Taboret gazowy?
witaj kropelka,
ja sam tez miałem takie dylematy jak Ty, w końcu wykombinowałem sam. Zerknij jak jeszcze nie patrzyłeś:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ight=#8918
sam taboret pospawał mki znajomy za 0,5l z odpadów kątownika, reszta jak widzisz jest z piecyka gazowego - trzeba było dospawać kawałek rurki. Wszystko ze złomu. Keg 45l grzeje w ok. 1.50min. Myślę, że nieźle. pozdr.
ja sam tez miałem takie dylematy jak Ty, w końcu wykombinowałem sam. Zerknij jak jeszcze nie patrzyłeś:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ight=#8918
sam taboret pospawał mki znajomy za 0,5l z odpadów kątownika, reszta jak widzisz jest z piecyka gazowego - trzeba było dospawać kawałek rurki. Wszystko ze złomu. Keg 45l grzeje w ok. 1.50min. Myślę, że nieźle. pozdr.
- destylatek
- 101%
- Posty: 202
- Rejestracja: 2008-02-18, 14:17
- Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Co to jest ta termoparaPan Jasiu pisze:Czy zdarzyło się komuś, żeby termopara odcięła dopływ gazu pomimo, że płomień palił się i był ustawiony na połowę mocy?
Niepokoi mnie to, że u mnie stało się tak dwa razy w przeciągu 6godzin. Przyjrzałem się rureczce termopary i zauważyłem przy jej końcu dwa spłaszczenia.
Czy ktoś z posiadaczy allegrowskich taboretów ma podobne?
Jeśli nie pewnie to one są przyczyną nadgorliwości mojego zaworu i należałoby je wyprostować.
-
- 0%
- Posty: 1
- Rejestracja: 2008-05-06, 22:24
A ja to zrobiłem tak...
Wykorzystałem palnik z junkersa albo PG6 - nie wiemm co to było. Zlikwidowałem po 2szt z każdej strony. Obciąłem układ z bimetalem i dolutowałem rurkę Cu od palnika do zaworu ręcznego. Lut twardy oczywiście. Uszczelniane wszystko teflonem. Zrezygnowałem z bimetalu bo cała oparacja i tak się odbywa pod nadzorem więc jak by zgasło (nie bardzo mogę sobie wyobrazic jak by to było możliwe) to jest zawór ręczny do zamknięcia gazu. Gaz nie straszny, ale trzeba myśleć co się robi. U mnie operacja odbywa się w garażu z dobrym przewietrzaniem. Drzwi otwarte na 50% i okno lekko... 20lgrzeje do właściwej temp ok 0,5h
Widziałem różne konstrukcje taboretów... co niektóre wyglądały co najmniej dziwnie... nie słyszałem aby komus coś się stało (no może łapę opaliło przy zapalaniu... ), ale wszystkie co widziałem pracowały prawie na otwartej przestrzeni tzn. z dobrym przewietrzaniem. Bo i tak naprawdę czym się różni taboret od starszej kuchenki.. piekarnik to prawie był taboret i zabezpieczeń tez żadnych, a babcie obsługiwały i przeżyły... więc tylko trzeba używać wyobraźni i myśleć co by głupot nie narobić... no i oczywiście w trakcie procesu żadnych degustacji bo opary palne są
Wykorzystałem palnik z junkersa albo PG6 - nie wiemm co to było. Zlikwidowałem po 2szt z każdej strony. Obciąłem układ z bimetalem i dolutowałem rurkę Cu od palnika do zaworu ręcznego. Lut twardy oczywiście. Uszczelniane wszystko teflonem. Zrezygnowałem z bimetalu bo cała oparacja i tak się odbywa pod nadzorem więc jak by zgasło (nie bardzo mogę sobie wyobrazic jak by to było możliwe) to jest zawór ręczny do zamknięcia gazu. Gaz nie straszny, ale trzeba myśleć co się robi. U mnie operacja odbywa się w garażu z dobrym przewietrzaniem. Drzwi otwarte na 50% i okno lekko... 20lgrzeje do właściwej temp ok 0,5h
Widziałem różne konstrukcje taboretów... co niektóre wyglądały co najmniej dziwnie... nie słyszałem aby komus coś się stało (no może łapę opaliło przy zapalaniu... ), ale wszystkie co widziałem pracowały prawie na otwartej przestrzeni tzn. z dobrym przewietrzaniem. Bo i tak naprawdę czym się różni taboret od starszej kuchenki.. piekarnik to prawie był taboret i zabezpieczeń tez żadnych, a babcie obsługiwały i przeżyły... więc tylko trzeba używać wyobraźni i myśleć co by głupot nie narobić... no i oczywiście w trakcie procesu żadnych degustacji bo opary palne są
Cześć
Dostałem dziś taki palnik z pieca łazienkowego termet:
Ma ktoś pomysł jak z takiego zakończenia przejść na rurkę 1/2" ??
nakrętka widoczna na zdjęciu ma (jesli się nie mylę) gwint metryczny.
Sorki za nieostre zdjęcia ale nie potrafie na chwile obecna zrobic lepszych.
Dostałem dziś taki palnik z pieca łazienkowego termet:
Ma ktoś pomysł jak z takiego zakończenia przejść na rurkę 1/2" ??
nakrętka widoczna na zdjęciu ma (jesli się nie mylę) gwint metryczny.
Sorki za nieostre zdjęcia ale nie potrafie na chwile obecna zrobic lepszych.
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
Jeśli nakretka i gwint w dobrej kondycji to trzeba chyba zamówić u tokarza odpowiednią końcówkę i gotowe. Sprawdź w sklepach z miedzianymi końcówkami do instalacji wodnych i c.o. mają takie różne redukcje. Może coś podbierzesz. Ta gruba rura to aluminiowy odlew czy mosiądz. Jak mosiądz to upraszcza sprawę. Można coś dolutowac lutem twardym. A jesli aluminium to tylko tak jak wyżej.
Jak coś podbierzesz to i tak musisz dać rurę metalową np. miedzianą od złącza przynajmniej do nogi taberetu, a najlepiej jeszcze dalej. Rura powinna byc przymocowana ptrzynajmniej do nogi, aby nie luzować połączenia bo gwint nie wygląda na zbyt długi. Zobacz na moim zdjęciu to tyrochę Ci się wyklaruje. Ten mój zawór powinien byc nieco dalej tak z 15cm. Jak trzeba regulować to trochę goprąco w rękę, ale to odbywa się tylko raz na poczatku i na końcu jak wyłaczam więc da się z tym żyć. Przerabiał nie będę, ale jak bym robił drugi raz to dołożył bym te 15 cm rury. 1/2 cala to chyba za dużo ja tam mam zawór 3/8 cala i go przykręcam tak na 75% po nagrzaniu kotła.
Jak coś podbierzesz to i tak musisz dać rurę metalową np. miedzianą od złącza przynajmniej do nogi taberetu, a najlepiej jeszcze dalej. Rura powinna byc przymocowana ptrzynajmniej do nogi, aby nie luzować połączenia bo gwint nie wygląda na zbyt długi. Zobacz na moim zdjęciu to tyrochę Ci się wyklaruje. Ten mój zawór powinien byc nieco dalej tak z 15cm. Jak trzeba regulować to trochę goprąco w rękę, ale to odbywa się tylko raz na poczatku i na końcu jak wyłaczam więc da się z tym żyć. Przerabiał nie będę, ale jak bym robił drugi raz to dołożył bym te 15 cm rury. 1/2 cala to chyba za dużo ja tam mam zawór 3/8 cala i go przykręcam tak na 75% po nagrzaniu kotła.
cześć
tak własnie zrobię - nakrętka jest z mosiądzu, rura to aluminum wiec nie ma opcji lutowania. Wytoczona przejściówka będzie najlepszym rozwiązaniemhenry pisze:Jeśli nakretka i gwint w dobrej kondycji to trzeba chyba zamówić u tokarza odpowiednią końcówkę i gotowe.
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
A co myslicie o takim taborecie http://www.allegro.pl/item467688661_tab ... ancji.html . Ten sprzedawca ma inne modele w ofercie, bardziej rozbudowane, tyle ze mi taki nie jest potrzebny. Cale pedzienie przeprowadzam w piwnicy i nie ma mozliwosci by plomien zgasl (jest wentylacja ale bez przeciagu), a placenie dodatkowej kasy za zapalacz, ktorego uzyje raz w miesiacu jest raczej bez sensu. Zastanawia mnie tylko ta ramka wkolo taboretu w modelach drozszych. Czy ktos korzysta z taboretu takiego jak w linku i czy warto placic za model drozszy? Jak jest ze stabilnoscia kega na takim trojnogu i na czym polega regulacja doplywu powietrza o ktorej czytalem we wczesniejszych postach?
sorry, ale nie mogę sie powstrzymać od głupiego śmiechu, ale "pedzienie" to mi się tak jakos głupio kojarzy, a jeszcze, że robisz to w piwnicy, i płomień nie gaśnie...no, no w naszym kraju, to narazie tylko raczej w piwnicach i w specjalnych klubachCale pedzienie przeprowadzam w piwnicy i nie ma mozliwosci by plomien zgasl
pozdrawiam serdecznie
12 maja 2013 II Rodzinny Piknik Biegowy Biała Biega. Szczegóły na www.bialabiega.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości