Przeróbka taboretu gazowego
Witam
Gryzę się ostatnio z myślami.
Mam zamiar kupić taboret gazowy, standardowy 7,5 KW a do tego butle 11 kilową.
Pierwsze moje pytanie to wydajność takiej butli. Mam keg 50 litrów, powiedzmy że będzie zaizolowany + kolumna 1,4 metra też zaizolowana. Ponieważ w specyfikacji pisze ze palnik taki zużywa 0,5 kg na godzinę, a destylacja trwała by jakieś 5 do 7 godzin, wynika z tego że z jednej butli dało by radę przeprowadzić około 4 destylacji. Cóż nie będę ukrywał że to trochę mało, i co 4 razy musiał bym latać zmieniać butlę. A jak to jest w rzeczywistości to nie wiem ale może ktoś mi powie Natomiast jest to rozwiązanie proste. Kupuję butle, reduktor, wąż podłączam i działa.
Drugie rozwiązanie nad którym się głowie to podłączenie na gaz ziemny. Rozwiercę bądź kupię dyszę, ok. Ale nie wiem jak to ustrojstwo podłączyć pod instalację. Spojrzałem za kuchenkę idzie rura, potem nakręcona jest gięta rura do kuchenki. Powiedzmy że nie zamierzam spawać ani nic takiego, w jaki sposób mogę dopiąć się do instalacji. Oczywiście żeby wszystko było bezpiecznie, i powiedzmy że podczas destylacji z taboretu nie potrzebuje kuchenki. To jest teraz mój główny problem bo nie wiem jak go rozwiązać, a podłączenie pod gaz ziemny ma swoje plusy, po pierwsze nie musze latać wymieniać butli, mam nieskończone źródło gazu, po drugie nie musze kupować butli, butla to kolejna niemała rzecz zajmująca miejsce w domu no i na koniec na gazie ziemnym było by taniej, przynajmniej tak mi się wydaje, a jak jest w rzeczywistości? Ile kosztuje teraz napełnienie 11 kilowej butli?
Pozdrawiam
Gryzę się ostatnio z myślami.
Mam zamiar kupić taboret gazowy, standardowy 7,5 KW a do tego butle 11 kilową.
Pierwsze moje pytanie to wydajność takiej butli. Mam keg 50 litrów, powiedzmy że będzie zaizolowany + kolumna 1,4 metra też zaizolowana. Ponieważ w specyfikacji pisze ze palnik taki zużywa 0,5 kg na godzinę, a destylacja trwała by jakieś 5 do 7 godzin, wynika z tego że z jednej butli dało by radę przeprowadzić około 4 destylacji. Cóż nie będę ukrywał że to trochę mało, i co 4 razy musiał bym latać zmieniać butlę. A jak to jest w rzeczywistości to nie wiem ale może ktoś mi powie Natomiast jest to rozwiązanie proste. Kupuję butle, reduktor, wąż podłączam i działa.
Drugie rozwiązanie nad którym się głowie to podłączenie na gaz ziemny. Rozwiercę bądź kupię dyszę, ok. Ale nie wiem jak to ustrojstwo podłączyć pod instalację. Spojrzałem za kuchenkę idzie rura, potem nakręcona jest gięta rura do kuchenki. Powiedzmy że nie zamierzam spawać ani nic takiego, w jaki sposób mogę dopiąć się do instalacji. Oczywiście żeby wszystko było bezpiecznie, i powiedzmy że podczas destylacji z taboretu nie potrzebuje kuchenki. To jest teraz mój główny problem bo nie wiem jak go rozwiązać, a podłączenie pod gaz ziemny ma swoje plusy, po pierwsze nie musze latać wymieniać butli, mam nieskończone źródło gazu, po drugie nie musze kupować butli, butla to kolejna niemała rzecz zajmująca miejsce w domu no i na koniec na gazie ziemnym było by taniej, przynajmniej tak mi się wydaje, a jak jest w rzeczywistości? Ile kosztuje teraz napełnienie 11 kilowej butli?
Pozdrawiam
amator
u mnie w centrum koszt butli wacha się od 38 - 40 zł.
O podłączeniu taboretu do instalacji gazu ziemnego to nie mam zielonego pojęcia.
0,5kg gazu/h jest to maksymalne zużycie przy maksymalnej mocy palnika. Jak się zagotuje to zmniejszasz gaz. Wtedy jest od 1-2 KW, a co za tym idzie i zużycie gazu jest mniejsze.
U mnie destyluję 110 l zacieru (keg 30l), potem drugi raz surówkę, razem palnik chodzi około 24h. Gazu jeszcze zostaje, zawsze butla ta podłączana jest potem pod kuchnię i gazu starcza średnio od 2 do 3 tygodni.
Destylacja jest energochłonnym procesem ale bez przesady. Myślę że z jednej butli spokojnie można uzyskać od 20-30 l spirytusu. (w zależności jak szybko puszczamy, jakiej konstrukcji i wielkości jest kolumna.)
pozdrawiam all
O podłączeniu taboretu do instalacji gazu ziemnego to nie mam zielonego pojęcia.
0,5kg gazu/h jest to maksymalne zużycie przy maksymalnej mocy palnika. Jak się zagotuje to zmniejszasz gaz. Wtedy jest od 1-2 KW, a co za tym idzie i zużycie gazu jest mniejsze.
U mnie destyluję 110 l zacieru (keg 30l), potem drugi raz surówkę, razem palnik chodzi około 24h. Gazu jeszcze zostaje, zawsze butla ta podłączana jest potem pod kuchnię i gazu starcza średnio od 2 do 3 tygodni.
Destylacja jest energochłonnym procesem ale bez przesady. Myślę że z jednej butli spokojnie można uzyskać od 20-30 l spirytusu. (w zależności jak szybko puszczamy, jakiej konstrukcji i wielkości jest kolumna.)
pozdrawiam all
Butlę można kupić w marketach budowlanych za 50-60zł, a widziałem gdzieś nawet poniżej 50.amator pisze:Sama butla natomiast to koszt ok 90 zł.
Wymiana na pełną to koszt 30-40zł, w zależności od regionu i jakości, ale tu bym nie oszczędzał, bo te 2-3zł oszczędności jest często bardzo teoretyczne.
@Arsen99
Jeśli nie chcesz często wymieniać, a masz gdzie postawić, to są większe butle, zdaje się że mają 33l, ale tu dochodzi większy koszt samej butli i jednorazowego napełnienia.
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość
Witaj arsen99
Taboret gazowy to dobry pomysł ale spory wydatek jak chcesz kupić w sklepie. Ja coś takiego obmyśliłem sam. Spróbuje dołączyć kilka fot. ale jeszcze tego nie robiłem i nie wiem czy się uda. Najwyżej wyśle Ci na PW jak będziesz zainteresowany. Znajomy zespawał mi konstrukcje taboretu a ja wyszukałem na złomach części ze starego junkersa. Tam są takie trapezowate dysze na stelażu. Zostawiłem tylko 3 (może należało więcej?) resztę otworów zalutowałem, a 3 zostawione poszerzyłem i wspawano mi w nie 3 kupione dysze do gazu z butli o min. rozmiarze. Tak sie złożyło bez obliczeń że sam palnik pasuje do otworu w taborecie. Nie trzeba niczym go mocować leży pewnie, a po robocie można go swobodnie wysunąć. Jak przyjdzie sezon to w ramach oszczędności można pod taboretem palić drewnem (przy uzyskiwaniu soków) bo temp. będzie niestabilna dla wyższych celów Keg 50l wypełniony max rozkręca mi sie w 2h i może 15min i jest nieizolowany (ale to zmienię). Mam 2 butle: 2kg i 6kg. Ta 2kg starcza na ok. 14 - 16h grzania. No ale nie wiem jaką moc ma mój taboret. Może ktoś potrafi to określić?? Sumując to kosz samego taboretu wyniósł mnie 0.5l węgierskiej palinki, a pozyskanie palnika i jego przeróbka(lutowanie) jakieś 15zł. A za 1 kg propanu-butanu płacę przeważnie 5zł.
Taboret gazowy to dobry pomysł ale spory wydatek jak chcesz kupić w sklepie. Ja coś takiego obmyśliłem sam. Spróbuje dołączyć kilka fot. ale jeszcze tego nie robiłem i nie wiem czy się uda. Najwyżej wyśle Ci na PW jak będziesz zainteresowany. Znajomy zespawał mi konstrukcje taboretu a ja wyszukałem na złomach części ze starego junkersa. Tam są takie trapezowate dysze na stelażu. Zostawiłem tylko 3 (może należało więcej?) resztę otworów zalutowałem, a 3 zostawione poszerzyłem i wspawano mi w nie 3 kupione dysze do gazu z butli o min. rozmiarze. Tak sie złożyło bez obliczeń że sam palnik pasuje do otworu w taborecie. Nie trzeba niczym go mocować leży pewnie, a po robocie można go swobodnie wysunąć. Jak przyjdzie sezon to w ramach oszczędności można pod taboretem palić drewnem (przy uzyskiwaniu soków) bo temp. będzie niestabilna dla wyższych celów Keg 50l wypełniony max rozkręca mi sie w 2h i może 15min i jest nieizolowany (ale to zmienię). Mam 2 butle: 2kg i 6kg. Ta 2kg starcza na ok. 14 - 16h grzania. No ale nie wiem jaką moc ma mój taboret. Może ktoś potrafi to określić?? Sumując to kosz samego taboretu wyniósł mnie 0.5l węgierskiej palinki, a pozyskanie palnika i jego przeróbka(lutowanie) jakieś 15zł. A za 1 kg propanu-butanu płacę przeważnie 5zł.
Witam
Dzięki za odpowiedz. Jednak nie czuję się na siłach konstruować sam taboret gazowy, zamówiłem sobie juz gotowy, fajnie było by oszczędzić ale może jednak nie tym razem.
Wystarczy że na razie mam problem z obmyśleniem jak to podłączyć pod instalacje w bloku i chyba skończy się na tym, ze kupie butle 11 kilową, przy dobrej izolacji na kegu i kolumnie powinna mi starczyć na jakieś pięć destylowań.
A na większą butle nie mam miejsca, i tak mogą być problemy jak zniosę do domu beczki, keg i balony
Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedz. Jednak nie czuję się na siłach konstruować sam taboret gazowy, zamówiłem sobie juz gotowy, fajnie było by oszczędzić ale może jednak nie tym razem.
Wystarczy że na razie mam problem z obmyśleniem jak to podłączyć pod instalacje w bloku i chyba skończy się na tym, ze kupie butle 11 kilową, przy dobrej izolacji na kegu i kolumnie powinna mi starczyć na jakieś pięć destylowań.
A na większą butle nie mam miejsca, i tak mogą być problemy jak zniosę do domu beczki, keg i balony
Pozdrawiam
Nie wiem jak masz podłączona kuchenkę gazową ale może zmieści sie tam trójnik i będziesz miał osobne wyjście na taboret.To nie jest skomplikowana instalacja ale panu ze spółdzielni bym jej nie powierzył bo blokach wszędzie są normy na wszystko a pod Twą przeróbką nikt sie oficjalnie nie podpisze. Może masz zaufanego instalatora??-powodzenia
u mnie kuchenka jest podłączona przy pomocy jakieś szybkozłączki i węża elastycznego.. w praktyce daje to możliwość odsunięcia kuchenki i ewentualne szybkie odłączenie.. wężyk jest oczywiście z atestem
może w jakimś hipermarkecie można coś takiego znaleźć, bo mówiąc szczerze to nie wiem gdzie to mój Tata znalazł
może w jakimś hipermarkecie można coś takiego znaleźć, bo mówiąc szczerze to nie wiem gdzie to mój Tata znalazł
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)
Więc moja kuchenka podłączona jest na elastyczny wąż w osłonie metalowej. Z obu końcy zakończony nakrętkami, wszystko zapakółowane. Ale rzeczywiście słyszałem o jakiś szybkozłączach do gazu, wczoraj w kastoramie niestety nic takiego nie znalazłem i obawiam się że jest to sprzedawane tylko z kuchenką. Jak na razie nie widzę prostego rozwiązania tego podłączenia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
napewno mozna takie wynalazki kupić osobno, bo tak było w "moim" przypadku..
kiedys przy okazji sprawdzania szczelności instalacji moja mam zajrzała za kuchenkę i wiadomo co tam znalazła, a że tacie nie chciało sie za każdym razem odkręcać (co z resztą jest niezbyt bezpieczne i wogóle) to poszukał i znalazł taki wężyk..
jak sie czegoś dowiem na temat pochodzenia to dam znać:)
kiedys przy okazji sprawdzania szczelności instalacji moja mam zajrzała za kuchenkę i wiadomo co tam znalazła, a że tacie nie chciało sie za każdym razem odkręcać (co z resztą jest niezbyt bezpieczne i wogóle) to poszukał i znalazł taki wężyk..
jak sie czegoś dowiem na temat pochodzenia to dam znać:)
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)
Panowie
Tylko dla formalności:
Kiedy bawimy sie naszymi aparaturami to w miarę każdy z nas to kontroluje.
Jednakże wszelkie przeróbki i ingerencje w instalację gazową to już nie przelewki.
Bez należytej wiedzy a szczególnie doświadczenia przeróbki są potencjalnym zagrożeniem dla życia naszych rodzin i stabilności naszych domostw.
To powinno być jednym z przykazań naszej braci:
Jeśli już dokonujesz przeróbek instalacji gazowej to musisz być pewien tego co robisz !
Czy umiesz izolować połączenia gwintowane ?
Czy masz właściwe narzędzia ?
Czy umiesz sprawdzić i czy sprawdziłeś szczelność ?
Przepraszam za mentorski ton ale wiem co mówię a w zapędzie można wywołać rzeczy nieodwracalne.
Pozdrawiam
Tylko dla formalności:
Kiedy bawimy sie naszymi aparaturami to w miarę każdy z nas to kontroluje.
Jednakże wszelkie przeróbki i ingerencje w instalację gazową to już nie przelewki.
Bez należytej wiedzy a szczególnie doświadczenia przeróbki są potencjalnym zagrożeniem dla życia naszych rodzin i stabilności naszych domostw.
To powinno być jednym z przykazań naszej braci:
Jeśli już dokonujesz przeróbek instalacji gazowej to musisz być pewien tego co robisz !
Czy umiesz izolować połączenia gwintowane ?
Czy masz właściwe narzędzia ?
Czy umiesz sprawdzić i czy sprawdziłeś szczelność ?
Przepraszam za mentorski ton ale wiem co mówię a w zapędzie można wywołać rzeczy nieodwracalne.
Pozdrawiam
http://www.allegro.pl/search.php?string ... &country=1
w większości hydraulicznych sklepach markety budowlane też je mają
w większości hydraulicznych sklepach markety budowlane też je mają
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości