II Edycja sterownika

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2015-10-17, 14:15

Cześć
Po przeczytaniu tych kilku postów, czuję się ................, ale inaczej być nie mogło. Nie będę w tym miejscu przepraszał po raz enty, bo to i tak nic nie zmieni, co gorsza zabrzmiało by beznadziejnie. Na liście oczekujących jest dwadzieścia dwie osoby, postanowiłem, że zrobię tak; będę Wam sukcesywnie wysyłał wszystkie elementy składowe sterownika. Moduły mocy - (kompletne), sondy pomiarowe i moduł sterujący, w stanie, jakim mógł do tej chwili być. Po uruchomieniu płytki pomiarowej i zaopatrzeniu procesora w program, będę pisał do zainteresowanych poprzez PW, o dostarczenie odwrotne "sterownika", w celu uzupełnienia w całość. Nic innego na ten czas, do głowy mi nie przychodzi. Jednak PRZEPRASZAM!

wek
101%
101%
Posty: 243
Rejestracja: 2008-01-08, 14:41
Lokalizacja: z Za

Post autor: wek » 2015-10-17, 18:06

Mam pierwszą wersję, jestem zadowolony (pomimo pewnych drobnych problemów z sondą temperatury), problem został usunięty przez kolegę maria-n. Rozmawiałem z nim także o drugiej edycji i mam zamiar czekać do skutku bo jestem także zainteresowany. Wyjazd z paragrafami jest niefortunnym zagraniem. Mam nadzieję, że propozycja maria-na dla niecierpliwych, jest wyjściem naprzeciw ich oczekiwaniom i oznaką, że nikt tutaj nie chce nikogo oszukać.
Pozdrawiam wszystkich.

marek301
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2011-12-26, 04:50

Post autor: marek301 » 2015-10-17, 18:30

maria-n pisze:... postanowiłem, że zrobię tak; będę Wam sukcesywnie wysyłał wszystkie elementy składowe sterownika. Moduły mocy - (kompletne), sondy pomiarowe i moduł sterujący, w stanie, jakim mógł do tej chwili być. Po uruchomieniu płytki pomiarowej i zaopatrzeniu procesora w program, będę pisał do zainteresowanych poprzez PW, o dostarczenie odwrotne "sterownika", w celu uzupełnienia w całość. ...
Marianie, ze swojej strony Bardzo dziękuje za konstruktywne podejście.
Wiem, że "wyrwałem się" przed szereg, dosyć drastycznie domagając się konkretnych działań i rozwiązań.

Wybacz Marian, ale dalsze tkwienie w bezruchu w takiej fatalnej sytuacji biło własnie w Ciebie najbardziej.
Nas uwierało "po kieszeni" ale dla Ciebie i Andrzeja to sprawa Honoru, Godności, Uczciwości i zwykłej Przyzwoitości.

Teraz po Twojej deklaracji sprawa wygląda zupełnie inaczej! :-)

Ja osobiście Bardzo się z tego cieszę. Niestety wszystkie znaki na Ziemi i z Nieba,
wskazują głównego "winowajce" tego zamieszania. Abstrahując od pierwotnej przyczyny
Andrzej "daje ciała" i ten brak kontaktu z Jego strony jest szczególnie irytujący!

Ja ze swej strony mam następująca propozycje. Powody dla których Andrzej nas unika
są tak naprawdę trudne do ustalenia, zarówna dla Nas inwestorów, jak i dla Ciebie Marian.
Jako Nasz przewodnik i opiekun projektu sam jesteś ofiarą tłumaczeń Andrzeja.

Jeżeli uprzednie wyjaśnienia Andrzeja są nawet w całości lub częściowo prawdziwe,
to moim zdaniem nie można również wykluczyć powodów czysto merkantylnych(ze strony Andrzeja),
bo jak wiadomo, jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi z pewnością o pieniądze! :-)

W związku z powyższym proponuje wykonać dokładne rozliczenie otrzymanych pieniędzy i wydatków.
Jeżeli została jeszcze jakaś kwota niewydatkowana na projekt, to te pieniądze
można podzielić na dwie części, które zasilą budżet przeznaczony na honorarium dla Mariana i Andrzeja(o ile podejmie dalszą współpracę).

Może być tak, że faktycznie brakuje nawet pieniędzy, wtedy inwestorzy będą musieli dopłacić do projektu!
Jeżeli Andrzej faktycznie jest "pod ścianą" to może skromne honorarium z Naszej strony,
stanie się racjonalną zachętą do normalnego działania
dla Andrzeja.

Należy również rozważyć przypadek, że Andrzej już nigdy "dobrowolnie" nie pojawi się
publicznie przed naszym audytorium. Jeżeli tak się stanie to musimy szukać
"następcy" Andrzeja i zaoferować jemu odpowiednią zachętę albo w naturze albo
wiadomo jak.

Co by nie pomyśleć o całej sytuacji to po deklaracji Mariana zapaliło się dla mnie
zielone światełko w długim tunelu, tego projektu.

Co Wy koledzy myślicie o tym. Jakie konkurencyjne lub uzupełniające propozycje macie?

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2015-10-17, 20:18

Cześć
Koledzy, tu nie chodzi o kasę. To jest (jeżeli w ogóle jest) ostatni powód, dla którego jak to kol. Marek określił, Andrzej by Was chciał unikać. Projekt części elektronicznej jak i oprogramowanie całości dla I edycji, dostali koledzy za F R I K O !!!!! Pokażcie mi drugiego takiego konstruktora, który projekt unikalnego (bo tak to należy ująć) urządzenia, oddaje w posiadanie innym za darmo! Są na rynku, w wyk. profesjonalnym termometry mierzące temp. z rozdzielczością 0,01 po kilkaset zł za szt. i to jednokanałowe. Sterownik, nie dość że mierzy w trzech kanałach, to jeszcze POTRAFI wykonać, tak w trybie ręcznym jak i w automacie, cały proces rektyfikacji. Różnicy, nie sposób nie dostrzec. Musiałem, to po raz enty opisać, by wykazać CAŁKOWITĄ BEZINTERESOWNOŚĆ Andrzeja. Tak samo było z II edycją. Andrzej powiedział, że ja mam wziąć gratyfikację za prowadzenie projektu, tak od str. organizacyjnej, montaż, jak i uruchamianie sterowników. ON NIC ZA TO NIE WEŹMIE. To ja postanowiłem, że nasza należność, to po 2000 zł. Co daje 180 zł od szt. To tyle od str. merytorycznej. Teraz, należało by wyjaśnić, na czym polega kwestia tak wielkiego opóźnienia. I tu mam wielki problem, bo muszę wleźć z buciorami w prywatne życie kol. Andrzeja, a nie jestem upoważniony. Wszystkich aspektów nie ujawnię, bo nie pozwala mi na to koleżeńska (mam nadzieję, że taką mnie Andrzej obdarowuje) więź. Wymienię tylko dwie następne, bo o tym, że "padła" mu firma pisałem wcześniej. Andrzej jest na rencie chorobowej, po ciężkim zawale serca i jest w trakcie rozwiązywania spółki. To, że ciągle ma problemy ze swoim prototypem, Wiecie. Innych powodów NIEMA. To jeden wielki zbieg parszywych okoliczności. Jeszcze raz podkreślam, Andrzej, to UCZCIWY i PRAWY KOLEŚ. Z pewnością "prawiejszy", niż ja .

marek301
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2011-12-26, 04:50

Post autor: marek301 » 2015-10-17, 21:41

@Marian, z opisu całej sytuacji(nie wnikając w szczegóły) wyłania się jasny i czytelny obraz.
Jest mniej niż 1% szansy, że Andrzej osobiście dokończy "oprogramowanie"!

Moim zdaniem należy sobie to uświadomić już dzisiaj i podjąć skuteczne kroki zaradcze.
Stoisz "murem" za Andrzejem, co mnie osobiście cieszy, bo pośrednio te deklaracje
świadczą o dobrych intencjach Andrzeja. Nie powinno być zatem problemu, aby Andrzej
konsultował (przynajmniej tyle przy dobrej woli z Jego strony może uczynić)
wykonanie oprogramowania przez innego "programistę".

Musimy zatem Wszyscy rozpocząć poszukiwania chętnej osoby
do współpracy przy wykonaniu "oprogramowania".
Ja ze swej strony znam dwie osoby które nadawały by się do zagadnięcia
o dokończenie projektu. Jeżeli Andrzej jest leżący ale przytomny,
to z pewnością może rozmawiać i udzielać wskazówek drugiemu
programiście którego wspólnie znajdziemy.

Dobrze by było, gdyby tą konieczna pomoc,
podjęła nowa osoba Pro publico bono, czyli za darmochę! :-)

Ale jak wiadomo: Pecunia non olet! :-) Tak więc ciężko będzie namówić
kogoś tak zupełnie bezinteresownie. Ale od czego jest Nasza inwencja?

Tak czy inaczej, uważam za niezbędne poszukiwanie informatyka do pomocy.
Może ktoś z forum zechciałby nas zaszczycić swoim czynnym udziałem?
Może ktoś kogoś zna, kto zna kogoś?

Musimy niestety ruszyć cztery litery i wykazać się inicjatywą,
a nie tylko wypytywać lub mieć tzw "pobożne życzenia.

Tyle czasu upłynęło i musimy wsiąść sprawy w swoje ręce!

Co Ty Marian na to?
Czy możemy mieć Twoje błogosławieństwo?
Co sądzi reszta Kolegów inwestorów?
Co sądzą kibicujący obserwatorzy?

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2015-10-17, 22:08

@Marek
Nie, to nie tak! Ten zawał był jakichś, czas temu. Gdyby było tak źle, jak zrozumiałeś mój post, Andrzej nie prowadził by prac przy sterowniku przemysłowym. To jest główny powód opóźnienia. Dla Niego stety, a dla Was, niestety - priorytetem jest sterownik przemysłowy. Jak go ukończy, (ciągle to piszę, ale rzeczywiście tak jest, finał jest blisko) będzie miał środki na dalszą egzystencję, a co najważniejsze, czas by się w końcu wywiązać z obietnicy!

michwo1
40%
40%
Posty: 68
Rejestracja: 2013-05-02, 12:55

Post autor: michwo1 » 2015-10-18, 13:21

Zatem, jeżeli finał projektu sterownika przemysłowego jest bliski poczekajmy cierpliwie (czekaliśmy już tyle to i możemy poczekać jeszcze trochę), też jestem w tym projekcie i czasami myślę, że "po ptokach" ale mam nadzieję na ukończenie tego projektu. Wchodząc w ten projekt nikt z nas nie przepuszczał, że w taki sposób życie się ułoży. Zatem bądźmy dobrej myśli a kolega @maria-n niech nas informuje co pewien czas czy projekt stoi czy coś się ruszyło bo brak jakiekolwiek informacji irytuje uczestników II edycji, czemu się nie dziwię.

marek301
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2011-12-26, 04:50

Post autor: marek301 » 2015-10-18, 13:49

maria-n pisze:...@Marek
Nie, to nie tak! Ten zawał był jakichś, czas temu. Gdyby było tak źle, jak zrozumiałeś mój post, Andrzej nie prowadził by prac przy sterowniku przemysłowym...
@Marian, faktycznie założyłem, że Andrzej jest leżący. Jeśli ciągle pracuje nad tym sterownikiem
"komercyjnym" to tym lepiej dla uruchomienia planu "B". Jestem zwolennikiem rozpoczęcia
procedury zabezpieczającej nas przed kolejnym przeciąganiem o miesiąc czy rok,
ukończenia tego projektu.

Co jest złego w uruchomieniu alternatywnego rozwiązania, nazwijmy to planem "B",
skoro plan "A" (dotychczasowy) przeciąga się w sposób nieakceptowany(przynajmniej z mojej strony)?
Widzę również, co najmniej drugą zaletę zaproszenia do współpracy drugiego informatyka.
Chodzi o sprawniejsze (i może doskonalsze) wykonanie oprogramowania.

Jak wiadomo co dwie głowy to nie jedna. Sprawdzało się to nawet w układzie
"pies-milicjant"! :-) Powinno zadziałać również w układzie "informatyk-informatyk"?

Czy ktokolwiek może zagwarantować, że np. Andrzejowi nie przytrafi się drugi zawał,
czy inna okoliczność "uwalająca" możliwość dokończenia oprogramowania.
Ja odpowiem, że nikt tego nie zagwarantuje! Czy wobec tego mamy skazywać
projekt na porażkę, marnować naszą energię, wywalać pieniądze w błoto itp...?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marek301, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2015-10-18, 14:05

marek301 pisze:Czy ktokolwiek może zagwarantować, że np. Andrzejowi nie przytrafi się drugi zawał,
czy inna okoliczność
marku, czy ktokolwiek może Ci zagwarantować, że dożyjesz jutra?
Czy naprawdę nie masz na czym pracować?
Polak potrafi !!!

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2015-10-18, 15:55

@Marek
Wszystko wydaje się proste. Plan A, plan B........ etc. Jednak sytuacja ta, o której Piszesz tak prostą nie jest. Proponujesz plan B, bo nie Akceptujesz planu A, to jestem w stanie zrozumieć, bo tak tę sytuację Postrzegasz. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć, w imię jakiej racji, Andrzej miałby zupełnie bezinteresownie, oddać w posiadanie swego projektu innej osobie. Czy Ciebie, Marku, byłoby na to stać? I co? ten "ktoś" (mam tu na myśli informatyka) miałby, nie daj Boże, trzepać kasę wykorzystując dopuszczenie do oprogramowania? Bo tak, mogłoby się to, zakończyć. Jak zresztą, z nie jednym pomysłem wyciągniętym z TEGO FORUM i puszczeniem w komercję, bez jednego zająknięcia. W tej sytuacji proponuję Tobie plan C. Zaproponuj Andrzejowi, że Odkupisz od niego prawa autorskie do całego projektu. Zaznaczam, sterownik ma w chwili obecnej, Badania Zgodności z polską Normą na zakłócenia EM. Wtedy Będziesz mógł z nim robić ,co tylko Zechcesz. Tylko, jest jedno małe ale, Wiesz jakie to będą pieniądze? Co innego, jest oddanie każdemu uczestnikowi I edycji zakodowanego oprogramowania za friko, (bo taką miał Andrzej ochotę) co innego zaś komercja. W kategoriach komercyjnych sterownik byłby wyceniony na kilka tys. zł. Andrzej budował sterownik I edycji 3 lata, opierając się w dużej mierze, na dyskusjach prowadzonych w Dziale Destylacja i rektyfikacja FORUM i to był jeden z powodów, dla którego oprogramowanie "puścił" uczestnikom I edycji za friko. W II edycji będzie podobnie.
@Nautes
Twoje przypuszczenia są nie uprawnione. Wcześniej, czy później sterownik II edycji będzie oddany użytkownikom. Cały czas myślę, że jednak WCZEŚNIEJ

Awatar użytkownika
berbelucha
101%
101%
Posty: 478
Rejestracja: 2008-01-18, 21:05

Post autor: berbelucha » 2015-10-18, 16:29

Sorry, ale na wcześniej jest już dużo, dużo za późno.
Ile to już upłynęło czasu? To nie tygodnie, miesiące, ale już lata. Jeśli ktoś chce być w porządku to przynajmniej uczciwie informuje co i jak. Tutaj tego niestety brakuje.
Nawet jeśli ktoś jest chory, to może naskrobać parę słów i wyjaśnić sytuację. W końcu inwestującym w ten projekt kasę wyjaśnienia się należą jak psu buda.
Przykro mi, ale ja w ten sposób widzę tą sytuację i mimo iż staram się zrozumieć kwestię braku czasu, to nie widzę usprawiedliwienia dla Andrzeja, który przez te lata nie znalazł nawet 5 minut aby napisać kilku słów.
Tego wymaga chociażby szacunek dla osób które mu zaufały.
....

marek301
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2011-12-26, 04:50

Post autor: marek301 » 2015-10-18, 16:49

robol69 pisze:
marek301 pisze:Czy ktokolwiek może zagwarantować, że np. Andrzejowi nie przytrafi się drugi zawał,
czy inna okoliczność
...marku, czy ktokolwiek może Ci zagwarantować, że dożyjesz jutra?...
@robol69, mam bardzo duży problem z tym sterownikiem, podobnie zresztą jak Marian!
Niestety naobiecywałem poważnej i ważnej Osobie(wielki fan domowej roboty :wink: ),
jaki to "Och i Ach" będzie sterownik, obiecałem go w prezencie,
dzięki temu "wkradłem się w łaski" i teraz taki skandal się zrobił.

Dodatkowo ta osoba jest ciężko chora i niedługo
będzie "w Domu Ojca"!


Jeżeli nie uwiarygodnię, pokazując fizycznie tej Osobie, nawet niekompletny sterownik,
to wyjdę na człowieka ..........

Nawet nie chcę pomyśleć jakie to może mieć implikacje,
dla mojej skromnej osoby. Taki jest powód mojego zniecierpliwienia(delikatnie ujmując)
To jest dosłownie i w przenośni sprawa życia i śmierci.

Dostatecznym rozwiązaniem dla mnie, byłaby najprostsza z możliwych
adaptacja sprzętu II edycji(tego co już jest) do oprogramowania z pierwszej wersji.
Jeżeli to nie jest możliwe, to zostaje rozwiązanie jakie zaproponował sam Marian.
Czyli muszę mieć komplet "bebechów" w stanie w jakim są obecnie.
Gdy już "pochwale się" tymi namacalnymi bebechami, to uwiarygodnię się w oczach,
ważnego dla mnie człowieka. (nie będzie mnie straszył z za grobu 8) )

Tak więc, nic nie jest takie proste jakim się wydaje.

Janes
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2011-03-14, 20:46

Post autor: Janes » 2015-10-18, 21:46

Ja spokojnie poczekam. Tak jak pisał jeden z kolegów, prawie już zapomniałem o projekcie. Tyle czekałem to jeszcze trochę mogę.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2015-10-19, 00:12

marek301 pisze: mam bardzo duży problem z tym sterownikiem
Marku jeżeli tak się sprawy maja, mogę odstąpić Tobie swój sterownik z pierwszej edycji w zamian za Twój wirtualny sterownik II edycji, bo ja mogę poczekać.
Sterownik kompletny, złożony, działający z gniazdami siłowymi i wyłacznikiem na 380V.
Polak potrafi !!!

AndrzejF
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2012-07-27, 11:36

Post autor: AndrzejF » 2016-01-15, 16:10

Czy jest możliwość dokończenia sobie, we własnym zakresie, budowy sterownika bez oprogramowania. Myślę o tych uczestnikach II Edycji sterownika którzy uważają że sobie z tym poradzą.
Trochę szkoda dobrej elektroniki, która leży bezużytecznie. Może w międzyczasie pojawi się możliwość jej ożywienia choćby na prostszych zasadach.
W ten sposób można by sobie spokojnie oczekiwać na ewentualne zakończenie projektu wkładu przez kolegę Andrzeja.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości