Czyszczenie kolumny
witam!greg pisze:Ja robię roztwór 5% NaOH, nie wiem, ile jest w Krecie wodorotlenku sodu, ale myślę, że jak sypniesz 5% to będzie OK.
Acha, roztwór jest zdatny do kilkukrotnego użycia, nie trzeba go wylewać w kanał po każdym czyszczeniu sprzętu.
przymierzam sie tez do budowy takiej kolumny, nawet mam juz matarialy, ale mam takie pytanie, czy ten roztwór jak lejecie do kegi, to trzeba to podgrzac? zeby to wyczyscic dokladnie, a nastepnie wyplukac woda, ewentualnie tez zagotowac wode w naszej aparaturze na koniec czyszczenia?
Marek
Ja do czyszczenia czegokolwiek używam Domestos-a.
Ostatnio nabyłem na targu za grosze stary balon szklany o pojemności ok. 20 l. W środu taki syf, że szok. Wręcz czarno. Wlałem tam 100 ml Domestos-a i uzupełniłem ciepłą wodą. Po 5 dniach balon był czyściutki jak by z fabryki wyszedł. Cały syf zgromadził się samodzielnie na dnie. Wcześniej próbowałem NaOH ale efekty były znacznie słabsze, musiałem nawet gimnastykować się ze szczotką do balonów. Według mnie płyny do czyszczenia WC są znakomite bo zawierają dodatkowe środki (oprócz NaOH) zmiękczające i detergenty, które zdecydowanie polepszają działania.
Wyznaję zasadę, że pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Domestos robi całą robotę za nas. Trzeba tylko trochę poczekać i wypłukać. Wszak nie ma się gdzie spieszyć bo to nie gorzelnia przemysłowa i premii nam nie zabiorą za opieszałość.
Pozdrawia Kierownik Gorzelni Winiarek
Ostatnio nabyłem na targu za grosze stary balon szklany o pojemności ok. 20 l. W środu taki syf, że szok. Wręcz czarno. Wlałem tam 100 ml Domestos-a i uzupełniłem ciepłą wodą. Po 5 dniach balon był czyściutki jak by z fabryki wyszedł. Cały syf zgromadził się samodzielnie na dnie. Wcześniej próbowałem NaOH ale efekty były znacznie słabsze, musiałem nawet gimnastykować się ze szczotką do balonów. Według mnie płyny do czyszczenia WC są znakomite bo zawierają dodatkowe środki (oprócz NaOH) zmiękczające i detergenty, które zdecydowanie polepszają działania.
Wyznaję zasadę, że pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Domestos robi całą robotę za nas. Trzeba tylko trochę poczekać i wypłukać. Wszak nie ma się gdzie spieszyć bo to nie gorzelnia przemysłowa i premii nam nie zabiorą za opieszałość.
Pozdrawia Kierownik Gorzelni Winiarek
Używam wersji Domestos-a bezzapachowego. Silnie capi jedynie chlorem, chyba. To, że płukać trzeba baaaardzo dokładnie to oczywiste. Lepiej jednak baaaardzo dokładnie wypłukać niż gimnastykować się ze szczotką i wyginać ją w jakieś zawiłe chińskie wzorki aby sięgnąć we wszystkie miejsca w balonie - balony płuczę odwrócone do góry dnem wkładając w otwór wąż od prysznica po odkręceniu "słuchawki" i końcówka tego węża miota się we wszystkie strony w środku balonu, płucząc go dość dokładnie. Po tym zabiegu nie da się wyczuć żadnych zapachów.
Poza tym szkło czy też stal KO są materiałem o dosyć zwartej budowie i gładkich powierzchniach; bez porów, w których mogłyby się gromadzić resztki substancji mogących wpływać na smak czy aromat. Prędzej w niedoczyszczonych osadach przechowają się niekorzystne pozostałości różnych substancji.
Co bardzo ciekawe, zauważyłem, że w słoikach po domowych przetworach bardzo trudno jest się pozbyć aromatów po sałatkach, ogórkach itp, chociaż to szkło.
A w rolnictwie np. pojemnik po nawozie płynnym czy środku ochrony roślin uważa się za czysty po trzykrotnym wypłukaniu czystą wodą no ale rolnictwo i bimbrownictwo chociaż zależne od siebie to jednak nie to samo i analogie nie są wskazane.
Winiarek
Poza tym szkło czy też stal KO są materiałem o dosyć zwartej budowie i gładkich powierzchniach; bez porów, w których mogłyby się gromadzić resztki substancji mogących wpływać na smak czy aromat. Prędzej w niedoczyszczonych osadach przechowają się niekorzystne pozostałości różnych substancji.
Co bardzo ciekawe, zauważyłem, że w słoikach po domowych przetworach bardzo trudno jest się pozbyć aromatów po sałatkach, ogórkach itp, chociaż to szkło.
A w rolnictwie np. pojemnik po nawozie płynnym czy środku ochrony roślin uważa się za czysty po trzykrotnym wypłukaniu czystą wodą no ale rolnictwo i bimbrownictwo chociaż zależne od siebie to jednak nie to samo i analogie nie są wskazane.
Winiarek
@ Winiarek
Osobno trzymaj umyte i nie zakręcone słoiki a w osobnym kartonie umyte nakrętki i najlepiej jeszcze je segregować - osobno po dżemach sokach i innych słodkościach a osobno po po sałatkach a w szczególności tych z dodatkiem octu, nakrętki po śledziach najlepiej do kubła na śmieci. Zauważysz wtedy że słoiki nie będą miały żadnych obcych zapachów nakrętki po słodkościach też a te ostatnie to różnie bywa zależy od użytych przypraw i stężenia octu - najlepiej używać ich do tych samych przetworów co w roku poprzednim.
Osobno trzymaj umyte i nie zakręcone słoiki a w osobnym kartonie umyte nakrętki i najlepiej jeszcze je segregować - osobno po dżemach sokach i innych słodkościach a osobno po po sałatkach a w szczególności tych z dodatkiem octu, nakrętki po śledziach najlepiej do kubła na śmieci. Zauważysz wtedy że słoiki nie będą miały żadnych obcych zapachów nakrętki po słodkościach też a te ostatnie to różnie bywa zależy od użytych przypraw i stężenia octu - najlepiej używać ich do tych samych przetworów co w roku poprzednim.
Winiarek napisał:
" Według mnie płyny do czyszczenia WC są znakomite bo zawierają dodatkowe środki (oprócz NaOH) zmiękczające i detergenty, które zdecydowanie polepszają działania"
Alf z serialu - jeden z moich idoli - używał płynu do mycia kibli myjąc sztućce.
Zawsze uważałem to za przebłysk geniuszu i gdy żona nie widzi robię to samo... polecam...
A poważnie - podchloryn sodowy w sprzedaży jako "eau de jawelle" po około 10 zł/ pięć litrów
bywa w sprzedaży w Makro.
Nie posiada żadnych zasmradzaczy ani zagęszczaczy, ma konsystencję wody i jest identyczny chemicznie oraz identycznie skuteczny jak markowe preparaty.
Jedyna wada to że spływa ze ścianek.
pozdrawiam all
" Według mnie płyny do czyszczenia WC są znakomite bo zawierają dodatkowe środki (oprócz NaOH) zmiękczające i detergenty, które zdecydowanie polepszają działania"
Alf z serialu - jeden z moich idoli - używał płynu do mycia kibli myjąc sztućce.
Zawsze uważałem to za przebłysk geniuszu i gdy żona nie widzi robię to samo... polecam...
A poważnie - podchloryn sodowy w sprzedaży jako "eau de jawelle" po około 10 zł/ pięć litrów
bywa w sprzedaży w Makro.
Nie posiada żadnych zasmradzaczy ani zagęszczaczy, ma konsystencję wody i jest identyczny chemicznie oraz identycznie skuteczny jak markowe preparaty.
Jedyna wada to że spływa ze ścianek.
pozdrawiam all
@ misza & marian_mk
Przetwory robi moja żona i mama, zakrętki są oddzielnie przechowywane a te co wykazują najmniejsze ślady zużycia lądują w koszu a słoiki i tak lekko pachną przetworami. Weki też. Myślę, że poradzę im używanie do mycia Domestos-a albo tego środka z MAKRO i bardziej staranne przykładanie się do mycia słoików (zaraz naskoczą na mnie żebym się nie wtrącał tak jak one się nie wtrącają do moich "przetworów").
Dzięki za wskazówki.
Winiarek
Przetwory robi moja żona i mama, zakrętki są oddzielnie przechowywane a te co wykazują najmniejsze ślady zużycia lądują w koszu a słoiki i tak lekko pachną przetworami. Weki też. Myślę, że poradzę im używanie do mycia Domestos-a albo tego środka z MAKRO i bardziej staranne przykładanie się do mycia słoików (zaraz naskoczą na mnie żebym się nie wtrącał tak jak one się nie wtrącają do moich "przetworów").
Dzięki za wskazówki.
Winiarek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości