Czysta bez zapachu
Chyba źle napisałem swoje pytanie, powinno brzmieć nie swoją czystą, bo to jakby pytanie, czy nie wysłałeś czyjejś czystej, a chciałem zapytać, czy wysłałeś czystą, czy destylat smakowy z nalewek, bo takie mam wrażenie czytając opis kolegi Boguś, na pytanie czy kolega Boguś jest wyrocznią? Nie mam zdania, są tematy za które go cenie, ale są też tematy gdzie włącza mi się agresor i staram się pokazać jak najłagodniej potrafię, by tą drogą nie podążać, a i tak wychodzę na czepialskiego.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Osobiście GO nie znam ale napisał ponad 3500 postów na Wino.org tfu, tfu teraz to jakoś inaczej.maria-n pisze:A tak w ogóle, kto to jest kol. Boguś
To musi być KTOŚ, albo i nie. Magas napisał więcej postów a wcale nie jest bogim .
Mimo wszystko lubię jego barwne słownictwo.
@stratos
Wyślij proszę setkę do zbynka.
@zbynek
Zgódź się na to i oceń te "migdały".
czytam nie pytam
- stratos
- 101%
- Posty: 682
- Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
- Lokalizacja: Północne Mazowsze
- Kontaktowanie:
Żaden problem.zbyszko pisze:
@stratos
Wyślij proszę setkę do zbynka.
Dane do wysyłki poproszę i w poniedziałek wysyłam paczkę.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
Cześć
Wczoraj, mój syn z nutą triumfu na obliczu, postawił na stole butelkę wódki produkowanej we Francji, o nazwie "Grey Goose" (Szara Gęś) Moc 40 vol. 0,7 l można kupić za ok. 140 - 170 zł Muszę przyznać, opakowanie i cena robi wrażenie, że ma się do czynienia z luksusem. Ale co tam cena i opakowanie - lejemy............. i potwierdzenie nadziei, że to nie oszustwo. Zapach żaden, w smaku łagodna, lekko słodka i gdybym nie wiedział, nigdy bym nie powiedział, że ma 40 vol. Napiszę tak, ekspertem z pewnością nie jestem, ale jest to jedna z lepszych wódek jakie do tej pory piłem. Podobne wrażenie zrobiła na mnie "Pszenicznaja". Przywożona w latach 70-tych, przez znajomego z Ukrainy i litewski "Stumbras", ale tylko ten, tuż po ukazaniu się na naszym rynku. Teraz "Stumbrasa" olewam (moja jest o niebo lepsza) Po co o tym piszę? z pewnością, nie dla reklamy wymienionych marek. Wpadł mi bowiem do głowy pomysł, żeby zrobić "Szarej Gęsi" natychmiastową konfrontację z moją wódką. Nalałem swojej i specjalnej różnicy nie zauważyłem. Owszem, Gęś jakby bardziej szlachetna - moja troszkę bardziej gorzka. Tylko jeden warunek. Moja, żeby ta różnica była minimalną, musi mieć 38 vol. Te dwa %, jednak robi różnicę! Ale generalnie jestem zadowolony i szczęśliwy, że jakiś już czas temu, przypadkowo trafiłem na NASZE KOCHANE FORUM.
Wczoraj, mój syn z nutą triumfu na obliczu, postawił na stole butelkę wódki produkowanej we Francji, o nazwie "Grey Goose" (Szara Gęś) Moc 40 vol. 0,7 l można kupić za ok. 140 - 170 zł Muszę przyznać, opakowanie i cena robi wrażenie, że ma się do czynienia z luksusem. Ale co tam cena i opakowanie - lejemy............. i potwierdzenie nadziei, że to nie oszustwo. Zapach żaden, w smaku łagodna, lekko słodka i gdybym nie wiedział, nigdy bym nie powiedział, że ma 40 vol. Napiszę tak, ekspertem z pewnością nie jestem, ale jest to jedna z lepszych wódek jakie do tej pory piłem. Podobne wrażenie zrobiła na mnie "Pszenicznaja". Przywożona w latach 70-tych, przez znajomego z Ukrainy i litewski "Stumbras", ale tylko ten, tuż po ukazaniu się na naszym rynku. Teraz "Stumbrasa" olewam (moja jest o niebo lepsza) Po co o tym piszę? z pewnością, nie dla reklamy wymienionych marek. Wpadł mi bowiem do głowy pomysł, żeby zrobić "Szarej Gęsi" natychmiastową konfrontację z moją wódką. Nalałem swojej i specjalnej różnicy nie zauważyłem. Owszem, Gęś jakby bardziej szlachetna - moja troszkę bardziej gorzka. Tylko jeden warunek. Moja, żeby ta różnica była minimalną, musi mieć 38 vol. Te dwa %, jednak robi różnicę! Ale generalnie jestem zadowolony i szczęśliwy, że jakiś już czas temu, przypadkowo trafiłem na NASZE KOCHANE FORUM.
Długo mnie nie było, ale po przeczytaniu recenzji Bogusia jestem w szoku, jakim cudem mogła być, to wódka czysta qna: mięta, pieczony ziemniak, kminek, cytryna i ch... wie co jeszcze, może podeszwa z buta gajowego? Ciekawe co by znalazł w mojej czystej, może śledzia w oleju i parówkę z musztardą
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Po opisie przez kolegę Bogusia czystej i jeśli nie jest to reklama do sprzedaży jakiejś nowej wódki, mam pytanie, czy ta wódka była dobrej jakości, czy nie, bo ten opis to kojarzę nie z czystą, a z moim baniaczkiem 5l gdzie zbieram te pierwsze przedgony, 150ml jakie leci po kropelce z pełnym wykorzystaniem rozdzielczości kolumny, a że robię ciągle z owoców, to tam w tej bańce zbierają się naprawdę ciekawe aromaty, nie licząc acetonu, bo ten zapaszek psuje całą tą paletę. https://www.youtube.com/watch?v=JEgTV5ZNyEY
No rzesz, jeżeli opisywał wódkę czystą, to jak ona mogła być dobrej jakości, jeżeli tyle smaków i aromatów w niej znalazł.magas pisze: mam pytanie, czy ta wódka była dobrej jakości, czy nie,
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Niedawno przeprowadziłem "blind test". Miałem trochę
dosyć tekstów w towarzystwie o doskonałości markowych
wódek "luksusowych".
W teście uczestniczyły cztery osoby. W teście podałem
cztery wódki: własna 40%, własna 50%, Belvedere
Intense 50% i Grey Goose 40%.
Własne wódki zostały zrobione ze spirytusu z nastawu
cukrowego na cukrze z Biedronki. Drożdże T48.
Czterokrotna rektyfikacja na kolumnie ze 150 cm
spręzynek pryzmatycznych (1 otrzymanie surówki,
druga 80%, trzecia 50%, czwarta 20%).
Odbiór z głowicy. Nie będę tutaj szerzej opisywał
sprzętu i prowadzenia procesu.
Do rozcieńczania użyłem wody oligoceńskiej przepuszczonej
przez filtr Brita. Wódki leżakowały kilka miesięcy
przed degustacją.
Osoby uczestniczące w teście próbowały wódek
mocno zmrożonych oraz nieznacznie schłodzonych.
Najlepiej oceniono wódkę własną 50%. Druga była
własna 40%. Trzecia była Grey Goose. Najgorzej oceniono
Belvedere Intense.
Ostatnie miejsce Belvedere mnie nie dziwi po wizycie
w Żyrardowie, gdzie dowiedziałem się, że do krotności
rektyfikacji doliczają pomocniczą kolumnę odpędową.
Zachęcam do degustacji w ciemno eliminujące wpływ
marketingu. Miny degustatorów po teście bezcenne....
dosyć tekstów w towarzystwie o doskonałości markowych
wódek "luksusowych".
W teście uczestniczyły cztery osoby. W teście podałem
cztery wódki: własna 40%, własna 50%, Belvedere
Intense 50% i Grey Goose 40%.
Własne wódki zostały zrobione ze spirytusu z nastawu
cukrowego na cukrze z Biedronki. Drożdże T48.
Czterokrotna rektyfikacja na kolumnie ze 150 cm
spręzynek pryzmatycznych (1 otrzymanie surówki,
druga 80%, trzecia 50%, czwarta 20%).
Odbiór z głowicy. Nie będę tutaj szerzej opisywał
sprzętu i prowadzenia procesu.
Do rozcieńczania użyłem wody oligoceńskiej przepuszczonej
przez filtr Brita. Wódki leżakowały kilka miesięcy
przed degustacją.
Osoby uczestniczące w teście próbowały wódek
mocno zmrożonych oraz nieznacznie schłodzonych.
Najlepiej oceniono wódkę własną 50%. Druga była
własna 40%. Trzecia była Grey Goose. Najgorzej oceniono
Belvedere Intense.
Ostatnie miejsce Belvedere mnie nie dziwi po wizycie
w Żyrardowie, gdzie dowiedziałem się, że do krotności
rektyfikacji doliczają pomocniczą kolumnę odpędową.
Zachęcam do degustacji w ciemno eliminujące wpływ
marketingu. Miny degustatorów po teście bezcenne....
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Cześć
A ja nie uważam, że to co napisałem kilka postów wyżej, czy ostatnio kol. Keram, to był jakikolwiek test. To są tylko i aż tylko, opisy sytuacyjne, w które można wierzyć lub nie. Test winien być osądzony przez wybierane i akceptowane potem gremium. Każdy z Nas, tak jak to zrobiłem czy kol. Keram, może napisać; "zebrała nas się czwórka czy szóstka, polaliśmy kilka próbek i wszyscy stwierdzili, że próbka np. nr 5 jest najlepszą. Niestety, to był mój wyrób. I co? CK, to miałby być dla Ciebie wiarygodny test?
A ja nie uważam, że to co napisałem kilka postów wyżej, czy ostatnio kol. Keram, to był jakikolwiek test. To są tylko i aż tylko, opisy sytuacyjne, w które można wierzyć lub nie. Test winien być osądzony przez wybierane i akceptowane potem gremium. Każdy z Nas, tak jak to zrobiłem czy kol. Keram, może napisać; "zebrała nas się czwórka czy szóstka, polaliśmy kilka próbek i wszyscy stwierdzili, że próbka np. nr 5 jest najlepszą. Niestety, to był mój wyrób. I co? CK, to miałby być dla Ciebie wiarygodny test?
Ostatnio zmieniony 2015-12-21, 14:43 przez maria-n, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: bunny i 58 gości