Nowe pomysły, dotyczące usprawnienia działania kolumn.
Nowe pomysły, dotyczące usprawnienia działania kolumn.
Założyłem taki temat żeby można było, w tym miejscu obalać, lub dyskutować o nowych pomysłach. Wrzuciłem tez sondę odnośnie średnicy kolumny, jaką każdy posiada. Tak dla ciekawości.
Ja podczas pobytu na tym forum przeszło już rok czasu. Zaczynałem od typowego Aabratka, keg 30, zmywaki. Po lekturze na forum, przyszedł czas na modyfikacje:
- system inżyniera
- Keg 50
- sprężynki
- modyfikacje Kega do grzania gęstego - full pracy a i tak kicha wyszła,
- Rura 76,1 ( VM + pot still )
- KEG z płaszczem
- w planie ARC do systemu inżyniera
Wnioski: mnóstwo pracy, kupę szmalu i końca nie widać.
A wy co byście zmienili w swoich kolumnach?
Ja podczas pobytu na tym forum przeszło już rok czasu. Zaczynałem od typowego Aabratka, keg 30, zmywaki. Po lekturze na forum, przyszedł czas na modyfikacje:
- system inżyniera
- Keg 50
- sprężynki
- modyfikacje Kega do grzania gęstego - full pracy a i tak kicha wyszła,
- Rura 76,1 ( VM + pot still )
- KEG z płaszczem
- w planie ARC do systemu inżyniera
Wnioski: mnóstwo pracy, kupę szmalu i końca nie widać.
A wy co byście zmienili w swoich kolumnach?
Ostatnio zmieniony 2012-03-23, 10:37 przez furman, łącznie zmieniany 1 raz.
@elofura
Patrząc z perspektywy CZASU, na nasze hobby. Dochodzę do wniosku, że końca nigdy nie zobaczymy. Czego Tobie i sobie życzę!
All!
Warto, jak jest taka możliwość, płukać skraplacz i głowicę z torem refluksu, po odebraniu przedgonów. Kiedyś o tym myślałem, nie dawno zadałem w jednym z tematów pytanie dot. tego "myku" i w ostatnich dwóch przebiegach, to zrobiłem. Po wyjęciu skraplacza poddałem go badaniom węchowym i co? Wiosna Panowie -kwiatki!
Patrząc z perspektywy CZASU, na nasze hobby. Dochodzę do wniosku, że końca nigdy nie zobaczymy. Czego Tobie i sobie życzę!
All!
Warto, jak jest taka możliwość, płukać skraplacz i głowicę z torem refluksu, po odebraniu przedgonów. Kiedyś o tym myślałem, nie dawno zadałem w jednym z tematów pytanie dot. tego "myku" i w ostatnich dwóch przebiegach, to zrobiłem. Po wyjęciu skraplacza poddałem go badaniom węchowym i co? Wiosna Panowie -kwiatki!
A może trzeba by się zastanowić nad budową takiego skraplacza, który by oddzielał poszczególne frakcje. I byłby problem z głowy.
Szukając w sieci tego typu zagadnienia, natknąłem się na ten temat:
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=24261.0
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=30846.0
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=32684.20
Czytam to już chyba trzeci raz i nie mogę załapać zasady sterowania
Może ktoś to czytał?
Może to nie jest profesjonalne szperać po różnych forach, ale trzeba iść do przodu, a wydaje mi się iż Rosjanie są w tym najlepsi. A my jesteśmy w "czarnej dupie", - oczywiście nie obrażając nikogo.
Szukając w sieci tego typu zagadnienia, natknąłem się na ten temat:
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=24261.0
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=30846.0
http://forum.homedistiller.ru/index.php?topic=32684.20
Czytam to już chyba trzeci raz i nie mogę załapać zasady sterowania
Może ktoś to czytał?
Może to nie jest profesjonalne szperać po różnych forach, ale trzeba iść do przodu, a wydaje mi się iż Rosjanie są w tym najlepsi. A my jesteśmy w "czarnej dupie", - oczywiście nie obrażając nikogo.
Ostatnio zmieniony 2012-03-23, 12:52 przez furman, łącznie zmieniany 1 raz.
Wydawało mi się w którymś z postów opisywałem ten sposób prowadzenia procesu.Nie widząc odzewu zamilkłem i dalej robiłem swoje.A tu proszę ktoś też pomyślał o takiej możliwości.maria-n pisze:@elofura
All!
Warto, jak jest taka możliwość, płukać skraplacz i głowicę z torem refluksu, po odebraniu przedgonów. Kiedyś o tym myślałem, nie dawno zadałem w jednym z tematów pytanie dot. tego "myku" i w ostatnich dwóch przebiegach, to zrobiłem. Po wyjęciu skraplacza poddałem go badaniom węchowym i co? Wiosna Panowie -kwiatki!
Mnie to nawet przyszło do głowy dorobić nowy skraplacz do szybkiej wymiany po odbiorze przedgonów, zamiast wyjmowania spirali i płukania.W końcu na ściankach chłodnicy też coś zostaje...
Problemem jest ciągle brak Fachowców ,którzy by podołali moim zamówieniom...
@cemik1
Ty to masz głowę.
I nawet mam dwie kolumny .Aabratka uzywałbym do przedgonów.A puszkową do gonu właściwego.
Doszła więc następna zmienna do mojego doświadczenia.
Cos czuję ,że skończę ten eksperyment na gwiazdkę.
Mam nadzieję ,że napatoczy się w miedzy czasie jakieś wesele albo coś innego.Bo ja nie dam rady przerobić tej całej wódki co mi zostanie po doświadczeniu.Będzie tego tak na oko 120l spirytusu .
Ty to masz głowę.
I nawet mam dwie kolumny .Aabratka uzywałbym do przedgonów.A puszkową do gonu właściwego.
Doszła więc następna zmienna do mojego doświadczenia.
Cos czuję ,że skończę ten eksperyment na gwiazdkę.
Mam nadzieję ,że napatoczy się w miedzy czasie jakieś wesele albo coś innego.Bo ja nie dam rady przerobić tej całej wódki co mi zostanie po doświadczeniu.Będzie tego tak na oko 120l spirytusu .
Czy Wy przypadkiem nie przesadzacie z tym zabrudzeniem przedgonami
Przecież po zakończeniu ich odbioru przychodzi gon właćiwy o temperaturze wrzenia wyższej od przedgonów i samoistnie czyści układ, wystarczy organoleptycznie okreslić kiedy zacząć odbiór właściwy i po problemie.
Przecież po zakończeniu ich odbioru przychodzi gon właćiwy o temperaturze wrzenia wyższej od przedgonów i samoistnie czyści układ, wystarczy organoleptycznie okreslić kiedy zacząć odbiór właściwy i po problemie.
pozdrawiam - inżynier
Ale ciągle zostaje nam duży margines zanieczyszczonego gonu, który w konsekwencji musimy przepuszczać jeszcze raz.
A ja jestem przekonany ,że w tych resztkach przedgonu tkwi sedno czystości i łagodności wódki.
A tak 30sek. roboty i wszystkie zanieczyszczenia - nawet te które musimy wypłukać już z gonem właściwym - zostają w wymienionej kolumnie.
Trzeba tylko znależć jak najlepsze usprawnienie podmiany.
Ale to już zmartwienie dla takich zakręconych na punkcie czystości wódek jak ja...
Zresztą jak wspomniałem- poeksperymentuję i zobaczymy czy gra warta świeczki.
A ja jestem przekonany ,że w tych resztkach przedgonu tkwi sedno czystości i łagodności wódki.
A tak 30sek. roboty i wszystkie zanieczyszczenia - nawet te które musimy wypłukać już z gonem właściwym - zostają w wymienionej kolumnie.
Trzeba tylko znależć jak najlepsze usprawnienie podmiany.
Ale to już zmartwienie dla takich zakręconych na punkcie czystości wódek jak ja...
Zresztą jak wspomniałem- poeksperymentuję i zobaczymy czy gra warta świeczki.
Ja podzielam w tej kwestii zdanie @inżyniera.
Może to kwestia prowadzenia procesu? Ja np. do odbioru przedgonów dość długo stabilizuję kolumnę na temperaturze niższej o np. 0,5°C od temperatury wrzenia spirytusu. W ten sposób doprowadzam do koncentracji przedgonów w górnej części wypełnienia.
Z pogonami nie mam problemów, bo tu jakikolwiek wzrost temperatury traktuję jako oznakę pogonową.
pzdr
Może to kwestia prowadzenia procesu? Ja np. do odbioru przedgonów dość długo stabilizuję kolumnę na temperaturze niższej o np. 0,5°C od temperatury wrzenia spirytusu. W ten sposób doprowadzam do koncentracji przedgonów w górnej części wypełnienia.
Z pogonami nie mam problemów, bo tu jakikolwiek wzrost temperatury traktuję jako oznakę pogonową.
pzdr
U mnie to samo robię
Mając w dolnym termometrze temperaturę - czasami nawet o 0,8 *C .Ale mimo wszystko nie dawało mi spokoju, że czasami mimo iż temp, była już stabilna - nawet po wykapaniu więcej niż 0,6 l urobku wyczuwałem zapaszki, które definitywnie znikały dopiero w drugim litrze.
Dlatego też zrobiłem taką próbę -jak wspomniał @maria-n i gdzieś już wcześniej przeczytałem - wyłączyłem grzanie i wyjąłem skraplacz -było ciągle czuć kwiatki.
Mając w dolnym termometrze temperaturę - czasami nawet o 0,8 *C .Ale mimo wszystko nie dawało mi spokoju, że czasami mimo iż temp, była już stabilna - nawet po wykapaniu więcej niż 0,6 l urobku wyczuwałem zapaszki, które definitywnie znikały dopiero w drugim litrze.
Dlatego też zrobiłem taką próbę -jak wspomniał @maria-n i gdzieś już wcześniej przeczytałem - wyłączyłem grzanie i wyjąłem skraplacz -było ciągle czuć kwiatki.
Panowie zastanawiam się nad chłodzeniem w obiegu zamkniętym. Co myślicie o napędzie pompy przez silnik parowy Parę już mamy np. z płaszcza:
http://www.youtube.com/watch?v=V9c83qO0 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=V9c83qO0 ... re=related
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości