Stabilizator - (inaczej bufor wzmacniająco-stabilizujący)

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2013-06-19, 14:44

Akas pisze: Podam jeszcze kilka uwag dla osób które mają zamiar budować dla siebie bufory.
Postawa godna podziwu, szkoda że niezbyt często spotykana :brawo

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2013-06-19, 15:13

Przy pierwszym przebiegu z buforem kolumna pracuje jeszcze przyzwoicie przy RR 1:3.
Przedstawię to na przykładzie mojej ostatniej destylacji kiedy miałem do przerobienia 186 l glukozówki przefermentowanej na 18%.
Wykonałem ją w 4 rzutach w czasie 16 godzin uzyskując 27l spirytusu do powtórnego przerobu.
Straty to:
2l przedgonu , 2 litry pogonu, oraz 2 litry strat w kotle.

Kolumna o śr, 76mm , bufor 1,8l pojemności zalewu, zasyp o wysokości 150cm.
Moc grzania przy rozruchu 5,7 kW , moc grzania przy destylacji 4,3 kW.
Zalew kega - 46l glukozówki 18%

Czas jednego procesu:
Zagotowanie 5,7kW - 40 min
Zalewanie 5,7 kW (powolne opadanie słupa przy mocy 3,8kW) - 20 min
odbiór 0,5l przedgonu i zarazem stabilizacja (RR 1:15) 4,3 kW- 30 min
odbiór 6,8l serca (RR 1:3) 4,3 kW- 100 min
odbiór 0,5l pogonu (RR 1:3) 4,3 kW- 7 min
Razem - 3,5 godziny

Destylat wyszedł bardzo przyzwoity smakowo jak na pierwszą destylację.

arolider
40%
40%
Posty: 56
Rejestracja: 2011-12-06, 21:00
Lokalizacja: Ireland

Post autor: arolider » 2013-06-19, 15:52

@Citizen Kane
podpunkt nr 7 był niejednoznaczny i mógł powodować zamieszanie, ale @Akas w 100% rozjaśnił. :brawo

Za tydzień testuję nową zabawkę.
Załączniki
DSCN1232.JPG
Ocieplony bufor

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2013-06-27, 20:41

Przeprowadziłem dwa kolejne testy bufora. Na początku chciałem tylko sprawdzić jaka będzie różnica między sprężynkami dużymi a małymi, ale przy okazji odkryłem coś zaskakującego...

Warunki:
  • grzałem 1,5kW na max i 2kW na 40% (Pamel);
  • zalewem było 12 litrów 14,6% etanolu;
  • sprężynki 3-4mm;
  • pojemność bufora około 2,15 litra;
  • wypełniona była tylko kolumna wewnętrzna bufora;
  • poszczególne punkty pomiarowe to czas 5 minut.
Po poprzednim teście pomyślałem, że może w pracującym układzie było zbyt mało spirytusu, który zbyt szybko znalazł się w buforze i nie pozwolił 'rozkręcić' się kolumnie. Postanowiłem też wyrzucić część kolumny, tak aby czujnik w głowicy był bliżej DS20. Wyjaśnienie dotyczące czujnika w głowicy - znajduje się on na przeciwległym (w stosunku do chłodnicy) końcu trójnika. Myślę, że czujnik DSa wchodzi do środka na głębokość około 1 centymetra. Nie jest więc wystawiony na główny ciąg, ale jest niejako omywany przez pary jakimiś zawirowaniami powstającymi w tym miejscu. Tu upatrywałbym niższej temperatury tego czujnika niż umieszczonego trochę niżej DS20. Dodatkowo DS20 może być zalewany spływająca z góry flegmą.

Praca:
  • do czasu T5 wszystkie temperatury idą do góry, czujnik bufora ma sporo niższą temperaturę z uwagi na to, że podgrzewany jest ciepłem emitowanym z wewnętrznej kolumny;
  • w czasie T5 widać gwałtowne obniżenie temperatur. Nastąpiło napełnienie bufora cieczą i rozpoczął się przelew. Umożliwia to pracę wewnętrznej kolumny, co skutkuje spadkiem temperatur głowicy i DS20;
  • bufor do ~T18-19 zyskuje coraz mocniejszy alkohol. Od tego czasu jego wartość procentowa już nie rośnie, na co wskazuje w miarę stabilna temperatura;
  • od T10 zaczynam odbiór w tempie 2-3 kropli na sekundę;
  • T16 - pierwsza próbka 86,3% (całość 150ml);
  • T21 - druga próbka 89,25% (całość 300ml);
  • T25 - trzecia próbka 89,6% - najwyższa (całość 450ml);
  • T30 - czwarta próbka 89,4% (całość 600ml);
  • od T30 zwiększam odbiór do około 20 ml/min;
  • od ~T25 następuje lekki wzrost temperatury bufora. Sugerowałby to, że skończył się przelew do wewnętrznej kolumny. Temperatury DSa i głowicy idą oczywiście do góry. Wzrost ten jest na początku dość powolny, myślę, że jest to spowodowane tym, iż bufor parując wzbogaca parę idącą do chłodnicy.
  • ubywający % bufora powoduje, że wzrost temperatur jest staje się coraz gwałtowniejszy i...
  • w okolicach T34 następuję trochę zagadkowe zjawisko obniżania się temperatur DSa i głowicy. Wytłumaczeniem tego może być bardzo intensywne parowanie alkoholu zawartego w buforze. Zjawisko jest powtarzalne, ponieważ identycznie zachowała się kolumna podczas testu z większymi sprężynkami;
  • ~T38 temperatury idą gwałtownie do góry - to ewidentny efekt opróżnienia bufora.
Myślę, że tak to mniej więcej wyglądało. Trochę zastanawia mnie następujący fakt. Akas pisał, że intensywne parowanie zaczyna się w okolicach 98*C w kegu. Z mojego wykresu wynika, że po osiągnięciu temperatury 0% w kegu bufor wydaje się zachowywać stabilnie. Opieram się tu tylko na wskazaniu temperatury, ponieważ nie mam wziernika, w którym można by było zaobserwować wrzenie. Dopiero od T25 następuje parowanie. Przypominam jednak, że warunki pracy testów Kolegi były zasadniczo inne - wypełnienie powyżej bufora. Może to właśnie wpływa na taką a nie inną pracę bufora w moim teście.
Załączniki
Bufor - wykres.jpg

daniel257
40%
40%
Posty: 88
Rejestracja: 2011-02-16, 11:03

Post autor: daniel257 » 2013-08-23, 16:36

Moje doświadczenia z buforem. Bufor wykonany z blachy o grubości 2 mm. Były kupione dwa kawałki każdy po 25 x 50 cm. Rura była ukształtowana na wyginarce i zespawana o średnicy około 16 cm (tutaj pomyliłem się w obliczeniach pojemności bufora i teraz zrobiłbym o średnicy 14 cm), wysokość rury około 15 cm. Dekiel górny i dolny wycięty na plazmie. Grzybek pod górnym deklem o średnicy około 10 cm i podgięty uderzeniem młota. Jeżeli chodzi o dekle to teraz blache polecałbym grubszą nawet 4 mm, gdyż kolumna o wysokości 2 m i jeszcze z obniżonym odbiorem bocznym po prostu się giba ze względu na ciężar. Przy wysokości 1 m kolumna stoi stabilnie. Bufor nie był dospawany, ani montowany do płaszcza kega tylko zamontowany na złączu sms o średnicy 52 mm. Trochę się obawiałem czy keg da radę go wygrzać, ale było to bezpodstawne. Rura wewnętrzna o średnicy takiej jak kolumna, o wysokości 12 cm, zasypana sprężynkami miedzianymi. Od góry zabezpieczona podkładką i krzyżakiem z drutu spawalniczego, od dołu podkładką i takim niepełnym krzyżakiem, aby można było wyczyścić miedź. Do kolumny już miedzi nie dodawałem, ta w buforze spełnia swoją role. Oczywiście wszystko ocieplone podwójnie, pianką o grubości 1 cm.
Kolumna trochę dłużej się zalewa. Na początku nic się nie dzieje. Sprawa zaczyna się po odbiorze około 5,5 litra z 12 kg cukrówki. Do tej pory spiryt pierwsza klasa. Tutaj już trzeba zmieniać naczynie, gdyż o ile bez bufora, zaczynało coś powoli śmierdzieć, to z buforem po prostu wychodzi nagle smród w okolicach 6 litra. Samego serca jest po prostu więcej. Mam dobry węch i o ile bez bufora wyczuwałem po około 5,5 litra pogony, to teraz wyczuwam w okolicy 6 litrów, ale te to już pachną że aż nos wykręca. Ilość pogonów to około 300 ml i nie wiem czy jest sens je dolewać do następnego zacieru. Do drugiego gotowania wlałem około 24 litrów do kega i z buforem ilość pogonów też wyszła około 300 ml, ale słabo pachnących. Po ostudzeniu kega po pierwszym gotowaniu zacieru zmierzyłem procentowość w wodzie odwarowej ( nieładnie pachnie) i wyszło około 0 %, czyli bufor się dobrze wygrzewa.
Ze swej strony polecam i dziękuje Akas-owi za pomysł i lesgo58 za namowe.

Awatar użytkownika
kula
101%
101%
Posty: 575
Rejestracja: 2010-08-16, 10:00
Lokalizacja: z pod lasu
Kontaktowanie:

Post autor: kula » 2014-01-06, 00:50

Robiłem ostatnio testy stabilizatora procesu pomysłu Akasa.
Bufor fi114, wysokość 30cm. Rura wewnętrzna fi60,3 wysokość 25 cm. Zasyp w całości sprężynki stalowe (Pryzmatyczne). Pojemność bufora 1,7L. Bufor zakończony na dole nyplem wkręconym do standardowego kega.
Potwierdzam przydatność bufora. Proces szybszy i stabilny praktycznie do końca. Pogony znacznie później niż bez bufora. Brak konieczności wykonywania korekty refluksu przez cały proces.
Muszę wykonać port termometru w buforze. Myślę, że na podstawie jego odczytu można będzie dość precyzyjnie określić koniec procesu.

Brawo Akas.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kula, łącznie zmieniany 1 raz.
Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2014-01-06, 03:50

@kula, zrób port na górze bufora, najlepiej w dennicy. Jak tam temperatura osiągnie około 85C to już prawdopodobnie będzie koniec. Należy tylko pamiętać, aby nie przesadzać z prędkością odbioru. Ja go projektowałem pod max. 15ml/min/ z 1kW grzania.

alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2014-01-15, 12:03

Ponieważ nie mogę mieć wyższej kolumny (całość z kegiem 2m45cm) chcąc zamontować bufor wysokości np.30cm musiałbym obciąć kolumnę o te 30cm. Czy kolumna w buforze zrekompensuje mi te brakujące półki?
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...

furman

Post autor: furman » 2014-01-15, 12:23

Bufor nie musi być na kegu. Możesz zrobić bufor obok tak jak zrobił to Pietro. Jego odstojnik spełnia podobną funkcję.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ght=#89577

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-01-15, 14:50

To nie to samo, u Pietra do odstojnika wpływa flegma z kolumny, pary z kotła nie mają z nią kontaktu (wersja A).
Do prawdziwego bufora wpływa destylat o większej mocy, między nim a kotłem jest jeszcze odcinek wypełniony sprężynkami, gdzie po zalaniu bufora zachodzi refluks.

furman

Post autor: furman » 2014-01-15, 15:06

Zasada jest ta sama. Pary wpływają do odstojnika. Napotykając wypełnienie skraplają się, i spływają jako flegma. I tak w koło macieju, kolejne porcje pary również ogrzewają flegmę. A w buforze to co nie ma flegmy? Ja nie widzę różnicy. Skoro się uparłeś że jest wcześniej wypełnienie, możną też zastosować w rurze zasilającej keg-odstojnik. I mamy to samo.

Tomasek
10%
10%
Posty: 14
Rejestracja: 2013-09-22, 10:43

Post autor: Tomasek » 2014-01-15, 15:15

Myślę, ze wystarczy kawałek rury z wypełnieniem miedzianym na zbiorniku i to załatwi sprawę. Z takim oddzielnym buforem zyskujemy możliwość dłuższej kolumny. Ktoś chyba pisał o smrodzie jaki zostaje w buforze.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2014-01-15, 15:19

Żeby było ciekawiej, tak wygląda mój odstojnik :mrgreen:
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-01-15, 22:21

furman pisze:A w buforze to co nie ma flegmy?
Jest spirytus o mocy 80-90% więc to nie to samo.
furman pisze:Skoro się uparłeś że jest wcześniej wypełnienie, możną też zastosować w rurze zasilającej keg-odstojnik. I mamy to samo.
Teoretycznie mogłoby to zadziałać, tyle że nad tym krótkim odcinkiem wypełnienia nad kegiem trzeba by jeszcze umieścić skraplacz, jak inaczej wstępnie oczyścić i wzmocnić pary, które trafiają do odstojnika?

furman

Post autor: furman » 2014-01-16, 08:24

@Emiel uparty jesteś. Zapytaj się @Pietro jaką moc ma w odstojniku. Tam przecież występuje to samo zjawisko. Na kolumnie jest skraplacz, flegma spływa do odstojnika i tak w koło Macieju. Zauważ że nie trafia do Kega. Więc moc jej cały czas się zwiększa i w pewnym momencie podczas stabilizacji ma kilkadziesiąt procent. I tyle, nie będę dyskutował dalej, bo to nic nie wnosi.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości