Drobiazgi i pomysły ułatwiające nasze hobby
Drobiazgi i pomysły ułatwiające nasze hobby
Założyłem nowy temat, jeśli już się gdzieś pojawił, a ja przeoczyłem, proszę admina o przeniesienie, lub usunięcie. Myślę że ten dział będzie do tego najodpowiedniejszy (przynajmniej ja bym takich tematów szukał właśnie tutaj.
Każdy z nas ma jakieś swoje drobne pomysły i udoskonalenia, ażeby ułatwić sobie nasze wspólne hobby. Nieraz są to drobiazgi, ale ile lżej się z nimi pracuje. Proponuję więc abyśmy podzielili się z innymi swoimi pomysłami. Choć wydawać się mogą nam banalne, nie wszyscy muszą wpaść na te same pomysły, a skorzystać może wielu. Zapraszam więc wszystkich do dzielenia się swoimi usprawnieniami.
I tak pierwszy pomysł na podstawkę pod menzurkę do cukromierza/ alkoholomierza.
Codzienne sprawdzanie blg w nastawie, przewracająca, lub przechylająca się(w słoiku lub szklance) menzurka, oraz rozchlapywanie próbek trochę mnie denerwowało. Przy użyciu przedmiotów wszystkim dostępnych zrobiłem prostą podstawkę. Potrzebne przedmioty to:
1 Podstawka od pudełka po płytach, Kawałek przewodu miedzianego w izolacjii (lub bez niej, ja zastosowałem grubość 4mm, bo łatwo wygiąć), obcięta plastikowa butelka po wodzie z nakrętką ( żeby na stół nie chlapało), krótka śrubka z podkładką i nakrętką( u mnie m 5), i drzewowkręt. Zdjęcia poniżej:
Napełnienie tej menzurki było też trochę kłopotliwe, wężyk się zginał, a zaciąganie ustami (bez komentarzy proszę co do dwóch ostatnich wyrazów ) też zabierało sporo czasu. Moje rozwiązanie to strzykawka ( u mnie od pompy infuzyjnej) z kawałkiem wężyka ( też od tej pompy), ale może być każda duża strzykawka o pojemności minimum 50ml. I znowu kawałek wygiętego drucika miedzianego tej samej co poprzednio grubości ze zdjętą (żeby nie pisać z obciągniętą ) izolacją. Niżej zdjątka.
Następny pomysł to prosty przyrząd do płukania kolumny i filtra, w dwóch wersjach. Wykonany z kształtek ½ cala. Ten niżej przy użyciu przejściówki z tzw. Peksy na gwint zewnętrzny ½ , wężyka do baterii sztorcowej, kawałka węża ogrodowego ½ i szybko złączki. Wystarczy zakorkować, wstawić w wiaderko, wpiąć wodę do szybkozłączki i gotowe. Wyżej nypel i przejście na wąż z opaską zaciskową (której na zdjęciu nie umieściłem). Ktoś może zapytać po co ten korek itd., jeśli można włożyć końcówkę węża w rurę i po wszystkim? Tak zgadza się, już mówię. Gorzej gdy kolumna jest wypełniona zmywakami i przed chwilą była czyszczona po pracy sodą. Wtedy woda pod ciśnieniem ładnie nam ubite zmywaki i kolumnę spłukuje
Każdy z nas ma jakieś swoje drobne pomysły i udoskonalenia, ażeby ułatwić sobie nasze wspólne hobby. Nieraz są to drobiazgi, ale ile lżej się z nimi pracuje. Proponuję więc abyśmy podzielili się z innymi swoimi pomysłami. Choć wydawać się mogą nam banalne, nie wszyscy muszą wpaść na te same pomysły, a skorzystać może wielu. Zapraszam więc wszystkich do dzielenia się swoimi usprawnieniami.
I tak pierwszy pomysł na podstawkę pod menzurkę do cukromierza/ alkoholomierza.
Codzienne sprawdzanie blg w nastawie, przewracająca, lub przechylająca się(w słoiku lub szklance) menzurka, oraz rozchlapywanie próbek trochę mnie denerwowało. Przy użyciu przedmiotów wszystkim dostępnych zrobiłem prostą podstawkę. Potrzebne przedmioty to:
1 Podstawka od pudełka po płytach, Kawałek przewodu miedzianego w izolacjii (lub bez niej, ja zastosowałem grubość 4mm, bo łatwo wygiąć), obcięta plastikowa butelka po wodzie z nakrętką ( żeby na stół nie chlapało), krótka śrubka z podkładką i nakrętką( u mnie m 5), i drzewowkręt. Zdjęcia poniżej:
Napełnienie tej menzurki było też trochę kłopotliwe, wężyk się zginał, a zaciąganie ustami (bez komentarzy proszę co do dwóch ostatnich wyrazów ) też zabierało sporo czasu. Moje rozwiązanie to strzykawka ( u mnie od pompy infuzyjnej) z kawałkiem wężyka ( też od tej pompy), ale może być każda duża strzykawka o pojemności minimum 50ml. I znowu kawałek wygiętego drucika miedzianego tej samej co poprzednio grubości ze zdjętą (żeby nie pisać z obciągniętą ) izolacją. Niżej zdjątka.
Następny pomysł to prosty przyrząd do płukania kolumny i filtra, w dwóch wersjach. Wykonany z kształtek ½ cala. Ten niżej przy użyciu przejściówki z tzw. Peksy na gwint zewnętrzny ½ , wężyka do baterii sztorcowej, kawałka węża ogrodowego ½ i szybko złączki. Wystarczy zakorkować, wstawić w wiaderko, wpiąć wodę do szybkozłączki i gotowe. Wyżej nypel i przejście na wąż z opaską zaciskową (której na zdjęciu nie umieściłem). Ktoś może zapytać po co ten korek itd., jeśli można włożyć końcówkę węża w rurę i po wszystkim? Tak zgadza się, już mówię. Gorzej gdy kolumna jest wypełniona zmywakami i przed chwilą była czyszczona po pracy sodą. Wtedy woda pod ciśnieniem ładnie nam ubite zmywaki i kolumnę spłukuje
Witam.
W moim przypadku przy destylacji pomaga mi przyrząd do ciągłego pomiaru zawartości alkoholu. Swego czasu, gdy uszkodzeniu uległ mój termometr tablicowy, uszkodził się czujnik temperatury na skutek zniszczenia obudowy prądem zwarciowym, ponieważ przy pomiarze temperatury radiatora transformatora spadł na przewody zasilające 230 V. Pozbawiony termometru zrobiłem destylację korzystając z termometru na kegu i odczytując zawrtość w alkoholomierzu zanurzonym w przyrządzie.
W moim przypadku przy destylacji pomaga mi przyrząd do ciągłego pomiaru zawartości alkoholu. Swego czasu, gdy uszkodzeniu uległ mój termometr tablicowy, uszkodził się czujnik temperatury na skutek zniszczenia obudowy prądem zwarciowym, ponieważ przy pomiarze temperatury radiatora transformatora spadł na przewody zasilające 230 V. Pozbawiony termometru zrobiłem destylację korzystając z termometru na kegu i odczytując zawrtość w alkoholomierzu zanurzonym w przyrządzie.
Pozdrawiam Ostoja
Może nie jest to przyrząd, ale nie każdemu znany sposób zaciągania cieczy do węża. Nie trzeba tego robić bezpośrednio ustami - szczególnie w przypadku wygotowanych lub pracujących zacierów, spirytusu, pogonów, benzyny problemem może być temperatura, smak, zapach. Ja robię to zawsze metodą pośrednią. Końcówkę wężyka (tą z której ma wypływać ciecz) wkładam do butelki i dopiero z tej butelki wyciągam powietrze. Gdy zacznie płynąć toczona ciecz, wężyk wkładam do właściwego pojemnika odbiorczego. Wariantem tej metody jest napełnienie pomocniczej butelki cieczą, podniesienie jej powyżej poziomu w zbiorniku i gdy zacznie nam ubywać w niej pomocniczego płynu - opuszczenie w dół. Wtedy ciecz zacznie wypływać ze zbiornika - przydaje się przy szczególnie wrednych substancjach.
Drugim patentem jest listewka z dwoma gumkami - recepturkami, którymi mocuję waż. W ten sposób można łatwo wyregulować minimalny poziom odbieranej cieczy i nie ściągać mętów z dna. Dodatkowo wąż nie zagina sięw zbiorniku. Listwkę wkładam do zbiornika tak, aby oparł się o dno. Zapobiega to ruchom węża podczas ściągania.
Drugim patentem jest listewka z dwoma gumkami - recepturkami, którymi mocuję waż. W ten sposób można łatwo wyregulować minimalny poziom odbieranej cieczy i nie ściągać mętów z dna. Dodatkowo wąż nie zagina sięw zbiorniku. Listwkę wkładam do zbiornika tak, aby oparł się o dno. Zapobiega to ruchom węża podczas ściągania.
A ja robię tak:
- jeśli trzeba tylko przelać i na dnie nie ma osadu (choć to się zdarza winkom rzadko, prędzej destylaty wystane) to wpycham wężyk cały do balonu zostawiając w ręku tylko końcówkę; następnie końcówkę zatykam palcem i wyciągam wężyk już napełniony płynem. Wystarczy teraz skierować wężyk tam gdzie trzeba i odetkać. Nic nie trzeba zsysać.
- gdy jest osad: wkładam rurkę tak aby jej koniec znajdował się odpowiednio daleko od osadu, na zewnątrz rurka robi syfon tak aby syfon znajdował się poniżej poziomu cieczy w balonie, teraz zasysamy, ciecz dochodzi do syfonu i mamy rurę napełnioną w syfonie do poziomu cieczy w balonie. Wystarczy teraz koniec rurki skierować tam gdzie chcemy (wylot oczywiście trzeba obniżyć poniżej poziomu cieczy w balonie opróżnianym.
Pozdrawiam
Winiarek
- jeśli trzeba tylko przelać i na dnie nie ma osadu (choć to się zdarza winkom rzadko, prędzej destylaty wystane) to wpycham wężyk cały do balonu zostawiając w ręku tylko końcówkę; następnie końcówkę zatykam palcem i wyciągam wężyk już napełniony płynem. Wystarczy teraz skierować wężyk tam gdzie trzeba i odetkać. Nic nie trzeba zsysać.
- gdy jest osad: wkładam rurkę tak aby jej koniec znajdował się odpowiednio daleko od osadu, na zewnątrz rurka robi syfon tak aby syfon znajdował się poniżej poziomu cieczy w balonie, teraz zasysamy, ciecz dochodzi do syfonu i mamy rurę napełnioną w syfonie do poziomu cieczy w balonie. Wystarczy teraz koniec rurki skierować tam gdzie chcemy (wylot oczywiście trzeba obniżyć poniżej poziomu cieczy w balonie opróżnianym.
Pozdrawiam
Winiarek
Witam
1. Używam do regulacji szybkości przepływu (kapania) drwenianych szczypów do suszenia bielizny. Nawiercam otworek na końcu szczypa i wkręcam w niego wkręt do drewna. Wkręcaniem tego krętu reguluję zaciśniecie szczypa na wężyku silikonowym. Zapewnia to absolutną kontrolę szybkości przepływu. Zaciski do kroplówki niestety nie nadają się na wszystkie średnice wężyka.
POLECAM - SPRAWDZONE.
2. Do uszczelnienia termopary w broku proponuję użuwać kleju LOCTITE. Używam tych klejów do różnych celów od 30 lat. Są znakomite obojętne chemicznie. Zapewniają uszczelnienie przy szczelinie do 0,1mm. Nie wymagają przygotowań.
POLECAM - SPRAWDZONE.
3. Zamiast lejków proponuję używać odciętej górnej części butelki PET. W krawędzi wycinam szczelinę o szerokośći trochę mniejszej od używanego wężyka. Wężyk wciśnięty w tą szczelinę nie wypadnie nawet przy przypadkowym potrąceniu.
POLECAM - SPRAWDZONE.
1. Używam do regulacji szybkości przepływu (kapania) drwenianych szczypów do suszenia bielizny. Nawiercam otworek na końcu szczypa i wkręcam w niego wkręt do drewna. Wkręcaniem tego krętu reguluję zaciśniecie szczypa na wężyku silikonowym. Zapewnia to absolutną kontrolę szybkości przepływu. Zaciski do kroplówki niestety nie nadają się na wszystkie średnice wężyka.
POLECAM - SPRAWDZONE.
2. Do uszczelnienia termopary w broku proponuję użuwać kleju LOCTITE. Używam tych klejów do różnych celów od 30 lat. Są znakomite obojętne chemicznie. Zapewniają uszczelnienie przy szczelinie do 0,1mm. Nie wymagają przygotowań.
POLECAM - SPRAWDZONE.
3. Zamiast lejków proponuję używać odciętej górnej części butelki PET. W krawędzi wycinam szczelinę o szerokośći trochę mniejszej od używanego wężyka. Wężyk wciśnięty w tą szczelinę nie wypadnie nawet przy przypadkowym potrąceniu.
POLECAM - SPRAWDZONE.
melowiec
Witam
Prosty i tani przepływomierz.
Potrzebne są 2 strzykawki 10 i 5 ml, smoczek do butelki lub kawałek wężyka silikonowego,wiertło fi 1mm. W mniejszej strzykawce wiercimy wiertłem fi 1mm otwory (wzdłuż np co 2mm ), odcinamy skrzydełka. Wycinamy środkową część smoczka ok 1 cm lub taki kawałek wężyka(uszczelka). Zakładamy ten kawałek na mniejszą strzykawkę (przy końcu tam gdzie były skrzydełka). Łączymy dwie strzykawki na wcisk (mniejsza w większej obie są zwrócone w tym samym kierunku). W aptece można kupić przyrząd do przetaczania płynów infuzyjnych. Cena ok. 2zł. jest tam ok 1.5m cienkiego przezroczystego wężyka doskonale pasującego na strzykawkę (w miejsce mocowania igły). W mojej kolumnie do odbioru destylatu zastosowałem taki wężyk. Przepływomierz założony jest na końcu(wyjściu). Wężyk połączony jest z większą strzykawką.
Destylat wpływa do większej strzykawki i spływa po ściankach w dół. Trafia na połączenie obu strzykawek tworzy się widoczny poziom cieczy. Następnie destylat wypływa z przepływomierza przez otwory w mniejszej strzykawce(na zewnątrz). W zależności od natężenia przepływy (10 lub 20 lub 30 ml/min) ustala się inny poziom cieczy w przepływomierzu (destylat wypływa przez 1 lub 2 lub 5 otworów w mniejszej strzykawce). Cienki wężyk całkowicie wypełniony jest destylatem dzięki czemu przepływomierz natychmiast reaguje na każą zmianę ustawienia zaworu.
Prosty i tani przepływomierz.
Potrzebne są 2 strzykawki 10 i 5 ml, smoczek do butelki lub kawałek wężyka silikonowego,wiertło fi 1mm. W mniejszej strzykawce wiercimy wiertłem fi 1mm otwory (wzdłuż np co 2mm ), odcinamy skrzydełka. Wycinamy środkową część smoczka ok 1 cm lub taki kawałek wężyka(uszczelka). Zakładamy ten kawałek na mniejszą strzykawkę (przy końcu tam gdzie były skrzydełka). Łączymy dwie strzykawki na wcisk (mniejsza w większej obie są zwrócone w tym samym kierunku). W aptece można kupić przyrząd do przetaczania płynów infuzyjnych. Cena ok. 2zł. jest tam ok 1.5m cienkiego przezroczystego wężyka doskonale pasującego na strzykawkę (w miejsce mocowania igły). W mojej kolumnie do odbioru destylatu zastosowałem taki wężyk. Przepływomierz założony jest na końcu(wyjściu). Wężyk połączony jest z większą strzykawką.
Destylat wpływa do większej strzykawki i spływa po ściankach w dół. Trafia na połączenie obu strzykawek tworzy się widoczny poziom cieczy. Następnie destylat wypływa z przepływomierza przez otwory w mniejszej strzykawce(na zewnątrz). W zależności od natężenia przepływy (10 lub 20 lub 30 ml/min) ustala się inny poziom cieczy w przepływomierzu (destylat wypływa przez 1 lub 2 lub 5 otworów w mniejszej strzykawce). Cienki wężyk całkowicie wypełniony jest destylatem dzięki czemu przepływomierz natychmiast reaguje na każą zmianę ustawienia zaworu.
Jeśli się przyjrzeć całemu programowi LOCTITE (naprawa, regeneracja, klejenie, osadzanie itd.) to...melowiec pisze: 2. Do uszczelnienia termopary w broku proponuję użuwać kleju LOCTITE. Używam tych klejów do różnych celów od 30 lat. Są znakomite obojętne chemicznie. Zapewniają uszczelnienie przy szczelinie do 0,1mm. Nie wymagają przygotowań.
POLECAM - SPRAWDZONE.
Też stosuję wyroby LOCTITE i jesteśmy sobie wierni od samego początku, od pierwszego razu i nic nas nie rozłączy
Melowiec... tak sobie myślę i zastanawiam się czy nie czuć tu lekkich związków z PW i MEiL? Dawno temu, u dr Pyzika brałem korepetycje z matematyki i fizyki i namawiał mnie właśnie na MEiL.
Pozdrawiam
Winiarek
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez winiarek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiele się mówi o dodatkowych punktach pomiaru temperatury i nie tylko. Mój sposób pewnie powszechnie używany przez kolegów polega na tym że wiercę w kolumnie otwór 12mm. Następnie gwintownikiem 1/4 cala gwintuję go. W otwór nypla dwustronnego wklejam rurkę fi 8mm. zaślepioną na końcu. Nypel wkręcam na taśmę teflonową. Metoda ta ma tą zaletę ze nie wymaga pomocy spawacza i jest sprawdzona.
Z poważaniem omir1
Z poważaniem omir1
"cud" jeszcze nie wywalili mojego postu
Może się komuś przyda...Szukałem niedawno sposobu na zalewanie pompy do przepompowania nastawów (kupiłem ogrodową). Niestety zasysanie gębą nie przynosiło rezultatu to wyczytałem że na końcu węża ssącego powinien być zawór zwrotny. Po przeszukaniu neta ktoś podpowiedział że taką samą funkcję będzie spełniała szybkozłączka do węża ogrodowego z tzw. stopem. Kupiłem za całe 4zł i teraz zassanie węża 3/4 cala to kilkanaście sekund. Koniec węża z szybkozłączką do beczki i wykonujemy kilkanaście ruchów góra /dół i samo się zasysa. Drugi koniec albo do pompy albo do kega i przelewamy grawitacyjnie. Szybko i bez nerwów. Polecam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości