Niestabilna temperatura.

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
maro
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-05-16, 07:57
Lokalizacja: mazowiecke

Post autor: maro » 2006-12-18, 14:29

Owszem na początku grzeje na max ale gdy poczuje że opary idą w górę
to zmniejszam na minimum.
Wypełnienie ładuje do ok.4cm. od powrotu.

Cocacolatl
50%
50%
Posty: 149
Rejestracja: 2006-04-17, 18:21

Post autor: Cocacolatl » 2006-12-18, 19:29

To sprawe podcisnienia mamy zalatwioną. Pozostaje jeszcze problem przepychajacej sie pary przez reflux (nie napisales tego, ale na pewno masz, szczegolnie jak odbierasz duzo) - robi ci sie po prostu skrot. Po co ma sie para pchac w chlodnice, jak latwiej moze sie przepchac refluksem i wyleciec na odbieralnik. Mozesz sobie zrobic syfon - zamiast puscic refluks prosto jak jest, to pusc go najpierw w dol, potem do gory i na kolumne. W syfonie bedzie stala zawsze ciecz i zablokuje pare (musi byc oczywiscie odpowiedniej wysokosci, mozesz zrobic najpierw probe z rurka igielitowa - widac poziomy cieczy)

C.
edit: mozesz oczywiscie tez nie uzywac tego refluksu.

maro
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-05-16, 07:57
Lokalizacja: mazowiecke

Post autor: maro » 2006-12-19, 07:50

Ja kombinowałem tak zaworami że lustro skroplonego destylatu było widoczne w wężyku łączącym chłodnice z zaworem.
Na początku tego procesu jest ok. ale gdy zaczyna działać podciśnienie to wszystko się destabilizuje. :(

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-12-19, 20:58

Może nie do końca zrozumiałem koncepcję opisaną wyżej, ale uważam że lepszym rozwiązaniem, jest lustro cieczy, ale umieszczone nad zaworem odbiorczym. Para może robić sobie bypass przez refluks, w niczym to zasadniczo nie powinno przeszkadzać. Ciśnienia wyrównują się i jest OK. Syfon, jak widać z postu wyżej, też może funkcjonować nie w pełni poprawnie (rozwiązaniem byłoby chyba zwiększenie jego wysokości).

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2006-12-19, 22:30

Z moich doświadczeń wynika, że syfony w układzie powrotu raczej przeszkadzają.
spływ flegmy powinien być swobodny, a ilość regulujemy poprzez właściwą konstrukcję głowicy i regulację odbioru.
pozdrawiam - inżynier

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2006-12-19, 23:23

Witam
Całkowicie popieram tezę CK przy stosowaniu zasyfonowań w instalacjach destylacyjnych amatorskich,stosowanych w instalacjach przemysłowych. W mojej 'potrójnej kolumnie syfon działa dobrze przy właściwie dobranej wysokości i zapewnia zewnętrzny obieg flegmy.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2006-12-19, 23:42

Citizen Kane pisze:Syfon, jak widać z postu wyżej, też może funkcjonować nie w pełni poprawnie (rozwiązaniem byłoby chyba zwiększenie jego wysokości).
@Zbyszek1281
Ja to zrozumiałem odwrotnie niż Ty. :cry: :|
A zresztą popatrz na zdjęcia z galerii. W rozwiązaniu Maro jest dość krótka odległość pomiędzy wejściem powrotu, a wyjściem urobku. Może to powodować pójście pary na skróty, z kolei zastosowanie syfonu całkowicie zamknie przepływ. Ponieważ układ ten z samej idei wydaje się być niestabilnym, to lepiej zastosować tylko reflux wewnętrzny, lub rozdzielić wyjście par na dwie chłodnice, jedna do powrotu, a druga do odbioru. Przeglądając różne rozwiązania, najprostszym i najłatwiejszym do sterowania jest system autorstwa Aabratka.
Cały powyższy wywód nie ma na celu dyskryminowania syfonów, tylko uzmysłowienia, że każdy element zastosowanego rozwiązania ma mieć logiczne uzasadnienie. :wink:
pozdrawiam - inżynier

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2006-12-19, 23:51

Witam
OK zgadzam się z Twoim wyjaśnieniem w tym konkretnym przypadku.
Pozdrawiam

Adam
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2006-02-19, 13:49

Post autor: Adam » 2006-12-20, 01:25

Witam!
Długo zastanawiałem się nad wysłaniem tego posta. Budowa mojej aparatury przeciąga się z różnych względów;a to zmiana projektów, a to gotówka - zawsze jakieś nie przewidziane wydatki, a to problem ze spawaniem.
Wreszcie praktycznie prawie wszystkie trudności pokonane, lub są bliskie pokonania. Postanowiłem robic ducha w dwóch etapach, na dwóch różnych aparatach.(póki co na cukrówce)
Pierwszy pot still, który jest już gotowy.
Do budowy użyłem bańki na mleko ca 18l ze stali nierdzewnej podgrzewanej elektrycznie z ręcznie sterowanym regulatorem napięcia. Dekiel na bańkę wykonałem z dwóch przykrywek na garnki z nierdzewki, kupionych w Tesco. Do tego przymocowałem rurkę miedzianą fi 1" o długości ca 20cm w której poprzecznie 5cm pod chłodnicą umieściłem również miedzianą rurkę do czujnika temperatury. Chłodnica jest bez spirali chłodzącej, ponieważ użyłem do tego garnka z nierdzewki do gotowania mleka o podwójnym dnie, w którego zewnętrznym dnie wywierciłem otwór i przylutowałem rurkę miedzianą do doprowadzenia zimnej wody chłodzącej. Do odprowadzania wody wykorzystałem otwór wlewowy.Natomiast do góry tego garnka, która stała się dołem chłodnicy, zamocowałem pokrywkę tegoż. Do niej po wywierceniu otworu został przylutowany kawałek rurki na spust surówki.Całość kolumienka i chłodnica jest skręcana na gwint przez co bardzo łatwo rozbieralna. W chłodnicy nie ma otworu kompensującego ciśnienie. Zbiornik i kolumienka jest zaizolowana termicznie.Pierwsze próby wypadły według mnie bardzo dobrze. Pierwszy destylat z wina owocowego, pomijając przedgon, przy bardzo powolnym kropla za kroplą odbiorze uzyskał 65% mocy,praktycznie prawie bez zapachu. Ciągnąłem odbiór do temperatury par 98°C. Całość odbioru destylatu ca 50% mocy i zapachu bimbrowatym. Destylat chcę przepuścić jeszcze raz rozcieńczając do 30% a przy odbiorze zwrócić szczególną uwagę na pogony.
W związku z powyższym miałbym kilka pytań do szanownych kolegów.
Ale o tym z uwagi na porę w następnym poście.
Pozdrawiam
Adam

Cocacolatl
50%
50%
Posty: 149
Rejestracja: 2006-04-17, 18:21

Post autor: Cocacolatl » 2006-12-20, 02:29

Skoro tak sie zakotlowalo wokol tego syfona... W konstrukcji maro zewnetrzny powrot jest bledem. W tym ukladzie jest wąskie gardło w postaci przejscia z kolumny na chlodnice, wskutek tego cisnienie w kolumnie zawsze bedzie znaczaco wyzsze niz na wylocie z chlodnicy. To nadcisnienie bedzie przepychac pare przez refluks na odbieralnik (bo przeciez nie do chlodnicy). Ratunkiem bedzie utrzymywanie wysokiego slupa cieczy nad zaworem odbioru. Jego konieczna wysokosc bedzie zalezna od mocy grzania, mozliwe, ze potrzebne bedzie nawet czesciowe zalanie chlodnicy, a i to moze nie pomoc. Syfon nie zlikwiduje koniecznosci trzymania wysokiego slupa cieczy nad zaworem, ale zabezpieczy przed przedmuchami pary na odbior w sytuacjach, kiedy ten slup bedzie za niski. W takiej sytuacji po prostu nie bedzie powrotu cieczy przez ten refluks.
Refluks zewnetrzny ma sens w ukladach, gdzie kolumna przechodzi w chlodnice. Wtedy nie ma roznicy cisnien miedzy wylotem kolumny i splywem z chlodnicy i do tego, zeby flegma poplynela na refluks wystarczy minimalny slup cieczy. Ale wtedy tez dobrze miec syfon na refluksie, chocby dla oszczedzenia sobie krecenia dwoma zaworami.

C.

maro
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-05-16, 07:57
Lokalizacja: mazowiecke

Post autor: maro » 2006-12-20, 10:54

Moja konstrukcja była wzorowana na aparatach V.S.P.O.
Może błąd polega na umieszczeniu tak wysoko powrotu bo jak teraz przeglądam ich dzieła
to u nich powrót jest na połowie kolumny.
Zauważyłem że jak wyłączyłem powrót i „walczyłem” na samych zimnych palcach to problem z podciśnieniem nadal istniał.
Szczerze zastanawiam się nad zmianą głowicy ewentualnie zakupem płyty instruktażowej od V.S.P.O. może to ja coś źle robie.

Cocacolatl
50%
50%
Posty: 149
Rejestracja: 2006-04-17, 18:21

Post autor: Cocacolatl » 2006-12-20, 13:53

Mi sie zdaje, ze za mocno ograniczasz grzanie albo za mocno chlodzisz paluchy, albo jedno i drugie. Daruj sobie chwilowo zewnetrzny powrot. Zrob paluchom oddzielny, niezalezny od chlodnicy obieg wody. To da ci mozliwosc sterowania refluksem. Na poczatek grzej bez chlodzenia paluchow (oczywiscie woda na chlodnice otwarta!), jak zacznie leciec destylat, to daj paluchom chlodzenie i tak je ustaw, zeby wylatywala 1/4 - 1/5 tego co bez chlodzenia. I nie przesadzaj z ograniczaniem grzania, musi byc takie, zeby bez paluchow spiryt lecial na chlodnice. A ile konkretnie grzac i ile chlodzic, to juz musisz sam wyczuc.

C.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości