Spalone Śliwki

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Wołodia
30%
30%
Posty: 35
Rejestracja: 2008-12-02, 17:44
Lokalizacja: śląskie

Spalone Śliwki

Post autor: Wołodia » 2010-06-05, 14:27

Witam wszystkich :(
Jesieniom przemieliłem mieszadłem do betonu w wiertarce do 200l beczki śliweczki węgierki kg????? dodając nie znaną dzisiaj (brak buchalterii ) ilość cukru bez dodatku wody ,było tego 200l.
W maju przypomniałem sobie ze można by śliwowiczkę zrobić i tak po 30L do baniaczka i na gaz, aż zaczęło się gęste z pesteczkami, i stało się zaczęło lecieć elegancko czyściutkie pachnące więc zamknąłem pomieszczenie znając swój aparat, po 4 godz patrzę a tu żółciutka substancja zajeżdżająca spalenizną o mocy 94% :( :( :(
może ktoś podpowie czy można to jeszcze wykorzystać?????? szkoda tak do zlewu lub na podpałkę czy filtr lub ponowna destylacja pomoże ????????

slawek1k
50%
50%
Posty: 114
Rejestracja: 2009-06-19, 21:36
Lokalizacja: okolice częstochowy

Post autor: slawek1k » 2010-06-05, 14:58

witam, ja mam doświadczenia z przypaleniem zacieru zbożowego i to nie mocnymi, nic żółtego nie kapało na odbiorze,

ale nawet po drugiej destylacji było intensywnie czuć jako ratunek proponuje oczyścić chemicznie - u mnie pomogło- ale zyskało ostrość , lepiej nastawić coś nowego i przedestylować niż marnować energie na ratowanie , takie moje zdanie
pozdrawiam

Fenol
101%
101%
Posty: 230
Rejestracja: 2006-02-03, 16:43

Post autor: Fenol » 2010-06-05, 20:18

Też przypaliłem moją pierwszą śliwowicę i to tak, że chłodnicą dym leciał ;).
Całe wypełnienie (miedziane) szlag trafił, a że kolumna też miedziana, to do czyszczenia poszedł w ruch kwas siarkowy.
Rozmontuj kolumnę i dokładnie wyczyść, wypełnienie najlepiej wymień.
Co do odratowania urobku, to teraz już tylko chemia, węgiel i ponowna rektyfikacja.
Jeśli masz tego niewiele, to lepiej spisać na straty bo efekt (zwłaszcza zdrowotny) może być niezadowalający.

Wołodia
30%
30%
Posty: 35
Rejestracja: 2008-12-02, 17:44
Lokalizacja: śląskie

Post autor: Wołodia » 2010-06-05, 21:30

Dymek u mnie też sobie pykał, warstwa spalonych pestek przywartych do dna 3cm :wall trzy godziny skuwania , papier ścierny i pumeks do szorowania. Ścianka mojego kotła 10mm kwasówka wiec można było i młoteczkiem sobie pomóc kolumna i zmywaki wyprane i wyczyszczone jak na razie nie czuć, chłodnica wypłukana. Urobku mam 4L 94% trochę szkoda zmarnować :(

Wołodia
30%
30%
Posty: 35
Rejestracja: 2008-12-02, 17:44
Lokalizacja: śląskie

Post autor: Wołodia » 2010-06-12, 09:21

Witam
Dzisiaj mogę już się podzielić doświadczeniem z innymi
opisywany powyżej urobek przepuściłem przez filtry w węglem aktywnym, 1 x wstępnie przez krótką (1m fi 50)i szybko potem zamrożone do -17stopni przez fi50 160cm z prędkością 5litrów w /24godziny. To co uzyskałem na koniec przeszło moje oczekiwania, 80% trunek o delikatnym smaku i nutką zapachu śliwkowej pestki, tak więc nic się nie zmarnowało i obeszło się bez chemii
pozdrawiam wszystkich serdecznie Wołodia

Fenol
101%
101%
Posty: 230
Rejestracja: 2006-02-03, 16:43

Post autor: Fenol » 2010-06-12, 10:43

Byłbym daleki od entuzjazmu.
Czy jesteś pewien, że pozbyłeś się takich smakołyków jak: benzen, toluen, krezol i inne pierścieniowce, aldehydy, związki cyjanowe, fenole itp?
Cały ten rakotwórczy koktail ( i jeszcze więcej) przedostał się do destylatu wraz z dymem, a filtrowanie na węglu mogło tego nie wyłapać.

Na zdrowie ;)

qwertyalek
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2008-10-12, 21:36

Post autor: qwertyalek » 2010-06-12, 15:35

Matko i córko, kol. Fenol- skąd to się to wzieło w urobku ?

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2010-06-12, 18:08

@Fenol
Nie strasz człowieka. (Jeszcze wpadnie w depresję) Przecież jak wędzisz jakaś "padlinkę" to ten, wspomniany przez Ciebie "koktajl" nadaje jej specyficznego aromatu. Węgiel aktywny "wyłapuje" takie związki w dużym procencie. :)

Fenol
101%
101%
Posty: 230
Rejestracja: 2006-02-03, 16:43

Post autor: Fenol » 2010-06-12, 20:06

qwertyalek pisze:Matko i córko, kol. Fenol- skąd to się to wzieło w urobku ?
A z dymku się wzięło, przypalonych w kubie śliwek ;)
SRG pisze:@Fenol
... Przecież jak wędzisz jakaś "padlinkę" to ten, wspomniany przez Ciebie "koktajl" nadaje jej specyficznego aromatu. Węgiel aktywny "wyłapuje" takie związki w dużym procencie.
:)
Niby tak, ale .... jak wędzę to większość dymu idzie w komin, a tutaj to co "najlepsze" zostało grzecznie ochłodzone, skroplone rozpuszczone w urobku i spłynęło do odbieralnika, a węgiel owszem wyłapuje takie rzeczy, ale czy wszystkie?

Wołodia
30%
30%
Posty: 35
Rejestracja: 2008-12-02, 17:44
Lokalizacja: śląskie

Post autor: Wołodia » 2010-06-14, 21:00

Dziękuje koledzy za wsparcie, też tak myślałem że jak palę w centralnym i wpadnie "przypadkiem" jakiś kawał śmiecia z plastiku lub inna guma, lub stoi się w korku przy otwartych oknach samochodu, to nałyka się człek tej chemii pewnie więcej niż w tych paru litrach,
pozdrawiam Wołodia

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości