Zwiększenie efektywności filtrowania węglem
Wskrzeszę temat gdyż mam jedno pytanie.
Otóż zamierzam się z wykonaniem filtra. Będzie on wykonany z rury KO 60,3mm o długości 100cm zasilany oddolnie (siła grawitacji). Zarówno zbiornik podający jak i odbierający alkohol chcę mieć zamknięte ze względu na długi czas filtracji (24h).
W związku z tym, w którym miejscu musiałbym zastosować odpowietrzenie układu i czy może do tego służyć odpowietrznik jaki stosuje się przy grzejnikach?
Pozdrawiam.
Otóż zamierzam się z wykonaniem filtra. Będzie on wykonany z rury KO 60,3mm o długości 100cm zasilany oddolnie (siła grawitacji). Zarówno zbiornik podający jak i odbierający alkohol chcę mieć zamknięte ze względu na długi czas filtracji (24h).
W związku z tym, w którym miejscu musiałbym zastosować odpowietrzenie układu i czy może do tego służyć odpowietrznik jaki stosuje się przy grzejnikach?
Pozdrawiam.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Jak będzie zgodnie z zaleceniem mocno schłodzony i proces w chłodnym pomieszczeniu, to parowanie będzie minimalne.
Ja też nie lubie niepotrzebnie tracić % i trochę sie dziwię hobbystom, którym destylat kapie/ciurka z dużej wysokości do np. wiaderka. Toż tu można stracić pare procent urobku- szczególnie gdy destylat ciepławy.
Chociaż z drugiej strony, to może w ten sposób odbywa się wstępne uszlachetnianie/natlenienie spirytusu.
Ja też nie lubie niepotrzebnie tracić % i trochę sie dziwię hobbystom, którym destylat kapie/ciurka z dużej wysokości do np. wiaderka. Toż tu można stracić pare procent urobku- szczególnie gdy destylat ciepławy.
Chociaż z drugiej strony, to może w ten sposób odbywa się wstępne uszlachetnianie/natlenienie spirytusu.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- 30%
- Posty: 40
- Rejestracja: 2012-02-06, 15:32
- Lokalizacja: Turek
Oszczędności są wskazane, ale bez przesady. Co mają powiedzieć ci co wietrzą kilka dni dopiero co uzyskany urobek i jak piszą z dobrym skutkiem
Ostatnio zmieniony 2012-03-23, 18:48 przez Brzydal, łącznie zmieniany 1 raz.
- TeddyBeers
- 70%
- Posty: 326
- Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
- Lokalizacja: UK
Ja tez wietrze, ale w otwartym 5l gasiorku.
jeszcze cieply urobek zostawiam w pokojowej temperaturze.
Wpadlem na to calkowicie przypadkiem, bo po prostu do jednego gasiarka nie mialem korka.
efekt jest, oczywiscie nie jakis ogromny, alw cos daje.
nawet w pomieszczeniu gdzie stoja otwarte gasiorki da sie wyczuc, zapach "czegos".
A wracajac do tematu wegla, opisze swoje spostrzezenia.
Wegiel alcotec, od 98%.
Przygotowalem go dokladnie wg zalecen gert strand (to co przetlumaczy CK)
Najpierw wsypalem go do gasiorka z wodka, bo nie mialem jeszcze filtra.
Po kilku tygodniach wstrzasania pojemnikiem efekt mizerny. Wyczuwalny, ale "szalu to nima".
Troche zrezygnowany odlalem alkohol, wegiel zalalem woda w gasiorku.
No i o nim zapomnialem.
Przypomnialem sobie niedawno.
Ponownie przygotowalem go wg przepisu, z tym, ze grzalem na max (~250'C w piekarniku przez ponad 3h.
Zrobilem filtr. 160cm, fi 40mm
Przepuscilem przez niego dobrej jakosci wodke. Efekt zauwazalny, na plus, ale smak sie zmienil. Bardziej w strone sklepowych wodek. Nie za bardzo mi sie to spodobalo - znajomi wychowani na sklepowych wodkach bardzo sobie chwalili.
Z ciekawosci przepuscilem jeden gasiorek 3 razy. Po pierwszym i kazdym kolejnym smak juz pozostal prawie taki sam
Przpuscilem gorszej jakosci wodke, z minimalna nutka jakby ogonow.
W smaku wyszla identyczna jak ta dobrej jakosci. Efekt spory, ale ciagle mi sie nie bardzo podobalo.
Cos mi do glowy strzello i przepuscilem 20l spirytusu, po jednym przebiegu (prosto z nastawu).
Spirytus dosc kiepski, bo drozdze pracowaly w wysokiej temperaturze.
BINGO
Efekt piorunujacy. Calkowicie zniknely zapachy ogonow i pogonow.
Co ciekawe 1l i 20l wyszly identyczne w smaku i zapachu.
Ponownie rektyfikowalem ten spirytus. Rozrobilem na 40%, wodka swietna w smaku. Cokolwiek co ma zwiazek z pogonami zniknelo calkowicie.
Zainteresowany wydajnoscia wegla, przepuscilem mieszanku niedogonow i ogonow, znowu 20l.
Efekt prawie identyczny jak przy spirytusie, z tym, ze zniknely prawie calkowicie zapachy ogonow, ale niedogon nadal czuc.
Przy 1 i 20l mala roznica w zapachu.
Czyli juz wegiel do regeneracji.
Cale "doswiadczenie" prowadzone w temperaturze otoczenia jak i produktu w okolicach 17-20'C
Wnioski.
- Wegiel dziala glownie na pogony (olej fuzlowy ??)
- praktycznie nie dziala na przedgony
- smialo mozna filtrowac 96%
- nie warto filtrowac wiele razy. Marne efekty po kolejnych filtracjach.
- nie warto filtrowac dobrej jakosci wodki - "dziwne" efekty.
- najwieksze efekty daje filtracja spirytusu z pierwszego przebiegu
- 2l odpowiednio przygotowanego wegla wystarcza na okolo 50l. Duzo zalezy od tego jakiej jakosci jest filtrat.
[ Dodano: 2012-03-23, 12:41 ]
Wegiel zmienia smak produktu finalnego. To fakt.
Ciagle niestety nie wiem, czy cos dodaje od siebie, czy po prostu cos usuwa.
Jedyny sposob aby to sprawdzic, to labolatorium. W domowych warunkach chyba sie nie da.
jeszcze cieply urobek zostawiam w pokojowej temperaturze.
Wpadlem na to calkowicie przypadkiem, bo po prostu do jednego gasiarka nie mialem korka.
efekt jest, oczywiscie nie jakis ogromny, alw cos daje.
nawet w pomieszczeniu gdzie stoja otwarte gasiorki da sie wyczuc, zapach "czegos".
A wracajac do tematu wegla, opisze swoje spostrzezenia.
Wegiel alcotec, od 98%.
Przygotowalem go dokladnie wg zalecen gert strand (to co przetlumaczy CK)
Najpierw wsypalem go do gasiorka z wodka, bo nie mialem jeszcze filtra.
Po kilku tygodniach wstrzasania pojemnikiem efekt mizerny. Wyczuwalny, ale "szalu to nima".
Troche zrezygnowany odlalem alkohol, wegiel zalalem woda w gasiorku.
No i o nim zapomnialem.
Przypomnialem sobie niedawno.
Ponownie przygotowalem go wg przepisu, z tym, ze grzalem na max (~250'C w piekarniku przez ponad 3h.
Zrobilem filtr. 160cm, fi 40mm
Przepuscilem przez niego dobrej jakosci wodke. Efekt zauwazalny, na plus, ale smak sie zmienil. Bardziej w strone sklepowych wodek. Nie za bardzo mi sie to spodobalo - znajomi wychowani na sklepowych wodkach bardzo sobie chwalili.
Z ciekawosci przepuscilem jeden gasiorek 3 razy. Po pierwszym i kazdym kolejnym smak juz pozostal prawie taki sam
Przpuscilem gorszej jakosci wodke, z minimalna nutka jakby ogonow.
W smaku wyszla identyczna jak ta dobrej jakosci. Efekt spory, ale ciagle mi sie nie bardzo podobalo.
Cos mi do glowy strzello i przepuscilem 20l spirytusu, po jednym przebiegu (prosto z nastawu).
Spirytus dosc kiepski, bo drozdze pracowaly w wysokiej temperaturze.
BINGO
Efekt piorunujacy. Calkowicie zniknely zapachy ogonow i pogonow.
Co ciekawe 1l i 20l wyszly identyczne w smaku i zapachu.
Ponownie rektyfikowalem ten spirytus. Rozrobilem na 40%, wodka swietna w smaku. Cokolwiek co ma zwiazek z pogonami zniknelo calkowicie.
Zainteresowany wydajnoscia wegla, przepuscilem mieszanku niedogonow i ogonow, znowu 20l.
Efekt prawie identyczny jak przy spirytusie, z tym, ze zniknely prawie calkowicie zapachy ogonow, ale niedogon nadal czuc.
Przy 1 i 20l mala roznica w zapachu.
Czyli juz wegiel do regeneracji.
Cale "doswiadczenie" prowadzone w temperaturze otoczenia jak i produktu w okolicach 17-20'C
Wnioski.
- Wegiel dziala glownie na pogony (olej fuzlowy ??)
- praktycznie nie dziala na przedgony
- smialo mozna filtrowac 96%
- nie warto filtrowac wiele razy. Marne efekty po kolejnych filtracjach.
- nie warto filtrowac dobrej jakosci wodki - "dziwne" efekty.
- najwieksze efekty daje filtracja spirytusu z pierwszego przebiegu
- 2l odpowiednio przygotowanego wegla wystarcza na okolo 50l. Duzo zalezy od tego jakiej jakosci jest filtrat.
[ Dodano: 2012-03-23, 12:41 ]
Wegiel zmienia smak produktu finalnego. To fakt.
Ciagle niestety nie wiem, czy cos dodaje od siebie, czy po prostu cos usuwa.
Jedyny sposob aby to sprawdzic, to labolatorium. W domowych warunkach chyba sie nie da.
Aabratek, V=50l, ø76mm, H=150cm, sprężynki by karp55, P=4.1kW, 4m karbowanej DN16
To jest to co zauważyłem także u siebie.
Na początku "kariery" gdy byłem zadowolony z destylatu po pierwszym przebiegu, przeczytałem w pewnym momencie o węglu i jego cudownych właściwościach. A więc spróbuję i ja.
Efekt przeszedł moje oczekiwania.Zrobiła się "czysta wódka".
Z Biegiem czasu gdy już "...zajarzyłem w którym kościele dzwonią..." i zacząłem destylować zgodnie z regułami sztuki najpierw na dwa razy, a później doszedł trzeci raz - przepuszczałem tak zrobiony destylat, oczywiście rozcieńczony i zmrożony, przez węgiel.
No i tu okazało się, że nic to nie wniosło, a jeszcze wyczuwałem jakieś inne niezbyt sprzyjające posmaki.
W pierwszej chwili pomyślałem, że coś nie tak zrobiłem.
A więc przygotowałem jeszcze raz węgiel (zgodnie z instrukcją) i powtórzyłem całą operację już na innym destylacie.
I co?
I nico!!! To samo.
A więc zarzuciłem ten sposób oczyszczania destylatu.
Myśląc, że może to moja wina - nie wychylałem się tez z tym na forum, bo przy tylu opisywanych zaletach filtrowania węglem byłem przekonany, że zostanę zjechany - jak to na forum bywa.
A tu masz - znalazł się następny co potwierdza teorię iż węgiel z dobrze zrobioną wódką może ją tylko zamienić w "złą wódkę"...
Na początku "kariery" gdy byłem zadowolony z destylatu po pierwszym przebiegu, przeczytałem w pewnym momencie o węglu i jego cudownych właściwościach. A więc spróbuję i ja.
Efekt przeszedł moje oczekiwania.Zrobiła się "czysta wódka".
Z Biegiem czasu gdy już "...zajarzyłem w którym kościele dzwonią..." i zacząłem destylować zgodnie z regułami sztuki najpierw na dwa razy, a później doszedł trzeci raz - przepuszczałem tak zrobiony destylat, oczywiście rozcieńczony i zmrożony, przez węgiel.
No i tu okazało się, że nic to nie wniosło, a jeszcze wyczuwałem jakieś inne niezbyt sprzyjające posmaki.
W pierwszej chwili pomyślałem, że coś nie tak zrobiłem.
A więc przygotowałem jeszcze raz węgiel (zgodnie z instrukcją) i powtórzyłem całą operację już na innym destylacie.
I co?
I nico!!! To samo.
A więc zarzuciłem ten sposób oczyszczania destylatu.
Myśląc, że może to moja wina - nie wychylałem się tez z tym na forum, bo przy tylu opisywanych zaletach filtrowania węglem byłem przekonany, że zostanę zjechany - jak to na forum bywa.
A tu masz - znalazł się następny co potwierdza teorię iż węgiel z dobrze zrobioną wódką może ją tylko zamienić w "złą wódkę"...
- TeddyBeers
- 70%
- Posty: 326
- Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
- Lokalizacja: UK
Jeszcze jedna ciekawostka.
Wegiel skutecznie likwiduje "mleko" - spirytus ktory zmetnial po rozrobieniu kiepska woda, z duza ilosc kamienia.
Zaraz po regeneracji przeprowadze test, czy usunie kamien z bardzo kiepskiej wody.
Wegiel skutecznie likwiduje "mleko" - spirytus ktory zmetnial po rozrobieniu kiepska woda, z duza ilosc kamienia.
Zaraz po regeneracji przeprowadze test, czy usunie kamien z bardzo kiepskiej wody.
Aabratek, V=50l, ø76mm, H=150cm, sprężynki by karp55, P=4.1kW, 4m karbowanej DN16
Witaj w klubie.lesgo58 pisze: [...] Z Biegiem czasu gdy już [...] zacząłem destylować zgodnie z regułami sztuki najpierw na dwa razy , a póżniej doszedł trzeci raz - przepuszczałem tak zrobiony destylat , oczywiście rozcieńczony i zmrożony , przez węgiel.
No i tu okazało się ,że nic to nie wniosło, a jeszcze wyczuwałem jakieś inne niezbyt sprzyjające posmaki.[...]
Coraz więcej osób ma bardzo podobne spostrzeżenia na temat filtrowania przez węgiel.
pzdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 92 gości