Kolumna po raz enty

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
wszedolaz
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2007-01-21, 16:53

Kolumna po raz enty

Post autor: wszedolaz » 2007-01-21, 17:04

Zaczyna się kombinowanie....parę serii w szkle wyszło wyśmienicie, teraz chciałbym wykonać własną chłodnicę konwekcyjną. Nastały takie czasy że muszę uniezależnić się od wody.

Znalazłem rurę z metra ciętą fi 8mm i grubość ścianki 1 mm- miedziana. Rad bym ją sobie zawinął w spiralę ok 6-8 cm średnicy. Przepływ powietrza wspomógłbym wiatraczkami komputerowymi. Pozostaje jednak pytanie- czy to wszystko wypali? Opary mają dość znaczną temperaturę, i nie bardzo wiem, ile rury zawinąć aby chłodzenie byłoby prawidłowe.

Na koniec dodam, że kolbę mam 2,5 l i chętnie z czasem zmienię na większą- czyli czas destylacji wynosi 3h, i prawdopodobnie wzrośnie. Czy ktoś wie ile tej rury potrzebuję?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2007-01-21, 20:57

Ciężko powiedzieć, czy będzie dobrze. Chyba nikt z forum, praktycznie nie wykorzystuje chłodzenia powietrzem. IMO wiatraczek od PC-ta będzie jednak za mały.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2007-01-21, 22:15

na forum homedistiller.org widziałem takie rozwiązania, i były one różne - jedno polegało na obłożeniu rury na dość długim odcinku radiatorami, tak że przypominało to chłodnicę od jakiegoś pojazdu, byćmoże nawet te radiatory to był układ połączenia w szereg właśnie kilku radiatoró z chodnic, ale chyba od motocykla bo jakieś takie małe, a inne rozwiazania, to taka fantazyjnie zakręcona, około dwumetrowa rurka miedziana, tylko ta rurka wyglądała na wąską, tak na oko około 8 mm. Nie wiem z czego taka średnica wynikała, bo napewno nie z dużej powierzchni odprowadzania ciepła.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2007-01-21, 22:31

A nie lepiej, gdy nie ma dostępu do wody bieżącej, chłodzić jednak klasycznie, wodą, ale w obiegu zamkniętym? Kiedyś próbowałem takiego chłodzenia. Pompka akwarystyczna (ogrodowa) do wody i obieg zamknięty chłodnica-beczka 120 litrów. Działało skutecznie.

Cocacolatl
50%
50%
Posty: 149
Rejestracja: 2006-04-17, 18:21

Post autor: Cocacolatl » 2007-01-21, 23:29

Tez mi sie zdaje, ze latwiej byloby zmontowac uklad z zamknietym obiegiem wody i chlodnica wodna z jakiegos pojazdu (na szrocie 50 zl). Pewnie trzebaby dac jakas pompe obiegowa i wentylator, ale chlodzenie powietrzem tez wymaga wentylatora, a chlodnice trzeba zrobic sobie od poczatku do konca we wlasnym zakresie.

C.

Awatar użytkownika
Ariush
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2006-11-08, 14:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Ariush » 2007-01-22, 10:44

Obieg zamknięty będzie lepszy, i wcale nie potrzeba dużo wody. Swego czasu tak robiłem, pompka do akwarium zanurzona w wiadrze z wodą spokojnie dawała sobie radę ze szklaną chłodniczką. Woda grzała się, więc musiałem ją co jakiś czas wymieniać, na kankę 10l szło jakieś 3 wiadra wody, przy drugim tłoczeniu jakieś 2 wiadra więcej. Takie to były początki.:)
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2007-01-22, 11:23

może któryś z Was pamięta moją dyskusję na Oliwce ze ś.p. CO2 na temat chłodzenia,
zaproponował On "wieżę chłodniczą mokrą" - wydajny sposób chłodzenia ,
wprawdzie do tej pory nie złożyłem tego systemu (co zresztą odbiło się teraz w czasie problemów z wodą :evil: ), ale warto abyście przeanalizowali ten temat

zaczyna się postem [26.09] 22:32 na stronie 34 http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=19133&start=990
dalej 35 i 103
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

wszedolaz
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2007-01-21, 16:53

Post autor: wszedolaz » 2007-01-22, 15:11

żeby było śmieszniej, wszedłem w posiadanie kompletu laboratoryjnego. W zasadzie wszystko jest w wystarczającej ilośći- kolba 2l , chłodnica- bardzo fajna, i termometr... też przydatny.
W sumie nie brałem nigdy pod uwagę zamkniętego obiegu wody, ktoś próbował?
Rozumiem, że trzeba by było użyć pompki akwarystycznej, jakiejś niewielkiej chłodnicy itd.....

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2007-01-22, 19:28

wszedolaz pisze: W sumie nie brałem nigdy pod uwagę zamkniętego obiegu wody, ktoś próbował?
Toż już dwie osoby napisały, że tak. Czytaj uważnie.

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2007-01-22, 22:49

przeczytałem tekst na oliwce odnosnie obiegu zamkniętego, ale nie moge sobie jakos wyobrazić tych dziurek i przewodów zwisających do kuwety..

w mojej wyobraźni to wygląda tak:
jest sobie uklad zamknięty, czyli chłodnica samochodowa połaczona z chłodnicą w apracie, obieg napędzany pomką.. i teraz jest jeszcze drugi układ który powoduje zraszanie chłodnicy samochodowej.. tutaj jest pewna dowolność, czyli pompka i kuweta z wodą, lub jakieś dziurki w chłodnicy i spływ za sprawą grawitacji połaczonej np, z przelaniem chłodnicy..

czy te akrobacje ze zraszaniem nie można zamienić np. na wentylator??
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2007-01-22, 23:20

Te całe "akrobacje" to nic innego jak wodne chłodzenie komputera - wystarczy poszukać w googlach. Jedyna różnica to to, że zamiast miedzianego bloku procesora mamy chłodnicę destylacyjną. Gotowe rozwiązania zaczynają się od około 300 zł. Można znaleźć co prawda same elementy typu blok radiatora z wentylatorem, ale taki pojedyńczy blok to stanowczo za mało bo ma odporowadzić ok 300-500W (jakieś 150W procesora plus drugie tyle ogniwa peltiera plus kilkadziesiat W strat plus jeszcze kilkadziesiąt watt z innych elementów) i można śmiało zastąpić chłodnicą z samochodu.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2007-01-22, 23:34

do tego momentu wszystko kumam, ale dziwią mnie te dodatkowe dziurki i kabelki, a sam wentylator, który ma zasysac ciecz to już istny kosmos..

jeżeli to ma wyglądać jak zwykłe (wodne) chłodzenie procka to skąd te dodatkowe elementy.. nie rozumiem poprostu na jakiej zasadzie działa system zraszania wg ś.p CO2.. i moje drugie pytanie to jak bardzo taki system poprawia wydajnośc układu?? a może to dziala na zasadzie chłodnicy dwupłaszczowej??
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2007-01-22, 23:34

Co do chłodnic samochodowych, to są duże, niewygodne, aluminiowe - przez co mało wydajne. Zaproponowałbym nagrzewnicę samochodową najlepiej (Łada, Opel kadet, Polonez) są małe, mają prawie wszystkie elementy miedziane, są bardzo wydajne, koszt na szrocie ok. 25 zł plus duży wentylator 12 cm, używany ok. 10zł plus pompka akwariowa 20 zł. U mnie taki zestaw (Łada+pompa bez wiatraka) utrzymuje przyzwoitą temp kompa (grafika + procek = 40C w ciepłym pokoju)

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2007-01-22, 23:39

Avo - CO2 opisał jak to wygląda, ja na początku też tego nie łapałem

chłodzenie powietrzem jest mniej wydajne - ale w chłodne dni może być
zraszanie chłodnicy powoduje odprowadzanie ciepła - pamiętasz że aby ochłodzić butelkę z piciem owijało się ją mokrym ręcznikiem? czysta fizyka

ale... to ma być zraszane a nie zalewane, dlatego te rurki
śmigło wentylatora (musi się kręcić odwrotnie niż w samochodzie, czyli dmuchać na chłodnicę) powoduje różnicę ciśnień w dyfuzorze (osłonie) na tyle dużą że woda z wanienki w której chłodnica jest postawiona (tak aby wody było kilka cm) poprzez cienkie wężyki zostaje zassana na górę i stamtąd spadając zostają rozbite przez wentylator na mgłę która właśnie zrasza chłodnicę
Oczywiście można tę wodę doprowadzić pompką ale i tak trzeba wentylatora aby ją rozbić na mgłę

ludzie ! komputer to nie destylator - nie ta skala i zupełnie nie o to chodzi
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
Avo
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2006-09-02, 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Avo » 2007-01-22, 23:49

coś powoli zaczyna świtać w mojej główce :) ale zamiast jakiś tam wentylatorów, nie lepiej użyć nawilżacza powietrza, który sam wytwarza mgiełkę i podaje (wydmuchuje) na wyskość jakiś 50cm i nad nim poziomo zawiesić chłodnicę??
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości