Filtr węglowy.
Ja mam zawory kulowe, miniaturowe (nie chce mi się robić następnego igłowego) - b. trudno wyregulować nimi odpowiedni przepływ, dlatego spróbuję dołożyć przy okazji zbliżającej się wymiany złoża węglowego kilkanaście warstw bibuły, być może to załatwi sprawę przepływu i jego regulacji. Na pewno nie zaszkodzi.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Kiedyś wsypałem trochę przepłuczonego węgla do słoika z destylatem.parę dni potrząsałem nim i zostawiłem na tydzień.Ku mojemu zdziwieniu po zlaniu znad osadu filtry po kawie moment się zapychały.Właśnie na tej podstawie twierdzę ,że drobiny węgla nie będą w bibule "przezroczyste.
Kapanie 1-2 krople na sekundę daje długi czas przebywania destylatu w złożu węglowym i przejście przez metrowe złoże o średnicy 50 mm daje bardzo dobre efekty.Ku memu zdziwieniu przejście spirytusu zapachem i smakiem nie odbiega od przejścia destylatu 40 %.
Stwierdzam nawet ,że przy filtrowaniu spirytusu,węgiel dłużej utrzymuje swoje parametry.Może to kwestia wody,która jest rozcieńczany,a może moje kubki smakowe inaczej to odbierają.
Kapanie 1-2 krople na sekundę daje długi czas przebywania destylatu w złożu węglowym i przejście przez metrowe złoże o średnicy 50 mm daje bardzo dobre efekty.Ku memu zdziwieniu przejście spirytusu zapachem i smakiem nie odbiega od przejścia destylatu 40 %.
Stwierdzam nawet ,że przy filtrowaniu spirytusu,węgiel dłużej utrzymuje swoje parametry.Może to kwestia wody,która jest rozcieńczany,a może moje kubki smakowe inaczej to odbierają.
Ja do regulacji prędkości używam zestawu do kroplówki na zasilaniu. Baniak 5l przepuszczam 24 godz.Astemio pisze: Mam tak właśnie zrobione, ale na razie jest 5 warstw bibuły i to za mało - przepływ swobodny mam za szybki, trzeba dołożyć minimum 3 razy więcej warstw bibuły.
Przepływ, a raczej ciśnienie słupa cieczy mające wpływ na jego wartość zależy też od różnicy w wysokości wlot/wylot.
Rura 2 cale, 1,5 m z obu stron zatkana korkami z Biowinu na teflonie, w nich króćce z rurki KO fi 10 + wężyki silikonowe. Bez spawania i gwintowania.
Na rurkę zasilającą założona jest jedna warstwa kawałka ściereczki z Rossmanna, utrzymująca węgiel na miejscu.
Pozdrawiam
Wrotki
Wrotki
- kompotZgruszek
- 50%
- Posty: 104
- Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
- Lokalizacja: bimbeland
Nowy pomysł na usprawnienie filtrowania węglem
Widziałem na budowie jak panowie przy wylewaniu fundamentów używali wibratora. Wkładali wibrującą na końcu lance w beton by go zagęścić.
Jak przy wlawaniu węgla do kolumny postawimy całość na jakimś wibratorze np szlifierka z uszkodzonymi łożyskami to powinno pomóc uzyskać lepszy efekt.
plusy
pzdr
Widziałem na budowie jak panowie przy wylewaniu fundamentów używali wibratora. Wkładali wibrującą na końcu lance w beton by go zagęścić.
Jak przy wlawaniu węgla do kolumny postawimy całość na jakimś wibratorze np szlifierka z uszkodzonymi łożyskami to powinno pomóc uzyskać lepszy efekt.
plusy
- cząsteczki węgla ułożą się i w 1cm3 będzie więcej węgla
Usuniemy resztę powietrza jeśli jeszcze jakiś pozostał
zmniejszymy wysokość kolumny np o połowę
po zakończonym procesie pozostanie mniejsza ilość destylatu w kolumnie
- może się zmniejszyć powierzchnia wymniany z destylatem z powodu większego styku z sobą granulków węgla
pzdr
Jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam.
Kiedyś na Oliwce, gdy jeszcze nie była opanowana przez idotów był podobny motyw. Chodziło o przyspieszenie starzenia destylatów z udziałem ultradźwięków. Takie próby robił m.in. śp. @CO2. Używał do tego wanienki ultradźwiękowej.
Może taką głowicę ultradźwiękową przymocować do rury filtracyjnej?
pzdr
Może taką głowicę ultradźwiękową przymocować do rury filtracyjnej?
pzdr
Ostatnio zmieniony 2009-11-27, 10:07 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.
Zasilam rurę od dołu, obydwa korki owinąłem dobrze taśmą teflonową i porządnie wcisnąłem do rury. Wciśnięcie rurki (również owiniętej teflonem) w otworek korka dodatkowo go "rozpycha". Dolny korek zabezpieczyłem jeszcze taśmą izolacyjną. Górny nie powoduje żadnych problemów, bo nie ma go co wypychać.kecaj pisze:Powiedz Kolego, czy w takim układzie kontrujesz jakoś te korki? Nie obawiasz się, że pod wpływem słupa cieczy któryś Ci wyskoczy z rury?wrotki pisze:Rura 2 cale, 1,5 m z obu stron zatkana korkami z Biowinu na teflonie.
Działa tak już miesiąc i nic się nie dzieje.
Rozwiązanie jest prowizoryczne, dopóki nie kupię brakujących śrubunków i nie znajdę jakiegoś spawacza. Chociaż jak uczy życie, prowizorki są najtrwalsze
Zrobię w weekend jakieś fotki to ewentualnie podeślę.
Pozdrawiam
Wrotki
Wrotki
Według mnie w filtracji węglem ultradźwięki się nie sprawdzą. Chodzi tutaj o drgania znacznie niższej częstotliwości. Mój wibrator będzie przykręcony do rury KO Φ50mm, 150cm długości. Częstotliwość wibratora to około 50Hz. Doświadczenie będzie polegało na swobodnym zasypaniu rury do pełna, po włączeniu węgiel powinien się ubić (to jest raczej pewne), zmierzę stosunek luźnego i ubitego węgla w rurze. Pozdrawiama_priv pisze: Może taką głowicę ultradźwiękową przymocować do rury filtracyjnej?
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
- Pablo Maximus
- 101%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2008-02-10, 23:40
- Lokalizacja: z Podbeskidzia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości