Słup zalania kolumny na określonej wysokości

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
bolekr
60%
60%
Posty: 287
Rejestracja: 2008-07-22, 07:51

Słup zalania kolumny na określonej wysokości

Post autor: bolekr » 2013-03-26, 20:11

Chłopaki, w jaki sposób utrzymać słup zalania kolumny na określonej wysokości od początku do końca destylacji bez kręcenia potencjometrem od mocy grzałki?? Chodzi mi o to w jaki sposób to zautomatyzować tak by spadki napięcia w sieci nie wpływały na spadek/wzrost poziomu zalania kolumny?
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.

Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Post autor: kowal-80 » 2013-03-26, 20:18

Jeśli się nie mylę to podczas rektyfikacji nie powinno utrzymywać się jakiekolwiek zalewanie wypełnienia. Wywołujemy je tylko na początku w celu zwilżenia wypełnienia.

bolekr
60%
60%
Posty: 287
Rejestracja: 2008-07-22, 07:51

Post autor: bolekr » 2013-03-26, 20:20

Skąd to twierdzenie że nie powinno się utrzymywać częściowego zalania kolumny?? Nie mówię tu o całkowitym zalaniu, tylko destylacji na granicy zalania... Żebyśmy dobrze się zrozumieli
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.

Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Post autor: kowal-80 » 2013-03-26, 20:54

Z powodu zbyt małej mocy osiąganej przez taboret gazowy nie udało mi się przeprowadzić odpowiednich doświadczeń na potwierdzenie poniższych tez. Pod pojęciem zalania lub częściowego zalania rozumiem stan, w którym w jakimś miejscu kolumny tworzy się warstwa cieczy. Taka warstwa będzie zachowywała się trochę jak korek, powodując znaczne wahania ciśnienia w kolumnie, co jest dla nas zjawiskiem raczej niepożądanym.

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2013-03-26, 21:36

bolekr pisze:Nie mówię tu o całkowitym zalaniu, tylko destylacji na granicy zalania...
Wtedy, gdy kolumna nie jest zalana, ale od jej zalewania dzieli nas niewielka ilość mocy pracujemy na progu zalania.
Jeśli masz choć częściowo zalaną kolumnę to już przekroczyłeś ten próg- zmniejsz grzanie.

bolekr
60%
60%
Posty: 287
Rejestracja: 2008-07-22, 07:51

Post autor: bolekr » 2013-03-27, 07:07

Nie rozumiecie mnie, a może to ja trochę zagmatwałem sprawę. Chodzi mi o to że gdy np po zalaniu kolumny, ustabilizowaniu zjeżdżam z mocą grzania o kilka Wat by destylować na granicy zalania to spadki/skoki napięcia rzędu 10V u mnie w sieci w godz. wieczornych powodują że kolumna mi się albo zalewa albo żeby destylować najbardziej efektywnie muszę podkęcić parę woltów. Może inaczej powiem, jak wystabilizować napięcie z sieci tak by nie było skoków?
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.

jurii
90%
90%
Posty: 644
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Post autor: jurii » 2013-03-27, 07:36

Mając taka sytuacje musisz grzać tak, żeby skok napięcia nie powodował zalania.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2013-03-27, 07:39

Za bardzo kombinujesz. Po zalaniu zmniejsz moc grzania np. o 10 %
i zobaczysz co się będzie działo. Jak po 1 h nic się nie będzie działo, to
zwiększ moc o 5 % itd. Mocy raczej dodawaj "od dołu" a nie "ściągaj z góry".
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
mario
50%
50%
Posty: 199
Rejestracja: 2008-11-29, 14:13
Lokalizacja: Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: mario » 2013-03-27, 08:03

bolekr pisze: Może inaczej powiem, jak wystabilizować napięcie z sieci tak by nie było skoków?
Parę osób nad tym problemem pracuje . Będą informacje w miarę postępów.
Pozdrawiam.
Posiadanie własnych zgłoszonych patentów nie wyklucza możliwości bycia patentowanym głupcem.
Wszystkich zainteresowanych destylacją oraz akcesoriami zapraszam do sklepu internetowego HELICA.

bolekr
60%
60%
Posty: 287
Rejestracja: 2008-07-22, 07:51

Post autor: bolekr » 2013-03-27, 08:30

Największy problem jest wtedy gdy mając pewność że nie zaleje mi kolumny odchodzę na chwilę do innego pomieszczenia a tu następuje skok napięcia o 10V i we wzierniku płyn. Nie sztuka prowadzić proces na pół gwizdka....
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2013-03-27, 08:45

@bolekr
To spróbuj obniżyć moc grzania jeszcze bardziej. Nic nie stracisz, a zyskasz spokój.
Ja przy granicznej mocy ok. 2300W - po zalaniu jadę tylko na jednej grzałce. Moc grzałki jest ok. 1900W +- 50W, zależnie od dnia i kto co włączy w międzyczasie.

arolider
40%
40%
Posty: 56
Rejestracja: 2011-12-06, 21:00
Lokalizacja: Ireland

Post autor: arolider » 2013-03-27, 09:24

@bolekr
zauważyłem podobne zjawisko, czyli w godzina wieczornych problem ze stabilizacją.
Ale moje przemyślenia mam zgoła inne. Jeżeli pracujesz na granicy zalania i bardzo staranie prowadzi się ten parametr, zaczyna mieć znaczenie ciśnienie atmosferyczne.
Z takimi problemami mam cały czas do czynienia. Mieszkam w Irlandii w dodatku na zachodnim wybrzeżu. Pogoda a co za tym idzie ciśnienie zmienia się w przeciągu godziny, kilka razy na dzień. I tak, zakładam że kolumna jest ustabilizowana i następuje gwałtowna zmiana pogody - ciśnienia:
- na bardzo słoneczną, gwałtowne zalanie i konieczność zmniejszenie do 10% mocy grzania
- na deszcz i silny wiatr, wtedy można dołożyć do 5% mocy grzania.
Podobnie jest w przypadku zachodu i wschodu słońca.
Sorki za takie uogólnienia, ale są to moje spostrzeżenia.
Potrzebne są szczegółowe pomiary czyli u-rurka (już mam wspawany króciec w baniaku) i barometr.

daniel257
40%
40%
Posty: 88
Rejestracja: 2011-02-16, 11:03

Post autor: daniel257 » 2013-03-27, 12:04

Też potwierdzam te skoki, ale u mnie to transformator energetyczny jest na około 25 domost i różnie jest obciążane. Jeden rżnie drzewo, drugi spawa i skoki są. Osobiście przychylam się do teorii lesgo58, zmniejszyć i zwiększać z czasem w miarę ubywania dobroci w kegu ( narazie eksperymentuje, dopiero drugie tłoczenie z wziernikiem - jak ja mogłem bez tego robić). A już się trochę podepne. Dołożyłem do kolumny 1 m 52 mm, dodatkowy metr połączone sms-em z rozdzieleniem wypełnienia co 50 cm. Z wyniku jestem zadowolony. Po pierwszym razie na dwumetrowej jest prawie jak po drugim razie na jednometrowej ( co by nie było nieporozumień, to po drugim tłoczeniu na jednometrowej jest ciut lepsze). U mnie moc przy którym lekko spada poziom we wzierniku na wypełnieniu to około 3200 -3300 W na początku tłoczenia przy wsadzie około 6 l w zacierze. Przy dwóch załączonych grzałkach 2 x 2kW następuje całkowite zalewanie kolumny. Wczoraj zakręciłem całkowicie zawór odbioru ( system inżyniera) i początkowy odbiór był około 160 ml/minute. Po stabilizacji i odebraniu przedgonów, ustawiłem początkowy odbiór na 30 ml/min i tak do końca powoli zwalniało, aż zaczeło kapać. Głównie chodzi mi o to czy ta moc 3,2 kW na kolumnie 52 mm ze sprężynkami nie jest za mała ani za duża?

bolekr
60%
60%
Posty: 287
Rejestracja: 2008-07-22, 07:51

Post autor: bolekr » 2013-03-27, 15:25

lesgo58 pisze:@bolekr
To spróbuj obniżyć moc grzania jeszcze bardziej. Nic nie stracisz, a zyskasz spokój.
Ja przy granicznej mocy ok. 2300W - po zalaniu jadę tylko na jednej grzałce. Moc grzałki jest ok. 1900W +- 50W, zależnie od dnia i kto co włączy w międzyczasie.


Lesgo dokładnie tak jak piszesz, zależy kto co włączy w danym czasie, ja destyluję od około godz 15tej, a największe skoki napięcia mam w godz. 17-18. Obniżyć moc zawsze można, ale to już nie będzie destylacja na granicy zalania.
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2013-03-27, 15:43

@bolekr
A spróbuj raz destylować na granicy, a innym z mocno obciętą mocą. I porównaj...Zdziwisz się...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości