Pomijam techniczny aspekt wykonania takiego odbioru flegmy, gdyż może to być kłopotliwe. Odbiór zużytej cieczy skapującej z wypełnienia kolumny powinien ograniczyć (bo zlikwidować to raczej nie) wzrost stężenia fuzzli we wrzącym zacierze.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu technologicznym?
Odbiór zużytej flegmy
Odbiór zużytej flegmy
- Załączniki
-
- keg.gif
- (6.07 KiB) Pobrany 236 razy
Witam Wszystkich,
mam wrażenie, że dyskusja pomija jeden bardzo istotny szczegół, a mianowicie to, że flegma jest dopiero wtedy wyczerpana, kiedy w kegu nie ma już alkoholu.
Wcześniej temperatura par na wejściu do kolumny jest identyczna z tym z niej wraca, bo równowaga musi być zachowana.
pozdrawiam - inżynier
mam wrażenie, że dyskusja pomija jeden bardzo istotny szczegół, a mianowicie to, że flegma jest dopiero wtedy wyczerpana, kiedy w kegu nie ma już alkoholu.
Wcześniej temperatura par na wejściu do kolumny jest identyczna z tym z niej wraca, bo równowaga musi być zachowana.
pozdrawiam - inżynier
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Witam
Takie rozwiązanie mam w swojej potrójnej kolumnie. Konstrukcję można zobaczyć na str. forum. Początkowy upust flegmy jest bezzasadny,ponieważ spływajaca flegma to etanol czysty bez zapachu moc ok.50%. Dopiero pod koniec destylacji płynie woda z lekkim zapachem,gdy idzie pogon.Miało by to sens przy destylacji ciągłej, dlatego na razie zamontowałem zawór.
Pozdrawiam
Takie rozwiązanie mam w swojej potrójnej kolumnie. Konstrukcję można zobaczyć na str. forum. Początkowy upust flegmy jest bezzasadny,ponieważ spływajaca flegma to etanol czysty bez zapachu moc ok.50%. Dopiero pod koniec destylacji płynie woda z lekkim zapachem,gdy idzie pogon.Miało by to sens przy destylacji ciągłej, dlatego na razie zamontowałem zawór.
Pozdrawiam
Witam,
Zacząłem sie zastanawiać nad teoretyczną poprawnością zastosowania w/w metody i doszedłem do nastepujących wniosków.
Poddając obróbce zacier o zawartości 10% alkoholu powodujemy, że pojemność pierwotna została zmniejszona o 10%, a więc koncentracja fuzli i innego badziewia wzrosła jedynie o 1/10, co jest wartością stosunkowo niewielką i chyba szkoda czasu, aby się tym zajmować. Popatrzmy z kolei na efekt, otrzymaliśmy 94% etanolu i 6% wodnego roztworu fuzla z badziewiem, Czyli z 50l. zacieru mamy ok. 5,5 l surówki, dolewając 45l. wody powodujemy, że koncentracja syfu zmniejsza się ok. 130 razy, a po trzecim gotowaniu 16900 razy i chyba to jest właściwa droga do absolutu.
pozdrawiam - inżynier
Zacząłem sie zastanawiać nad teoretyczną poprawnością zastosowania w/w metody i doszedłem do nastepujących wniosków.
Poddając obróbce zacier o zawartości 10% alkoholu powodujemy, że pojemność pierwotna została zmniejszona o 10%, a więc koncentracja fuzli i innego badziewia wzrosła jedynie o 1/10, co jest wartością stosunkowo niewielką i chyba szkoda czasu, aby się tym zajmować. Popatrzmy z kolei na efekt, otrzymaliśmy 94% etanolu i 6% wodnego roztworu fuzla z badziewiem, Czyli z 50l. zacieru mamy ok. 5,5 l surówki, dolewając 45l. wody powodujemy, że koncentracja syfu zmniejsza się ok. 130 razy, a po trzecim gotowaniu 16900 razy i chyba to jest właściwa droga do absolutu.
pozdrawiam - inżynier
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości