Zbudowałem mutanta :)

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
krisbak
50%
50%
Posty: 125
Rejestracja: 2008-07-31, 14:02
Lokalizacja: góry nasze góry :)

Post autor: krisbak » 2008-12-26, 00:52

Tofi pisze:Kosmicznie wyglądała poprzednio, teraz wgląda laboratoryjnie. Pod tym wdziankiem z płótna jest wata szklana, czy filc?
"Laboratoryjnie" - to dobre określenie :) .

Pod spodem to nie filc. Nie wiem jak to się nazywa. Poprosiłem kobitkę w sklepie z materiałami, by doradziła mi, co będzie najlepsze. Miało być naturalne i ciepłe - dała takie coś do kurtek + materiał wierzchni - coś ala płótno.
Złożyłem to kilkakrotnie. W stanie przed przeszyciem grubość warstwy wynosiła około 5-6 cm.

jurek13
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2009-03-09, 18:49

Post autor: jurek13 » 2009-03-10, 20:50

Witam Panów
czy ten temacik juz się zakończył
jestem nowy i czytałem go z niezwykłym zaciekawieniem.
Superbyłoby kontynuować eksperymenty krisbak-a oraz inżynier-a który obiecał
przetestować sprzęt w tej konfiguracji
kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2009-03-10, 21:26

@Jurek13
tak, jak pisałem, podstawą pracy kolumny jest właściwie dobrany reflux, przy odpowiedniej mocy grzania, sposób uzyskania refluxu, zimne palce, deflegmator, czy reflux zaworowy, ma znaczenie tylko pod względem łatwości sterowania i konstrukcyjnym. Z moich obserwacji wynika, że głowica Aabratka z zaworem iglicowym regulującym reflux jest konstrukcją optymalną.
pozdrawiam - inżynier

schematyczny rysunek głowicy tutaj:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... c&start=15
Ostatnio zmieniony 2009-03-10, 22:03 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

krisbak
50%
50%
Posty: 125
Rejestracja: 2008-07-31, 14:02
Lokalizacja: góry nasze góry :)

Post autor: krisbak » 2009-03-10, 21:56

inżynier pisze:@Jurek13
tak, jak pisałem, podstawą pracy kolumny jest właściwie dobrany reflux, przy odpowiedniej mocy grzania, sposób uzyskania refluxu, zimne palce, deflegmator, czy reflux zaworowy, ma znaczenie tylko pod względem łatwości sterowania i konstrukcyjnym. Z moich obserwacji wynika, że głowica Aabratka z zaworem iglicowym regulującym reflux jest konstrukcją optymalną.
pozdrawiam - inżynier
Dokładnie. Zgadzam się w 100%. Ta cała elektronika, to tylko zwykłe "bajery". Ułatwiają życie kapaczowi, ale można się bez nich całkowicie obejść. :)
Ostatnio korzystam z deflegmatora jako chłodnicy, kapiąc na mutancie jak na zwykłym Aabratku. Przydatny bardzo jest PID trzymający temp. w kegu. Trzyma zadaną temp. ok. +/- 0,5 oC.

Kol. inżynier robił eksperymenty kontrolując wielkość refluxu poprzez zmianę mocy grzania. Mój mutant umożliwia ich powtórzenie. Może popróbuję i tej metody, coby na własnej skórze zobaczyć co i jak.

Teraz pracuję już nad kolejnym "wynalazkiem". Tym razem w wersji minimalistycznej.
Dużo forumowiczów pyta o taką aparaturkę - małą, prostą i tanią. 8)

Awatar użytkownika
kompotZgruszek
50%
50%
Posty: 104
Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
Lokalizacja: bimbeland

Post autor: kompotZgruszek » 2009-03-11, 00:32

Zaciekawiła mnie jedna kwestia w procesie rektyfikacji. Czy podczas procesu flegma skroplona w deflegmatorze spływając w kolumnie musi się mieszać ponownie z zacierem w kegu? Może lepiej zbierać ją w naczyniu zanurzonym w gorącym zacierze. Temperatura parowania flegmy z kilkakrotnie większym % alkoholu była by napawno niższa dlatego powinno nam stosunkowo więcej pary wytwarzać się z tego naczynia. Wystarczy tylko tę parę skierować do kolumny. Napewno pozwoli to na oszczędnośći jak i na skrócenie czasu.
Chodzi mi o to by odstojnik z pierwszego postu krisbaka wbudować w kega.
Pod koniec procesu w odstojniku było by jeszcze kilka % alkoholu a w kegu sama woda. Chyba że się mylę?
Taki odstojnik może sobie zrobić każdy. Kawałek rurki zaślepionej, srednica mniejsza od otworu w kegu i za pomocą jakiegoś kawałka druta przywiązać do kolumny aby skropliny z kolumny spływały prosto do tego odstojnika. Ciekawy jestem czy to w jakiś sposób poprawi nasze wyniki?
Nie spodkałem się jeszcze na tym forum z takim rozwiązaniem dlatego czekam na wasze opinie.
Jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2009-03-11, 01:11

kompotZgruszek pisze:Nie spodkałem się jeszcze na tym forum z takim rozwiązaniem dlatego czekam na wasze opinie.
V.S.O.P. na swoim blogu pokazali takie rozwiązanie: model Twin.
http://vsop.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2009-03-11, 09:10

Model Twin polegał na tym, że skropliny z pierwszej kolumny trafiały do podgrzewanego zacierem zbiornika i dalej szły do drugiej kolumny, dawało to dwa procesy rektyfikacyjne za jednym grzaniem.
Natomiast pomysł, aby sprowadzać powrót do odzielnego naczynia specjalnie sensu nie ma, bo ilość alkoholu w tym zbiorniku i tak będzie malała do 0, jak to ma miejsce w normalnym kegu, można to ewentualnie potraktować jako 1 dodatkową półkę, ale lepiej zainwestowac w dobre wypełnienie i właściwą konstrukcję głowicy.
pozdrawiam - inżynier

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2009-03-11, 09:36

Witam!
Podejrzewam, że przy odpowiedniej wysokości kolumny (np. 1,5m) i, co oczywiste, odpowiednio wydajnym wypełnieniu flegma trafiająca do kotła jest już w praktyce pozbawiona etanolu, odebranego podczas jej spływu w przeciwprądzie z parami w kolumnie.

Przy krótkiej kolumnie i/lub marnym wypełnieniu (patrz - tłuczone szkło T*** :mrgreen: ) flegma trafiająca do kotła zawierałaby dużo etanolu i w pośrednim naczyniu byłoby może chwilowo większe stężenie etanolu niż w głównym kotle, ale taka konstrukcja raczej nie miałaby sensu.
Szczerze wątpię, czy to w zauważalny sposób skróciłoby czas pracy albo polepszyło ekonomikę (a może odwrotnie - pogorszyło?).
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2009-03-11, 11:57

W każdym bądź razie V.S.O.P. chyba wycofali się z tego rozwiązania (TWIN) bo już więcej o nim nie piszą.

bnp

Post autor: bnp » 2009-03-11, 12:50

@Astemio
trafiająca do kotła jest już w praktyce pozbawiona etanolu, odebranego podczas jej spływu w przeciwprądzie z parami w kolumnie.
Źle kolega rozumuje.
My mamy do czynienia z rektyfikacją okresową a nie ciągłą. Spływająca flegma ma temp taką jaką mają pary w danym punkcie. Jak wiadomo temp par zwiększa się w trakcie procesu, czyli zmienia się skład % flegmy. Na początku procesu flegma na dole kolumny zawiera ok 50-60%
a pod koniec % zbliżają się do 0. Należało by policzyć ilość zawracanej flegmy do kotła oraz jej średni %
Wspomnę na koniec, iż dawne przemysłowe aparaty okresowe miały odbiór spływającej flegmy pod koniec rektyfikacji.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2009-03-11, 13:25

OK, napisałem "sądzę", nie sprawdzałem tego.
Ale (nawet na początku) aż 50-60%, chyba trochę dużo? To potwierdzone empirycznie?

Mam już zrobiony dolny odbieralnik flegmy (taka pułapka przed kolumną nad wylotem kotła, do ciągłego odbioru flegmy - rysunek na koncu tego tematu:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#33718),
co prawda jest to przeznaczone do innego celu - czyli wódki smakowe, ekstrakcja ziół, ale jak mnie chęć najdzie i czas pozwoli, to może sprawdzę, co wraca podczas normalnej rektyfikacji.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
garnacha
101%
101%
Posty: 171
Rejestracja: 2006-05-10, 09:15

Post autor: garnacha » 2009-03-11, 14:56

@Jurek13

Czy Ty jesteś dziewczynką, czy też oznaczenie płci w Twoim profilu oznacza coś innego? :shock:

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2009-03-11, 15:55

Ale pomyślcie sobie co spływa do kotła? to co spłynie i wpadnie do zacieru będzie miało taką energię, ze za chwilę odparuje ponownie, tak jak z wypełnienia, więc taki dodatkowy zbiornik jest zbędny.

@kompotZgruszek
Kiedy czytam twój post mam wrażenie, że nie zrozumiałeś tematu rektyfikacji, bo flegma spływając w dół dostaje energię i następuje jej ponowne parowanie, następnie cięższa część zaczyna się skraplać i znów w dół, a lżejsza część w postaci par etanolu wzbogaconych właśnie co odparowanymi oparami etanolu leci do gór. Jak zauważyłeś dwukrotnie powtórzyłem opary etanolu i nie bez celowo - to co leci do góry jest wzbogacane przez część tego co odparowuje z tego co leci w dół. Przypuśćmy. że zbiornik na flegmę umieszczasz na dowolnej wysokości, najłatwiej pojąc różnicę gdy będzie to w połowie wysokości kolumny. W rezultacie cięższe frakcje nie spływają poniżej połowy kolumny, a zatem skuteczny obszar pracy kolumny to od połowy w górę. Wynika z tego tylko jedno - taki zbiornik skraca kolumnę (sic!).

@garnacha
Też to zauważyłem, ale różnie to z ludźmi bywa - stowarzyszenie "Lambda" i tego typu sprawy. Jego wybór, a właściwie konieczność.

Awatar użytkownika
kompotZgruszek
50%
50%
Posty: 104
Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
Lokalizacja: bimbeland

Post autor: kompotZgruszek » 2009-03-11, 19:35

Wszystko co piszecie na temat zachodzących zjawisk w kolumnie się zgadza.
Chodziło mi o to czy spływająca flegma z kolumny musi wpadać do kega?
Bo jak do niego trafi taka 50%-60% nazwijmy ją"surówka" to ponownie się rozcieńczy do jakiś kulkunastu procent. Właśnie tego rozcieńczania chciałbym uniknąć.
Jeśli trafi do takiego odstojnika nagrzanego do temp zacieru to napewno spowrotem odparuje zasilając parę w kegu o dodatkowe %. A co za tym idzie im więcej alkoholu w parze tym szybciej nam będzie lecieć na odbiorze z chłodnicy. Przypomnę że im mniej alkoholu w parze w kegu pod koniec procesu to trzeba zwiększać refluks a co za tym idzie powoli odbieramy spirytus.
Chyba sam zrobię eksperyment bo jakoś nikt mnie nie przekonał. Odstojnik chcę umieścić pod kolumną zanurzony np w 2/3 w gotującym się zacierze.
Jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2009-03-11, 20:18

Witam.

@ kompotZgruszek:

Nikt Cię nie przekonał, to śmiało, próbuj. Jak rozumiesz zasady rektyfikacji, to powinieneś wiedzieć, że to, co spływa do kega w zasadzie nie ma już % tego, co nas interesuje. Zbiera natomiast po drodze inny syf, który ma wyższą temperaturę wrzenia, niż alkohol etylowy. Wąchałeś kiedyś wywar po gotowaniu? Pomyśl, że chcesz to zbierać w 2/3 wysokości kolumny i z tego miejsca dozować do destylatu...

No cóż, jak się nie przewróci, to się nie nauczy. Powodzenia i podziel się wnioskami.

Pozdrawiam.
Pozdrawiam. adwokat

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości