Od pewnego czasu zajmuje sie produkcja win z calkiem niezlym skutkiem, ale pomyslalem ze od czasu do czasu mozna sprobowac zrobic cos mocniejszego. A ze nie mam zamiaru robic destylatow na skale przemyslowa a i z funduszami cienko (wiadomo, student) nie interesuja mnie zadne kolumny rektyfikacyjne. Dlatego idac po linii najmniejszego oporu (zobaczymy co z tego wyjdzie) zakupilem chlodnice z kulka , szybkowar, troche silikonowych wezykow i to chyba wszystko. Chce zrobic cos na ksztalt sake, albo jak kto woli bimber na ryzu. Drozdze winiarskie mam (aktywne bayanus) zreszta nierobienie wina mnie teraz trapi.
Przepraszam za dlugi wstep ale uznalem ze wypada przy pierwszym poscie powiedziec cos o sobie lub swojej dzialanosci
. Powiedzcie mi, po co jest ta banka szklana w chlodnicy? ona powinna byc u wejscia czy u wylotu z chlodnicy ? tam gdzie goraca para wchodzi czy juz tam gdzie wypadaja kropelki 
? Bo podejrzewam ze jak bym tego nie zamontowal i tak sie przedestyluje tylko, ze w jednym wypadku kulka nie bedzie spelniac swojego zadania a w drugim tak. Drugie pytanie jest dosc laickie i przyznaje sie, ze nie uzylem lupki zeby sprawdzic czy jest na nie odpowiedz. Czy istnieje jakis wskaznik stezenia alkoholu metylowego? Tak na wszelki wypadek wolalbym to sprawdzic, powiedzmy, ze w kwestii chemii jestem dosc ograniczony i mimo tego, ze jako student prawa rozumiem, ze humanista to czlowiek wszechstronnie wyksztalcony, ja najwyrazniej humanista nie jestem.
Pozdrawiam
Andrzej
korekta: kowal
, odnajdziesz tu wiele odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
