Głowica puszkowa
-
- 101%
- Posty: 110
- Rejestracja: 2008-07-30, 19:32
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Witam!
Jedna rzecz pewna: daszek nad wylotem par do głowicy musi trochę więcej wystawać, aby go pewnie osłonić.
Druga - to już intuicja - taka prosta puszka z wodą może nie mieć zdolności do kondensacji całej ilości par, będzie to oczywiście zależało od mocy grzania.
I jeśli już, to dałbym szerszą szczelinę między puszką a obudową, rzędu 10mm.
Jedna rzecz pewna: daszek nad wylotem par do głowicy musi trochę więcej wystawać, aby go pewnie osłonić.
Druga - to już intuicja - taka prosta puszka z wodą może nie mieć zdolności do kondensacji całej ilości par, będzie to oczywiście zależało od mocy grzania.
I jeśli już, to dałbym szerszą szczelinę między puszką a obudową, rzędu 10mm.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
-
- 101%
- Posty: 110
- Rejestracja: 2008-07-30, 19:32
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Aaa, to zupełnie co innego.
Ale dostrzegłem tu jeszcze coś: nie ma zasyfonowania odbioru, co będzie powodować przedostawanie się par do rurki odbioru podczas pracy ze stałym powrotem.
Można to zrobić np. przez wyprowadzenie rurki odbioru skosem 45° do góry, a dopiero potem 90° w dół - ustawienie lekko w dół poprawia ułożenie wężyka odbioru, nie ma tendencji do załamywania się.
Może być też u Ciebie zbyt niski słup cieczy nad zaworem powrotu - może to powodować niestabilny, zmienny przepływ powrotu.
Dzisiaj przeprowadzałem próbę czyszczącą, wodną ze swoją nową, również uniwersalną głowicą ze stałym powrotem (jest tam syfon na odbiorze).
Ma zastosowany tylko jeden zawór igłowy i aby zmienić reżim działania, trzeba przełożyć jeden wężyk i zakorkować dwa króćce.
Nie jestem usatysfakcjonowany jej działaniem w układzie stałego powrotu (bardzo gorący destylat na odbiorze), ale jednak destylacja wody i alkoholu to dwie różne rzeczy i dopiero po właściwej próbie coś miarodajnego będę wiedział.
Rysunek tego, co testowałem jest tutaj:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#68317
Ale dostrzegłem tu jeszcze coś: nie ma zasyfonowania odbioru, co będzie powodować przedostawanie się par do rurki odbioru podczas pracy ze stałym powrotem.
Można to zrobić np. przez wyprowadzenie rurki odbioru skosem 45° do góry, a dopiero potem 90° w dół - ustawienie lekko w dół poprawia ułożenie wężyka odbioru, nie ma tendencji do załamywania się.
Może być też u Ciebie zbyt niski słup cieczy nad zaworem powrotu - może to powodować niestabilny, zmienny przepływ powrotu.
Dzisiaj przeprowadzałem próbę czyszczącą, wodną ze swoją nową, również uniwersalną głowicą ze stałym powrotem (jest tam syfon na odbiorze).
Ma zastosowany tylko jeden zawór igłowy i aby zmienić reżim działania, trzeba przełożyć jeden wężyk i zakorkować dwa króćce.
Nie jestem usatysfakcjonowany jej działaniem w układzie stałego powrotu (bardzo gorący destylat na odbiorze), ale jednak destylacja wody i alkoholu to dwie różne rzeczy i dopiero po właściwej próbie coś miarodajnego będę wiedział.
Rysunek tego, co testowałem jest tutaj:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#68317
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Niekoniecznie musi to być spirala. Może taka puszka też by dała radę skroplić odpowiednią moc. Spotkałem opis konstrukcji kolumny o średnicy 1½" z jednym miedzianym zimnym palcem o długości 12" zrobionym z rury 1" i płaszcza 1¼". Wokół palca siatka miedziana dla spowolnienia i rozproszenia par. Pozwalało to schłodzić 2,5kW przy zużyciu wody 1,5l/min. Powierzchnia takiego palca to około 310cm². Na rysunku puszka jest wyrażnie szersza od kolumny. Zakładając, że ma 100mm średnicy i 200mm wysokości daje nam to powierzchnię wymiany około 700cm². Powinno więc wystarczyć. Ważny jest tu materiał (miedź) i pojemność puszki. Powinna być możliwie mała, aby prędkość przepływu wody była duża. To wyraźnie zwiększa efektywność chłodzenia.
Jestem też po próbach głowicy uniwersalnej (praca ze stałym powrotem lub odbiorem). I muszę przyznać trochę zawiedziony trybem pracy ze stałym refluksem. Zawór do refluksu miał przelot 5mm, wysokość słupa cieczy regulowana 5-10cm. Tylko przy jednym przebiegu proces był stabilny od początku do końca. W pozostałych przypadkach nie udawało uzyskać się stabilnego odbioru. Były tendencje do znacznego jego zmniejszania. Nie wiem co było powodem - zbyt mała wysokość słupa cieczy nad zaworem refluksu, zbyt mały przekrój dyszy, rozszerzalność cieplna mosiądzu (materiał zaworu), a może zbyt mała wysokość wewnętrznej tamki i powstawanie refluksu wewnątrz kolumny.
Potwierdzam konieczność zasyfonowania odbioru.
Jestem też po próbach głowicy uniwersalnej (praca ze stałym powrotem lub odbiorem). I muszę przyznać trochę zawiedziony trybem pracy ze stałym refluksem. Zawór do refluksu miał przelot 5mm, wysokość słupa cieczy regulowana 5-10cm. Tylko przy jednym przebiegu proces był stabilny od początku do końca. W pozostałych przypadkach nie udawało uzyskać się stabilnego odbioru. Były tendencje do znacznego jego zmniejszania. Nie wiem co było powodem - zbyt mała wysokość słupa cieczy nad zaworem refluksu, zbyt mały przekrój dyszy, rozszerzalność cieplna mosiądzu (materiał zaworu), a może zbyt mała wysokość wewnętrznej tamki i powstawanie refluksu wewnątrz kolumny.
Potwierdzam konieczność zasyfonowania odbioru.
Tak czytam, czytam i.... nic z tego nie wiem Ale mało się znam więc to mnie tłumaczy Zastanawia mnie natomiast jedna rzecz... Czy jedynym kryterium do wymyślania takiej głowicy była wielkość chłodnicy i "krzywość" (nieestetyczność) aabratka? Bo jeśli TYLKO to ja nie wiem czy jest sens zmieniać coś co już jest dobre wyłącznie z tych powodów...?
Oczywiście - wszystkie nowe rozwiązania są jak najbardziej potrzebne aby życie i ewolucja szły do przodu, ale jeśli jedynym kryterium ma być wygląd i rozmiar...? Krzywizna aabratka mi akurat nie przeszkadza - kwestia gustu... A 50 cm chłodnicy przy 2-metrowej kolumnie to naprawdę aż tak dużo??? O koszty chodzi, czy jak?
Koledzy zaraz mi pewnie wyjaśnią, że puszkowa o wiele lepsza - bo jak czytałem np. może pracować w 3 "systemach" I tu moje pytanie: no i co z tego? Czy spirytus z głowicy puszkowej będzie lepszy niż z krzywej ??? Czy jakość nie zależy bardziej od doświadczenia tego co robi i od wsadu - tak też czytałem - niż od tego czy robi na puszkowej czy na krzywej ???
A jeśli tak, to po co to wszystko? Tylko dla wyglądu i długości ???
Oczywiście - wszystkie nowe rozwiązania są jak najbardziej potrzebne aby życie i ewolucja szły do przodu, ale jeśli jedynym kryterium ma być wygląd i rozmiar...? Krzywizna aabratka mi akurat nie przeszkadza - kwestia gustu... A 50 cm chłodnicy przy 2-metrowej kolumnie to naprawdę aż tak dużo??? O koszty chodzi, czy jak?
Koledzy zaraz mi pewnie wyjaśnią, że puszkowa o wiele lepsza - bo jak czytałem np. może pracować w 3 "systemach" I tu moje pytanie: no i co z tego? Czy spirytus z głowicy puszkowej będzie lepszy niż z krzywej ??? Czy jakość nie zależy bardziej od doświadczenia tego co robi i od wsadu - tak też czytałem - niż od tego czy robi na puszkowej czy na krzywej ???
A jeśli tak, to po co to wszystko? Tylko dla wyglądu i długości ???
Witam.Nie przejmuj się-ja też nie wiele rozumiem Kol.Nezka wstawił na forum gotowy projekt i jak znam życie to niewielu z niego skorzystało.Z prostej przyczyna-każdy ma swoją własną wizje sprzętu.Mimo że ponad dwa lata bawie sie tym hobby,to nadal mało wiem.Nie podobał mi się wygląd tradycyjnego Abratka więc zrobiłem to wg rozwiązania kol. Robola.To już bardziej mi przypadło do gustu i zero problemów od początku.Jednak czas na zmiany i przymierzam się do głowicy puszkowej.Ze względów praktycznych i po trochu estetycznych.Jak jest pogoda to wystawiam sprzęt na zewnątrz,a to się troche rzuca w oczy-sąsiedzi.Prostą rure łatwiej zakamuflować .A to że może pracować różnorakim systemem to też plus.Z resztą jak ktoś chce ciągnąć hektolitry to cysterna w lesie opalana drewnem,rura w strumieniu a odbiór w stodole .Koszty też nie zawsze są kryterium-jak widzę rozwiązania i pomysły kolegów to ja jestem w lesie .Jak mnie natchnie to zrobię 4metrową kolumnę,na szczycie zamontuje wiatrak i w razie czego to mam elektrownie wiatrową .Pozdrawiam.......
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Witam!
Niedawno zabrakło mi 28mm, aby zmieścić sprzęt w pomieszczeniu, po maksymalnym możliwym wyeliminowaniu czego tylko się dało - brakuje 3mm(!). Muszę przerobić głowicę (lub coś innego) na krótszą.
Tylko z tego powodu .
A estetyka sprzętu jest dla mnie tak samo ważna, jak jego funkcjonalność.
Tylko?artis pisze:...po co to wszystko? Tylko dla wyglądu i długości ???
Niedawno zabrakło mi 28mm, aby zmieścić sprzęt w pomieszczeniu, po maksymalnym możliwym wyeliminowaniu czego tylko się dało - brakuje 3mm(!). Muszę przerobić głowicę (lub coś innego) na krótszą.
Tylko z tego powodu .
A estetyka sprzętu jest dla mnie tak samo ważna, jak jego funkcjonalność.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Od czasu pierwszej głowicy puszkowej którą opisałem na początku tego tematu upłynęło już sporo czasu. Chciałbym pokazać aktualną wersję, w sumie chyba czwarty prototyp .
Zastosowałem w jej budowie pewne uproszczenia, doszły też nowe elementy.
Najważniejsza zmiana to zastosowanie rdzenia wodnego.
W trakcie użytkowania pierwszej wersji gdzie miałem pustkę w środku uzwojenia, zauważyłem, że pary traktują ten otwór jak komin i podgrzewają denko głowicy. Powodowało to większe zużycie wody.
Poniżej przedstawiam rys. ideowy głowicy, a jeszcze niżej zdjęcia jej konstrukcji.
Skraplacz posiada podwójne uzwojenie. Użyłem do jego wykonania rurki karbowanej o średnicy zew. 16mm. Rurka ta jest wspawana do rdzenia kolankiem przejściowym w jego górnej części. Aby woda dokładnie opływała rdzeń zrobiłem w jego środku coś w rodzaju rurki syfonu.
Ogólnie konstrukcja głowicy oparta jest na trzech dennicach. Te większe mają średnice 101mm, a mniejsza służąca za parasol ma fi 76mm.
Wysokość puszki jest zależna od długości nawiniętej rurki. W przypadku tej głowicy zastosowałem 2m. Głowica dobrze radzi sobie z mocami rzędu 3kW. Trzon (łącznik) głowicy dobrze, aby miał około 8cm wysokości. Można wówczas pomieścić w nim swobodnie język powrotu, trójnik, wejście na VM i czujnik tempr, oraz wziernik podglądu zalania.
Cyfry na powyższym zdjęciu opisują:
1. Gniazdo na czujnik pomiaru temperatury wody.
2. Odpowietrznik
3. Nowinka- wziernik podglądu zalania
4. Zaślepione wejście na system VM.
Aby głowica mogła pracować w systemie Inżyniera wystarczy przepiąć wężyk. Pokazuje to strzałka na zdjęciu. Dodatkową zaletą refluksu na zewnątrz jest wyeliminowanie jeziorka z poprzedniego rozwiązania.
Dla dokładnego osiowego ustawienia skraplacza względem ścianek głowicy pomagają trzy nóżki centrujące dospawane do dennicy 76mm.
Wszystkie gwinty posiadają wymiar 1/4". Można więc dokręcać poprzez redukcje, przejściówki czy kolanka inne końcówki na wąż. Jedynie wyjście na VM wykonałem z nypla 1/2".
Język powrotu jest skierowany prostopadle do dołu. Zrobiłem tak ponieważ zauważyłem podczas eksperymentów na szklanej kolumnie, że języki wyprofilowane pod innym kątem z odwrotnie ściętą końcówką na kiełbasę potrafią posikiwać strumykiem powrotu na ściankę kolumny.
Poniżej dorzucam linki z większą ilością zdjęć tej głowicy.
http://akas.tuba.com.pl/puszkowa2/album ... index.html
http://akas.tuba.com.pl/puszkowa2/album ... index.html
Zastosowałem w jej budowie pewne uproszczenia, doszły też nowe elementy.
Najważniejsza zmiana to zastosowanie rdzenia wodnego.
W trakcie użytkowania pierwszej wersji gdzie miałem pustkę w środku uzwojenia, zauważyłem, że pary traktują ten otwór jak komin i podgrzewają denko głowicy. Powodowało to większe zużycie wody.
Poniżej przedstawiam rys. ideowy głowicy, a jeszcze niżej zdjęcia jej konstrukcji.
Skraplacz posiada podwójne uzwojenie. Użyłem do jego wykonania rurki karbowanej o średnicy zew. 16mm. Rurka ta jest wspawana do rdzenia kolankiem przejściowym w jego górnej części. Aby woda dokładnie opływała rdzeń zrobiłem w jego środku coś w rodzaju rurki syfonu.
Ogólnie konstrukcja głowicy oparta jest na trzech dennicach. Te większe mają średnice 101mm, a mniejsza służąca za parasol ma fi 76mm.
Wysokość puszki jest zależna od długości nawiniętej rurki. W przypadku tej głowicy zastosowałem 2m. Głowica dobrze radzi sobie z mocami rzędu 3kW. Trzon (łącznik) głowicy dobrze, aby miał około 8cm wysokości. Można wówczas pomieścić w nim swobodnie język powrotu, trójnik, wejście na VM i czujnik tempr, oraz wziernik podglądu zalania.
Cyfry na powyższym zdjęciu opisują:
1. Gniazdo na czujnik pomiaru temperatury wody.
2. Odpowietrznik
3. Nowinka- wziernik podglądu zalania
4. Zaślepione wejście na system VM.
Aby głowica mogła pracować w systemie Inżyniera wystarczy przepiąć wężyk. Pokazuje to strzałka na zdjęciu. Dodatkową zaletą refluksu na zewnątrz jest wyeliminowanie jeziorka z poprzedniego rozwiązania.
Dla dokładnego osiowego ustawienia skraplacza względem ścianek głowicy pomagają trzy nóżki centrujące dospawane do dennicy 76mm.
Wszystkie gwinty posiadają wymiar 1/4". Można więc dokręcać poprzez redukcje, przejściówki czy kolanka inne końcówki na wąż. Jedynie wyjście na VM wykonałem z nypla 1/2".
Język powrotu jest skierowany prostopadle do dołu. Zrobiłem tak ponieważ zauważyłem podczas eksperymentów na szklanej kolumnie, że języki wyprofilowane pod innym kątem z odwrotnie ściętą końcówką na kiełbasę potrafią posikiwać strumykiem powrotu na ściankę kolumny.
Poniżej dorzucam linki z większą ilością zdjęć tej głowicy.
http://akas.tuba.com.pl/puszkowa2/album ... index.html
http://akas.tuba.com.pl/puszkowa2/album ... index.html
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Akas, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości