Co wybrać ? Taboret gazowy czy grzałki w kegu.

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Post autor: kowal-80 » 2011-11-24, 11:05

Witam.
Rozgrzanie 50-u litrów od 9°C do pojawienia się par w kolumnie zajmuje mi około 100min. Według szacunkowych wyliczeń jest to około 2,8kW. Dyszę rozwierciłem wiertłem 1,5mm. Przy otworze równym 2mm płomień miał kształt długich, żółtych języków pomimo maksymalnego dostępu powietrza.

wajzer

Post autor: wajzer » 2011-11-24, 18:12

Jak już wcześniej pisałem ,inwestujcie w płomieniówki .Ja mam tylko 4 fi 28mm a zagotowanie wsadu 40L zajmuje mi 45-55min :wink:

bnp

Post autor: bnp » 2011-12-20, 15:15

@ Olo Cemik

Badam jakość LPG w PL i piszecie nieprawdę
wartość opałowa prapanu i "butanu" są podobne
100% propan 46360 kJ/kg
100% butan 45716 kJ/kg

jednak nie ma takich gazów

zazwyczaj propanu w propanie jest 96 %
butan to zazwyczaj mieszanina i-butanu oraz n-butanu z kilku procentowa zawartością innych węglowodorów.

Skład LPG jest zazwyczaj stały zimą jak i latem.
W wymaganiach jest tylko by zimą gaz mówiąc prosto był bardziej prężny- zwiększona ilość lekkich węglowodorów metan- etan itp
Skład gazu jest charakterystyczny dla danej rafinerii i nie zmienia ona sobie procesu w zależności od pory roku w Polsce.

Polskie wymagania co do jakości LPG są ciekawe bo zarówno LPG z 90% propanu jak i z 30% zawartością propanu może spełniać wymagania jakościowe. Kruczkami są właśnie lekkie węglowodory stanowiące ok 2-6 % które mogą decydować czy LPG będzie nadawał się do obrotu na terenie RP.
Gaz niespełniający norm LPG trafia do butli, czasami to jet taki syf że głowa mała.
Najlepiej tankować LPG do butli na stacji.

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-12-20, 17:01

Te wartości są prawdziwe dla gazu płynnego. Tu jest chyba to wyjaśnione najlepiej
Co nie oznacza ze do butli nie pchają żadnego innego ścierwa. Jak jeździłem na gzie to w zimę wchodziło mi tyko 3/4 wielkości zbiornika, a LPG nie zamarza w -20 stopniach.
Dlatego też jestem zwolennikiem prądu choć i tu kombinują jak mogą :D

PS
Każda sroczka swój ogonek chwali

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2011-12-20, 18:07

Grzeję kocioł gazem ziemnym.Całe zadowolenie to zagotowanie 50l wsadu w 25 min . Następne gotowanie w rozgrzanym płaszczu wodnym to tylko 20min.Zawdzięczam to 25 płomieniówkom umieszczonych w płaszczu wodnym :wink:

wajzer

Post autor: wajzer » 2011-12-21, 17:04

@ Masato
Na str 15 jest prosty przykład płomieniówek :mrgreen: ,wskazane jest mieć ich więcej :mrgreen:

Awatar użytkownika
szybki999
101%
101%
Posty: 150
Rejestracja: 2011-04-14, 23:31
Lokalizacja: Chełm

Post autor: szybki999 » 2011-12-21, 17:39

cemik1 pisze:
Koszt jednego procesu w taryfie niskiej: wsad 45l grzałki 3kW, czas 5h to 3,99PLN. Jak opłacalne jest więc użycie gazu odpowiedzcie sobie sami.
Nie chce mi się w to wieżyc,jakby tak było jak piszesz ze prądem taniej to nie nie wiem skad mialem takie rachunki za prąd jak wodę grzałem.Na gazie wychodzi prawie o polowe taniej.

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-12-21, 17:59

Gazy mieszasz kolego :D

cemik1

Post autor: cemik1 » 2011-12-21, 19:34

Szybki podałem wyliczenie wg otrzymanego ostatnio rachunku. Wszelkie dane są w poście. Wierzyć nie musisz, ale przeliczyć sam i przekonać się możesz.

chłop
50%
50%
Posty: 126
Rejestracja: 2008-01-10, 17:04

Post autor: chłop » 2011-12-21, 22:06

Chwila nieuwagi na gazie i może być wielkie bumm.
Grzałki są znacznie bezpieczniejsze.
Kilka groszy w cenie energi jest mniej ważne od skutków które mogą wystąpić.

Pozdrawiam serdecznie.

pokrec
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2011-11-22, 22:21

Post autor: pokrec » 2011-12-24, 19:05

Grzałem butlami. Jednak butla 11 kg (50 zł) starczała na jakieś 6 gotowań kega 30 l. Po małej apokalipsie w piwnicy doszedłem do wniosku, że tylko kwestią czasu jest, kiedy mi wywali gaz jako taki a nie "tylko" kocioł i przeszedłem na grzałki. Jedno gotowanie trwa jakies 30 min. na rozgrzanie (mam 3 fazy po 2 kW) - 3 kWh a potem ze 2 godziny zabawy na mocy rzędu 2 kW, razem z 7 kWh. Koło 5 zł. W 50 zł na prądzie mam 10 gotowań.
Inwestycyjnie grzałki: 100 zł, regulator (zaszalałem, ale ok. 250 zł + bezcenna robocizna).
Taboret: ok, 160 zł + 2 butle (kaucja za butlę to ok, 160 zł) - 480 zł. Robocizny nie ma.
Po wliczeniu robocizny prąd wyjdzie inwestycyjnie drożej.
Tak, czy siak, prądem zabawa jest znacznie wygodniejsza i szybsza. Sporo większe bezpieczeństwo. Zwłaszcza, że bardzo dokłądnie zadbałem o pouziemianie wszystkiego, co się da.

Rover
101%
101%
Posty: 224
Rejestracja: 2006-05-28, 15:54
Lokalizacja: warszawa

Post autor: Rover » 2011-12-25, 01:41

chłop pisze:Chwila nieuwagi na gazie i może być wielkie bumm.
Tak, jeżeli zdecydujesz grzać gazem . Jednak należy wtedy być obecnym Non Stop przy warsztacie z gaśnicą. Moje doświadczenia. :)
Alkohol nie przyniesie ci odpowiedzi, ale może sprawić ,że zapomnisz jakie było pytanie

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2011-12-25, 01:53

Reasumując: Enion, Tauron, Enea itp. mogą zacierać ręce :?

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2011-12-25, 09:32

Mnie do opanowania małego pożaru kolumny wystarczyła 5 litrowa bańka wody. Gaśnicy pod ręką nie miałem.

Tak się kończy nieszczelność kolumny na połączeniach ...
teraz to skręcam z duuuuzą siłą, i co chwilę sprawdzam szczelność.

Przy gazie trzeba siedzieć i pilnować.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-12-25, 10:19

Przestańcie mnie straszyć, siedzę w trakcie, ale też wychodzę na krótko, wc, kawę, jedzenie zrobić, umyć butelki. Nie posiadam gaśnicy na stanie w pomieszczeniu gdzie robię, a jedyne co czasem sprawdzam, to czy woda leci, gdy nagle wszyscy w bloku odkręcą, wtedy trzeba więcej odkręcić, bo jest spadek ciśnienia, może uświadomicie mnie z czym mogę mieć kłopot, tak by dmuchać na zimno, po kilku latach może zbytnio wyluzowałem, boję się tylko destylacji wsadów o wysokim procencie, choć wiem, że tak smaczniejsza wychodzi, braku wody i snu.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości