Filtr węglowy.
Kolego @Pablo Maximus, wątpię żeby drgania przeszły przez stalową rurę, aczkolwiek jak już wspominałem sprawdza się w filtrowaniu nalewek
Waliłem pół kilowym młoteczkiem, brzydko to wygląda, jak sobie pomyśle, że jednym naciśnięciem guziczka całe ewentualne powietrze opuści kolumnę filtracyjną i węgiel pięknie się ułoży to aż chce to wykonać, trzeba sobie ułatwiać życie
Pozdrawiam
Astemio pisze:Wystarczy kilkanaście razy postukać (powibrować ) napełnioną węglem rurą o podłogę - sprawdzone.
Waliłem pół kilowym młoteczkiem, brzydko to wygląda, jak sobie pomyśle, że jednym naciśnięciem guziczka całe ewentualne powietrze opuści kolumnę filtracyjną i węgiel pięknie się ułoży to aż chce to wykonać, trzeba sobie ułatwiać życie
Pozdrawiam
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Po "waleniu półkilowym młoteczkiem" rura na pewno brzydko wygląda tu sie zgodzę, dlatego trzeba niezbyt mocno a długo, pionowo postukać rurą w twardo-sprężysto-elastyczną powierzchnię - twarda guma, deska, klocek drewniany czy podłoga jest idealna.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Wibrowanie betonu wibratorem wgłębnym lub wibratorem zamocowanym do formy ma na celu uwolnienie z betonu pęcherzy powietrza. Jako, że beton ma postać bardziej lub mniej płynną wibracje w różnych kierunkach powodowane przez wibrator są skuteczne. W przypadku materiału usypowego o niewielkim ciężarze jakim jest węgiel aktywny tego typu wibracje nie będą skuteczne. (proszę spróbować zawibrować w ten sposób mąkę, albo cukier puder). Aby ubić wypełnienie należy podziałać siłą równoległą do osi rury, a więc uderzanie końcówką rury i to w pionie np. o podłogę będzie tutaj najbardziej skuteczne.
pzdr
pzdr
- kompotZgruszek
- 50%
- Posty: 104
- Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
- Lokalizacja: bimbeland
Właśnie próbowałem zawibrować, niestety niepowodzenie... Włączyłem silnik, wszedłem na drabinkę i wsypywałem powoli węgiel. Silnik pompy z pralki (stary) ma łożyska ślizgowe i niestety z przeciążeń zablokowało wirnik Niedobźe...
W tym roku do końca zimy ze względu na warunki pogodowe filtracja już się nie odbędzie, a szkoda bo chciałem zobaczyć czy ten patent będzie działał
Zastanawiam się nad zakupem profesjonalnego wibratora przemysłowego, w wersji mini. Nawet wiem gdzie takie cudeńka można kupić u mnie w mieście. Oczywiście najpierw jakieś doświadczenie na zwykłym silniku z niewyważonym wałem, tak dla pewności bo po co kupować kota w worku A wygląda to tak:
W tym roku do końca zimy ze względu na warunki pogodowe filtracja już się nie odbędzie, a szkoda bo chciałem zobaczyć czy ten patent będzie działał
Zastanawiam się nad zakupem profesjonalnego wibratora przemysłowego, w wersji mini. Nawet wiem gdzie takie cudeńka można kupić u mnie w mieście. Oczywiście najpierw jakieś doświadczenie na zwykłym silniku z niewyważonym wałem, tak dla pewności bo po co kupować kota w worku A wygląda to tak:
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Widzę, że Kolega preferuje rozwiązania hard core, coś jak rosyjska ruletka (odłamek trafi czy nie trafi....).PtasioR pisze: [...] wziąć mała szlifierkę kontowa zużyta tarcze z jednej strony lekko obłamać. [...]
Raczej odradzałbym takie próby z szybkowirującymi uszkodzonymi tarczami - widziałem po prostu jak potrafią latać ( ) takie kawałki tarczy i co mogą zrobić.
pzdr
Ostatnio zmieniony 2009-11-30, 10:35 przez a_priv, łącznie zmieniany 2 razy.
chodziło mi bardziej o sam pierścień niż o tarcze!! Ja kopiłem na przykład kiedyś gruba tarcze do szlifowani niby nowa a niewyważona jakaś i drga jak cholera! Wystarczy wziąć jakaś podkładkę i zeszlifować kawałeczek z jednej strony!! Co do tarczy macie racje ale ja nie precyzowałem o co chodzi dokładnie!
Są wibratory specjalne, przemysłowe, ale są też łatwo dostępne wibratory do użytku domowego i bynajmniej nie chodzi mnie o zagęszczarkę do ścieżki spacerowej w ogródku. Inną sprawą jest mała moc, chociaż widziałem kiedyś stary "masażer" zasilany z 220V. Do masowania pleców oczywiście! (żeby nie było nieporozumień). Wystarczy poszukać na strychu albo na pchlim targu.
- kompotZgruszek
- 50%
- Posty: 104
- Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
- Lokalizacja: bimbeland
czornulek nie poddawaj się jak miałeś stary silniczek od pralki typu PLASET to jego miejsce było w koszu. Pewnie się "zacinał" z powodu luzów na łożyskach dlatego był wymieniony na nowy. Mógł jeszcze kręcić ale pod obciążeniem już się zawiesza i lipa.
Jak masz pompkę ze starego polara lub wiatki z takim wiatraczkiem z tyłu do chłodzenia to da radę łożyska za grosze wymienić jak są luzy, najczęściej padał uszczelniacz i wyciek powodował korozję, unieruchomienie wirnika na łożyskach. Po wymianie lub oczyszczeniu i przesmarowaniu powinno śmigać latami, solidne konstrukcje, a teraz plastik warty 35-50zł
pzdr
Jak masz pompkę ze starego polara lub wiatki z takim wiatraczkiem z tyłu do chłodzenia to da radę łożyska za grosze wymienić jak są luzy, najczęściej padał uszczelniacz i wyciek powodował korozję, unieruchomienie wirnika na łożyskach. Po wymianie lub oczyszczeniu i przesmarowaniu powinno śmigać latami, solidne konstrukcje, a teraz plastik warty 35-50zł
pzdr
Jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości