Wypełnienie miedziane - na górze czy na dole?

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2015-10-25, 17:04

Nie ma co porównywać, że łyski, koniak, czy burbony dają większego kaca, bo na miedzi, niż czysta bez miedzi, tam zanieczyszczenia, które tępimy w czystych dają cały smak, destyluje się zgodnie z przepisami poniżej 80% i miedź tu nie ma nic do rzeczy. Jeśli naprawdę chcecie robić experymenty większy kac, kac mniejszy, brak kaca, to trzeba brać pod uwagę trawienie miedzi i poszperać w postach Chemika u nas na forum, albo na jakimś chemicznym forum, bo moim zdaniem jeśli to prawda, że miedź u góry daje większego kaca, to zwalałbym to na trawienie, jak zachowuje się miedź potraktowana kwasem, co wydobywa się z miedzi, czy przymusowe jest dolanie perhydrolu, nie by kolor miedzi nam się podobał, tylko by neutralizować, myślę, że miedź u góry jeśli powoduje kaca, to przez te miedziany po kwasie, że miedź w alembikach czyszczona mechanicznie nie ma z tym nic wspólnego. Przy teście trzeba by brać więcej opcji niż miedź u góry i bez miedzi, trzeba by jeszcze miedź czyszczona mechanicznie i chemicznie, chemicznie samym kwasem, kwasem i perhydrolem bez wracania do kwasu, nawet małego stężenia i może miedź nie trawiona po jednej destylacji. Ja dlatego mam na dole, by nie myśleć, mam też u góry skraplacz miedziany, który rzadko trawię i zawsze kwas, kwasek, a potem perhydrol, najczęściej jednak nie robię z nim nic, albo zajadę po wierzchu i w środku ,,tunelu'' zmywakiem.

[ Dodano: 2015-10-25, 17:27 ]
Proponuje jeszcze raz prześledzić stary temat i zwrócić uwagę na posty kolegów Paluch i Chemik Student http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... zi&start=0

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2015-10-25, 17:28

Myślę, że na "złapanie kaca" ma też sporo innych czynników jak chociażby zdolność przyswajania alko przez organizm degustatora. Chyba, że pomijamy ten fakt jak dla mnie raczej kluczowy. Dzisiaj po wczorajszym spożyciu jelzyna suszyło mnie caly dzień za to współbiesiadnik nie miał żadnych objawów a piliśmy, zapijaliśmy i zagryzaliśmy tym samym
a do tego popalał papierochy a ja nie. Ciężko a raczej bliżej niemożliwego jest aby jakiekolwiek testy były wiarygodne. Oczywiście wchłanianie grynszpanu itp ma wpływ
tylko jak to wszystko zgrać aby testy były obiektywne...
Ryby łowię.

jurii
90%
90%
Posty: 643
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Post autor: jurii » 2015-10-25, 17:59

Szlumf pisze:Chyba pomyliłem Niemcy z Austrią.
Na szybko znalazłem odniesienie do Austrii choć chyba też jest gdzieś coś związanego z miedzią i Niemcami.
Josef Pischl "Destylaty alkoholowe" dół strony 102.
Chodzi o katalizator, siatkę miedziana na szczycie deflegmatora. Jest zabroniona, bo w aparaturze 3-półkowej robiła za kilka dodatkowych półek, jak wypełnienie z Amfora Society. Na 103iej masz rysunek gdzie się to umieszcza. Chodzi o to, że podbija procent ponad ten dopuszczalny, a nie że reaguje.

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2015-10-25, 18:31

OLO 69 pisze:
Legion pisze:Moim zdaniem bzdury.
Nigdy nie chce mi się zdejmować pakietu z miedzią i zawsze mam go zapiętego wszędzie, także przy cukrówkach.
Kaca nie ma.
Masz ten pakiet włożony na szczycie wypełnienia, tuż pod głowicą?
Jeśli nie, to proponuję choć raz przełożyć na górę i się takim alkoholem porządnie "nawalić".
Będziesz miał porównanie.
Pzdr.
Widzisz ja odniosłem się do poniższego posta gdzie przedstawiałeś miedź jako ogólne "zło". Nie ma w nim mowy jak w temacie, że miedź u góry czy na dole.
OLO 69 pisze:A ja proponuję spróbować właśnie z miedzią. Jeśli destylaty wyprodukowane na miedzi, będą dawały większą kacogenność, to będziemy mieli tego pewność., że miedź do ostatniej destylacji jest beee.

Drinki z bimberku bez miedzi nie powodują kaca. Whisky w drinkach z pepsi dają następnego dnia ból głowy, że szkoda gadać.
Pzdr.
Powtórzę jeszcze raz, wszystkie moje destylaty są na miedzi która znajduje się zawsze na dole kolumny. Większość z nich niektórzy znają i mieli okazję wypróbować, że nie powodują "kacogenności" :drunk
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2015-10-25, 18:36

Miedź dla mnie kryje wiele tajemnic, mam foty na zepsutym telefonie, kiedyś wrzucę, więc o tym nie będę pisał, ale jeśli proces opisany czarnego smirnoffa jest prawdziwy, a nie jest to chwyt reklamowy to nie bardzo go rozumie https://www.smaczajama.pl/sklep/pl/p/Wo ... 0,7-l/2333

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2015-10-25, 19:10

Żeby nie było nieporozumień.
Sam używam miedzi. Kiedyś używałem jej na dole kolumny. Teraz pierwszą destylację zawsze robię na miedzi. Jest to krótka rura w której jest około 30 cm sprężynek miedzianych. Robię w ten sposób strippa.
I w zależności co chcę otrzymać później, robię jedną lub dwie destylacje. Ale już bez miedzi.

I o ile na dole kolumny miedź nie powodowała nic złego to gdy przełożyłem ją raz na górę kolumny i dokonałem rektyfikacji to taka wódka była cholernie kacogenna. Było tej miedzi sporo, bo około 30 może nawet 40 cm.

Ostatnio na imprezie wypiliśmy sporo whisky z pepsi i na drugi dzień ból głowy i kac totalny.

A o dziwo po moim bimberku w drinku z pepsi czy ostatnio pitym bourbonie też z pepsi jako takiego kaca na drugi dzień Ci co spożywali nie odczuwali. A wypite było całkiem sporo.

I nie wiem, może to zbieg okoliczności, ale może w tym coś jednak jest.
Pzdr.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-10-25, 19:12

Przypadek wystąpił jeden raz, to stanowczo za mało aby wyciągać z tego jakieś wnioski.

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2015-10-25, 19:22

Cześć
Koledzy, ja to "widzę" jeszcze inaczej. Wasza, a także po tym moim poście, nasza dyskusja na temat wpływu miedzi na wielkość czy, "jakość" kaca nie ma sensu. Nie wiadomo, czy w ogóle WPŁYWA! Czemu? Temu, że to wszystko, to są gdybania, nie poparte wypowiedziami znających chemię od podszewki. Wiadomo, że kac, to reakcja organizmu na spożycie NADMIERNEJ ilości etanolu. Tylko że "nadmierna ilość" dla kol. X, to nie to samo, dla kol. Y, czy kol. Z. Tu są potrzebne wypowiedzi fachowca, znającego się na tym; czy reakcja miedzi z wszelkim paskudztwem zawartym w nastawie, może mieć wpływ na organizm. To po pierwsze. Po drugie, z pewnością nie ma możliwości zrobienia powtarzalnych, czy nawet dwóch jednakowych nastawów. Skład chemiczny i procentowe ilości w/w paskudztw, w różnych nastawach mogą powodować, różnie silne reakcje. Powtórzę jeszcze raz, jeżeli w ogóle powodują! Oczywiście mowa o tych, szkodliwych dla Nas. Reasumując; zachęcam do drążenia tematu z ludźmi kompetentnymi w tej kwestii, inaczej co jakichś czas, Będziemy prowadzić (bez obrazy dyskutantów) jałowe dyskusje.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2015-10-25, 19:26

Miałem przypadek, że po samym kwasku jak czyściłem miedź, po rektyfikacji wsadziłem prysznic w głowicę (zawsze tak robię po) i woda od dołu leciała mi żółta, jakby ktoś farby dolał, od tamtej pory zawsze perhydrol po kwasku, mimo, że wiem, że do góry mi jakieś niechciane związki nie polecą, to jakbym wtedy miał ten katalizator u góry to może jakiś żółtanol byłby możliwy. Tylko że często robiłem samym kwaskiem, a przypadek z żółtym płukaniem miałem chyba raz, dodam, że woda z prysznica nie leciała żółta.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2015-10-25, 19:26

Mój przypadek opisałem. Liczyłem, że może ktoś ma podobne spostrzeżenia. Ja testować tego już nie zamierzam, bo nic przyjemnego to nie było :(

A dlaczego whisky Grants pita w drinkach z pepsi powodowała też kaca i ból głowy na drugi dzień?
A mój bimber czy bourbon pędzony na drugi raz bez miedzi i pity w drinkach już kacogenny nie był?
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2015-10-25, 19:27

Panowie, ale pierdoły piszecie.
Jest coś takiego jak dyspozycja dnia. W jeden dzień wypijemy 0,5 i spadamy, a wdrugi dzień po 0,5 nabieramy ochoty do zycia. Tu upatrywałbym powyższych problemów dnia poprzedniego.
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2015-10-25, 19:30

Bo to zła łyski była, Grants :mrgreen:

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2015-10-25, 19:33

@robol 69
Jeśli piło 6 osób i wszyscy byli totalnie skacowani, to wszyscy mieli w danym dniu złą dyspozycję? Nie za bardzo mi się chce w to wierzyć.
Pzdr
OLO 69

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2015-10-25, 19:39

Z innej beczki
Będąć w WOJSKU (było cos takiego) miałem kumpla który powiadał, że trzeba dolać
tzn. spaść z krzesła na podłogę i wtedy jest dolane, jak nie dolejemy, lub wypiemy za dużo, to wtedy
chorujemy.
Polak potrafi !!!

jurii
90%
90%
Posty: 643
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Post autor: jurii » 2015-10-25, 19:40

Nieśmiało przypomnę, że duży procent alkoholu na rynku to podróbki i to jest największy problem producentów. Może Grants był lewy.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości