Odbiór przy 78,3°C vs. 78,4°C
-
- 30%
- Posty: 33
- Rejestracja: 2011-09-07, 09:33
Odbiór przy 78,3°C vs. 78,4°C
Witam podczas odbioru z kolumny, mogę prowadzić proces bardzo powoli i stabilizować przy 78,3°C jednak dużo szybciej idzie przy 78,4°C. Czy warto walczyć o te 0,1°C ?
Po drugiej rektyfikacji otrzymywany alkohol nie posiada wyczuwalnych przeze mnie zapachów nawet po roztarciu na wierzchu dłoni poza wonią samego alkoholu.
Po drugiej rektyfikacji otrzymywany alkohol nie posiada wyczuwalnych przeze mnie zapachów nawet po roztarciu na wierzchu dłoni poza wonią samego alkoholu.
--
Zdrówko
Zdrówko
-
- 30%
- Posty: 33
- Rejestracja: 2011-09-07, 09:33
Nie warto. Na początku człowiek zafascynowany, podekscytowany, "mam 96,6 a nawet 7". Potem okazuje się że pomiędzy 96,6 a 95% nie ma różnicy, przynajmniej dla podniebienia zwykłego człowieka. Też walczyłem o każdy0,1% ale okazało się że dla degustatorów nie miało to wielkiej różnicy.
Szalę goryczy przepełnia fakt, że robisz spirytus o mocy 96,7%, rozcieńczasz go później wodą źródlaną, przepuszczasz przez filtr, dodajesz czipsy dębowe, chuchasz, dmuchasz, a ktoś ci mówi "Dodałbym miodu, było by lepsze" Chuj Cię strzela i masz dość.
P.s. Przepraszam za wyrażenia.
Szalę goryczy przepełnia fakt, że robisz spirytus o mocy 96,7%, rozcieńczasz go później wodą źródlaną, przepuszczasz przez filtr, dodajesz czipsy dębowe, chuchasz, dmuchasz, a ktoś ci mówi "Dodałbym miodu, było by lepsze" Chuj Cię strzela i masz dość.
P.s. Przepraszam za wyrażenia.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
Mój wynik był 95.850% mniej więcej to dopiero można sie pochlastać, ale skoro monopol sie nie wstydzi to czego ja mam sie wstydzic po pierwszym przebiegu
Poza tym doszedłem do wniosku, że nie procent sie liczy, a umiejętność wykorzystania dobroci w jej prawdziwym przeznaczeniu z uwagą na charakter jaki uda nam się zachować podczas procesu uszlachetniania i wzmacniania mało procentowego zacieru
Poza tym doszedłem do wniosku, że nie procent sie liczy, a umiejętność wykorzystania dobroci w jej prawdziwym przeznaczeniu z uwagą na charakter jaki uda nam się zachować podczas procesu uszlachetniania i wzmacniania mało procentowego zacieru
XXX
-
- 30%
- Posty: 33
- Rejestracja: 2011-09-07, 09:33
Ostatnio pili mojego "jacka" robionego jeszcze na pot stillu i mlaskali że lepszy od wujka z ameryki
Ciekawi mnie powszechne otrzymywanie alkoholu o stężeniu powyżej 95,6%. W szkole uczyli mnie że bez specjalnych metod nie da się przeskoczyć azeotropu, a nawet jeżeli to jest higroskopijny w ten sposób nietrwały i trzeba go trzymać bez dostępu do powietrza inaczej ściągnie wodę z otoczenia.
Ciekawi mnie powszechne otrzymywanie alkoholu o stężeniu powyżej 95,6%. W szkole uczyli mnie że bez specjalnych metod nie da się przeskoczyć azeotropu, a nawet jeżeli to jest higroskopijny w ten sposób nietrwały i trzeba go trzymać bez dostępu do powietrza inaczej ściągnie wodę z otoczenia.
--
Zdrówko
Zdrówko
Moim zdaniem wchodzenie powyżej 96,5% nie wiele już pomaga przy odcinaniu przedgonów i pogonów.
Faktem też jest, że przy pierwszej destylacji delikatne posmaki przebijają się nawet na kolumnie która daje 97%.
Uważam, że potrzebne są dwie destylacje aby uzyskać neutralny spirytus.
Można to osiągnąć bez wsparcia filtracją węglem.
Są trzy warunki:
1. Dobra kolumna pozwalająca zbliżyć się do 96,5%
2. Porządne odcinanie przedgonów.
3. Stabilność pracy kolumny na możliwie największej jej długości. Prościej mówiąc należy tak prowadzić odbiór, aby dolna część kolumny była cały czas stabilna temperaturowo.
Proponuje też nie sugerować się opiniami osób które nie mają doświadczenia w robieniu destylatu. Wystarczy lekko podrażnione gardło przeziębieniem, aby nawet najlepszy alkohol wydawał się gryzący. Albo dzień w którym mamy apetyt troszkę wypić, wówczas smakuje nawet pośledni trunek. Sam się już na tym złapałem.
Faktem też jest, że przy pierwszej destylacji delikatne posmaki przebijają się nawet na kolumnie która daje 97%.
Uważam, że potrzebne są dwie destylacje aby uzyskać neutralny spirytus.
Można to osiągnąć bez wsparcia filtracją węglem.
Są trzy warunki:
1. Dobra kolumna pozwalająca zbliżyć się do 96,5%
2. Porządne odcinanie przedgonów.
3. Stabilność pracy kolumny na możliwie największej jej długości. Prościej mówiąc należy tak prowadzić odbiór, aby dolna część kolumny była cały czas stabilna temperaturowo.
Proponuje też nie sugerować się opiniami osób które nie mają doświadczenia w robieniu destylatu. Wystarczy lekko podrażnione gardło przeziębieniem, aby nawet najlepszy alkohol wydawał się gryzący. Albo dzień w którym mamy apetyt troszkę wypić, wówczas smakuje nawet pośledni trunek. Sam się już na tym złapałem.
Nic nadzwyczajnego - wynik tak powszechny jak tanie aerometry i przyrządy udające alkoholomierze.pendzacy_jelen pisze: Ciekawi mnie powszechne otrzymywanie alkoholu o stężeniu powyżej 95,6%.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
-
- 30%
- Posty: 33
- Rejestracja: 2011-09-07, 09:33
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości