Test Zmywaków
Kupiłem dziś w hurtowni perfekt 10 paczek zmywaków „morana” , opakowanie kupionych prze zemnie różni się nie widocznymi na pierwszy rzut oka szczegółami, (w tej chwili nie mam możliwości umieszczenia fotki , zrobię to wieczorem)
Moje zmywaki nie wypadają tak różowo jak te kupione przez Akasa.
Test w środku do pasywacji stali kwasowej| „Antox 71 e” nie przetrwały , w zetknięciu z tym środkiem od razy zaczęły wydzielać jakiś gaz i momentalnie z czarniały po kilu minutach nie było po nich śladu. W zetknięciu z kwasem akumulatorowym po kilku minutach z czarniały.
Roztwór soli kuchennej po godzinie się zabarwił na lekko rudy kolor .
Według mnie zmywaki dość dobrze przyciąga magnes.
Moje zmywaki nie wypadają tak różowo jak te kupione przez Akasa.
Test w środku do pasywacji stali kwasowej| „Antox 71 e” nie przetrwały , w zetknięciu z tym środkiem od razy zaczęły wydzielać jakiś gaz i momentalnie z czarniały po kilu minutach nie było po nich śladu. W zetknięciu z kwasem akumulatorowym po kilku minutach z czarniały.
Roztwór soli kuchennej po godzinie się zabarwił na lekko rudy kolor .
Według mnie zmywaki dość dobrze przyciąga magnes.
To wyraźnie potwierdza zasadę sprawdzania nawet już sprawdzonych przez kogoś innego zmywaków.
Jakość każdej dostawy może być inna.
A ANTOX to jest taka siekiera, że zeżre prawie wszystko, co nie jest normowaną stalą kwasoodporną, stosowanie go do prób to w/g mnie już przegięcie .
Jakość każdej dostawy może być inna.
A ANTOX to jest taka siekiera, że zeżre prawie wszystko, co nie jest normowaną stalą kwasoodporną, stosowanie go do prób to w/g mnie już przegięcie .
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Ja wczoraj również kupiłem w Perfekt 50szt. Morana. Właśnie sprawdziłem przyciąganie magnesem na kilku wybranych szt. Jest identyczne jak przy zmywakach tydzień temu, czyli bardzo delikatne (podobnie przyciąga rurkę z stali 304).
[ Dodano: 2009-03-05, 11:28 ]
Zrobiłem zdjęcia powiększonej wiórki zmywaków Coral Max
[ Dodano: 2009-03-05, 11:28 ]
Zrobiłem zdjęcia powiększonej wiórki zmywaków Coral Max
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Akas, łącznie zmieniany 3 razy.
Patrząc na te zdjęcia utwierdzam się w poglądzie, że jest to produkt skrawania. Widać wzdłużne smugi (rysy) wyglądające dokładnie tak, jak na każdym wiórze z noża tokarskiego, i same wióry wyglądają typowo - z wyjątkiem krawędzi, ale nigdy nie ustawiałem się na produkcję wiórów, to zawsze był odpad i ich jakość była mi obojętna.
Warunki skrawania są widocznie tak dobrane, że wiórek wychodzi równy, nieposzarpany i bez ostrych krawędzi. Może i materiał jest dobierany pod tym kątem.
Znając ceny zmywaków jakoś nie mogę wyobrazić sobie opłacalności produkcji polegającej na walcowaniu wcześniej w tym celu wytworzonego drutu i zwijaniu potem mikropłaskownika.
Warunki skrawania są widocznie tak dobrane, że wiórek wychodzi równy, nieposzarpany i bez ostrych krawędzi. Może i materiał jest dobierany pod tym kątem.
Znając ceny zmywaków jakoś nie mogę wyobrazić sobie opłacalności produkcji polegającej na walcowaniu wcześniej w tym celu wytworzonego drutu i zwijaniu potem mikropłaskownika.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Pobawiłem się trochę przed chwilą przyciąganiem magnesem
Więc jest tak: Morana jako cały zmywak , potrafi wyraźnie przyciągać mój magnesik neodymowy jednak jest to kilkukrotnie słabsze przyciąganie niż dobrych duszków czy coralów. Inaczej sprawa wygląda gdy próbuję przyciągać pojedyńczą spiralę. Spiralka w przypadku Morany albo wcale się nie przyciąga , albo w przypadku jej innego egzemplarza klei się delikatnie do magnesu z odległości 2-3mm . Więc są tutaj różnice świadczące o pewnych różnicach w materiale.W przypadku Corala lub Duszków magnes chwyta się z agresywnie pojedyńczej spiralki z odległości około 1cm.
Co ciekawe kawałek uciętej rurki 8x1 troszkę mocniej przyciąga magnes niż cały zmywak Morany. Może podczas ciecia nabrał właściwości magnetycznych?
Muszę jeszcze sprawdzić kwestię , czernienia w słabym kwasie siarkowym. Zrobiłem do tej pory dwie próby. Pierwsza była robiona w niedzielę i efekt był zadziwiający , kawałek spiralki Morana po nocnym moczeniu błyszczał jak nowy , zaś duszki i corale się pokruszyły. Test wczorajszy to już wyraźnie zaczernienie Morany.
Wiem ,że w niedziele mierzyłem i ważyłem odcinki wstążek i mocno przeciągałem je miedzy palcami , może usunąłem jakąś warstwę oleju ? A może trafił się dobry egzemplarz?
Mój początkowy entuzjazm z odkrycia tych zmywaków powoli stygnie. Myślałem ,ze mamy w końcu tanie i dobre wypełnienie kolumn. Wychodzi jednak na to ,ze jest to tylko lepszy druciak. Pytanie tylko czy jest na tyle lepszy , aby za niego płacić dwa razy tyle co za duszki i corale?
Więc jest tak: Morana jako cały zmywak , potrafi wyraźnie przyciągać mój magnesik neodymowy jednak jest to kilkukrotnie słabsze przyciąganie niż dobrych duszków czy coralów. Inaczej sprawa wygląda gdy próbuję przyciągać pojedyńczą spiralę. Spiralka w przypadku Morany albo wcale się nie przyciąga , albo w przypadku jej innego egzemplarza klei się delikatnie do magnesu z odległości 2-3mm . Więc są tutaj różnice świadczące o pewnych różnicach w materiale.W przypadku Corala lub Duszków magnes chwyta się z agresywnie pojedyńczej spiralki z odległości około 1cm.
Co ciekawe kawałek uciętej rurki 8x1 troszkę mocniej przyciąga magnes niż cały zmywak Morany. Może podczas ciecia nabrał właściwości magnetycznych?
Muszę jeszcze sprawdzić kwestię , czernienia w słabym kwasie siarkowym. Zrobiłem do tej pory dwie próby. Pierwsza była robiona w niedzielę i efekt był zadziwiający , kawałek spiralki Morana po nocnym moczeniu błyszczał jak nowy , zaś duszki i corale się pokruszyły. Test wczorajszy to już wyraźnie zaczernienie Morany.
Wiem ,że w niedziele mierzyłem i ważyłem odcinki wstążek i mocno przeciągałem je miedzy palcami , może usunąłem jakąś warstwę oleju ? A może trafił się dobry egzemplarz?
Mój początkowy entuzjazm z odkrycia tych zmywaków powoli stygnie. Myślałem ,ze mamy w końcu tanie i dobre wypełnienie kolumn. Wychodzi jednak na to ,ze jest to tylko lepszy druciak. Pytanie tylko czy jest na tyle lepszy , aby za niego płacić dwa razy tyle co za duszki i corale?
Nie oglądałeś na HOW IT"S MADE jak się robi zmywaki??Z takiego drutu zbiera się wzdłużnie cieniutki wiór aż do momentu gdy już z drutu nic nie zostanie.Astemio pisze:
Znając ceny zmywaków jakoś nie mogę wyobrazić sobie opłacalności produkcji polegającej na walcowaniu wcześniej w tym celu wytworzonego drutu i zwijaniu potem mikropłaskownika.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Koledzy wcześniej pisałem , że nie ma co porównywać wiórow poprodukcyjnych od wiórow robionych na miarę. Wygląda to tak: wiór elastyczny nie łamliwy zależy od gatunku stali dlatego macie różne wrażenia "badawcze" ze zmywakami.Grubość wióra to ustawiony posuw tokarki .Szerokość wióra to głębokość skrawania.Jakość powierzchni to geometria noża , obroty wrzeciona, chłodzenie skrawania i chłodziwo.
Witam!
Jak już napisał Zbyszek, normalnie wiór to odpad i nigdy nie ustawia się parametrów skrawania pod jakość wióra. Jest stosunkowo gruby, kruchy i ma ostre, poszarpane krawędzie, celem jest jak najszybsze wykonanie operacji przy optymalnych warunkach.
Ale jeśli ustawić się na jakość wióra, to można uzyskać wiórek z KO tak cienki, wiotki i błyszczący z obu stron, że byłby cieńszy i pewnie lepszy od zmywaka, dodatkowo nie kaleczący palców.
Kilka razy, obrabiając stal KO, celowo ustawiłem wolne obroty, malutki posuw (+ chłodzenie) i dostałem naprawdę cieniutką, miękką, gładką i niekalecząca tasiemkę (maksymalnie może miała 0,02mmx2mm), ale to było tylko na próbę - da się to zrobić.
Wolę jednak wsadzić w kolumnę sprawdzone zmywaki, szkoda mi przerabiać na wióry kawał dobrego materiału.
Jak już napisał Zbyszek, normalnie wiór to odpad i nigdy nie ustawia się parametrów skrawania pod jakość wióra. Jest stosunkowo gruby, kruchy i ma ostre, poszarpane krawędzie, celem jest jak najszybsze wykonanie operacji przy optymalnych warunkach.
Ale jeśli ustawić się na jakość wióra, to można uzyskać wiórek z KO tak cienki, wiotki i błyszczący z obu stron, że byłby cieńszy i pewnie lepszy od zmywaka, dodatkowo nie kaleczący palców.
Kilka razy, obrabiając stal KO, celowo ustawiłem wolne obroty, malutki posuw (+ chłodzenie) i dostałem naprawdę cieniutką, miękką, gładką i niekalecząca tasiemkę (maksymalnie może miała 0,02mmx2mm), ale to było tylko na próbę - da się to zrobić.
Wolę jednak wsadzić w kolumnę sprawdzone zmywaki, szkoda mi przerabiać na wióry kawał dobrego materiału.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości