Katalizator miedziany

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-08-03, 17:48

Szansa na stabilną pracę jest i to duża, pod warunkiem że katalizator nie będzie mniej przewiewny od reszty wypełnienia. Ale, jeśli nie ogranicza Cię wysokość, radziłbym umieścić wypełnienie katalityczne w takiej samej rurze jak reszta. Im dłużej pary będą miały kontakt z miedzią tym lepiej. Ale to tylko takie moje przeświadczenie.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

polar
50%
50%
Posty: 132
Rejestracja: 2011-04-29, 14:22

Post autor: polar » 2011-08-04, 09:47

Widzisz zbynekkk, Twoja sugestia jest dla mnie cenna bo nie brałem pod uwagę, że im dłużej pary mają kontakt z katalizatorem tym lepiej. Zastanawiałem się jedynie nad samą objętością wypełnienia. Zrobię to tak, do redukcji dospawam odcinek rury 20cm co razem da mi około 38cm wysokości wkładu miedzianego. Jako wkład katalizatora mają mi posłużyć kawałki rurki miedzianej o fi zew. 5mm pociętej na odcinki 5mm. Czy takie wypełnienie będzie odpowiednio przewiewne, jakie jest Wasze zdanie ?

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-08-04, 23:54

Myślisz o takim wypełnieniu http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 9384#49384 :wink: jęśli tak, to myślę że nie będzie problemu.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

polar
50%
50%
Posty: 132
Rejestracja: 2011-04-29, 14:22

Post autor: polar » 2011-08-05, 00:10

Czy dobrze zrozumiałem Twój post zbynekkk, myślisz , że taki wkład się nie sprawdzi ?

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-08-05, 22:26

Sprawdza się, co widać na zdjęciach z linku.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-08-05, 23:10

A co sprawdza się najlepiej do czyszczenia miedzi?
Może są jakieś nowe wynalazki?
Nieraz po przedestylowaniu żyta próbuję miedź utleniać octem plus sól i nic nie schodzi.
Miedź jak była ciemna tak jest.
Po dodaniu niewielkiej ilości perhydrolu jest już lepiej ale nie perfekcyjnie.
Po wypłukaniu wodą wyraźnie ciemnieje.
Nie wiem od czego to zależy ale miedź mimo utlenienia jest jakby bardziej matowa i pokryta jakby jakimś osadem - nie błyszczy się jak nowa.
Próbowałem różnych rzeczy - ocet plus sól plus ewentualnie perhydrol,wrząca woda plus kwasek cytrynowy,wrząca woda plus ocet i sól.
Nie wiem od czego to zależy ale nie raz działa lepiej jedno raz drugie.
Raz przy wytrawianiu kolor cieczy jest brązowy,innym razem lekko czerwony a jeszcze innym niebieski.
Wkurza mnie to że ciągle muszę kombinować.
Chyba że nie warto walczyć o to żeby miedź była zawsze jak nowa.
Pozdrawiam.
OLO 69

Awatar użytkownika
saszet
101%
101%
Posty: 88
Rejestracja: 2007-06-05, 21:12

Post autor: saszet » 2011-08-05, 23:35

olo 69
Czy twoje czyszczenie miedzi jest związane z jej słabym działaniem, które zauważasz? Czy moze tak robisz, bo inni piszą, że trzeba czyścić? Pytam, bo ja swój odcinek miedziany 20cm używam wielokrotnie i pomimo nalotu na sprężynkach nadal działa prawidłowo.

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-08-05, 23:43

Miedź działa bardzo dobrze ale zauważyłem że lepiej gdy jest dobrze wytrawiona.
Dlatego przed każdym procesem próbuję ja dobrze wytrawić.
Są to sprężynki miedziane od forumowego kolegi.Zajmują mi w kolumnie około 25 cm.
Ale skoro piszesz że kilka razy brykasz i jest ok to chyba nie będę aż tak mocno kombinował aby miedź wytrawiać na błysk.
Pozdrawiam.
OLO 69

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-08-06, 01:58

Olo, ja osobiście też mam sprężynki od naszego kolegi i powiem tak.... nie czyszcze ich po każdym procesie tylko po 3 do 5ciu.. różnica jest kolosalna, dla przykładu..

Nastaw cukrowy ścierwo bez klarowania puszczam na nowo trawionych sprężynkach => CYMES
Nastaw cukrowy super klarowny puszczam na piątym, szóstym przebiegu miedzi.... Sorry, ale posmaki inne niż brak posmaków traktuję jako smrody..


Wg. mnie katalizator to podstawa..
Nie dyskutujmy o tym,że rektyfikacja polega na oczyszczeniu koniecznie bez miedzi - (wg. niedawnego dyskusyjnego tematu zza wschodniej granicy o ciśnieniu i osiaganiu aezotropu)

Ja również mam problem z czyszczeniem... ale nawet jak w roztworze trawiącym wyglądają super hiper błysk to po wyjęciu i spłukaniu robią się ciemne i matowe... niestety


Również podpinam się do kwestii czyszczenia....


Pozdrawiam walczących!!
XXX

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-08-06, 11:59

Witam!
Panowie, nie ma się czym przejmować - to normalne.
Miedź jest bardzo aktywnym pierwiastkiem, i po wytrawieniu powierzchni - kiedy nie jest ona niczym chroniona - bardzo szybko reaguje choćby ze słabymi kwasami obecnymi w pocie, z tlenem rozpuszczonym w wodzie lub tym z powietrza; w reakcji z tlenem tworzy się bardzo cienka warstwa ciemnego tlenku miedzi CuO, pasywująca powierzchnię i nadająca jej ciemniejszy, brązowo-różowy kolor.
Jeśli powierzchnia miedzi jest bardzo czysta (jak np. bezpośrednio po trawieniu), nie da się tego w praktyce uniknąć.

W kolumnie głównym produktem reakcji jest siarczek miedzi, CuS - też o ciemnym zabarwieniu.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-08-06, 12:39

zwyczajny pisze: Nastaw cukrowy super klarowny puszczam na piątym, szóstym przebiegu miedzi.... Sorry, ale posmaki inne niż brak posmaków traktuję jako smrody..


Wg. mnie katalizator to podstawa..
Nie mówię, że nie, ale wydaje mi się że posmaki są w przedgonie. Nie używam miedzi do cukrówek bo uważam to za zbyteczne. Za to przedgon u mnie to 200ml płynu do spryskiwacza lub podpałki i dodatkowy litr wlewany do ponownego przerobu przy pierwszym destylowaniu. 100-150 ml przy drugim i znowu miedzy 0.5 a 0,7 do powtórnego gotowania za pierwszym razem.

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-08-06, 15:19

Brzydal pisze:Za to przedgon u mnie to 200ml płynu do spryskiwacza lub podpałki i dodatkowy litr wlewany do ponownego przerobu przy pierwszym destylowaniu. 100-150 ml przy drugim i znowu miedzy 0.5 a 0,7 do powtórnego gotowania za pierwszym razem.
Drogi kolego sąsiedzie:)

Ja kieruję się wypróbowaną prze mnie metodą dzielenia przed i pogonów

Krok pierwszy. Wyznaczanie objętości alkoholu (w przeliczeniu na 100%) w nastawie.
Ilość alko = objętość wsadu X moc
Przykład dla nastawu
26L X 17% = 4,42L

Krok drugi. Wyznaczanie ilości podpałki.
Ilość podpału = ilość alko X 5%
4,42L X 5% = 0,221L

Krok trzeci. Wyznaczanie ilości przedgonu.
Ilość przedgonu = ilość alko X 10%
4,42L X 10% = 0,442L

Krok czwarty. Wyznaczanie ilości gonu.
Ilość gonu = ilość alko X 85%
4,42L X 85% = 3,757L


Podane wartości są oczywiście czysto teoretyczne, gdyż nastaw nastawowi nie równy, grzybki też wnoszą wiele w ilość przedgonów.. Ale badając organoleptycznie te wartości są niemal identyczne..

Przy drugim gotowaniu oczywiście można kierować się już tylko językiem i nosem:).

Miedz jednak dla mnie jest czymś beż czego na moim sprzęcie jest duża szansa na posmak siarkowodoru.

Pozdrawiam
XXX

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-08-06, 16:58

Brzydal pisze:Nie używam miedzi do cukrówek bo uważam to za zbyteczne.
Co prawda obecnie cukrówkę robię tylko na spirytus do nalewek ale jak kiedyś robiłem wódkę z cukrówki to pozytywne działanie miedzi nie podlegało dyskusji.
Wódka miała dużo ładniejszy zapach i dużo łagodniejszy smak.
Każdy robi jak uważa.Moje zdanie jest takie że dobry katalizator miedziowy wprowadza dużo dobrego zarówno do cukrówek,smakówek jak i zbożówek.
Pozdrawiam.
OLO 69

Awatar użytkownika
Korona
60%
60%
Posty: 234
Rejestracja: 2009-08-24, 11:39

Post autor: Korona » 2011-08-06, 17:55

Ale mam teraz dylemat :nie_wiem `
Zawsze dawałem miedz na dole kolumny a tu czytam że lepiej u góry, tam gdzie już czysty produkt jest i to najlepiej w refluksie bo kontakt najdłuższy.
Niestety ja zawsze wychodzę z założenia że czym lepszy produkt wyjściowy tym lepszy końcowy. To co dawać na górę i na dół a może sama miedz?

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2011-08-06, 18:22

Witam zrób dobie Kolego @Robert.s porównanie - zamiennie na dole i na górze a i zawsze można dać na dole i na gorze . Wszak aż tak dużo miedzi nie idzie na ten cel a jak sprawdzisz to podziel się doświadczeniem dla potomnych ..

pozdrawiam
98%
www.bimberhobby.pl

( sklep dla prawdziwych hobbystów )

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości