1 szybkie krótkie pytanie
Będę w domu po 21:00 i zmierzę dokładnie. Chyba masz rację mówiąc o samej rurze, lub całości wraz z głowicą. Pomierzę to dokładnie, wraz z punktem OB (chłodnica Liebiega).
[ Dodano: 2017-02-22, 21:50 ]
Kolumna ma 125 cm (od bufora do głowicy) a chłodnica znajduje się na 105-tym cm.
[ Dodano: 2017-02-23, 10:06 ]
Kolumna ma 125 cm (od bufora do g�owicy) a ch�odnica znajduje si� na 105-tym cm.
[ Dodano: 2017-02-22, 21:50 ]
Kolumna ma 125 cm (od bufora do głowicy) a chłodnica znajduje się na 105-tym cm.
[ Dodano: 2017-02-23, 10:06 ]
Kolumna ma 125 cm (od bufora do g�owicy) a ch�odnica znajduje si� na 105-tym cm.
@Rosjan
Zasada jest prosta i jedna. Średnica kolumny to prędkość. Im większa tym możesz z większą prędkością odbierać.
Wysokość kolumny to jakość pod każdym względem. Plus komfort prowadzenia rektyfikacji. Czyli im wyższa tym warunki lepsze.
Oczywiście praktycznie na każdym sprzęcie jesteś w stanie uzyskać bardzo dobry wyrób, ale im dłuższa kolumny tym mniej musisz się napracować.
Doświadczenie przede wszystkim.
Zasada jest prosta i jedna. Średnica kolumny to prędkość. Im większa tym możesz z większą prędkością odbierać.
Wysokość kolumny to jakość pod każdym względem. Plus komfort prowadzenia rektyfikacji. Czyli im wyższa tym warunki lepsze.
Oczywiście praktycznie na każdym sprzęcie jesteś w stanie uzyskać bardzo dobry wyrób, ale im dłuższa kolumny tym mniej musisz się napracować.
Doświadczenie przede wszystkim.
Dzieki LESGO58,
To wlasnie stwierdzilem na innej kolumnie, ale nie wiedzialem, ze jest to zasada. Swietnie!
Rozumiem, ze przy zwiekszeniu wysokosci nie musze obnizac punktu OOB? Po prostu dokrecam nad bufor krotki (15 - 20 cm) element i jade z koksem... Czy tak?
To wlasnie stwierdzilem na innej kolumnie, ale nie wiedzialem, ze jest to zasada. Swietnie!
Rozumiem, ze przy zwiekszeniu wysokosci nie musze obnizac punktu OOB? Po prostu dokrecam nad bufor krotki (15 - 20 cm) element i jade z koksem... Czy tak?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rosjan, łącznie zmieniany 1 raz.
Punkt OOB ma swoje określone miejsce w kolumnie.
Wszystko stanie się jasne gdy przy okazji poczytasz ten temat.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 3r&start=0
Wszystko stanie się jasne gdy przy okazji poczytasz ten temat.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 3r&start=0
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Krótkie pytanie z dłuższym wyjaśnieniem:
Robiłem drugie gotowanie metodą 2,5 i tuż przed zalaniem kolumny, kiedy właśnie kończyłem odbiór 50 ml przedgonów z głowicy, zadziałał termostat kablowy leżący na słońcu. Zanim doszedłem, co spowodowało odcięcie prądu, minęło kilka minut. Po ponownym podłączeniu aparatury jeszcze raz ponowiłem proces. I nowe 50 ml mocnego przedgonu, po czym stabilizacja 45 min i spuszczanie jeziorka x3.
I teraz pytanie:
Czy zmniejszenie mocy przed zalaniem pozwoli wyłapać więcej przedgonów?
Jeżeli było już to omawiane, prosiłbym o pokierowanie na odpowiednie posty... jeżeli nie, to z góry dzięki za sugestie.
Pozdrawiam
Robiłem drugie gotowanie metodą 2,5 i tuż przed zalaniem kolumny, kiedy właśnie kończyłem odbiór 50 ml przedgonów z głowicy, zadziałał termostat kablowy leżący na słońcu. Zanim doszedłem, co spowodowało odcięcie prądu, minęło kilka minut. Po ponownym podłączeniu aparatury jeszcze raz ponowiłem proces. I nowe 50 ml mocnego przedgonu, po czym stabilizacja 45 min i spuszczanie jeziorka x3.
I teraz pytanie:
Czy zmniejszenie mocy przed zalaniem pozwoli wyłapać więcej przedgonów?
Jeżeli było już to omawiane, prosiłbym o pokierowanie na odpowiednie posty... jeżeli nie, to z góry dzięki za sugestie.
Pozdrawiam
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Dlaczego odbierasz przedgon przed zalaniem? Zalewamy, stabilizujemy, odbieramy... Ja do takiej szkoły chodziłem ale może być tak że kilka lekcji opuscilem dlatego też pytam.
Każdy alkohol jest bardzo dobry, oprócz denaturatu, który jest tylko dobry.
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Frakcje przedgonów są lotne w niższych temp. i jeśli przed zalaniem kolumny kolega już je wyłapuje to logicznie myśląc nie jest to błąd.
Każdy moment odbioru przedgonu jest dobry jeśli technologicznie możemy to zrobić, nie wiem po co ten syf ma krążyć w górę i w dół jeśli można mu od razu dać okno wylotu.
Moim zdaniem kropelkowy odbiór pierwszych par w niczym nie przeszkodzi w zalaniu a tym bardziej w stabilizacji pracy kolumny. Możemy się wówczas spierać o czas stabilizacji.
Każde zakłócenie procesu rektyfikacji jak w przypadku, który wymienił kol.@Rosjan a więc spadek temp. w kotle i spływ zawartości kolumny do kotła powoduje zmianę jakościową procesu, jeśli nawet aktywujemy go po pewnym czasie.
Wówczas tak jak w przypadku wcześniej przytoczonej metody lżejsze frakcje mogą być wychwycone na skraplaczu.
Większości z nas przytrafił się pewien incydent w czasie procesu destylacji, ale zawsze warto wyciągać niepośrednie wnioski z niego wynikające, które mogą być nieraz odkrywcze, albo zmienić nasze postrzeganie procesu destylacji, który wydaje się prosty a jest bardzo złożony jeśli chcemy osiągnąć wyższy poziom poznania tej sztuki.
Mamy ciągły postęp w uzbrajaniu kolumny w bufory i moduły typu OLM i to jest pewna recepta na lepszą czystość naszych destylatów.
Jeśli się mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z tej ślepej uliczki.
Każdy moment odbioru przedgonu jest dobry jeśli technologicznie możemy to zrobić, nie wiem po co ten syf ma krążyć w górę i w dół jeśli można mu od razu dać okno wylotu.
Moim zdaniem kropelkowy odbiór pierwszych par w niczym nie przeszkodzi w zalaniu a tym bardziej w stabilizacji pracy kolumny. Możemy się wówczas spierać o czas stabilizacji.
Każde zakłócenie procesu rektyfikacji jak w przypadku, który wymienił kol.@Rosjan a więc spadek temp. w kotle i spływ zawartości kolumny do kotła powoduje zmianę jakościową procesu, jeśli nawet aktywujemy go po pewnym czasie.
Wówczas tak jak w przypadku wcześniej przytoczonej metody lżejsze frakcje mogą być wychwycone na skraplaczu.
Większości z nas przytrafił się pewien incydent w czasie procesu destylacji, ale zawsze warto wyciągać niepośrednie wnioski z niego wynikające, które mogą być nieraz odkrywcze, albo zmienić nasze postrzeganie procesu destylacji, który wydaje się prosty a jest bardzo złożony jeśli chcemy osiągnąć wyższy poziom poznania tej sztuki.
Mamy ciągły postęp w uzbrajaniu kolumny w bufory i moduły typu OLM i to jest pewna recepta na lepszą czystość naszych destylatów.
Jeśli się mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z tej ślepej uliczki.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5061
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Są różne szkoły odbioru przedgonu. Jedna polega na wstępnym zalaniu kolumny i zagęszczeniu frakcji lekkich na górze. Pełna rozdzielczość daje nam większe skondensowanie przedgonu i w efekcie ilościowo mamy go mniej. Nie ma obaw, że syf będzie krążył w układzie. W trakcie stabilizacji następuje jego dokładne rozfrakcjonowanie. Pomocne w takim przypadku jest powiększone jeziorko. Tu można też odpowiedzieć na pytanie Kolegi Rosjan, ilość przedgonu nie zależy od mocy grzania. Jest go w danym nastawie zawsze tyle samo. Jednak w zależności od tego jak go skondensujemy, ilościowo możemy odebrać mniej lub więcej śmierdzącego destylatu.
Postępowanie według tej medoty nie jest błędem w sztuce. Pozwala zminimalizować to co odrzucamy. Ma jednak tą niedogodność, że musimy mieć czuły nos aby stwierdzić kiedy mamy już koniec "przedgonu" (nie muszę chyba dodawać jak w takim przypadku pomocny jest obniżony odbiór).
Drugą metodą jest pozbycie się części przedgonu już na początku. Najlepiej zrobić to na otwartym całkowicie zaworze, ale na minimalnej mocy (około 400-500W), która zapewni odbiór z szybkością około kropli na sekundę. Mała moc ogranicza parowanie etanolu, daje czas na wygotowanie się frakcji lekkich, a tym samym powoduje, że odbierany przedgon zawierać będzie procentowo więcej fuzli.
Postępowanie według tej medoty nie jest błędem w sztuce. Pozwala zminimalizować to co odrzucamy. Ma jednak tą niedogodność, że musimy mieć czuły nos aby stwierdzić kiedy mamy już koniec "przedgonu" (nie muszę chyba dodawać jak w takim przypadku pomocny jest obniżony odbiór).
Drugą metodą jest pozbycie się części przedgonu już na początku. Najlepiej zrobić to na otwartym całkowicie zaworze, ale na minimalnej mocy (około 400-500W), która zapewni odbiór z szybkością około kropli na sekundę. Mała moc ogranicza parowanie etanolu, daje czas na wygotowanie się frakcji lekkich, a tym samym powoduje, że odbierany przedgon zawierać będzie procentowo więcej fuzli.
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Na przedgonie pewnie można by zrobić niejeden doktorat. Bo sprawa nie jest taka prosta. Gdyby przedgon zawierał tylko frakcje lżejsze od etanolu, sprawa byłaby dużo łatwiejsza. A tu nagle dowiadujemy się, że w przedgonie mamy alkohol amylowy o temperaturze wrzenia 137°C!!!
Co jeszcze lepsze pentanol występuje zarówno w przedgonie jak i pogonie. I tu zaczynają się schody... Ale generalnie długa stabilizacja pomaga w rozfrakcjowaniu destylatu i przyzwoitym oddzieleniu tego co dobre od tego co nie dobre
Co jeszcze lepsze pentanol występuje zarówno w przedgonie jak i pogonie. I tu zaczynają się schody... Ale generalnie długa stabilizacja pomaga w rozfrakcjowaniu destylatu i przyzwoitym oddzieleniu tego co dobre od tego co nie dobre
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
:OCitizen Kane pisze: ↑2017-06-07, 12:27...Drugą metodą jest pozbycie się części przedgonu już na początku. Najlepiej zrobić to na otwartym całkowicie zaworze, ale na minimalnej mocy (około 400-500W), która zapewni odbiór z szybkością około kropli na sekundę.
Ja robię tak, ale na pełnym grzaniu, a i tak pierwsze ~100ml (@25l cukrówki + pogony) obok etanolu nawet nie stało. "Czysty aceton" na nos i świetny rozpuszczalnik. Odbiór tego kończę, gdy temperatura GŁOWICY się praktycznie stabilizuje.
Potem stabilizacja, od czasu zaposiadania OVM ~30min i jazda, najpierw OVM zamknięty, odbiór kropelkowy ~100ml/1h, potem już otwieram OVM. Odbieram równolegle serce OVM i przedgon LM. Po odebraniu ~500ml/5h przedgonu przechodzę na LM z głowicy (na automacie ).
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Re: 1 szybkie krótkie pytanie
Cześć
CK pisze: "Są różne szkoły odbioru przedgonu". Można napisać inaczej - szkół jest tyle ile operatorów sprzętu - każdy ma swój sposób. Moja technologia odb. przedgonów przebiega w dwóch etapach. Etap 1, to odbiór dołem kolumny za pomocą 17 cm wypełnienia (na tej wys. mam zamontowany 1-szy pomiar temp. kolumny. Rozgrzewam bojler z zaworem kropelkowym odb. POGONÓW otwartym na max. Pierwsze pojedyncze krople pojawiają się z reguły w okolicach temp. 58 - 60*C, w zależności od wsadu. Druga rektyfikacja to temp. 75*C. Potem zaczyna przyśpieszać. Odbieram w ten sposób do lawinowego przyrostu temp. na termometrze - 79/80*C. Następnie przymykam radykalnie zawór, do odb. 1 kropla na 2 sek. Ilość odebranego w tym etapie przedgonu to ok. 40 - 50 ml. Zapach "słodziutkich" kwiatków, bez grama jakiejkolwiek ostrości! Etap 2 to "tradycja". Stabilizacja kolumny bez zalewania wstępnego do różnicy temp. między dołem / OOB 0,4*C. Odbiór przedgonów podparty pomiarem temp. o rzeczywistej rozdzielczości 0.01*C Można mieć nos jak Pinokio o rozdzielczości policyjnego psa, nie zastąpi to jednak tego typu pomiaru temp. Nawet doskonałe powonienie a rozdzielczość termometru, to dwie różne kwestie! Odbiór przedg. odbywa się oczywiście przez cały proces. Jeżeli jednak po pierwszej godz 2 etapu. Przyrost temp. 0,02*C nie następuje w ciągu kolejnych 15 min. uważam że zdecydowana większość przedgonów została odebrana. Etap 2 trwa z reguły ok. 2 godz. Następnie zalewam kolumnę i............
CK pisze: "Są różne szkoły odbioru przedgonu". Można napisać inaczej - szkół jest tyle ile operatorów sprzętu - każdy ma swój sposób. Moja technologia odb. przedgonów przebiega w dwóch etapach. Etap 1, to odbiór dołem kolumny za pomocą 17 cm wypełnienia (na tej wys. mam zamontowany 1-szy pomiar temp. kolumny. Rozgrzewam bojler z zaworem kropelkowym odb. POGONÓW otwartym na max. Pierwsze pojedyncze krople pojawiają się z reguły w okolicach temp. 58 - 60*C, w zależności od wsadu. Druga rektyfikacja to temp. 75*C. Potem zaczyna przyśpieszać. Odbieram w ten sposób do lawinowego przyrostu temp. na termometrze - 79/80*C. Następnie przymykam radykalnie zawór, do odb. 1 kropla na 2 sek. Ilość odebranego w tym etapie przedgonu to ok. 40 - 50 ml. Zapach "słodziutkich" kwiatków, bez grama jakiejkolwiek ostrości! Etap 2 to "tradycja". Stabilizacja kolumny bez zalewania wstępnego do różnicy temp. między dołem / OOB 0,4*C. Odbiór przedgonów podparty pomiarem temp. o rzeczywistej rozdzielczości 0.01*C Można mieć nos jak Pinokio o rozdzielczości policyjnego psa, nie zastąpi to jednak tego typu pomiaru temp. Nawet doskonałe powonienie a rozdzielczość termometru, to dwie różne kwestie! Odbiór przedg. odbywa się oczywiście przez cały proces. Jeżeli jednak po pierwszej godz 2 etapu. Przyrost temp. 0,02*C nie następuje w ciągu kolejnych 15 min. uważam że zdecydowana większość przedgonów została odebrana. Etap 2 trwa z reguły ok. 2 godz. Następnie zalewam kolumnę i............
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości