Kolumna i zimne palce

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2010-10-07, 11:15

masol pisze: [...] Nawet czasami przeciąg w pomieszczeniu, w którym się psoci powoduje destabilizację. [...]
Proponuję przestać psocić, a zacząć rektyfikować.
Co do przeciągów, to wystarczy poczytać, pooglądać opisy i zdjęcia sprzętów i zaizolować termicznie (ocieplić) kolumnę. W innym wypadku każdy sprzęt jest podatny na przeciągi nie tylko kolumna z zimnymi palcami.
masol pisze: [...] Powszechna tendencja z montowaniem termometru nad palcami też nie jest bez znaczenia. W taki układzie przy stabilizacji termometr pokazuje nie wiadomo co i stabilizujemy kolumnę na czuja. [...]
:mrgreen:
A co według Ciebie powinien pokazywać termometr podczas stabilizacji kolumny?
Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie żeby pomiar temperatury umieścić w innym, dowolnie przez siebie wybranym miejscu. I tak cały dowcip polega na prawidłowym pomiarze i prawidłowej interpretacji mierzonej temperatury.

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

Post autor: man111 » 2010-10-07, 11:44

Oczywiście zgadzam się z a_priv,ale dziwi mnie to zdanie o węglu.Musze być w jakiej słabej lidze,bo ja jednak używam,nawet jeśli 3 razy destyluje. :mrgreen: Myslę ,ze palce oprócz wrażliwości na ciśnienie wody jest jej duże zużycie,a tak to same zalety widzę :) Mam też doświadczenie z abratkiem czy lm ,i dla mnie nie ma różnicy.Jakość zależy od wsadu i umiejętności,co prawda to drugie w dużym stopniu zastępuje arc.Jest tylko jeden problem ,to arc tez musi być dobrze zrobione i wyregulowane do danej kolumny.Dla mnie miernikiem jakość jest to,że orginalna finlandia która zostaje pominięta przez gosci na imprezie na korzyść własnego produktu.

masol
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2010-09-10, 14:49

Post autor: masol » 2010-10-07, 12:43

@man111
Nie wiem co Ty robisz z tą kolumną, ale jeśli przepuszczasz przez kolumnę psotkę 3x to chyba masz jakiś "garnek". Ja puszczam tylko raz i nic mojej psotce nie można zarzucić. Musisz gdzieś robić błąd - źle odbierać frakcje... nie wiem. Jeśli miałbym 3x psocić, to już dawno zmieniłbym sprzęt. Moim zdaniem należy dążyć do takiej jakości, żeby puszczać tylko raz, jak najszybciej i produkt musi być zadowalającej jakości. Dla mnie węgiel jest do grilla.

@a-priv
Moja kolumna jest zaizolowana pianką do izolacji rur. Co do termometru to nie mam zamiaru na ten temat polemizować. Termometr, żeby dobrze pokazywał temperaturę powinien być pod palcami. Temat był już parokrotnie wałkowany nie tylko na tym forum. Tylko wtedy można stwierdzić, że kolumna stabilizuje się we właściwej temperaturze. I nie pisz zaraz, że flegma będzie fałszować odczyt - wystarczy zrobić daszek.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2010-10-07, 13:54

masol pisze: Ja puszczam tylko raz i nic mojej psotce nie można zarzucić.
T o zupełnie jak w takiej opowiastce:
Przychodzi babcia do lekarza i mówi, Panie doktorze, mam taki dziwny problem ciągle puszczam gazy, wprawdzie to nic wielkiego, bo tego nie słychać i nie śmierdzą, ale czy mógłby mi pan coś dać. Lekarz przez chwilę pomyślał, poczym przepisał lekarstwa i kazał zgłosić się za tydzień. Babcia przychodzi i mówi, że te lekarstwo to jakieś złe, bo gazy dalej puszcza, tylko są bardzo głośne.
Na co lerarz: OK, słuch trochę podleczyliśmy, teraz kolej na węch.

Kol. Masol, proponuję jednak iść do lekarza.
pozdrawiam - inżynier

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2010-10-07, 14:12

@ Inżynier

:brawo :brawo :brawo

masol
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2010-09-10, 14:49

Post autor: masol » 2010-10-07, 14:55

Myślę, że nie ma sensu dyskusja na ten temat. Moją receptą na wysoką jakość jest wolny odbiór i dużo miedzi.
Pozdrawiam

cemik1

Post autor: cemik1 » 2010-10-07, 15:27

U mnie w domu też już nikt nie tyka monopolu. Z przyzwyczajenia przepuszczam drugi raz i leżakuję na węglu, ale prawdę mówiąc do nalewek (a teraz to mój główny nurt zainteresowań) nadawałoby się i po pierwszym razie. Też mam dużo miedzi (zarówno kolumna jak i wypełnienie) i ostatnio zmniejszyłem grzanie (z 4 a nawet 6kW do 3 dla średnicy 60mm). Nie są to, co prawda, zimne palce ale dużo zależy od samej techniki - począwszy od przygotowania nastawu do rektyfikacji. O wyższości stali, czy miedzi było wiele dyskusji i pewnie każdy już okopał się na swoich pozycjach.
I wracamy do pomysłu spotkań, porównań, ślepych testów...

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

Post autor: man111 » 2010-10-07, 15:51

Może czytalibyscie ze zrozumieniem.Nie chodziło ,ze trzeba trzy razy przepuszczać,tylko ze nawet jeśli trzy razy przepuszczę to i tak użyje węgla.Jeśli ktoś uzyskuje wspaniały efekt tylko po przepuszczeniu jednokrotnym i bez użycia innych srodków to jestem pod wrażeniem.Myślę tu o spirytusie i kolumnie,by nie było wątpliwości.

jakub2001
101%
101%
Posty: 297
Rejestracja: 2010-09-20, 14:37

Post autor: jakub2001 » 2010-10-07, 22:10

No dzień dobry wieczór.
I poszło po bandzie.
Chłopaki nie kłóccie się.
Ja myślałem że jest już jasność.
Teraz całkiem zgłupieję.
Ale jabcok na pott stilu wyszedł całkiem, całkiem.
Pozdrawiam.

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2010-10-08, 07:38

Ile to już razy na forum pojawiały się opinie o "ambrozji" uzyskanej za pierwszym razem i to nie tylko z kolumny , ale też z pot-stilla. Najciekawsze ,że najczęściej piszą to osoby z "wyjątkowym dorobkiem na forum" :D
A tak na poważnie, to osobiście staram się przy pierwszej rektyfikacji prowadzić proces aż do przesady dokładnie. Przy kegu 50l i cukrówce 14% Stabilizuję kolumnę 60min odbieram super wolno nawet 0,7l przedgonu, proces prowadzę z RR 1:7 ,a po upływie 2/3 czasu nawet z 1:15 , odcinam pogony przy zauważeniu najmniejszej smakowej nuty, co daje czasami nawet ich litr. Procentów już nie mierzę ponieważ wiem , że więcej nie uzyskam nawet po trzeciej rektyfikacji , a przynajmniej atestowany alkoholomierz (długi na prawie 0,5m) nie wykaże zauważalnych różnic. No cóż, niestety za pierwszym razem nie uzyskuję "nektaru bogów", a może po prostu się nie znam?.
Ostatnio zmieniony 2010-10-08, 07:38 przez Akas, łącznie zmieniany 1 raz.

masol
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2010-09-10, 14:49

Post autor: masol » 2010-10-08, 07:38

Próbowałem przepuszczać 2x, ale po testach organoleptycznych okazało się, że nie ma różnicy po przepuszczeniu jedno i dwukrotnym, toteż zaniechałem tych zbędnych czynności. U mnie tak jak u Cemika wszyscy piją "swojaka" i jeśli ktoś przyjdzie na "ploteczki" a nie podam nic ze swojej produkcji, to towarzych jest mocno obrażone. Jeszcze jest coś ważnego, co przekonało mnie na początku do trunku domowej roboty - kompletny brak kaca. Jestem niestety (a może stety) z tych, którym alkohol bardzo szkodzi na drugi dzień. Po dwóch piwach mam kaca, o mocnych trunkach nie wspominając. A ty niespodzianka - nigdy po moich wyrobach nie miałem kaca i nie znam nikogo, kto po spożyciu z mojego udoju miałby kaca, a niektórzy czasami do łóżka nie mogli trafić o własnych siłach. Najwyżej wstawali jeszcze "zakręceni" następnego dnia.
Pozdrawiam wszystkich kapaczy.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2010-10-08, 09:01

masol pisze: [...] Termometr, żeby dobrze pokazywał temperaturę powinien być pod palcami. [...] I nie pisz zaraz, że flegma będzie fałszować odczyt - wystarczy zrobić daszek. [...]
Żeby termemetr dobrze pokazywał temperaturę to musi byc sprawny i do tego poprawnie zainstalowany.
Jeśli chodzi o kolumnę i monitorowanie destylacji/rektyfikacji, to miejsce umieszczenia termometru zależy od kilku czynników, m.in. od wysokości wypełnienia (ilości półek - w krótkich kolumnach do destylatów owocowych, umieszczanie termometru w wypełnieniu nie ma sensu), od chrakterystyki destylacji (od tego co chcemy uzyskać - termometr w wypełnieniu nie ikreśli precyzyjnie granic temperatur przy destylacji np. śliwowicy).

A co do daszka, to jak kto lubi. Np. jedni psocą inni destylują. Jedni montują bezsensowne daszki inni nie. Wszystko zależy od upodobań.

Wytłumacz dlaczego w kolumnie w konkretnym miejscu flegma miałaby mieć inną (niższą) temperaturę niż ta wynikająca z równowagi dla danego miejsca. Przy prawidłowo prowadzonej rektyfikacji nic takiego nie powinno zachodzić, gdyż ta część wypełnienia byałby wyłączona z rektyfikacji.


pzdr

masol
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2010-09-10, 14:49

Post autor: masol » 2010-10-08, 09:34

@a-priv
powiedz, jaką temperaturę pokazuje Twój termometr przy stabilizacji kolumny. Bez owijania w bawełnę. Napisz dokładnie ile stopni przy stabilizacji masz na termometrze wtedy, kiedy nie cieknie z odbioru nawet kropelka. Tu znajdziesz odpowiedź.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2010-10-08, 10:55

masol pisze:@a-priv
powiedz, jaką temperaturę pokazuje Twój termometr przy stabilizacji kolumny [...]
Po pierwsze:
- jakie to ma znaczenie i do czego Tobie potrzebna jest informacja o temperaturze w kolumnie podczas stabilizacji?

Po drugie:
- zależy który termometr. Ten w wypełnieniu czy ten na szczycie głowicy (mierzący temperaturę par wchodzących do chłodnicy).

W czasie stabilizacji te wskazania oczywiście się różnią, ale to nie jest do niczego potrzebne. Prawidłowoa stabilizacja to 100% refluks przez czas nawet do 30min.

pzdr

masol
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2010-09-10, 14:49

Post autor: masol » 2010-10-08, 11:38

Temperatura w kolumnie pod skraplaczem ma kluczowe znaczenie i powinna być równa temperaturze wrzenia etanolu w danych warunkach. 100% reflux nie zawsze oznacza stabilizacje, bo czasami może się okazać, że następuje to przy niższej temperaturze i może, nawilżasz wtedy wypełnienie, ale kolumna nie jest ustabilizowana. Dopiero kiedy widzisz na termometrze ~78*C przez co najmniej 20 min. to masz pewność, że ustabilizowałeś kolumnę. Ty jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że masz termometr w wypełnieniu. To w zasadzie z powodzenie zastępuję termometr pod palcami. Ale jest wiele konstrukcji, w których termometr występuje nad palcami - można go sobie w buty włożyć. Za późno reaguje, przy stabilizacji pokazuje "coś"... w zasadzie to tylko przydaje się przy pędzeniu smakówek. Można za jego pomocą precyzyjnie określić jakiej mocy otrzymuję destylat bez mierzenia alkoholomierzem. Wystarczy raz zobaczyć przy jakiej temperaturze otrzymuje się interesującą nas moc i utrzymywać tą temperaturkę.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości