: 2011-01-22, 01:15
Nie używam żadnych nakrętek, ponieważ poprzecznie zajmują dużo miejsca (koszty także wzrastają niepotrzebnie) - a bardzo wskazanym i korzystnym jest pozostawiać niewielkie szczeliny między rurką karbowaną, a obudową i rdzeniem wodnym, najlepiej 2, maksymalnie 3mm - tworzą się cztery takie.
Z nakrętkami taki mały odstęp jest niemożliwy (w prosty i estetyczny sposób), więc lutuję Sn97Cu3 (to niejako połączenie rozłączne ) do odpowiedniej rurki KO wsuniętej do wnętrza karbowanej lub spawam zaprasowaną prostym przyrządzikiem końcówkę karbowanki do odpowiednio przygotowanego króćca; ma oddalony od końca o ok. 6-8mm cienki (0,6mm) kołnierzyk.
Przyrząd to dwie kostki ze stalowego kwadratowego pręta, odpowiednio przewiercone razem i stempel z "pilotem", wytoczony z pręta stalowego. Podobnie jak w Twoim pomyśle, wkłada się rurkę między kostki, ściska równo całość w imadle i lekko puka młotkiem przez stempel, aby sprasować ostatni karb rurki.
Na Forum ten sposób chyba jako pierwszy zaczął stosować i opisał Akas , zamieścił też w którymś swoim poście rysunkową "historyjkę obrazkową" , pokazującą krok po kroku czynności przy wykonywaniu tego typu połączenia.
Cienki kołnierzyk na dospawanym króćcu jest w zasadzie konieczny: dwa spawane elementy (a już szczególnie: cienkie) powinno się przygotować tak, aby ich grubości w okolicy spoiny były zbliżone - to bardzo ułatwia spawanie, a czasem je wręcz umożliwia.
EDIT: Rysunki Akasa są na drugiej stronie tego tematu, niepotrzebnie się rozpisywałem
Z nakrętkami taki mały odstęp jest niemożliwy (w prosty i estetyczny sposób), więc lutuję Sn97Cu3 (to niejako połączenie rozłączne ) do odpowiedniej rurki KO wsuniętej do wnętrza karbowanej lub spawam zaprasowaną prostym przyrządzikiem końcówkę karbowanki do odpowiednio przygotowanego króćca; ma oddalony od końca o ok. 6-8mm cienki (0,6mm) kołnierzyk.
Przyrząd to dwie kostki ze stalowego kwadratowego pręta, odpowiednio przewiercone razem i stempel z "pilotem", wytoczony z pręta stalowego. Podobnie jak w Twoim pomyśle, wkłada się rurkę między kostki, ściska równo całość w imadle i lekko puka młotkiem przez stempel, aby sprasować ostatni karb rurki.
Na Forum ten sposób chyba jako pierwszy zaczął stosować i opisał Akas , zamieścił też w którymś swoim poście rysunkową "historyjkę obrazkową" , pokazującą krok po kroku czynności przy wykonywaniu tego typu połączenia.
Cienki kołnierzyk na dospawanym króćcu jest w zasadzie konieczny: dwa spawane elementy (a już szczególnie: cienkie) powinno się przygotować tak, aby ich grubości w okolicy spoiny były zbliżone - to bardzo ułatwia spawanie, a czasem je wręcz umożliwia.
EDIT: Rysunki Akasa są na drugiej stronie tego tematu, niepotrzebnie się rozpisywałem