Wybaczcie, że odświeżam po czasie, ale nadrabiam zaległości. Mamy wolny kraj i każdy może wypowiadać swoje subiektywne opinie dlatego i ja nie mogąc się zgodzić z wieloma wypowiedziami w tym temacie bo są subiektywne. Pozostawiam smaki na boku bo te każdy ma inne. Sprawa była już na tym forum poruszana i dlatego tylko ku przypomnieniu bo wraca co czas jakiś jak bumerang. NIE DA się przy jednym przebiegu (jednej rurce) tak oczyścić destylatu by odpowiadał normom luksusowego spirytusu. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, alkohol amylowy ten odpowiedzialny za kwiatki jest tak wredny, że potrzebuje stężenia powyżej 43% by zechciał się oddzielić od etanolu i dopóki nie wpadniemy jak zagęścić nastaw to takiego stężenia potrzebujemy dwa razy przepuszczać przez naszą rurkę, lub raz przez dwie, jak to działa w przemyśle. Dla kolegów niedowiarków proponuje powąchać to co spuszczamy po drugim przebiegu porównać z kwiatkami jakie wyczuwacie w urobku po pierwszym, a warto jeszcze udać się do Polmosu gdzie tenże AA odławiają jako produkt dla perfumerii. Technologie opisane na tym forum pozwalają na uzyskanie takiej jakości spirytusu przy dwukrotnym przebiegu ze w Polmosach włosy na głowie stają kiedy badają te próbki. Nie mają tu znaczenia surowce poza dostępnością i ekonomią, drożdże muszą nam najpierw to przefermentować, a naszym zadaniem jest to potem oczyścić na rurce by uzyskać spirytus najwydelystowaniuchniejszyj. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć czy chce mieć dobrze czy dobrze i drogo. Woda jest ważna przy rozcieńczaniu i najbardziej wskazana jest demineralizowana bo nie daje żadnych obcych posmaków i wtrąceń. Przy czym nie dajmy się zwariować przed druga rektyfikacja wystarczy rozcieńczyć woda z wodociągu.BRONEK_T pisze:Zapach "kwiatów" to nic innego jak niewłaściwie odebrany przedgon, dlatego zdarza się, że nieraz po pierwszym przebiegu lekko czuć kwiatki a po kolejnym już nie. Przecież przy kolejnym przebiegu jeżeli były wyczuwalne kwiatki, możemy zaobserwować jaka ilość przedgonu znowu została odebrana.
Jakość wódki z cukrówki
- stratos
- 101%
- Posty: 682
- Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
- Lokalizacja: Północne Mazowsze
- Kontaktowanie:
Ładnie i rzeczowo napisane.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
Cytat z postu Brzydal-a "amylowy ten odpowiedzialny za kwiatki jest tak wredny, że potrzebuje stężenia powyżej 43% by zechciał się oddzielić od etanolu" dopiero to zdanie mi rozjaśniło po co odbierać przedgony przy stężeniu 50-55%. Otóz jak w cukrówce mamy stężenie alkoholu powiedzmy 15 - 20% to amylowy po prostu się przykleja do naszego etanolu i nie chce się odczepić ( chyba się kochają bardzo). Dopiero jak zrobimy stężenie 55 % to pozwala go to oddzielić w przedgonach. A to dziadostwo ma tęmperaturę wrzenia około 130 st. C. Ja osobiście robię to trochę na skróty, bo dopiero przy drugiej destylacji wlewam 12-13 litrów etanolu, i 10 litrów wody, aby mi grzałek nie spaliło. Uważam że tytuł tematu trochę obraża nasze produkty.
AABratek 110 cm, 68 mm wewnętrzna. OLM. Miedź 4 cm.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości