Rozcieńczanie spirytusu
Mam nieco podobny problem. W ok. 65% wybryku macerowałem przez 2 tygodnie zestaw ziół 3X9. Następnie po wywaleniu ziółek dolałem wody niskozmineralizowanej Nata do ok. 40% ( trunek generalnie jest przewidziany dla pań ). Niestety, wytrącił mi się biały osad, na szczęście opadł na dno gąsiorka. Nad nim unosi się całkiem pozytywny trunek, acz intensywny w smaku. W planach na wolny czas mam zlać małym wężykiem klarowny trunek zaś resztę przefiltrować przez watę, filtr do kawy, płatek kosmetyczny - coś w tym rodzaju. W innej sytuacji do rozcieńczenia śliwowicy użyłem wody wskazanej dla niemowląt ( nazwy już nie pamiętam ), zero negatywnych efektów.
Koledzy,
czy ktoś używa wężyków silikonowych zakupionych w firmie MCZ ?
również mam podobny problem jak kolega @bizon, tylko, że ja wcześniej przepuściłem przez filtr węglowy (węgiel od 98%), prędkość filtracji 3litry/dobe, złoże 120cm zasilane przeciwprądowo. Bezpośrednio po przefiltrowaniu nie widziałem problemu, ale po odstaniu, około trzech tygodni, na dnie butelek jest "mleczny osad". Do rozcieńczania przed filtracją, użyłem wody niskozmineralizowanej, kupionej w Realu. I teraz nie wiem, wymienić wężyki? czy raczej problemu upatrywać w wodzie?
czy ktoś używa wężyków silikonowych zakupionych w firmie MCZ ?
również mam podobny problem jak kolega @bizon, tylko, że ja wcześniej przepuściłem przez filtr węglowy (węgiel od 98%), prędkość filtracji 3litry/dobe, złoże 120cm zasilane przeciwprądowo. Bezpośrednio po przefiltrowaniu nie widziałem problemu, ale po odstaniu, około trzech tygodni, na dnie butelek jest "mleczny osad". Do rozcieńczania przed filtracją, użyłem wody niskozmineralizowanej, kupionej w Realu. I teraz nie wiem, wymienić wężyki? czy raczej problemu upatrywać w wodzie?
-
- 0%
- Posty: 3
- Rejestracja: 2008-10-11, 20:06
Aparat mam zrobiony z beczki po mleku, w chłodnicy miedziana wężownica, a łączy to ze sobą silikonowy wężyk. Wychodzi ok. 80%. Wczoraj już było dobrze, po dodaniu wody nie zmętniało, ale ponieważ bylo za mocne dolalam jeszcze trochę wody źródlanej i znowu opalizuje! Co robić? Chyba trzeba się przerzucić na monopolowe!:))Spiryt pisze:jakiego aparatu używasz?ile ten alkohol ma % ?Małgorzata Bern pisze: Witam, i mówię od razu szczerze, że nie wiem co mieszam, bo nie wiem co produkuję! Alkohol?!...może:)) W smaku przypomina bardzo bimber mojego dziadka
camolcia
Problem leży w samym sposobie destylacji, oraz najprawdopodobniej dodatkowo w sprzęcie. Albo trzeba poczytać teorii na temat destylacji i jeszcze dodatkowo zmodernizować sobie sprzęt, albo rzeczywiście prościej będzie przerzucić się na monopolowe.Małgorzata Bern pisze: ....Chyba trzeba się przerzucić na monopolowe!.....
pzdr
- inspiracje
- 101%
- Posty: 191
- Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
- Lokalizacja: Czarnoszyce
Miałem również problem zmętnieniem destylatu po rozcieńczeniu z wodą.
Teraz już problemu nie mam.
Destylat rozrabiam przegotowaną zimną i odstałą wodą (około tydzień "lezakuje").
Po rozcieńczeniu, często mętnieje, ale i tak całą produkcję puszczam przez węgiel i nie ma żadego zmętnienia.
Dodam tylko że mam zwykłego pot stila, dwa deflegmatory (pierwszy pionowo od garnka, drugi w poziomie) dalej odstojnik szklany, potem termometr i chłodnica. Wszystko szklane, łączone rurkami silikonowymi.
Teraz już problemu nie mam.
Destylat rozrabiam przegotowaną zimną i odstałą wodą (około tydzień "lezakuje").
Po rozcieńczeniu, często mętnieje, ale i tak całą produkcję puszczam przez węgiel i nie ma żadego zmętnienia.
Dodam tylko że mam zwykłego pot stila, dwa deflegmatory (pierwszy pionowo od garnka, drugi w poziomie) dalej odstojnik szklany, potem termometr i chłodnica. Wszystko szklane, łączone rurkami silikonowymi.
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy
- pędzący jeleń
- 40%
- Posty: 91
- Rejestracja: 2008-10-22, 02:52
jakby ktos potrzebował prawdziwej wody destylowanej to służe - mam ze 100 litrów. W rozliczeniu przyjma trochę sprawdzonych "kropelek" lub usługi przy montażu kolumienki
Mam amerykańską destylarkę do wody o wydajności ok 80 litrów na dobę (na 220V 1500 W) mam zamiar przerobić ją (lub przystosować) do brykania Ma wyłacznik termiczny, wyłacznik pływakowy, wydajne chłodzenie powietrzem.
Mam amerykańską destylarkę do wody o wydajności ok 80 litrów na dobę (na 220V 1500 W) mam zamiar przerobić ją (lub przystosować) do brykania Ma wyłacznik termiczny, wyłacznik pływakowy, wydajne chłodzenie powietrzem.
miałem destylarkę 3-fazową o mocy 7200W o wydajności ok.200 litrów na dobę.niestety przerobiłem ją na pot-stilla.
- Załączniki
-
- destylatory_dem.jpg (5.98 KiB) Przejrzano 1398 razy
Ostatnio zmieniony 2008-10-24, 19:47 przez Spirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
@pędzący jeleń
Może nim przerobisz swój destylator, zastanów się nad takim krokiem. Możesz stworzyć przyzwoity sprzęt według przerabianych przez kolegów wzorów.
Jedno jest pewne, prawdopodobnie nie kupisz wody destylowanej. A jest ona najlepsza do rozrabiania destylatów. (Mi się nie udało nawet w aptece i muszę stosować wodę demineralizowaną)
Może nim przerobisz swój destylator, zastanów się nad takim krokiem. Możesz stworzyć przyzwoity sprzęt według przerabianych przez kolegów wzorów.
Jedno jest pewne, prawdopodobnie nie kupisz wody destylowanej. A jest ona najlepsza do rozrabiania destylatów. (Mi się nie udało nawet w aptece i muszę stosować wodę demineralizowaną)
Spróbuj kiedyś rozcieńczyć wodą destylowaną, lub ostatecznie demineralizowaną, wtedy zobaczysz różnicę w wyglądzie i w smaku.LonginK1 pisze:Witam,myślę że problem jest w ogólnie biorąc destylacji.Rozcieńczam wodą destylowaną,ale rozcieńczałem też zwykłą "kranówą" ze studni głębinowych i zmętnień nie zauważyłem.Pozdrawiam.
pozdrawiam - inżynier
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości