Postawa godna podziwu, szkoda że niezbyt często spotykanaAkas pisze: Podam jeszcze kilka uwag dla osób które mają zamiar budować dla siebie bufory.
Stabilizator - (inaczej bufor wzmacniająco-stabilizujący)
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Przy pierwszym przebiegu z buforem kolumna pracuje jeszcze przyzwoicie przy RR 1:3.
Przedstawię to na przykładzie mojej ostatniej destylacji kiedy miałem do przerobienia 186 l glukozówki przefermentowanej na 18%.
Wykonałem ją w 4 rzutach w czasie 16 godzin uzyskując 27l spirytusu do powtórnego przerobu.
Straty to:
2l przedgonu , 2 litry pogonu, oraz 2 litry strat w kotle.
Kolumna o śr, 76mm , bufor 1,8l pojemności zalewu, zasyp o wysokości 150cm.
Moc grzania przy rozruchu 5,7 kW , moc grzania przy destylacji 4,3 kW.
Zalew kega - 46l glukozówki 18%
Czas jednego procesu:
Zagotowanie 5,7kW - 40 min
Zalewanie 5,7 kW (powolne opadanie słupa przy mocy 3,8kW) - 20 min
odbiór 0,5l przedgonu i zarazem stabilizacja (RR 1:15) 4,3 kW- 30 min
odbiór 6,8l serca (RR 1:3) 4,3 kW- 100 min
odbiór 0,5l pogonu (RR 1:3) 4,3 kW- 7 min
Razem - 3,5 godziny
Destylat wyszedł bardzo przyzwoity smakowo jak na pierwszą destylację.
Przedstawię to na przykładzie mojej ostatniej destylacji kiedy miałem do przerobienia 186 l glukozówki przefermentowanej na 18%.
Wykonałem ją w 4 rzutach w czasie 16 godzin uzyskując 27l spirytusu do powtórnego przerobu.
Straty to:
2l przedgonu , 2 litry pogonu, oraz 2 litry strat w kotle.
Kolumna o śr, 76mm , bufor 1,8l pojemności zalewu, zasyp o wysokości 150cm.
Moc grzania przy rozruchu 5,7 kW , moc grzania przy destylacji 4,3 kW.
Zalew kega - 46l glukozówki 18%
Czas jednego procesu:
Zagotowanie 5,7kW - 40 min
Zalewanie 5,7 kW (powolne opadanie słupa przy mocy 3,8kW) - 20 min
odbiór 0,5l przedgonu i zarazem stabilizacja (RR 1:15) 4,3 kW- 30 min
odbiór 6,8l serca (RR 1:3) 4,3 kW- 100 min
odbiór 0,5l pogonu (RR 1:3) 4,3 kW- 7 min
Razem - 3,5 godziny
Destylat wyszedł bardzo przyzwoity smakowo jak na pierwszą destylację.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Przeprowadziłem dwa kolejne testy bufora. Na początku chciałem tylko sprawdzić jaka będzie różnica między sprężynkami dużymi a małymi, ale przy okazji odkryłem coś zaskakującego...
Warunki:
Praca:
Warunki:
- grzałem 1,5kW na max i 2kW na 40% (Pamel);
- zalewem było 12 litrów 14,6% etanolu;
- sprężynki 3-4mm;
- pojemność bufora około 2,15 litra;
- wypełniona była tylko kolumna wewnętrzna bufora;
- poszczególne punkty pomiarowe to czas 5 minut.
Praca:
- do czasu T5 wszystkie temperatury idą do góry, czujnik bufora ma sporo niższą temperaturę z uwagi na to, że podgrzewany jest ciepłem emitowanym z wewnętrznej kolumny;
- w czasie T5 widać gwałtowne obniżenie temperatur. Nastąpiło napełnienie bufora cieczą i rozpoczął się przelew. Umożliwia to pracę wewnętrznej kolumny, co skutkuje spadkiem temperatur głowicy i DS20;
- bufor do ~T18-19 zyskuje coraz mocniejszy alkohol. Od tego czasu jego wartość procentowa już nie rośnie, na co wskazuje w miarę stabilna temperatura;
- od T10 zaczynam odbiór w tempie 2-3 kropli na sekundę;
- T16 - pierwsza próbka 86,3% (całość 150ml);
- T21 - druga próbka 89,25% (całość 300ml);
- T25 - trzecia próbka 89,6% - najwyższa (całość 450ml);
- T30 - czwarta próbka 89,4% (całość 600ml);
- od T30 zwiększam odbiór do około 20 ml/min;
- od ~T25 następuje lekki wzrost temperatury bufora. Sugerowałby to, że skończył się przelew do wewnętrznej kolumny. Temperatury DSa i głowicy idą oczywiście do góry. Wzrost ten jest na początku dość powolny, myślę, że jest to spowodowane tym, iż bufor parując wzbogaca parę idącą do chłodnicy.
- ubywający % bufora powoduje, że wzrost temperatur jest staje się coraz gwałtowniejszy i...
- w okolicach T34 następuję trochę zagadkowe zjawisko obniżania się temperatur DSa i głowicy. Wytłumaczeniem tego może być bardzo intensywne parowanie alkoholu zawartego w buforze. Zjawisko jest powtarzalne, ponieważ identycznie zachowała się kolumna podczas testu z większymi sprężynkami;
- ~T38 temperatury idą gwałtownie do góry - to ewidentny efekt opróżnienia bufora.
Moje doświadczenia z buforem. Bufor wykonany z blachy o grubości 2 mm. Były kupione dwa kawałki każdy po 25 x 50 cm. Rura była ukształtowana na wyginarce i zespawana o średnicy około 16 cm (tutaj pomyliłem się w obliczeniach pojemności bufora i teraz zrobiłbym o średnicy 14 cm), wysokość rury około 15 cm. Dekiel górny i dolny wycięty na plazmie. Grzybek pod górnym deklem o średnicy około 10 cm i podgięty uderzeniem młota. Jeżeli chodzi o dekle to teraz blache polecałbym grubszą nawet 4 mm, gdyż kolumna o wysokości 2 m i jeszcze z obniżonym odbiorem bocznym po prostu się giba ze względu na ciężar. Przy wysokości 1 m kolumna stoi stabilnie. Bufor nie był dospawany, ani montowany do płaszcza kega tylko zamontowany na złączu sms o średnicy 52 mm. Trochę się obawiałem czy keg da radę go wygrzać, ale było to bezpodstawne. Rura wewnętrzna o średnicy takiej jak kolumna, o wysokości 12 cm, zasypana sprężynkami miedzianymi. Od góry zabezpieczona podkładką i krzyżakiem z drutu spawalniczego, od dołu podkładką i takim niepełnym krzyżakiem, aby można było wyczyścić miedź. Do kolumny już miedzi nie dodawałem, ta w buforze spełnia swoją role. Oczywiście wszystko ocieplone podwójnie, pianką o grubości 1 cm.
Kolumna trochę dłużej się zalewa. Na początku nic się nie dzieje. Sprawa zaczyna się po odbiorze około 5,5 litra z 12 kg cukrówki. Do tej pory spiryt pierwsza klasa. Tutaj już trzeba zmieniać naczynie, gdyż o ile bez bufora, zaczynało coś powoli śmierdzieć, to z buforem po prostu wychodzi nagle smród w okolicach 6 litra. Samego serca jest po prostu więcej. Mam dobry węch i o ile bez bufora wyczuwałem po około 5,5 litra pogony, to teraz wyczuwam w okolicy 6 litrów, ale te to już pachną że aż nos wykręca. Ilość pogonów to około 300 ml i nie wiem czy jest sens je dolewać do następnego zacieru. Do drugiego gotowania wlałem około 24 litrów do kega i z buforem ilość pogonów też wyszła około 300 ml, ale słabo pachnących. Po ostudzeniu kega po pierwszym gotowaniu zacieru zmierzyłem procentowość w wodzie odwarowej ( nieładnie pachnie) i wyszło około 0 %, czyli bufor się dobrze wygrzewa.
Ze swej strony polecam i dziękuje Akas-owi za pomysł i lesgo58 za namowe.
Kolumna trochę dłużej się zalewa. Na początku nic się nie dzieje. Sprawa zaczyna się po odbiorze około 5,5 litra z 12 kg cukrówki. Do tej pory spiryt pierwsza klasa. Tutaj już trzeba zmieniać naczynie, gdyż o ile bez bufora, zaczynało coś powoli śmierdzieć, to z buforem po prostu wychodzi nagle smród w okolicach 6 litra. Samego serca jest po prostu więcej. Mam dobry węch i o ile bez bufora wyczuwałem po około 5,5 litra pogony, to teraz wyczuwam w okolicy 6 litrów, ale te to już pachną że aż nos wykręca. Ilość pogonów to około 300 ml i nie wiem czy jest sens je dolewać do następnego zacieru. Do drugiego gotowania wlałem około 24 litrów do kega i z buforem ilość pogonów też wyszła około 300 ml, ale słabo pachnących. Po ostudzeniu kega po pierwszym gotowaniu zacieru zmierzyłem procentowość w wodzie odwarowej ( nieładnie pachnie) i wyszło około 0 %, czyli bufor się dobrze wygrzewa.
Ze swej strony polecam i dziękuje Akas-owi za pomysł i lesgo58 za namowe.
Robiłem ostatnio testy stabilizatora procesu pomysłu Akasa.
Bufor fi114, wysokość 30cm. Rura wewnętrzna fi60,3 wysokość 25 cm. Zasyp w całości sprężynki stalowe (Pryzmatyczne). Pojemność bufora 1,7L. Bufor zakończony na dole nyplem wkręconym do standardowego kega.
Potwierdzam przydatność bufora. Proces szybszy i stabilny praktycznie do końca. Pogony znacznie później niż bez bufora. Brak konieczności wykonywania korekty refluksu przez cały proces.
Muszę wykonać port termometru w buforze. Myślę, że na podstawie jego odczytu można będzie dość precyzyjnie określić koniec procesu.
Brawo Akas.
Bufor fi114, wysokość 30cm. Rura wewnętrzna fi60,3 wysokość 25 cm. Zasyp w całości sprężynki stalowe (Pryzmatyczne). Pojemność bufora 1,7L. Bufor zakończony na dole nyplem wkręconym do standardowego kega.
Potwierdzam przydatność bufora. Proces szybszy i stabilny praktycznie do końca. Pogony znacznie później niż bez bufora. Brak konieczności wykonywania korekty refluksu przez cały proces.
Muszę wykonać port termometru w buforze. Myślę, że na podstawie jego odczytu można będzie dość precyzyjnie określić koniec procesu.
Brawo Akas.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kula, łącznie zmieniany 1 raz.
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Ponieważ nie mogę mieć wyższej kolumny (całość z kegiem 2m45cm) chcąc zamontować bufor wysokości np.30cm musiałbym obciąć kolumnę o te 30cm. Czy kolumna w buforze zrekompensuje mi te brakujące półki?
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
Bufor nie musi być na kegu. Możesz zrobić bufor obok tak jak zrobił to Pietro. Jego odstojnik spełnia podobną funkcję.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#89577
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#89577
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Zasada jest ta sama. Pary wpływają do odstojnika. Napotykając wypełnienie skraplają się, i spływają jako flegma. I tak w koło macieju, kolejne porcje pary również ogrzewają flegmę. A w buforze to co nie ma flegmy? Ja nie widzę różnicy. Skoro się uparłeś że jest wcześniej wypełnienie, możną też zastosować w rurze zasilającej keg-odstojnik. I mamy to samo.
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Jest spirytus o mocy 80-90% więc to nie to samo.furman pisze:A w buforze to co nie ma flegmy?
Teoretycznie mogłoby to zadziałać, tyle że nad tym krótkim odcinkiem wypełnienia nad kegiem trzeba by jeszcze umieścić skraplacz, jak inaczej wstępnie oczyścić i wzmocnić pary, które trafiają do odstojnika?furman pisze:Skoro się uparłeś że jest wcześniej wypełnienie, możną też zastosować w rurze zasilającej keg-odstojnik. I mamy to samo.
@Emiel uparty jesteś. Zapytaj się @Pietro jaką moc ma w odstojniku. Tam przecież występuje to samo zjawisko. Na kolumnie jest skraplacz, flegma spływa do odstojnika i tak w koło Macieju. Zauważ że nie trafia do Kega. Więc moc jej cały czas się zwiększa i w pewnym momencie podczas stabilizacji ma kilkadziesiąt procent. I tyle, nie będę dyskutował dalej, bo to nic nie wnosi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości