Remake-smrodu

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
wampir
50%
50%
Posty: 180
Rejestracja: 2006-01-06, 15:48
Lokalizacja: Małopolska

Remake-smrodu

Post autor: wampir » 2006-12-04, 20:51

Tylko się nie wkur...jcie że do tego wracam, ale już nie wyrabiam! Znowu cały urobek psu w dupę! Smród nie do zniesienia-zgniłe jaja, siarkowodór czy cuś takiego i to na całej długości pędzenia. Pomysły były różne, a że to cukier do d..y, że grzałka przypala, a może jakieś nieczystości. Robię wódeczkę od wielu lat, używałem różnych cukrów, grzałem gdy zimno grzałką. zawsze wszystko porządnie myję a problem ze smrodem zaczął się odkąd przeszedłem z klasycznej wężownicy na kolumnę i robie nastawy na drożdżach piekarskich. Zawsze te same składniki i proporcje, a raz wyjdzie dobre, innym razem syf. Ręce mi opadają :cry: :wink:

ps. zasypałem miałem węglowym, już nie śmierdzi, jeszcze raz przepędzę, ale przecież nie tak to ma być.

Musiałem się wyżalić :lol:
,,Niech moc (%) będzie z wami"

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2006-12-05, 20:39

Faktycznie można się wkurzyć. A tak dla ciekawości jeżeli został Ci jeszcze ten zacier mógłbyś go przepuścić na tej klasycznej wężownicy (chyba jej nie wyrzuciłeś)
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
wampir
50%
50%
Posty: 180
Rejestracja: 2006-01-06, 15:48
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: wampir » 2006-12-05, 21:19

Ze starą rozstałem się na dobre :wink:
To co przepuściłem w piątek (smrodek) zasypałem miałem węglowym-postało trochę i jeszcze raz dzisiaj poszło do kotła. Jest ok. I tak nie wiem co zawalam że tak śmierdzi :wink:
Ten miał węgl. to dobra rzecz, można było pić bez powtórnej destylacji - ale dla pewności
:wink: bo imieniny żony mam w sobotę (Barbara) i zjadą się smakosze :wink: nie mogę dać plamy.

ps. kombinuję nową aparaturę, jest na ukończeniu-ale to inny temat :wink:
,,Niech moc (%) będzie z wami"

Sergiusz
10%
10%
Posty: 10
Rejestracja: 2006-04-12, 21:58

Post autor: Sergiusz » 2006-12-21, 16:02

Wampir napisz czy do nastawu nie brałeś wody z instalacji miedzianej. Kiedyś czytałem że śladowe ilości miedzi w nastawie mogą skutkować tym że destylat śmierdzi siarkowodorem.

Awatar użytkownika
wampir
50%
50%
Posty: 180
Rejestracja: 2006-01-06, 15:48
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: wampir » 2006-12-22, 20:14

Nie stawiałbym na to, choć faktycznie w mieszkaniu mam instalację z miedzi. To nie dzieje się za każdym razem. Myślę sobie, jak tak przeanalizuję wszystkie czynniki, że tak się dzieje z nastawami drożdżowym wtedy gdy jest zimno i grzałka musi długo pracować. Dawniej nie robiłem na drożdżach piekarskich i to zjawisko nie występowało. Widocznie nastawom owocowym to nie przeszkadzało.

Teraz grzałką wsadziłem do rury fi. 50 o dł.60cm, zalałem wodą i zaczopowalem. Rura grzejna stoi pośrodku beczki i spokojnie ogrzewa nastaw :wink: Jeśli to nie wypali - kupuję matę grzewczą.
,,Niech moc (%) będzie z wami"

Bodzio
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2006-12-07, 23:48
Lokalizacja: Łódź

Re: Remake-smrodu

Post autor: Bodzio » 2006-12-27, 14:38

Tylko się nie wkur...jcie że do tego wracam, ale już nie wyrabiam! Znowu cały urobek psu w dupę! Smród nie do zniesienia-zgniłe jaja, siarkowodór czy cuś takiego i to na całej długości pędzenia.
Witam wszystkich, ja mam ten sam problem zbudowałem kolumnę z KO i cały wypęd capi zgniłymi jajami (to już drugie gotowanie) na sprzęcie z bańki po mleku nigdy tak nie capiło. Krew mnie zalewa, na święta musiałem pożyczyć od kolegi kilka flasze bo moje tak capiło że słów brak.
Teraz gotuję 2 raz i znów capi co tu zrobić?

:evil:

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2006-12-27, 15:48

Dodaj CuSO4 - siarczan miedzi, niebieskie kryształki. Wytrąci się nierozpuszczalny siarczek miedzi. Siarkowodór zniknie.
Uwaga! Po dodaniu CuSO4 konieczna jest powtórna destylacja.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2006-12-27, 17:40

Bodzio, a oczyściłeś kolumne po spawaniu?

Cocacolatl
50%
50%
Posty: 149
Rejestracja: 2006-04-17, 18:21

Post autor: Cocacolatl » 2006-12-27, 21:50

Bodzio, obstawiam, ze masz jednak jakies elementy z nie-kwasowki. Moze jakas rura, moze kociołek albo zmywaki. A moze po prostu niedosc oczyszczone po spawaniu.

C.

Bodzio
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2006-12-07, 23:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bodzio » 2006-12-28, 01:55

Kolumnę czyściłem tak
KEG 50 litrów zalałem około 40 litrami wody i gotowałem około 2,5 godziny
jeśli chodzi o spawy to spawacz smarował je jakimś żelem i są czyściutkie ale na zewnątrz
w środku nie czyściliśmy tym żelem.
Krótki opis sprzętu
Wszystkie elementy z kwasówki rura 150 cm 2 ", 3 zimne palce, chłodnica z rurki kwasówki fi 12mm 4 mb, grzałka 2x2000W po podgrzaniu jedną wyłączam.
Jeśli chodzi o wypełnienie to na razie był tylko 1 zmywak Netinox firmy Nicols bo taki tylko udało mi się dostać docelowo ma być ich więcej na długości 120 cm
Zrobiłem już zdjęcia, postaram się zamieścić je w galerii, muszę doczytać jak to zrobić.
Zacier był typowy 1410 - czytałem na forum, że ten smrodek, bo tylko tak można go nazwać, to może być wina zacieru ale muszę to jeszcze doczytać.
Czy po takim czyszczeniu wodą i 2 krotnym gotowaniu zacieru muszę wyczyścić te spawy od wewnątrz tym żelem?

Awatar użytkownika
Ariush
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2006-11-08, 14:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Ariush » 2006-12-28, 11:32

Bodzio pisze:jeśli chodzi o spawy to spawacz smarował je jakimś żelem i są czyściutkie ale na zewnątrz w środku nie czyściliśmy tym żelem.
No to sobie chyba właśnie sam odpowiedziałeś....
Widać od razu że pan spawacz robi na co dzień balustradki i inne cacka, byle ładnie z zewnątrz wyglądały :wink:
....muszę wyczyścić te spawy od wewnątrz tym żelem?
A pary destylatu idą wewnątrz kolumny czy poza nią?? Mogłeś olać trawienie spawów na zewnątrz, ale w środku muszą być oczyszczone.
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2006-12-28, 13:07

witam.. ja mam nieco inny problem..
otóż po pierwszym tłoczeniu na alembiku produkt śmierdzi/pachnie kwasem chklebowy.. czy to jest normalny zapach surówki z wina żytniego, czy coś spaprałem??
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2006-12-28, 14:35

@Avo
Dla alembika jest to normalne, szczególnie jeśli mocniej podgrzejesz i gęściejsze fragmenty przyklejają się do dna.
Nawet w przypadku pierwszego tłoczenia przy pomocy krótkiej kolumny nieznaczny zpach kwasu chlebowego (u mnie raczej chleba razowego) pozostaje - ja uważam, że jest to zaleta (na tym etapie).

pzdr

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-12-28, 15:04

Bodzio pisze:KEG 50 litrów zalałem około 40 litrami wody i gotowałem około 2,5 godziny
powinieneś przedtem dokładnie wyszorować środek jakimiś detergentami (nawet "kretem") samo gotowanie wody może nie wystarczyć
jeśli chodzi o spawy to spawacz smarował je jakimś żelem i są czyściutkie ale na zewnątrz, w środku nie czyściliśmy tym żelem.
jak napisane tu ważny jest środek, jednak ja mam nie wytrawiane i problemu nie ma - no... może nie do końca bo "dałem ciała" i szlifowałem tarczą po zwykłej stali i teraz jak nie wytrę po pracy do sucha to troszku łapie rdza :cry:
tego zapachu nie wiązałbym ze sprzętem - chociaż... nurtują mnie grzałki mam jedną termę do ciepłej wody w której występuje taki problem ( o dziwo w innych nie - a jest ich kilka!)
Zrobiłem już zdjęcia, postaram się zamieścić je w galerii, muszę doczytać jak to zrobić.
jeśli chodzi o galerię na stronie http://bimber.ovh.org/galeria.html to musisz je podesłać mailem do Citizen Kane , jeśli o forum to dołączasz je do posta na dole strony (oczywiscie podczas pisania postów)
...zmywak Netinox firmy Nicols
hmmm... ciekawe czy to przypadkiem nie to samo co nasze sławetne "Netinox Jumbo" vel "Duszek" - tylko w innej dystrybucji
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
wampir
50%
50%
Posty: 180
Rejestracja: 2006-01-06, 15:48
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: wampir » 2006-12-28, 19:01

Ja nie stawiałbym na sprzęt (mogę się mylić, bo dopiero nad tym pracuję). Mój dokładnie wyczyszczony, pierwsze trzy udoje wyśmienite :wink: , potem smrodek, następny dobry i znowu smrodek. Ostatni udój sąsiada z winogron (pięknie sklarowany i pachnący) wyszedł wspaniały. Dochodzę do wniosku że to wina zaczynu, dokładniej-zaczynu na drożdżach piekarskich. Dodatkowo u mnie dochodzi podgrzewanie, nie wiem na ile to ma wpływ ale jeszcze się upewnię w lecie jak nie trzeba będzie grzać.

Jedno co mogę powiedzieć z całą pewnością, to że nastawy owocowe bez drożdży wspomagających nigdy u mnie nie śmierdziały, ani na starym, ani na nowym aparacie.

ps. @Bodzio - dogrzewałeś zacier w beczce?
,,Niech moc (%) będzie z wami"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości