Po pierwsze - witaj na forum
po drugie - witaj "zadymiaczu" - po zawołaniu na Oliwce sądzę że odwiedzasz
wedlinydomowe.pl
po trzecie - czemu nie piszesz postów tutaj? (ze względu na trole, wiele osób przeniosło się tutaj) - tak to jakoś dziwnie wygląda
.
teraz aparatura:
Czy łączyć moduły na mufy, gwint i skręcać czy użyć kołnierzy i skręcać śrubami?
uważam że wygodniej na kołnierze - kwestia gustu
Czy istotny wpływ na efekt końcowy, czyli brak nieprzyjemnego zapachu i smaku ma odległość lustra gotującego się zacieru od początku wypełnienia w kolumnie rektyfikacyjnej?
nie - o ile zacier się nie spieni i nie dostanie do wypełnienia
Czy zwiększenie powierzchni lustra gotującego się zacieru przez wykonanie zbiornika większej średnicy może wpłynąć na efekt końcowy, czyli j.w.?
na smak nie , wpłynie na wydajność dostarczanych par
Znalazłem kega piwnego do gotowania zacieru w cenie 100 zł. I zacząłem się zastanawiać odnośnie kosztu wykonania podobnego zbiornika z ko.
jeśli nie masz "dojścia" do tanich materiałów i robocizny zdecydowanie będa wyższe
...czy istotna jest powierzchnia lustra zacieru dla ilości uzyskiwanej pary w stosunku do zużytej energii.
szerszy będzie trochę mniej tracił ciepła z płomienia, grubsze dno będzie mniej przegrzewać punktowo zacier
Czy wsypanie na dno kega np. śrubek ( mój ojciec jak destylował to na dno kolby wrzucał śrubki, które puszczały bąbelki ) ma większy sens?
ma sens, ale są lepsze materiały od śrubek
Może dobrze było by dno samoróbki urozmaicić pionowymi elementami metalowymi zwiększającymi powierzchnię oddawania energii do zacieru?
pomysł dobry - ale na pewno ułatwi Ci czyszczenie
Czy ma sens wykonanie układu dwóch kolumn rektyfikacyjnych?
tu się nie wypowiem - bo nie wiem, ale
v.s.o.p. po próbach na "dwururce" nie byli jakoś zbyt zadowoleni, moim zdaniem wysoka komplikacja - a efekt marny, chyba że jest mało miejsca ,
ostatnio jeden z kolegów odpalił coś takiego - niech się wypowie
Twój projekt natomiast chyba ma błędne założenia - pierwszy palec zamknięty zostaje bez przeplywu, co chyba uniemożliwi skraplanie par, więc skrócą sobie drogę i od razu pójdą do drugiej kolumny,
odbiór par powinno realizować się
za zimnymi palcami ,
Rozumiem że na rysunku nie ma ostatecznej chłodnicy ? więc po co te zawory skoro to powrót wewnętrzny ? - chyba że w trójniku jest coś co pozwoli zebrać skapujący destylat rozdzielając go do wyjścia i na wypełnienie,
ale w takim przypadku wydaje mi się ze ten kawałek rurki nie będzie zbyt wydajny jako kondenser