Witam!
Wykonałem kilka dni temu trzy przesuwne pierścienie dzielące wypełnienie kolumny, i jednocześnie centrujące spływ flegmy z wyższego segmentu na niższy (nie są to półki rzeczywiste, nie one były moim celem).
Pierścienie są uszczelnione względem kolumny za pomocą umieszczonych w obwodowym kanałku uszczelek silikonowych.
Konstrukcja takiego pierścienia - wcześniej przedstawiłem ją w temacie „Kolumna z kołpakowymi półkami rzeczywistymi” - nie została w zasadzie zmieniona, za to technologia wykonania owszem, czyli mniej spawania, więcej toczenia. Inspiracją była półka Akasa.
Z oczywistego powodu, aby nie następowało zalewanie w otworze pierścienia (wew. średnica kolumny 73mm, średnica otworu pierścienia 35mm), z obu stron pierścienia są umieszczone ażurowe konstrukcje dystansujące wypełnienie od otworu. Główny otwór osłania z góry dość płaski daszek wykonany za pomocą płytkiego wyoblania, przymocowany nakrętką M4. Pod nim umieszczone są cztery pręty zapobiegające przekoszeniu pierścienia podczas wsuwania do rury kolumny.
Poziomy przelew łączący jeziorko z pionową rurką centralną jest wspawany tak, że tworzy próg o wysokości ok. 2mm - przewiduję, że wobec tego poziom flegmy na "półce" wyniesie 3 do maksimum 4mm; miał być możliwie niski, ale nie za niski (na końcu wyjaśnię, do jakich prób będzie mi to potrzebne).
Rozmieszczenie pierścieni to 1,5m dzielone na 4, czyli co 375mm.
Ponieważ nie prowadziłem szczegółowych pomiarów temperatury bez pierścieni (dodatkowe gniazda dla sond wspawałem dopiero teraz, zresztą pewnym problemem było takie ich wspawanie i wyszlifowanie wewnątrz, żeby nie kaleczyły uszczelek pierścieni wsuwanych do kolumny), to efekty mogę nazwać jako subiektywnie "zmierzone" organoleptycznie, czyli:
Przy odbiorze całkowitym ok. 5,2l (0,35l przedgonu + 4,9l środek i pogony) z 31l nastawu) najważniejszym efektem było to, że podczas kiedy wcześniej posmaki pogonów pojawiały się już pod koniec 3 litra, to z opisanymi pierścieniami pojawiły się pod koniec 4 litra; oczywiście w obu przypadkach temperatura na głowicy i w połowie kolumny w momencie pojawiania się ostrych smaków i zapachów stała jak drut, ale muszę tu zaznaczyć, że niestety rozdzielczość pomiaru to tylko 0,1°C. Trzeba zresztą zaznaczyć, że temperatura stała twardo nawet po dłuższym czasie od pojawienia się posmaków i smrodów pogonów.
Nie mam 100% pewności, że ta poprawa ilościowa dobrej frakcji to efekt działania pierścieni (była tylko jedna próba), ale to bardzo prawdopodobne i jeśli się potwierdzi, to właśnie to mi się najbardziej podoba.
Stężenie rektyfikatu (odbiór w tych samych warunkach mocy grzania 4kW i wielkości 2l/h, zmywaki 260-270g/l, taki sam nastaw, ale tym razem praktycznie nieklarowany) wzrosło nieznacznie o 0,15÷0,25% i wyniosło 95,9 -96%.
Teraz wyjaśnienie, po co mi jest potrzebne 3-4 mm głębokości jeziorka na pierścieniu: następnym eksperymentem będzie próba bardzo powolnego odbioru flegmy z najniższego pierścienia (na 375 milimetrze), jest tam wykonane gniazdo sondy termometru, ale głównie wspawałem je właśnie w celu odbioru części flegmy.
Wejdzie tam rurka fi 3,5mm z miniaturowym zaworem igłowym i stamtąd będę kroplowo spuszczał syf, powiedzmy od momentu uzyskania 1/3 przewidywanej ilości produktu końcowego.
Chcę w ten sposób sprawdzić (swoje
?) przypuszczenie, że pogoniaste związki - pod koniec pracy kolumny działającej w reżimie destylacji okresowej - zatężając się w coraz mniejszej ilości par etanolu w kolumnie i przez to pogarszając stosunek "złego" do "dobrego", wreszcie zaczynają w nieunikniony sposób "zatruwać" swymi smrodami odbierany rektyfikat w sposób uniemożliwiający przeciwdziałanie zwykłym zwiększaniem refluksu.
Są to tak ostre, smrodliwe syfy - kto ich nie zna? - że nawet ich śladowe ilości całkowicie degradują produkt, mimo jego nadal wysokiego stężenia (i pomimo zdecydowanego zwiększenia refluksu pod koniec pracy).
Mam nadzieję w taki sposób odebrać przynajmniej ich część z dolnego segmentu kolumny, i przez to polepszyć stosunek par "dobrych" do "złych" w głowicy, w końcowym okresie pracy kolumny.
Może to nietrafiony pomysł i oczekiwane pozytywne skutki będą nikłe, ale przy tym nakładzie pracy sprawdzenie dodatkowo jeszcze tego to już niewielka jej część i aż się prosi, żeby to zrobić; minizaworek jest prawie gotowy, więc próba nastąpi w ciągu tygodnia, dwóch.
Dla zainteresowanych fotografie i przekrój pierścienia (bez zaznaczonych miejsc spawania) - ale wątpię, czy ktoś będzie chciał robić dokładnie takie same, dość skomplikowane konstrukcje, tym bardziej, że na razie wstrząsających efektów po ich zastosowaniu nie zauważyłem.
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us