Odbiór przedgonu - innowacja
: 2012-10-14, 22:40
Cześć
Wczoraj przeprowadzałem proces i na początku odbierania przedgonu, jak zwykle rozmyślałem, jak jest to upierdliwe. Myślałem o tym, jak trudne jest wydzielanie frakcji lekkich z nastawu, bo przy drugim, a także trzecim (ja osobiście trzy razy jeszcze nie gotowałem) gotowaniu, także je jeszcze mamy. W pewnym momencie pomyślałem, że jedną z przyczyn może być brak mechanicznego mieszania, a tym samym utrudnione zmuszenie ich do ujścia, poprzez tylko prądy konwekcyjne grzałek. Zastanawiając się nad tym, jak to wykonać, spojrzałem na końcówkę wężyka plastikowego odchodzącego od zaworu spustowego. Myślę dmuchnę w niego i wywołam małe "bulgotanko". Ponieważ odbieram przedgon na małej mocy, nie występuje wtedy w kegu duże ciśnienie i nie grozi mi opryskanie, po przez gorący nastaw. Nie zastanawiając się długo otwieram zawór na dole i co pewien czas "pierdut" w rurkę, tak kilkadziesiąt razy. Efekt to mniejsza pojemność przedgonu o jakieś 80-100ml, w stosunku do poprzednich odbiorów. Ale co najważniejsze nie zaobserwowałem takiego dużego przyrostu temperatury na głowicy, jak dotychczas. Bez tego bulgotania miałem przyrosty podczas odbierania "brudnej" flaszki tak ok. 0,04 - 0,06°C w tym procesie tylko 0,02°C. Nie wiem, czy był to przypadek, czy prawidłowość. Dlatego mam prośbę, do kolegów posiadających zawór spustowy, o wykonanie takich prób celem potwierdzenia, bądź zaprzeczenia mojego przypadku.
Wczoraj przeprowadzałem proces i na początku odbierania przedgonu, jak zwykle rozmyślałem, jak jest to upierdliwe. Myślałem o tym, jak trudne jest wydzielanie frakcji lekkich z nastawu, bo przy drugim, a także trzecim (ja osobiście trzy razy jeszcze nie gotowałem) gotowaniu, także je jeszcze mamy. W pewnym momencie pomyślałem, że jedną z przyczyn może być brak mechanicznego mieszania, a tym samym utrudnione zmuszenie ich do ujścia, poprzez tylko prądy konwekcyjne grzałek. Zastanawiając się nad tym, jak to wykonać, spojrzałem na końcówkę wężyka plastikowego odchodzącego od zaworu spustowego. Myślę dmuchnę w niego i wywołam małe "bulgotanko". Ponieważ odbieram przedgon na małej mocy, nie występuje wtedy w kegu duże ciśnienie i nie grozi mi opryskanie, po przez gorący nastaw. Nie zastanawiając się długo otwieram zawór na dole i co pewien czas "pierdut" w rurkę, tak kilkadziesiąt razy. Efekt to mniejsza pojemność przedgonu o jakieś 80-100ml, w stosunku do poprzednich odbiorów. Ale co najważniejsze nie zaobserwowałem takiego dużego przyrostu temperatury na głowicy, jak dotychczas. Bez tego bulgotania miałem przyrosty podczas odbierania "brudnej" flaszki tak ok. 0,04 - 0,06°C w tym procesie tylko 0,02°C. Nie wiem, czy był to przypadek, czy prawidłowość. Dlatego mam prośbę, do kolegów posiadających zawór spustowy, o wykonanie takich prób celem potwierdzenia, bądź zaprzeczenia mojego przypadku.