jeśli chodzi o pestki to np w przypadku śliwowicy nie rozgniata się ich, natomiast do nalewek nie powinno dawać się więcej niż 10-20% - ale ze względu na migdałowy/goryczkowy smak który one dadzą, a nie obaw przed zatruciem
naszą Polską śliwowicę odróżnia od innych produktów zagranicznych właśnie dodatek pestek
Czyżby metyl?
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
kiedyś na Oliwce troszku o śliwowicy dyskutowaliśmy
prawdziwi producenci śliwowicy, którzy walczą o zalegalizowanie jej produkcji sami z takimi niegodziwcami będą walczyć dbając o jakość produktu - niestety jak sami mówią jest to plaga na wysoką skalę, a wszystko przez chciwość
ktoś pytał jakie są skutki dodawania cukru... otórz góralski test na "prawdziwość śliwowicy" jest taki:
- do szklanki z herbatą dolewa się 50-tkę trunku, jeśli czuć zapach śliwek bez wyraźnego zapachu alkoholu to jest TO
na przykład produkując piwo dodanie cukru (oczywiście za wyjątkiem nagazowywania) zepsuje jego smak wprowadzając typowy bimbrowy posmak
prawdziwi producenci śliwowicy, którzy walczą o zalegalizowanie jej produkcji sami z takimi niegodziwcami będą walczyć dbając o jakość produktu - niestety jak sami mówią jest to plaga na wysoką skalę, a wszystko przez chciwość
ktoś pytał jakie są skutki dodawania cukru... otórz góralski test na "prawdziwość śliwowicy" jest taki:
- do szklanki z herbatą dolewa się 50-tkę trunku, jeśli czuć zapach śliwek bez wyraźnego zapachu alkoholu to jest TO
na przykład produkując piwo dodanie cukru (oczywiście za wyjątkiem nagazowywania) zepsuje jego smak wprowadzając typowy bimbrowy posmak
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
odnośnie HCN...
pomijając fakt że był on stosowany jako gaz bojowy chciałbym dodać że może on reagować z tymi wszystkimi związkami znajdującymi sie w zacierze - alkohole, aldehydy,.... i to pomimo ze jego temp. wrzenia wynosi 27 st C to do tej i w tej temperaturze może on tworzyć różne związki (generalnie wszysko co zawiera grupe CN- jest trucizną) np. cjanohydryny w reakcji z alkoholoami czy aldehydami... to to o czym pisał "profesor" z przechodzniem do destylatu...
konkluzja jest taka ze jak ktoś robi cos np. z jabłek "calvados" to trzeba to dobrze wypestkować i porządnie bez oszczędzania wydzielić przedgony i pogony... akurat miałem ostanio przyjemność pestkować dwie skrzynki jabłuszek
co do śliwowicy to ja tez pestkuję - akurat śliwki to nie problem....
poczulibyście różnicę np. w winie z wiśni - drylowanych i całych... pomimo że też mają twarde pestki ten zapaszek przechodzi do wina !
kumpel kiedyś miał takie, stało z pestkami (nie drylował) tylko przez czas burzliwej fermentacji jakieś 3 tygodnie potem wywalił bebechy chwile postało i "pachniało" pestkami...
mimo wszystko polecam drylować pestkowce - bezpieczniej
konkluzja jest taka ze jak ktoś robi cos np. z jabłek "calvados" to trzeba to dobrze wypestkować i porządnie bez oszczędzania wydzielić przedgony i pogony... akurat miałem ostanio przyjemność pestkować dwie skrzynki jabłuszek
co do śliwowicy to ja tez pestkuję - akurat śliwki to nie problem....
poczulibyście różnicę np. w winie z wiśni - drylowanych i całych... pomimo że też mają twarde pestki ten zapaszek przechodzi do wina !
kumpel kiedyś miał takie, stało z pestkami (nie drylował) tylko przez czas burzliwej fermentacji jakieś 3 tygodnie potem wywalił bebechy chwile postało i "pachniało" pestkami...
mimo wszystko polecam drylować pestkowce - bezpieczniej
- Chemik student
- 70%
- Posty: 355
- Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Chemik student
- 70%
- Posty: 355
- Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości