Strona 30 z 30

: 2014-11-18, 19:47
autor: zask
Kupiłem 6 sztuk. Po ich otrzymaniu sprawdzę czy faktycznie są zgodne z opisem - 100% Cu.
Nie uratuję już nimi mojego destylatu z winogron który zalatuje lekko siarkowodorem, ale nie powtórzy się już to przy kolejnych owocówkach. I to właśnie doświadczenie skłoniło mnie do zainwestowania w miedź.

: 2014-11-18, 20:16
autor: magas
zask pisze: Nie uratuję już nimi mojego destylatu z winogron który zalatuje lekko siarkowodorem,
Może napisz w temacie destylat winogronowy jakieś szczegóły, jakie winogrona, czy było piro, co dawałeś, wszystko, wszystko. Być może jeszcze jedna destylacja odpowiednio przeprowadzona, pozwoli pozbyć się złego zapachu, a uda się otrzymać nie mocno aromatyczną, ale taką wódkę z lekkim smaczkiem, którą dobrze się pije, nie w stylu perfumowanej grappy, a tsipouro. Tego trunku mamy dwa rodzaje, jeden jest czysty, drugi z anyżem, jeśli uważasz, że nie uda ci się uratować tego trunku, to zamocz w nim z cztery gwiazdki anyżu i przedestyluj, pod warunkiem, ze lekki anyż ci smakuje, nie dawaj dużo gwiazdek.

: 2014-11-18, 20:34
autor: zbynek
Jeśli to zapach gotowanych jajek, to z czasem potrafi sam zniknąć.

: 2014-11-18, 20:40
autor: Miły
Oj widzę niestety, że prawie nikt z kolegów nie ma własnych doświadczeń z miedzią, o które pytałem. Starszyzna też niestety nie chce się już dzielić własnymi doświadczeniami :cry:, które w przypadku tak banalnym jak stosowanie miedzi są na pewno bardzo bogate.

: 2014-11-18, 21:19
autor: zask
Aby nie zanieczyszczać tematu o miedzi wątkami pobocznymi, temat o nastawie na winogronach rozwinąłem w TYM temacie.

: 2014-11-19, 00:15
autor: zbyszko
Miły pisze:Oj widzę niestety, że prawie nikt z kolegów nie ma własnych doświadczeń z miedzią
Do kogo pijesz kolego :?: Starszyzna to ja Czy Ty :?:
A może Lesio z Grudziądza :?:
Od 2009 jestem na forum, jako wielbiciel smaku w wódce testuję różne metody, sposoby czy jak tam zwał przetwarzanie nastawów najczęściej owocowych, choć od zboża nie stronie.
Przetestowałem wiele rozwiązań, ale nawet jak robię zgodnie z zaleceniami kolegów a potem próbuję naszych wypocin to powiem Ci szczerze że jest tyle zmiennych że nie da się zrobić czegoś nawet podobnego do tego co wyszło koledze.
Obecnie testuje śliwkę na różne sposoby i już wiem że nie będzie taka jak oryginał :mrgreen: , teraz moja będzie oryginałem.

: 2014-11-19, 09:44
autor: KamilB
zbynek pisze:Jeśli to zapach gotowanych jajek, to z czasem potrafi sam zniknąć.
Wystarcz kawałek miedzi włożyć do produktu na dobę i po problemie.

: 2014-11-19, 12:24
autor: Miły
zbyszko pisze:Do kogo pijesz kolego :?: Starszyzna to ja Czy Ty :?:
Biorąc pod uwagę Twoją obecność na forum od 2009 roku i ponad 840 postów można przyjąć, że należysz do starszyzny :wink:

Zdaje sobie sprawę z wielu czynników, które wpływają na jakość produktu, ale to czy katalizator miedziany użyć raz czy 2 razy (oczywiście mówimy o 2 krotnym gotowaniu) to myślę, że jest to sprawa zero-jedynkowa.

: 2014-11-19, 18:40
autor: magas
Nie doradzę nic, bo co roku robię inaczej, mogę tylko podpowiedzieć, że Szkoci do pierwszej destylacji mają miedziany sprzęt czysty, do drugiej go nie czyszczą, ale to inna para kaloszy, bo nasze sprężynki prócz miedzi, to jeszcze działają jak deflegmator.

: 2014-11-19, 20:03
autor: stratos
KamilB pisze:
Wystarcz kawałek miedzi włożyć do produktu na dobę . .
Napisz trochę więcej.
Jaki produkt, ile go było i ile tej miedzi w gramach bądź litrach.
Ogólnie mnie ciekawi temat, gdyż nigdy nie sprawdzałem tej metody.
A może trzeba by było miedziane naczyna nabyć do destylatu. :?: :idea:

: 2014-11-19, 21:06
autor: zwyczajny
KamilB pisze:
zbynek pisze:Jeśli to zapach gotowanych jajek, to z czasem potrafi sam zniknąć.
Wystarcz kawałek miedzi włożyć do produktu na dobę i po problemie.

Zgodze sie z przedmówcą. Jaka ilość miedzi i jak długo? Chyba od siarkowodoru gorsze są jedynie wątpliwe aromaty wężyka pvc jak sie silikonu nie ma..

Wiele jest smrodkòw w produktach ale jeden lubi córkę inny teściową.


Ogólnie sprawa jest taka że miedz chcialbym glownie do owocow, reszta cukrowek czy surowek gorzelniczych w polmosach robiona jest na kwasie.. Doświadczenie i dobre wypełnienie robi wiele roboty.

: 2014-11-20, 15:30
autor: berbelucha
Z tą miedzią jest różnie, z tego co czytam, jeden potrzebuje, drugi nie. Ja swoją trawiłem i nie chciało mi się czekać. Zrobiłem bez miedzi. Waliło jajami jak cholera. Puściłem 2 raz z miedzią, smród zniknął. Myślę że to zależy od wody jaką dysponujemy.