2) jak już mamy miedź to jak ją czyścić, szczególnie chłodnicę?
Alembik miedziany- opinie i jak czyścić?
Alembik miedziany- opinie i jak czyścić?
Ostatnio modne w sklepach są alembiki portugalskie czy innej narodowości i to od jakiegoś czasu. Zastanawiam się czy ktoś już korzysta? Jak się to-to sprawdza? jakie wady/zalety? U nas jednak króluje kwaśna stal, a w większości "ciepłych" krajów (Grecja, Arabskie, Gruzja no i Szkocja też), jednak do owocówek stosują miedź. Przeglądałem ostatnio "internety" szukając sprzętu greckiego - tam nawet w domowych nieprofesjonalnych warunkach wykorzystują miedź i to na piecach opalanych drewnem
znalazłem producenta myślę że jest ich wielu, macie jakieś doświadczenia/namiary?
2) jak już mamy miedź to jak ją czyścić, szczególnie chłodnicę?
2) jak już mamy miedź to jak ją czyścić, szczególnie chłodnicę?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez palecx, łącznie zmieniany 1 raz.
Musisz pooglądać filmiki i fora amerykańskie, tam prawie wszystko w miedzi robią, tak na mniejszą jak i na skale przemysłowa, wiec chyba nie robili by sobie pod górkę jeśli by to nie miało wpływu na efekt końcowy produktu, a i z czyszczeniem nie może być problemu, bo raczej nie możliwe, żeby wszystko wyłączali na tydzień żeby wyczyścić
Kwestia tylko, co chcesz osiągnąć, jak obojętne co, byle sponiewierało, to szkoda kasy
jak zwracasz uwagę na walory smakowe i zapachowe, miedź jak najbardziej warta przemyślenia, nawet, jak raz do roku przyjdzie ci wszystko wymyć 
Odpowiada ten, co ma skraplacz z Cu. Nie mam z nim, żadnego kłopotu. Po prostu nie czyszczę, bo nie widzę potrzeby. Nic się na nim nie odkłada takiego, co miałoby samo spaść. Jest cały czas "jadalny". Zauważyłem tylko, że różnie z tą czystością bywa. Raz jest czyściejszy do połowy długości, innym razem cały jednakowego koloru. To według mnie przemawia za tym, że trochę Cu w kolumnie warto mieć. Gdyby się z nastawu, ba, z drugiego przebiegu, nie wytrącało, nie byłoby zmian koloru skraplacza.
Mam tak samo, też nie widzę potrzeby by go czyścić, ale gdy jadę na krótkiej rurze bez wypełnienia smakówki, by je zagęścić do drugiego puszczenia, to czubek skraplacza jest czarny, tak czarny, że aż oleisty, brudzący. Z lenistwa go nie wytrawiałem tylko zmywakiem podczyszczam, minutę może to trwa, wiem że w środku nie dojdę, ale do drugiej destylacji mam sprężynki miedziane i wtedy mam już wszystko wytrawione. Wracając do zmian koloru, to wytrawione sprężynki miedziane, takie lśniące na maxa, potrafią zmienić kolor na całkiem inny już po przepłukaniu wodą.
Ostatnio zmieniony 2014-01-05, 14:27 przez magas, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy czyści się ręcznie miedzianą kolumnę w środku, ale tylko po wierzchu (zdzichu pisze:Magas raz piszesz, że czyścisz ręcznie i masz czyste, innym razem, że tylko po wierzchu i jest ok.
Wow - ale adrenalina. Zdanie na 9 linijek.
Magas nie bierz sobie tego tak do siebie. Ja tylko zadałem to pytanie czytając różniące się informacje i licząc, że dowiem się czegoś nowego poza powielaniem informacji.
Ja z kolei widząc, że miedź pokrywa się nalotem to ją po prostu czyszczę. I staram się robić to dokładnie. Pamiętam ze szkoły, ze miedź pokrywa się związkami blokując dalszy dostęp środowiska zewnętrznego. Tracąc prawdopodobnie w ten sposób właściwości katalityczne. I to jest najważniejszy powód jej czyszczenia. Bo, że miedź ma dobroczynny wpływ na destylat to przekonałem się o tym osobiście. I to nie jest powielanie informacji.
Do mycia używam myjki ultradźwiękowej. Nic żółtego mi po tym nie leci. A miedzi powraca pierwotny kolor.
Magas nie bierz sobie tego tak do siebie. Ja tylko zadałem to pytanie czytając różniące się informacje i licząc, że dowiem się czegoś nowego poza powielaniem informacji.
Ja z kolei widząc, że miedź pokrywa się nalotem to ją po prostu czyszczę. I staram się robić to dokładnie. Pamiętam ze szkoły, ze miedź pokrywa się związkami blokując dalszy dostęp środowiska zewnętrznego. Tracąc prawdopodobnie w ten sposób właściwości katalityczne. I to jest najważniejszy powód jej czyszczenia. Bo, że miedź ma dobroczynny wpływ na destylat to przekonałem się o tym osobiście. I to nie jest powielanie informacji.
Do mycia używam myjki ultradźwiękowej. Nic żółtego mi po tym nie leci. A miedzi powraca pierwotny kolor.
"...cogito ergo sum..."
A teraz na wierzch wypłynął furfural
Czytałem, czytałem - tylko nie bardzo rozumiem jak to ma sie do naszego sprzętu/ Może przełożyłbyś to na chłopski język?
No to w końcu jak traktować tę miedż żeby była zdatna w 100% do naszych celów
Faktycznie - lekki offtop się zrobił... Ale chyba ma związek z konserwacją? Nawet alembików.
No to w końcu jak traktować tę miedż żeby była zdatna w 100% do naszych celów
Faktycznie - lekki offtop się zrobił... Ale chyba ma związek z konserwacją? Nawet alembików.
"...cogito ergo sum..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości




