Strona 3 z 4

: 2014-12-12, 18:12
autor: maria-n
Jak można pisać takie "bzdety". Jest zupełnie odwrotnie! To w pot-still nic nie wraca tylko ląduje w pojemniku na destylat i dlatego nie może mieć on więcej niż ok. osiemdziesiąt kilka %, w pojedynczej destylacji. Oczywiście jeśli chłodnica jest prawidłowo ustawiona. Co oznacza, że kąt spływu jest mniejszy od 90°, w stosunku do pionu. Jeśli będzie większy to "coś tam" może wrócić, choć nie koniecznie, i to tylko w wykonaniu chłodnicy jako bąbelkowa W kolumnie wraca i to całkiem sporo, bo pary to nie tylko etanol. Jest tam też para wodna (ok. 15%), a tej nie odbiera się . To niby co się z nią dzieje? Gdyby wypełnienie było wykonane tylko z gąbki, to i tak nie byłaby w stanie jej wchłonąć przez kilka godzin procesu. To takie trudne do wyobrażenia? A tak w ogóle, to nawet słyszę jak "coś" wraca do kega i zapewniam, że nie są to sprężynki.

: 2014-12-12, 19:39
autor: Spirit
Jak można pisać takie "bzdety". Oczywiście że alkohol który przejdzie kilkanaście procesów destylacji i trafi na szczyt kolumny nie wraca z powrotem do kega. To co wraca do kega to destylat który znajduje się na najniższych półkach i nie ma możliwości by zamienić się miejscem z niższą półką bo poniżej jest już tylko keg.
Nie wiem jak wyobrażasz sobie proces ale skoro jest tak jak mówisz to czemu pogony przez cały okres nie docierają na szczyt? I jak ten osławiony OOB miałby działać skoro nie można zatrzymać przedgonów głowicy przedgonowej?

A stwierdzenie "Gdyby destylat spływał aż do kotła to byłby to pot-still a nie kolumna" to był skrót myślowy bo jeśli destylat spływa do kotła to znaczy że nie zachodzi proces rektyfikacji a skoro nie zachodzi proces rektyfikacji to nie jest to kolumna rektyfikacyjna lecz potstill.

: 2014-12-12, 23:19
autor: maria-n
No, tak. I cóż tu jeszcze można napisać...............?

: 2014-12-13, 07:55
autor: Spirit
Dlaczego partycjonowanie polepsza przebieg procesu?

Wydaje mi się że po pierwsze: Podczas procesu jak wiadomo następuje zamiana cieczy na parę, para ma ponad 1000 razy większą objętość niż ciecz a że sprężynki mają dużą gęstość to para nie ma miejsca by się rozchodzić więc na wysokich zasypach w środku wysokości półki teoretyczne zwiększają swoją wysokość zmniejszając tym samym rozdzielczość.

Po drugie: zwiększając ciśnienie w kegu podnosi się też temperatura wrzenia substancji. Czym większa różnica pomiędzy ciśnieniem w kegu a ciśnieniem na głowicy tym zmniejsza się rozdzielczość kolumny a co za tym idzie ilość półek teoretycznych.

: 2014-12-13, 08:01
autor: lesgo58
maria-n pisze:Cześć
Pomysł na podział sprężynek, długo za mną "chodził". W końcu zmobilizowałem się i to uczyniłem. Doszedłem do wniosku, że zasypanie rury sprężynkami i ubicie ich na zasadzie postukiwania nią, to nie ta droga.
Mogę potwierdzić obserwacje jakie poczynił marian.
Faktycznie - długo to trwało, ale w końcu się zdecydowałeś. :brawo
Dziwi mnie, że tak późno, bo w końcu o zaletach takiego partycjonowania pisał już Andrzejg11, no i Jarosław. Z tym, że Jarosław nie umiał wystarczająco tego uzasadnić.
Andrzej z kolei opisywał zastosowanie i dodatni wpływ partycji - jeśli dobrze pamiętam - już przeszło 2 lata temu.

Oczywiście podchwyciłem w tamtym okresie ten temat i zaraz podzieliłem kolumnę na części po 50cm. Dodatkowo zastosowałem półki skonstruowane przez Astemio.
Nie były to typowe pierścienie centrujące a właściwie półki fizyczne, które w/g mnie oprócz "robienia " za podporę dla partycji to jeszcze robiły za półkę fizyczną. Załącznik.
Zestawienie tych elementów pozwoliło zmniejszyć wagę sprężynek w poszczególnych partycjach, co zapobiegało ich samoistnemu ubijaniu się w trakcie pracy kolumny. Efektem stała się bardzo stabilna praca kolumny przez cały czas jej używania. Nawet po kilkunastu miesiącach używania kolumny nie zauważyłem jakichkolwiek negatywnych zmian powodujących konieczność zmniejszenia mocy roboczej, czy też wzrostu ciśnienia w dole kolumny. Co zdażało mi się gdy używałem kolumny zasypanej jednolicie na całej długości. Ubijanie się sprężynek, a także systematyczny(na przestrzeni kilkunastu czy maksymalnie kilkudziesięciu przebiegów) wzrost ciśnienia w dole kolumny powodował - celem utrzymania stałych parametrów pracy - konieczność ich przesypywania.
Dodatkowym plusem stało się - jak zauważył marian - możliwość zwiększenia mocy pracy kolumny bez negatywnych skutków ponad tę, którą stosowałem nim zmieniłem kolumnę.
Teraz kolumna jest stabilna pod względem wewnętrznego ciśnienia jak i użytej mocy. I trwa tak - co wspomniałem wyżej - już od kilkunastu miesięcy.
Kolumna stała się swego rodzaju automatem. Wystarczy ustawić za każdym razem tę samą moc i prędkość kapania i przez 4/5 procesu kolumna radzi sobie sama. Bez jakiejkolwiek ingerencji z mojej strony.

: 2014-12-13, 12:24
autor: wiking
Ja używam od paru lat takich pierścieni, razem z dystansem na partycje mają 6cm,i też przez większość procesu nie dotykam kolumny moc jaką mogę przyłożyć, to około 3kw powyżej już zalewa chyba, że zastosuję sprężynki 3,4 wtajemniczeni wiedzą które, to mogę przywalić moc na full bez regulatora bezpośrednio z gniazdka i nie ma prawa zalać. Obrazek

: 2014-12-13, 16:10
autor: magas
Przy chudej rurce fi 50, wysokość chyba 180cm, mam tylko tę śnieżynkę jaką dostałem ze sprężynkami, która mi zamyka kolumnę od spodu i to wszystko. Kolumna działa bez zastrzeżeń od czasów gdy sprężynki pojawiły się w sprzedaży. Czy nie jest tak, że przy chudzinach nie jest potrzebny podział, tylko przy grubszych, przez ciężar sprężynek?

: 2014-12-13, 16:36
autor: alvid
Po zasypaniu mojej kolumny sprężynkami (150cm przy fi50) mogłem grzać mocą 2000W, ale tylko za pierwszym razem. W wzierniku zauważyłem, że po każdym zalaniu kolumny sprężynek jakby ubywało i punkt zalania kolumny zmniejszał się nawet do 1600W. Zakupiłem podtrzymki od kolegi pli..... i podzieliłem kolumnę na trzy sekcje po 50cm. Sprężynek przestał się ubijać i w ciemno ustawiam na regulatorze 2kW będąc pewny, że nic mi nie zaleje. Tak OT przy tej mocy ustalam przepływ wody w głowicy na 400ml/min i mam wszystko stabilne. Moje spostrzeżenia z przewężeń opisałem w tym temacie.

: 2014-12-13, 17:04
autor: magas
Rzadko czystą robię, do tego grzeje gazem, praktycznie po każdym procesie wysypywałem sprężynki, chyba, że robiłem kilka dni z rzędu, ale nigdy nie zauważyłem zmian, poza jednym razem, gdy między miedzią, a sprężynkami z ko. zostawiłem nakrętkę od kremu, wtedy grzałem połową mocy i własnie myślałem, że to przez brak podziału. Tyle, że jak się grzeje gazem to też nigdy dokładnie nie wiesz jaką mocą grzejesz, jadę na prawie 3/4 palnika :mrgreen: , a mam sprężynki te większe, 4, coś tam, dodam, że nigdy nie zszedłem poniżej 96% zawsze było 96,5 albo 96,4% nigdy więcej i nigdy mniej.

[ Dodano: 2014-12-13, 17:12 ]
Wchodzę w temat nie by mącić, ale mam zamiar przejść na fi 70, przy fi 50 ustawiam litr/h i nie dotykam sprzętu, aż w kegu pokaże jeden, czasem 2 stopnie (nadgorliwość) do końca procesu, wtedy zwalniam jeszcze troszkę. Prędkość 1l/h, gdy boimy się zostawić sprzęt bez opieki, a ja się boje, to masochizm

: 2014-12-14, 08:02
autor: lesgo58
magas37 pisze: ..praktycznie po każdym procesie wysypywałem sprężynki,...
Tu właśni tkwi przyczyna tego, ze sprężynki nie zdążyły ubić się samoistnie. Po prostu do każdego procesu miałeś je ułożone zawsze prawie jednakowo.

: 2014-12-14, 10:58
autor: magas
Oczywiście masz rację, jeszcze też moc grzania, przy gazie ustawiam w sekundę, nie patrząc na pokrętło, a na płomień, bo tak ustawie dokładniej, ale co to za dokładność :mrgreen: .

: 2014-12-14, 18:11
autor: radius
elofura pisze:@CK
Nie robiłem testu sprawdzającego. Tak samo jak Ty, pisząc że gdzieś słyszałeś.
A ja potwierdzam słowa CK. W mojej pierwszej kolumnie zastosowałem pierścienie centrujące i moc potrzebna do zalania diametralnie się zmniejszyła. Opisałem to na forum AD. Można sprawdzić :lol:

: 2014-12-14, 23:03
autor: zbyszko
magas37 pisze: Czy nie jest tak, że przy chudzinach nie jest potrzebny podział, tylko przy grubszych, przez ciężar sprężynek?
Wypada mi tylko potwierdzić to co napisał kol. alvid, miąłem tak samo. Bez podparć zalewało przy mocy ok 1850W a teraz jadę spokojnie 2kW przy fi 50.
radius pisze:.....W mojej pierwszej kolumnie zastosowałem pierścienie centrujące i moc potrzebna do zalania diametralnie się zmniejszyła. .... Można sprawdzić :lol:
Przy najbliższej okazji wywalę pierścionki a włożę zmywaki jako podparcia i spróbuję dołożyć Watów. Zobaczymy.

: 2014-12-15, 09:27
autor: Spirit
Od dołu mam pakiety zmywakowe według swojego pomysłu a od góry 42 cm sprężynek karpiowych tych mniejszych. Jadę z mocą 3500W i nie idzie tego zalać. Dopiero wlanie od góry dodatkowej porcji etanolu powoduje zalanie.

: 2014-12-16, 23:31
autor: zbyszko
Przy najbliższej okazji wywalę pierścionki
Pierścionki wywaliłem, ale przy tzw. okazji okazało się że szwankuje potencjometr. Zamiast 500 kOhm pokazuje tylko 290 :!: .
Nowy zamówiony, ale zauważyłem większą moc zalewania, o ile to się okaże niebawem.