Jak nie przypalić śliwowicy

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-10-14, 11:41

Sposób z workiem opisywałem chyba w temacie "Przypalony zacier w kegu" jako wyjście zastępcze jednak z wieloma wadami.

Co do zaspawania tylko dna i wlania tam oleju równiez mam wiele wątpliwości, które dotyczą zbyt małej powierzchni wymiany ciepła pomiędzy takim "płaszczem dennym" a garem i powietrzem atmosferycznym.
Wg mnie grzanie na taborecie gazowym spowoduje znaczny wzrost temperatury oleju nawet powyżej temperatury dymienia a może i zapłonu, chyba że mocno ograniczymy moc grzania, ale wtedy trudno będzie przeprowadzić proces.

Wniosek ten nasuwa mi się po własnych doswiadczeniach z płaszczem wykonanym do 2/3 wysokości kega z 10 litrami frytury w srodku. Przy mocnym grzaniu gęstego nastawu (jabłka) temperatura oleju na dole płaszcza, który z zewnątrz nie jest izolowany dochodziła do 170 stopni i gdyby nie ograniczenie grzania rosła by dalej mimo tak dużej powierzchni wymiany ciepła.

pzdr

Rover
101%
101%
Posty: 224
Rejestracja: 2006-05-28, 15:54
Lokalizacja: warszawa

Post autor: Rover » 2009-10-14, 12:23

Ale można umieścić grzałkę w tym zaspawanum dnie (oleju).
Też tak można :brawo Ja grzeję na maszynce elektrycznej

[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2009-10-14, 15:57 ]
Poprawiłem cytat
Ostatnio zmieniony 2009-10-14, 15:57 przez Rover, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2009-10-14, 13:08

kompotZgruszek pisze:...może przepracowany z silnika będzie miał dłuższą żywotność? Można mieć za free :D
Można mieć za free ale jest całkowicie czarny i w razie czego doskonale i trwale wszystko brudzi.
Według mnie, nie ma co kombinować, najlepiej jednak zakupić świeży olej (silnikowy, maszynowy itp.) i taki wlać do płaszcza.

T_roll
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2008-03-15, 18:01
Lokalizacja: Oslo

Post autor: T_roll » 2009-10-14, 14:38

A jak się ma sprawa z ich właściwościami? Pytam głównie o rozszerzalność cieplną, bo może warto się zastanowić nad olejem transformatorowym.

Radwik
10%
10%
Posty: 18
Rejestracja: 2008-10-29, 10:39

Post autor: Radwik » 2009-10-14, 19:06

Panowie dziekuję za bardzo pomocne podpowiedzi , ale jakiego oleju użyć? najlepiej podoba mi się pomysł aby zrobić kanę z płaszczem olejowym ale nie wiem jak to technicznie wykonać ? mam warunki żeby zrobić to samemu ale nie mam zielonego pojęcia jak ?,

Jasior 2002
101%
101%
Posty: 35
Rejestracja: 2008-10-17, 21:08
Lokalizacja: Chrzanów

Post autor: Jasior 2002 » 2009-10-14, 19:59

Koledzy forumowicze ostatnio brykałem 160l sliwowicy wszystko jak szło (z małą ilością pestki) w kotle o poj. około 70l na 3 razy z dodatkiem 5l piasku budowlanego jako anty przypalacz na dnie i nie udało się niczego przypalić :mrgreen: pozdrawiam

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-10-14, 21:56

T_roll pisze:A jak się ma sprawa z ich właściwościami? Pytam głównie o rozszerzalność cieplną, bo może warto się zastanowić nad olejem transformatorowym.
O tym też była obszerna dyskusja.
Zamknięty płaszcz robiony metodą domową jest nieprzewidywalny pod względem ciśnienia i co za tym idzie bezpieczeństwa. Oczywiście ktoś napisze, że grzejniki olejowe pracują w układzie zamkniętym bez problemu. Sa to jednak urządzenia produkowane seryjnie i z pewnością solidnie policzone na etapie ich projektowania.
Bezpieczniejszy jest jednak płaszcz w układzie otwartym np poprzez wspawaną mufę z nieszczelnym korkiem.

Co do medium to zdecydowanie polecam fryturę, której temperatura dymienia jest grubo powyżej 200 stopni. Uzywana przeze mnie w płaszczu 2 lata frytura jest jak nowa.

pzdr

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2009-10-14, 22:15

Potwierdzam fytura jako medium grzewcze idealna .Same zalety.Nie śmierdzi i nie dymi w temp 200*C.Po czterech latach użytkowania trochę przyciemniała.Po ostygnięciu nie wylewa się i jest w konsystencji stałej .Można otrzymać za darmo przepracowaną.Jdealnie zachowuje się w płaszczu zamkniętym.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2009-10-16, 01:17

Miły pisze:...grzejniki olejowe pracują w układzie zamkniętym bez problemu.
Grzejnik olejowy możemy dotknąć gołą ręką.
W grzejniku olejowym jest trochę wolnego miejsca nad olejem - poduszka powietrzna, która "amortyzuje" i całkowicie zabezpiecza przed wzrostem ciśnienia.
Zamiast gdybać co by było gdyby, wystarczy posłuchać co tu koledzy piszą (chociażby zbyszek1281), dać na wszelki wypadek do płaszcza trochę mniej oleju, frytury czy też innego smaru, zaspawać na amen albo dać małe odpowietrzenie i wsio na ten temat.

:D

Radwik
10%
10%
Posty: 18
Rejestracja: 2008-10-29, 10:39

Post autor: Radwik » 2009-10-16, 20:26

Dziękuję za podpowiedzi bardzo mi pomogły myślę że do czasu kiedy moje śliweczki będą gotowe to coś zrobię z moją kaneczką!

jurek52
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2008-10-27, 11:26
Lokalizacja: okolice Poznania

Post autor: jurek52 » 2009-11-05, 18:29

przepraszam że się wtrącę,ale czy nie można tej sytuacji odwrócić,tzn.to gęste odcisnąć tak jak moszcz w winie i destylować bez obawy o przypalenie nastawu.
wybaczcie jeżeli postawiłem głupie pytanie ,ale jestem nowicjuszem a nastaw już zrobiłem
i kombinuję- jak koń pod górkę-co zrobić aby dobrze zrobić :oops:

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6989
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-11-12, 19:33

Oglądam sobie te serbskie filmiki i prawie każda maszyna ma mieszadło (korba), u Greków wszyscy płaszcze, a ja jestem przekonany teraz już na 95%, że wyczuwam zły smak przegrzanych drożdży, gotowanych bez płaszcza , gotowałem na prostym aparacie z osadami i bez ,z osadami mieszałem jak zupę w otwartej kance , a gdy temperatura zaczynała wzrastać ,zmniejszałem płomień ,zamykałem kanę, ale destylat smakował gorzej niż ten sklarowany i obwiniałem przegrzane drożdże. Takie filmy sieją wątpliwości bo byłem przekonany na 100%, że drożdże grzane bezpośrednio dają zły smak , teraz na 95% :mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=4CLmy4SZ ... re=related

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-11-12, 21:17

@Megas
Ciekawy link ?
A jak by tak w naszych kegach zamontować mieszadło , które u dołu po prawie samym spodzie by mieszało to i bez płaszcza można by brykać gęste zacierki. :wink:

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-11-12, 22:43

W życiu trzeba iść na kompromis. Ja wybrałem klarowne nastawy i grzałki 3x1.5kW bez płaszcza i mieszadełek. Właściwym miejscem dla padłych drożdży jest kanał.
Gęściochy nie zamierzam gotować, choćby za cenę utraty połowy aromatów. Pomiędzy grappą i koniakiem, wybieram koniak.
pozdrawiam
Wujek

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6989
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-11-12, 23:33

Nie lubię kompromisów chyba że mus , jeśli jednak mogę wybierać wolę wolny wybór , wybieram płaszcz na przyszły sezon. Grappa i koniak yyyy kurde to dwa inne alkohole, jeden z wytłoków a drugi z wina. Przy koniaku jest wiele pracy , lata studiowania tematu , nie będę się rozpisywał, ale ten mistrz który w końcowym etapie łączy te wszystkie destylaty podobno na węch, a nie smak i zna wszyskie etapy od owoców do kupażowania nie byłby zadowolony z takiego porównania. Podsumowując temat , jeśli mam wybór , mogę najpierw zrobić niby winiak , a z tego co kolega wyrzuca aromatyczną rakiję :wink: .

[ Dodano: 2009-11-12, 23:35 ]
dodam, że ja też wyrzucam jeszcze, ale po fermentacji i to jest mój kompromis.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości