1 szybkie krótkie pytanie
-
- 30%
- Posty: 33
- Rejestracja: 2010-02-26, 23:02
Witam. Mam 40l zacieru mączno kukurydzianego. Teraz pytanie. Jak to przedestylować? Mam długą kolumnę z wypełnieniem i zimnymi palcami, oraz mogę samą głowicę z paluszkami przykręcić do gara. Chciał bym uzyskać coś co już kiedyś zrobiłem. Mianowicie maiłem zacier mączny, i po przegonieniu miał bardzo fajny mączny posmak. To było zaje fajne. Tylko nie pamiętam jak to robiłem. Czy na krótkiej czy długiej? i ile razy?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Człowiek jest jak gówno na kole - raz na górze raz na dole:(
Na pewno były takie badania na forum, dobrze to pamiętam, ale gdzie to już niestety nie. Może szukajka coś pomoże.kowal-80 pisze:Witam
Czy ktoś z Was ma dostęp do wykonania badań chromatograficznych? Nie chodzi mi o uzyskanie jakiegoś papierka tylko informacje na temat stężenia pewnej substancji w cieczy.
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Panowie, szybkie pytanko jak w temacie;
Uzbierało mi się trochę przedgonów i pogonów z pot stillowych zbożówek, odkładam z myślą o rektyfikacji.
Zamiarem jest uzyskanie spirytusu o smaku surowca bazowego z maksymalnie obniżoną ilością niechcianych frakcji.
Jaki balans zachować?
Chodzi mi o to do jakich % rektyfikować, ew. na jaką temp. ustawić refluks.
Pytam bo przypuszczam że przy standardowej rektyfikacyjnej procedurze wyczyszczę sobie urobek z pożądanych zbożowych aromatów.
Gdzieś wyczytałem że w gorzelniach odpędzano surówkę zbożową do 90% ale nie wiem jaki był dalszy etap produkcji.
Jeśli to już było a ja przegapiłem to będę wdzięczny za linka.
Uzbierało mi się trochę przedgonów i pogonów z pot stillowych zbożówek, odkładam z myślą o rektyfikacji.
Zamiarem jest uzyskanie spirytusu o smaku surowca bazowego z maksymalnie obniżoną ilością niechcianych frakcji.
Jaki balans zachować?
Chodzi mi o to do jakich % rektyfikować, ew. na jaką temp. ustawić refluks.
Pytam bo przypuszczam że przy standardowej rektyfikacyjnej procedurze wyczyszczę sobie urobek z pożądanych zbożowych aromatów.
Gdzieś wyczytałem że w gorzelniach odpędzano surówkę zbożową do 90% ale nie wiem jaki był dalszy etap produkcji.
Jeśli to już było a ja przegapiłem to będę wdzięczny za linka.
Można zrobić na dwa sposoby.
Należy tylko zastosować jak najwięcej wypełnienia miedzianego.
Ja stosuję krótką rurę 40 cm z samym wypełnieniem miedzianym.
Ale można też na długiej z wypełnieniem miedzianym i stalowym.
Zrobić trzeba tak.
1.Wlewasz,stabilizujesz kolumnę ,odbierasz precyzyjnie kropelkowo przedgon.
2.Po odbiorze przedgonu otwierasz zawór odbioru na max,wylewasz jeszcze pierwszą setkę i odbierasz bez użycia refluksu do około 60%.
Można do 50% ale tą końcówkę należy odstawić na dwa dni i spróbować czy ci pasuje.
Drugi sposób postępujesz jak w punkcie 1 i 2 ale po odbiorze i wylaniu pierwszej setki dajesz temp. na głowicy dojść max.powyżej 5 stopni od stabilizacji.
Gdy masz już około 4 stopnie różnicy to włączasz delikatnie refluks i nie dajesz temp. rosnąć powyżej tych 5 stopni.Tak możesz ciągnąć do około połowy procesu.Później im dalej tym musisz stopniowo zmniejszać temp. na głowicy aby w samej końcówce mieć temp. na głowicy wyższą już tylko około 0,5 - 0,7 C od temp stabilizacji.
Można na początku dać nawet temp. na głowicy wzrosnąć do 7 stopni ale trzeba uważać i lepiej zastosować max. 5 stopni.
Pierwszy sposób jest dużo łatwiejszy.
Pzdr.
Należy tylko zastosować jak najwięcej wypełnienia miedzianego.
Ja stosuję krótką rurę 40 cm z samym wypełnieniem miedzianym.
Ale można też na długiej z wypełnieniem miedzianym i stalowym.
Zrobić trzeba tak.
1.Wlewasz,stabilizujesz kolumnę ,odbierasz precyzyjnie kropelkowo przedgon.
2.Po odbiorze przedgonu otwierasz zawór odbioru na max,wylewasz jeszcze pierwszą setkę i odbierasz bez użycia refluksu do około 60%.
Można do 50% ale tą końcówkę należy odstawić na dwa dni i spróbować czy ci pasuje.
Drugi sposób postępujesz jak w punkcie 1 i 2 ale po odbiorze i wylaniu pierwszej setki dajesz temp. na głowicy dojść max.powyżej 5 stopni od stabilizacji.
Gdy masz już około 4 stopnie różnicy to włączasz delikatnie refluks i nie dajesz temp. rosnąć powyżej tych 5 stopni.Tak możesz ciągnąć do około połowy procesu.Później im dalej tym musisz stopniowo zmniejszać temp. na głowicy aby w samej końcówce mieć temp. na głowicy wyższą już tylko około 0,5 - 0,7 C od temp stabilizacji.
Można na początku dać nawet temp. na głowicy wzrosnąć do 7 stopni ale trzeba uważać i lepiej zastosować max. 5 stopni.
Pierwszy sposób jest dużo łatwiejszy.
Pzdr.
OLO 69
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Działam podobnie przy zabawie za smakówkami, robię to tak;
1 odbieram kropelkowo przedgon na małym grzaniu, tnę go w zależności co chcę uzyskać i jak długo jest przewidziane leżakowanie (rura 60cm pusta i 30cm miedzi na górze, takie ustawienie pozwala mi gotować z ziarnami bez obawy o zatkanie rury)
2 po odebraniu przedgonu zaworek otwarty, grzanie takie żeby mieć leciutki strumyk na odbiorze
3 pogony wyczuwam przy ok 55%, ale to nie jest stała, zależy od wsadu.
W drugim sposobie robię na początku jak w pierwszym ale tak ustawiam refluks żeby mieć między 83 a 85°C na głowicy.
Tak działam przy nastawach smakowych i cukrowych kiedy chcę ''ukapać'' trochę tradycyjnego bimberku.
Jak widzisz pierwszy sposób podobny, następnym razem spróbuję Twojej wersji, ale to wg. mnie jest droga do uzyskania co najwyżej dobrej brandy.
Drugi sposób to dla mnie nowość (z tymi 5°C na początku i stopniowym ich ujmowaniem) i raczej tu bym widział odpowiedź na pytanie o spirytus smakowy, tą drogą będę się kierował.
Dzięki,
Pozdrawiam
1 odbieram kropelkowo przedgon na małym grzaniu, tnę go w zależności co chcę uzyskać i jak długo jest przewidziane leżakowanie (rura 60cm pusta i 30cm miedzi na górze, takie ustawienie pozwala mi gotować z ziarnami bez obawy o zatkanie rury)
2 po odebraniu przedgonu zaworek otwarty, grzanie takie żeby mieć leciutki strumyk na odbiorze
3 pogony wyczuwam przy ok 55%, ale to nie jest stała, zależy od wsadu.
W drugim sposobie robię na początku jak w pierwszym ale tak ustawiam refluks żeby mieć między 83 a 85°C na głowicy.
Tak działam przy nastawach smakowych i cukrowych kiedy chcę ''ukapać'' trochę tradycyjnego bimberku.
Jak widzisz pierwszy sposób podobny, następnym razem spróbuję Twojej wersji, ale to wg. mnie jest droga do uzyskania co najwyżej dobrej brandy.
Drugi sposób to dla mnie nowość (z tymi 5°C na początku i stopniowym ich ujmowaniem) i raczej tu bym widział odpowiedź na pytanie o spirytus smakowy, tą drogą będę się kierował.
Dzięki,
Pozdrawiam
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
To prawda, kiedy w kegu jest już powyżej 95°C odkręcam zaworek i traktuję to co wyleci i ma poniżej 60°C jako pogon do uzdatnienia, Twój sposób jest lepszy w tym względzie, choć tutaj też bym zostawił jakiś margines bezpieczeństwa żeby nie załapać 'końcówki', będę ją dzielił do małych butelek, zobaczę co wyniknie i gdzie szukać tego marginesu.
franko
Dopiero teraz podrzucam link , bo nie mogłem wcześniej ( absencja w domu).
Mam nadzieję ,że się jeszcze przyda.
No chyba ,że ktoś był bystrzejszy ode mnie.
http://www.metalgeek.com/static/cope.pcgi
Dopiero teraz podrzucam link , bo nie mogłem wcześniej ( absencja w domu).
Mam nadzieję ,że się jeszcze przyda.
No chyba ,że ktoś był bystrzejszy ode mnie.
http://www.metalgeek.com/static/cope.pcgi
Rozdrabniarka do owoców
Pytanie...
Zrobiłem rozdrabniarkę do owoców. Jest z drewna.
Czym mozna zaimpregnować w miejscu styku drewna z miazgą owocową.?
Zrobiłem rozdrabniarkę do owoców. Jest z drewna.
Czym mozna zaimpregnować w miejscu styku drewna z miazgą owocową.?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości