Skraplacz do głowic typu N/S
Przebarwienia???? To z tą pasywacją chodzi tylko o przebarwienia??? Ja myślałem, że o korozję w miejscu spawania. Że niby spaw z nierdzewki ale podczas spawania coś tam się zmienia i będzie korodować czy coś w tym stylu...Jeśli tylko o ptrzebarwienia to nie będę sobie zawracał głowy jakąś pasywacją...Astemio pisze:
3) Nie trzeba koniecznie wytrawiać, można przebarwienia wyczyścić płótnem ściernym,
Ale za odpowiedź bardzo wszystkim dziękuję!
Witam!
To jest zmiana składu stali KO w miejscu przegrzania i może powodować korozję, ale w warunkach kolumny to raczej na pewno nie zajdzie, dlatego w kolumnie wystarczy ostatecznie wyszlifowanie.
Wizualnie objawia się to kolorowymi przebarwieniami, ale występuje w objętości.
Trawienie odnawia skład stali KO na powierzchni, szlifowanie nie, ale ładniej to wygląda.
To jest zmiana składu stali KO w miejscu przegrzania i może powodować korozję, ale w warunkach kolumny to raczej na pewno nie zajdzie, dlatego w kolumnie wystarczy ostatecznie wyszlifowanie.
Wizualnie objawia się to kolorowymi przebarwieniami, ale występuje w objętości.
Trawienie odnawia skład stali KO na powierzchni, szlifowanie nie, ale ładniej to wygląda.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
A więc jednak.... Dobra, zobaczę jak wyjdą spawy a potem pomyślę co z tym dalej. Najlepiej jednak gdybym znalazł jakiegoś spawacza z tigiem zamiast spawać w elektrodą w otulinie...
[ Dodano: 2010-08-13, 18:53 ]
[ Dodano: 2010-08-13, 18:53 ]
Zdjęcie zrobine z ciekawej perspektywy Jak je zobaczyłem to pierwsze co mnie zdziwiło to po co wspawywać pompkę od centralnego z całym tym majdanem i zaworami do skraplacza i podłączać do pieca CO ???zbyszko pisze: Tutaj masz spawany na szybko sprzet zodzysku kol @Kowala.
Właśnie, na "określonym rdzeniu".
A Ty go nie określiłeś - na małej średnicy nawijania mało się zwiększy, na większej bardziej.
Trudno dokładnie powiedzieć, pewnie ok. 15 do 30% dla różnych, ale sensownych średnic.
Zawsze możesz przy lutowaniu/spawaniu końcówek "dociągnąć" spiralę - powiem, że to nawet niezbędne, szczególnie jeśli robi się spiralę z rdzeniem wodnym; tym sposobem można wyrównać szczeliny (prześwity) między rdzeniem-spiralą-obudową.
Minimalna (katalogowo niedopuszczalna) dla DN12 to chyba ok. 23-25mm, ale wtedy już się deformuje.
Jeśli robisz bez rdzenia wodnego, to jeśli spirala po nawinięciu będzie za duża - "dokręcisz" na rdzeniu (rurze) o mniejszej średnicy, aż będzie OK.
A Ty go nie określiłeś - na małej średnicy nawijania mało się zwiększy, na większej bardziej.
Trudno dokładnie powiedzieć, pewnie ok. 15 do 30% dla różnych, ale sensownych średnic.
Zawsze możesz przy lutowaniu/spawaniu końcówek "dociągnąć" spiralę - powiem, że to nawet niezbędne, szczególnie jeśli robi się spiralę z rdzeniem wodnym; tym sposobem można wyrównać szczeliny (prześwity) między rdzeniem-spiralą-obudową.
Minimalna (katalogowo niedopuszczalna) dla DN12 to chyba ok. 23-25mm, ale wtedy już się deformuje.
Jeśli robisz bez rdzenia wodnego, to jeśli spirala po nawinięciu będzie za duża - "dokręcisz" na rdzeniu (rurze) o mniejszej średnicy, aż będzie OK.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
TU kolega ma odpowiedz wystarczy obejrzeć filmik.
Mam pytanie czy ktoś próbował ręcznie zgiąć taką rurkę żeby zrobić na niej śrubunek?
widziałem tego typu przyrząd i zastanawiam się czy w warunkach warsztatowych nie dało by się go wykonać?
Co prawda nie miałem jeszcze z tego typu rurką do czynienia ,ale projekt wykonania w głowie się mi rysuje.
Jeżeli koledzy maja jakieś patenty to prosił bym o zamieszczanie.
Mam pytanie czy ktoś próbował ręcznie zgiąć taką rurkę żeby zrobić na niej śrubunek?
widziałem tego typu przyrząd i zastanawiam się czy w warunkach warsztatowych nie dało by się go wykonać?
Co prawda nie miałem jeszcze z tego typu rurką do czynienia ,ale projekt wykonania w głowie się mi rysuje.
Jeżeli koledzy maja jakieś patenty to prosił bym o zamieszczanie.
Alkoholik to człowiek który przekroczył granice na której my wszyscy balansujemy.
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
Nie wiem czy mi się uda ale pochwalę się moim kondensorem i głowicą. Pomysł podchwyciłem gdzieś tu na forum.
12 sztuk fi 12x1 L=400, wewnątrz rdzeń rura 40x1
Trochę pomyliłem skierowanie wylotów przez co pierwsze uruchomienie musiałem odbyć na odwróconym kierunku przepływu wody ale już to dawno poprawiłem.
12 sztuk fi 12x1 L=400, wewnątrz rdzeń rura 40x1
Trochę pomyliłem skierowanie wylotów przez co pierwsze uruchomienie musiałem odbyć na odwróconym kierunku przepływu wody ale już to dawno poprawiłem.
Witam!
Dobre
Też miewam czasem napady czegoś, co zwą przerostem formy nad treścią, więc Cię rozumiem.
Do tego lubię ładne rzeczy
Ale teraz nie stosuję w kondensorze nic innego jak rurka karbowana KO - nakład pracy nieporównanie mniejszy, skuteczność kondensora równa lub większa, całość lekka a cena niższa.
Same zalety.
Dobre
Też miewam czasem napady czegoś, co zwą przerostem formy nad treścią, więc Cię rozumiem.
Do tego lubię ładne rzeczy
Ale teraz nie stosuję w kondensorze nic innego jak rurka karbowana KO - nakład pracy nieporównanie mniejszy, skuteczność kondensora równa lub większa, całość lekka a cena niższa.
Same zalety.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
@ Astemio
kolega dospawuje rurkę czy ją jakoś zagniata, a możne zamawia zagniecioną?
Może już gdzieś to było ale nie pamiętam.
Chodzi mi po głowie prosta zagniatarka do rurki karbowanej a mianowicie wyglądało by to tak:
Kawałek rurki stalowej lub k.o o średnicy większej niż rurka karbowana,w środek tej ze rurki wspawujemy podkładkę o średnicy wewnętrznego karbu(garbu, dla rurki Φ16 jest to 12mm),jeżeli podkładka nie spełnia wymiaru trzeba by było rozwiercić ja wiertłem.Teraz należało by rurkę przeciąć na pół i dospawać zawiasy np z nakrętek.Do tego trzpień Φ16 lub kawałek pręta i powinno działać.Wystarczyło by włożyć rurkę karbowana w środek i ścisnąć imadłem potem młotkiem klepać po przez trzpień.
Jest to wersja dla ubogich kto ma tokarkę i kawałek wałka sam zrobi TAKIE
kolega dospawuje rurkę czy ją jakoś zagniata, a możne zamawia zagniecioną?
Może już gdzieś to było ale nie pamiętam.
Chodzi mi po głowie prosta zagniatarka do rurki karbowanej a mianowicie wyglądało by to tak:
Kawałek rurki stalowej lub k.o o średnicy większej niż rurka karbowana,w środek tej ze rurki wspawujemy podkładkę o średnicy wewnętrznego karbu(garbu, dla rurki Φ16 jest to 12mm),jeżeli podkładka nie spełnia wymiaru trzeba by było rozwiercić ja wiertłem.Teraz należało by rurkę przeciąć na pół i dospawać zawiasy np z nakrętek.Do tego trzpień Φ16 lub kawałek pręta i powinno działać.Wystarczyło by włożyć rurkę karbowana w środek i ścisnąć imadłem potem młotkiem klepać po przez trzpień.
Jest to wersja dla ubogich kto ma tokarkę i kawałek wałka sam zrobi TAKIE
Alkoholik to człowiek który przekroczył granice na której my wszyscy balansujemy.
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości