Strona 4 z 27

: 2009-07-26, 12:04
autor: man111
Na pewno teoretycznie gaz jest tańszy,ale dużo więcej będzie strat ciepła,ponieważ nie mamy mozliwości ocieplenia kega.W takim przypadku grzejemy pomieszczenie i czym większą mocą,tym więcej procentowo idzie w powietrze.Oczywiście możemy użebrować kega i tak odprowadzić spaliny by w części go ocieplić,ale czy to ma sens?Dla mnie to też jak zaglądanie do baku z otwartym ogniem.Grzałki-pełna sterowalność mocą,możliwość dokładnego ocieplenia i żadnych zapachów.Porażenie prądem jest łatwe do wykluczenia i nie będe się tu rozpisywał nad tym.Oczywiście,możemy obniżyć koszty,robiąc to na palenisku lub bardziej nowocześnie wspomagając się panelami słonecznymi lub pompą ciepła.Dla mnie grzałki to po prostota i wygoda.Oczywiście w każdym przypadku są różne aspekty przemawiające za wykorzystaniem takiego ,a nie innego żródła energi.Całkowity koszt produktu to nie tylko grzanie.Zużycie wody i zakup produktów też ma tu duże znaczenie.
@bodzio.1974 napisał
W "naszych" (nie moim) zastosowaniach pracuje ona we wrzącym 40% C2H5OH (np. drugie gotowanie), a jeżeli wspomniany alkohol wrze to jego opary już nie można porównywać do H2O które stosujemy w procesie prania.
No tak,ale żeby nastąpił wybuch to tam musiał by być tlen.

: 2009-07-26, 12:34
autor: bodzio.1974
a jeżeli wspomniany alkohol wrze to jego opary już nie można porównywać do H2O które stosujemy w procesie prania.
Ja akurat nie jestem elektrykiem ale co wiem to przecież grzałka nie ma kontaktu z oparami a jeśli nawet ktoś byt z nas zapomniał wyłączyć to alkohol się wygotuje i pozostanie woda.Grzałki też spowodują że woda odparuje i je odsłoni.Żadnego wybuch i tak by nie było bo w oparach nie będzie już alkoholu.


Podczas drugiej destylacji to jak na kega 50 l to nie więcej niż 12 - 15 l spirytu będzie w nim rozpuszczone.
Grzałka będzie pracować w środowisku wodnym a nie waporach.
Po przepaleniu nawet zewnętrznym to najpierw dostanie się woda z alkoholem co spowoduje zwarcie.Wątpię by nastąpił samoczynny zapłon bo to nie środowisko do tego przeznaczone.

Pozdrawiam.

: 2009-07-26, 12:37
autor: Spirit
Jeżeli chodzi o różnicówki to nie polecam do zabezpieczania kega. Są to urządzenia strasznie wkurzające i potrafią wyłączać się w najmniej odpowiednim momencie. Upływy prądu na obudowę się zdarzają nawet kiedy nieumyślnie oblejemy styki grzałki nastawem. Jako pewne i niezawodne polecam uziemienie kega. Może to być uziemienie z przewodu PE lub bezpośrednio do ziemi. Jeżeli prąd na obudowie będzie zagrażał naszemu życiu to wszystko się uziemi a bezpieczniki wyskoczą. Prąd zawsze szuka łatwiejszej drogi żeby zamknąć obwód a łatwiej przez przewód do ziemi niż przez nas i przez buty które zazwyczaj mają gumową podeszwę.

: 2009-07-26, 13:06
autor: bodzio.1974
Przepraszam - ale mi się pomyliło uziemienie z kablem zero. :oops:
No cóż elektrykiem nie jestem.
Myślę że każdy kto decyduje się na grzałki ... ma je zamaskowane na kegu w skrzynce.
Zarówno instalacja , styki tam się znajdują.Żadna ciecz nie ma prawa dojścia tylko ujście z nieszczelnych grzałek tak ma być.
Mój keg stoi bezpośrednio na posadce ? - czy potrzeba dodatkowego przewodu łączącego jako uziemienie ? - pytanie do Zenka.

: 2009-07-26, 15:42
autor: cihy
spiryt jeżeli dobrze dobierzesz zabezpieczenie różnicowo-prądowe to napewno zadziała tylko w uzasadnionych przypadkach.
tam gdzie jest możliwe pojawienie się napięcia na metalowych częściach to musi być stosowany przewód pe a w starszych instalacjach zerowanie lub uziemienie ochronne.

: 2009-07-26, 16:16
autor: Spirit
bodzio.1974 pisze: Mój keg stoi bezpośrednio na posadce ? - czy potrzeba dodatkowego przewodu łączącego jako uziemienie ?
Posadzka też ma swoją oporność więc wskazane byłoby podłączyć dodatkowy przewód do uziemienia.

: 2009-07-26, 18:55
autor: zbynek
zbyszek1281 pisze:Ostatnia nowość dotycząca zasilania domowych urządzeń gospodarczych, gdzie doprowadzona jest woda /zmywarki, pralki, lodówki z kostkarką itp/ wymagany jest w instalacji dodatkowy bezpośredni obwód uziemienia. Kolumny grzane prądem z reguły są podłączone do sieci wodociągowej, więc nie jest to tak sielankowo i bezpiecznie. Co na to koledzy elektrycy mogą odpowiedzieć.
Myślę że tu chodzi nie o przewód uziemiający tylko wyrównawczy który jest podłączony do głównej szyny wyrównawczej obiektu, spinającej do "kupy" wszystkie elementy metalowe w budynku i wyrównujące potencjały pomiędzy nimi. Fakt szyna ta jest uziemiona :D ale to nie to samo co uziemienie, przewód ten ma inne zadanie :wink:
Myślę że przy naszych kociołkach jeśli są dobrze zabezpieczone od strony elektrycznej, możemy go sobie darować, chyba że w trakcie pracy okaże się, że nas kopie jak jednocześnie dotkniemy kociołka i kurka kranu. :mrgreen:

: 2009-07-26, 19:00
autor: man111
Mój keg stoi bezpośrednio na posadce ? - czy potrzeba dodatkowego przewodu łączącego jako uziemienie ?
Posadzka też ma swoją oporność więc wskazane byłoby podłączyć dodatkowy przewód do uziemienia.
Nie tylko wskazane,ale obowiązkowe.
Kto ma jeszcze przyłącze wody rurami stalowymi to można to wykorzystać jako uziemienie.

: 2009-07-26, 19:08
autor: Sagan
man111 pisze: Kto ma jeszcze przyłącze wody rurami stalowymi to można to wykorzystać jako uziemienie.
Tego rozwiązania nie polecał bym jako pewnik. Nie wiozłeś chyba pod uwagę że wodomierz z zastosowanymi uszczelkami na śrubunkach skutecznie może wprowadzać Cię w błąd. A i każde połączenie rur uszczelniane jest konopiami itp. więc w szczególnie niekorzystnych warunkach może być inaczej niż myślisz.
Pewność to odpowiednia instalacja uziemiająca przeznaczona do tego celu.

: 2009-07-26, 19:32
autor: man111
Tu już przesadziłeś.Uszczelki na wodomierzu?a czym to jest skrecone,drewnianymi nakrętkami :) A te konopie,no, no ale chyba nie te do palenia :mrgreen:
A tak na poważnie ,to był stary sprawdzony sposób i wykorzystywany przez lata.Skończyło się to z erą przyłączy rurami z plastiku.Można też zakopać wiaderko metalowe i też będzie uziemienie.
A skoro o zabezpieczeniach to nagminne było i chyba jest ,że przy zakupie komputera wszyscy kupowali listwę przeciwprzepięciową. Miała chronić ,ale żeby chronić musiała być włączona do gniazda z bolcem uziemiającym.Prosze mi powiedzcie kto w pokoju ma gniazdo z takim bolcem?Na pewno w bloku oprócz kuchni takiego nie ma.Ludzie do dziś żyją w przekonaniu ,że mają sprzęt zabezpieczony i są przez to szczęśliwi.Więc jak kto woli.

: 2009-07-26, 20:32
autor: Spirit
Pamiętam pralkę franię ze stalowym przewodem i żabką na końcu do uziemiania przez podłączenie do kranu. :wink: Była to wersja de luxe. :mrgreen:

: 2009-07-26, 21:26
autor: bodzio.1974
Chyba do obudowy nad grzałkami w kegu przykręcę dodatkowy przewód który wyprowadzę bezpośrednio przez okno do ziemi z kotłowni.
TO CHYBA BĘDZIE OPTYMALNE ZABEZPIECZENIE.

Pozdrawiam.

: 2009-07-26, 21:33
autor: Spirit
To jest najlepsze i najprostsze zabezpieczenie. W ziemię wbij pręt ocynkowany i do niego podłącz przewód. Jeżeli ziemia jest sucha to wbij kilka prętów. Jak będzie przebicie na obudowę to będziesz widział, koło tego pręta wszystkie rosówki wyjdą z ziemi :mrgreen:

: 2009-07-26, 21:35
autor: bodzio.1974
man111 pisze:Na pewno teoretycznie gaz jest tańszy,ale dużo więcej będzie strat ciepła,
A straty to będzie ponad połowa.
Dlatego grzałki deklasują taboret.

[ Dodano: 2009-07-26, 21:38 ]
Spiryt pisze:To jest najlepsze i najprostsze zabezpieczenie. W ziemię wbij pręt ocynkowany i do niego podłącz przewód. Jeżeli ziemia jest sucha to wbij kilka prętów. Jak będzie przebicie na obudowę to będziesz widział, koło tego pręta wszystkie rosówki wyjdą z ziemi :mrgreen:
Zenek nie strasz mnie i potencjalnych w przyszłości chętnych co do tego źródła energii w zastosowaniu do naszego hobby. :oops:

: 2009-07-26, 21:43
autor: Spirit
Ale tobie absolutnie nic się nie stanie. Dlatego uziemienie jest tak skuteczne. Musiałbyś się sam uziemić i jeżeli Twoje uziemienie byłoby lepsze niż te z kega to może trochę by Cię połaskotało.