Zbudowałem mutanta :)
: 2008-11-09, 14:36
Witam Wszystkich serdecznie.
Wprawdzie nie jest to mój pierwszy post na forum, ale przywitać się ponownie nie zawadzi.
Czytam i uczę się na Tym Forum od sierpnia 2008 roku.
Zainteresowałem się aparaturką zbudowaną przez @inżynira - aparaturka ze sterowanym elektronicznie deflegmatorem. Z uwagą czytałem wszystkie posty @Zbyszek1281 o niuansach działania deflegmatora i kolumnie 3'', @fotman i @v.s.o.p. o destylacji ciągłej, @Yaromir o systemie ARC.
Zabrałem się do zebrania w kupę wymagań - jeśli ma to być poważne hobby, to nie może przecież ograniczyć się do zbudowania aparaturki i potem do brykania od czasu do czasu.
Moje "misie":
- konstrukcja bezciśnieniowa,
- płaszcz olejowy ze sterowaną przez PID-a temperaturą oleju,
- materiały - tylko nierdzewka,
- deflegmator ze sterowaną przez PID-a temperaturą przed i za deflegmatorem (do wyboru),
- możliwość destylacji ciągłej,
- "keg" o zmiennej pojemności - małej dla destylacji ciągłej, dużej dla nastawów typu śliwowica,
- możliwość zastosowania i badań nad ARC,
możliwość zastosowania i badań nad rektyfikacją w podciśnieniu,
- możliwość stosowania zarówno sterowanego refluxu wewnętrznego (deflegmator) jak i zewnętrznego
- kolumna segmentowa (regulowana wysokość)
- punkty pomiarowe temperatury na różnych wysokościach kolumny pełniące zamiennie rolę punktu wtrysku nastawu przy destylacji ciągłej czy też punktu wprowadzenia refluxu zewnętrznego,
- pomiar temperatury nastawu w kegu i par w kegu,
- drobiazgi typu: "wszystko można wszędzie zamiennie wkręcić", głowica myjąca, brak plątaniny węży z wodą i takie tam i nne "misie"
Rozpocząłem projektowanie, zbieranie danych o dostępnych materiałach, badanie możliwości nabycia koniecznych elementów systemu i przeprojektowywanie aparaturki pod kontem możliwych do kupienia elementów.
Ponieważ człowiek całe życie się uczy, niekoniecznie trzeba robić to na własnych błędach.
Pozytywne opisy @inżynier-a o swojej aparaturze z regulowanym deflegmatorem pozytywnie mnie motywowały. Zmieniłem parę elementów, parę dołożyłem i rozpocząłem spawanie.
Wbrew pozorom spawanie tigiem tak szybko nie idzie jak by się wydawało. Spawało się kiedyś, a to płot, a to jakieś blaszysko przy trzepaku, ale to wszystko. Nierdzewka stawia niestety dodatkowe wymagania:(.
Trening czyni mistrza, jakoś poszło
Domowa park maszynowy - tokarka, wiertarka, też się przydał. Aparaturka powoli wyłania się z "mroków" warsztatu.
Gdzieś tak pod koniec budowy @inżynier zmienił opinię o "najlepszej z najlepszych". Na tapetę poszła aparaturka z regulowanym komputerowo refluxem.
Nic to. Najwyżej, wbrew założeniom, będę uczył się niestety na swoich błędach.
c.d.n. (schematy, fotki, itd)
--------------------------------------------------------------------------------------
PS. Coby zachęcić do śledzenia wątku donoszę:
Aparatura DZIAŁA ZNAKOMICIE.
Wsad do mojeg brykania (3 ostatnie dni, nauka, eksperymenty) to 44 litry cukrówki na Cobra24. Baling początkowy 22 końcowy -3.
Brykałem bez klarowania (biały pachnący drożdżami nastaw), bo aż mnie paliło coby wypróbować owoc mojej kilku tygodniowej pracy
Pierwsze podejście (pierwsze 5 litrów nastawu):
- kolumna wysokości 83 cm - wypełnienie zmywaki 83 cm,
- keg 5 litrów, grzałka 2200W,
- sterowany PID-ami deflegmator i płaszcz olejowy,
- wypełnienie zmywaki 83 cm,
- niecały litr 90% spirytu lekko pachnącego drożdżami + śmierdzące przedgony i jadące okrutnie pogony.
Obserwatorom moich kuchennych brykań tłumaczę: surówka + chemia albo węgiel i do ponownego brykania i będzie ideał. Kiwają ze zrozumieniem głowami.
Drugie podejście (drugie i trzecie 5 litrów nastawu):
- tak jak pierwsze podejście
- po pierwszych emocjach próbuję nie wylewać 100 ml przedgonu (hehe)
- kombinuję o so chozi i co by tu udoskonalić
Kolejne podejście:
- zmieniam wypełnienie na: 63 cm zmywaki, 20 cm sprężynki spiralne 3 mm z nierdzewki (mam sprężynki na całą kolumnę, daję trochę bo informacje z forum wyraźnie sygnalizują, że sprężynki to potencjalny kłopot dla nowicjuszy),
- modyfikuję to i owo w aparaturze (dość istotne zmiany - opiszę je później)
- 0,8 litra czystego, niepachnącego niczym 95% spirytu,
- odbieram 50 mml przedgonów, nie wyglądają (nie pachną) źle, ale wylewam dla zasady,
- pogonów nie stwierdzam pomimo brykania do 98,3 oC nastawu w kegu - kapie wtedy bardzo, bardzo wolno i z 80% mocą. Zbieram końcówkę osobno bo.... to końcówka i do tego słaba
Oberwatorom kuchennym szczęka opadła, hehe. Żonka wącha - diagnoza: niczym nie pachnie, spiryt. Szwagier leci do sklepu i kupuje oryginał, porównuje zapach - diagnoza czysty spiryt.
Ja tam nie wiem jak pachnie absolut, ale to jak pachnie (a raczej nie pachnie) moja surówka bardzo mi się podoba.
W kolejce czeka nastaw na śliwowicę (jeszcze z z tydzień, może dwa).
Coś mi się wydaje, że w tej wersji aparatury to zapachu śliwki w śliwce nie poczuję.
--------------------------------------------------------------------------------------
Temat budowy mutanta - ciąg dalszy - Dopisek I - 15.11.2008
Projekt rozpocząłem od poszukiwania zbiornika dwuwarstwowego, z płaszczem wodnym.
Znalazłem takowy na Alledrogo: 2200W, 15 litrów, nierdzewka, ogólnie nazywał się "podgrzewacz do mleka".
Przywiozłem go osobiście z Krakowa, sprawdziłem.... piękny był i paskudną niespodziankę mi sprawił.
Mianowicie owe 15 litrów to miałaby wyparta przez niego woda, gdyby go zadeklować i zanurzyć w wannie.
Pojemności użytecznej miał skurwiel tylko 5 litrów !!! .
Dalej mi się podobał, coś jakby kapkę mniej, ale... postanowiłem, że skoro tak sie sprawy mają (jest zbyt mały), to zaprojektuję mutanta z możliwością destylacji ciągłej, która i tak była w planach.
Projekt mutanta:
- keg 5 l z płaszczem olejowym,
- przedłużka kega - rura fi 180 długości 1 metr z przewodu kominowego - kwasówka (pozostałość z budowy)
- kolumna fi 54 mm ok 80-90 cm,
- odstojnik fi 80 mm
- deflegmator - rura fi 12 karbowana nierdzewna - 5 metrów,
- chłodnica - rura fi 15 karbowana nierdzewna - 5 metrów,
- regulator zaworka wody w deflegmatorze,
- PID do sterowania tegoż regulatora,
- PID do regulacji temperatury płaszcza olejowego,
- czujnik 1 temp. na wejściu deflegmatora,
- czujnik 2 temp. na wyjściu deflegmatora,
- czujnik temp. oleju w płaszczu grzewczym,
- czujnik A temp. par wchodzących na kolumnę,
- czujnik B temp. nastawu w kegu,
- wskaźnik temp. z powyższych dwóch czujników (A i B mogą być umieszczone wszędzie - zunifikowane gniazda montażowe czujników temperatury).
Mutant jest oczywiście konfigurowalny do postaci bez deflegmatora i rury przedłużającej.
Miarki na rysunkach mają po 25 cm.
i mutacja (np. wersja z mojego 1 brykania)
Najważniejsza jest oczywiście głowica.
Może pracować jako:
- głowica AAbratek,
- deflegmator + chłodnica,
- ARC
i moja modyfikacja - elektroniczny ARC.
c.d.n.
----------------------------------------------------------------------------------------
Wprawdzie nie jest to mój pierwszy post na forum, ale przywitać się ponownie nie zawadzi.
Czytam i uczę się na Tym Forum od sierpnia 2008 roku.
Zainteresowałem się aparaturką zbudowaną przez @inżynira - aparaturka ze sterowanym elektronicznie deflegmatorem. Z uwagą czytałem wszystkie posty @Zbyszek1281 o niuansach działania deflegmatora i kolumnie 3'', @fotman i @v.s.o.p. o destylacji ciągłej, @Yaromir o systemie ARC.
Zabrałem się do zebrania w kupę wymagań - jeśli ma to być poważne hobby, to nie może przecież ograniczyć się do zbudowania aparaturki i potem do brykania od czasu do czasu.
Moje "misie":
- konstrukcja bezciśnieniowa,
- płaszcz olejowy ze sterowaną przez PID-a temperaturą oleju,
- materiały - tylko nierdzewka,
- deflegmator ze sterowaną przez PID-a temperaturą przed i za deflegmatorem (do wyboru),
- możliwość destylacji ciągłej,
- "keg" o zmiennej pojemności - małej dla destylacji ciągłej, dużej dla nastawów typu śliwowica,
- możliwość zastosowania i badań nad ARC,
możliwość zastosowania i badań nad rektyfikacją w podciśnieniu,
- możliwość stosowania zarówno sterowanego refluxu wewnętrznego (deflegmator) jak i zewnętrznego
- kolumna segmentowa (regulowana wysokość)
- punkty pomiarowe temperatury na różnych wysokościach kolumny pełniące zamiennie rolę punktu wtrysku nastawu przy destylacji ciągłej czy też punktu wprowadzenia refluxu zewnętrznego,
- pomiar temperatury nastawu w kegu i par w kegu,
- drobiazgi typu: "wszystko można wszędzie zamiennie wkręcić", głowica myjąca, brak plątaniny węży z wodą i takie tam i nne "misie"
Rozpocząłem projektowanie, zbieranie danych o dostępnych materiałach, badanie możliwości nabycia koniecznych elementów systemu i przeprojektowywanie aparaturki pod kontem możliwych do kupienia elementów.
Ponieważ człowiek całe życie się uczy, niekoniecznie trzeba robić to na własnych błędach.
Pozytywne opisy @inżynier-a o swojej aparaturze z regulowanym deflegmatorem pozytywnie mnie motywowały. Zmieniłem parę elementów, parę dołożyłem i rozpocząłem spawanie.
Wbrew pozorom spawanie tigiem tak szybko nie idzie jak by się wydawało. Spawało się kiedyś, a to płot, a to jakieś blaszysko przy trzepaku, ale to wszystko. Nierdzewka stawia niestety dodatkowe wymagania:(.
Trening czyni mistrza, jakoś poszło
Domowa park maszynowy - tokarka, wiertarka, też się przydał. Aparaturka powoli wyłania się z "mroków" warsztatu.
Gdzieś tak pod koniec budowy @inżynier zmienił opinię o "najlepszej z najlepszych". Na tapetę poszła aparaturka z regulowanym komputerowo refluxem.
Kurcze, pomyślałem, no to bryndza . Ja tu buduję "ideał" (opierając się tylko na opiniach i doświadczeniu innych), a tu zong.inżynier pisze:Panowie, ........, kolega Chemik Student podał jakiś czas temu równania opisujące stosunek powrotu do odbioru w zależności od zawartości alkoholu w kegu. Normalnie przy stosunku 4/1 już przy 95°C w kegu
zaczynają lecieć pogony, można tego uniknąć zwiększając reflux w końcowej fazie nawet 15/1, leci wolno, ale cały czas dobre. Zrobiłem komputerowe sterowanie refluxem realizujące powyższy schemat i to DZIAŁA.
Teraz pozostało uproszczenie i dlatego zamiast stosować sterowany deflegmator, chcę wykorzystać konstrukcję AABRATKA, tylko w układzie stałego powrotu i sterować mocą grzania, aby regulować wielkość odbioru.
pozdrawiam - inżynier
Nic to. Najwyżej, wbrew założeniom, będę uczył się niestety na swoich błędach.
c.d.n. (schematy, fotki, itd)
--------------------------------------------------------------------------------------
PS. Coby zachęcić do śledzenia wątku donoszę:
Aparatura DZIAŁA ZNAKOMICIE.
Wsad do mojeg brykania (3 ostatnie dni, nauka, eksperymenty) to 44 litry cukrówki na Cobra24. Baling początkowy 22 końcowy -3.
Brykałem bez klarowania (biały pachnący drożdżami nastaw), bo aż mnie paliło coby wypróbować owoc mojej kilku tygodniowej pracy
Pierwsze podejście (pierwsze 5 litrów nastawu):
- kolumna wysokości 83 cm - wypełnienie zmywaki 83 cm,
- keg 5 litrów, grzałka 2200W,
- sterowany PID-ami deflegmator i płaszcz olejowy,
- wypełnienie zmywaki 83 cm,
- niecały litr 90% spirytu lekko pachnącego drożdżami + śmierdzące przedgony i jadące okrutnie pogony.
Obserwatorom moich kuchennych brykań tłumaczę: surówka + chemia albo węgiel i do ponownego brykania i będzie ideał. Kiwają ze zrozumieniem głowami.
Drugie podejście (drugie i trzecie 5 litrów nastawu):
- tak jak pierwsze podejście
- po pierwszych emocjach próbuję nie wylewać 100 ml przedgonu (hehe)
- kombinuję o so chozi i co by tu udoskonalić
Kolejne podejście:
- zmieniam wypełnienie na: 63 cm zmywaki, 20 cm sprężynki spiralne 3 mm z nierdzewki (mam sprężynki na całą kolumnę, daję trochę bo informacje z forum wyraźnie sygnalizują, że sprężynki to potencjalny kłopot dla nowicjuszy),
- modyfikuję to i owo w aparaturze (dość istotne zmiany - opiszę je później)
- 0,8 litra czystego, niepachnącego niczym 95% spirytu,
- odbieram 50 mml przedgonów, nie wyglądają (nie pachną) źle, ale wylewam dla zasady,
- pogonów nie stwierdzam pomimo brykania do 98,3 oC nastawu w kegu - kapie wtedy bardzo, bardzo wolno i z 80% mocą. Zbieram końcówkę osobno bo.... to końcówka i do tego słaba
Oberwatorom kuchennym szczęka opadła, hehe. Żonka wącha - diagnoza: niczym nie pachnie, spiryt. Szwagier leci do sklepu i kupuje oryginał, porównuje zapach - diagnoza czysty spiryt.
Ja tam nie wiem jak pachnie absolut, ale to jak pachnie (a raczej nie pachnie) moja surówka bardzo mi się podoba.
W kolejce czeka nastaw na śliwowicę (jeszcze z z tydzień, może dwa).
Coś mi się wydaje, że w tej wersji aparatury to zapachu śliwki w śliwce nie poczuję.
--------------------------------------------------------------------------------------
Temat budowy mutanta - ciąg dalszy - Dopisek I - 15.11.2008
Projekt rozpocząłem od poszukiwania zbiornika dwuwarstwowego, z płaszczem wodnym.
Znalazłem takowy na Alledrogo: 2200W, 15 litrów, nierdzewka, ogólnie nazywał się "podgrzewacz do mleka".
Przywiozłem go osobiście z Krakowa, sprawdziłem.... piękny był i paskudną niespodziankę mi sprawił.
Mianowicie owe 15 litrów to miałaby wyparta przez niego woda, gdyby go zadeklować i zanurzyć w wannie.
Pojemności użytecznej miał skurwiel tylko 5 litrów !!! .
Dalej mi się podobał, coś jakby kapkę mniej, ale... postanowiłem, że skoro tak sie sprawy mają (jest zbyt mały), to zaprojektuję mutanta z możliwością destylacji ciągłej, która i tak była w planach.
Projekt mutanta:
- keg 5 l z płaszczem olejowym,
- przedłużka kega - rura fi 180 długości 1 metr z przewodu kominowego - kwasówka (pozostałość z budowy)
- kolumna fi 54 mm ok 80-90 cm,
- odstojnik fi 80 mm
- deflegmator - rura fi 12 karbowana nierdzewna - 5 metrów,
- chłodnica - rura fi 15 karbowana nierdzewna - 5 metrów,
- regulator zaworka wody w deflegmatorze,
- PID do sterowania tegoż regulatora,
- PID do regulacji temperatury płaszcza olejowego,
- czujnik 1 temp. na wejściu deflegmatora,
- czujnik 2 temp. na wyjściu deflegmatora,
- czujnik temp. oleju w płaszczu grzewczym,
- czujnik A temp. par wchodzących na kolumnę,
- czujnik B temp. nastawu w kegu,
- wskaźnik temp. z powyższych dwóch czujników (A i B mogą być umieszczone wszędzie - zunifikowane gniazda montażowe czujników temperatury).
Mutant jest oczywiście konfigurowalny do postaci bez deflegmatora i rury przedłużającej.
Miarki na rysunkach mają po 25 cm.
i mutacja (np. wersja z mojego 1 brykania)
Najważniejsza jest oczywiście głowica.
Może pracować jako:
- głowica AAbratek,
- deflegmator + chłodnica,
- ARC
i moja modyfikacja - elektroniczny ARC.
c.d.n.
----------------------------------------------------------------------------------------