Ja czytając różne fora tematyczne zapamiętałem, żeby nie używać octu przy miedzi bo tworzy się wtedy związek zwany "grynszpan" jak dobrze pamiętam.
Podłączam się pod pytanie - jak przechowywać wytrawioną miedź między procesami żeby nie zczerniała?

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Krzysztof63 pisze: ↑

2020-01-14, 18:57

Płytki drukowane powinno trawić się roztworem chlorku żelazowego.

Mieszanina opisana przeze mnie wyżej jest znacznie efektywniejsza niz chlorek, w takiej samej objętości wytrawisz ze 3 razy więcej płytek.

maciekchn1 pisze: ↑

2020-01-14, 19:00

Czym i jak wytrawianie nowe sprężynki by je przygotować?

I jak przechowujecie je między produkcjami ?

Tutaj masz cały wątek o czyszczeniu.
Ja swoje "przechowuję" w kolumnie, wysypuję tylko do czyszczenia w miarę potrzeby i po wypłukaniu wsypuję z powrotem.

Darnix pisze: ↑

2020-01-14, 20:04

zapamiętałem, żeby nie używać octu przy miedzi bo tworzy się wtedy związek zwany "grynszpan" jak dobrze pamiętam.

Aby powstał grynszpan, miedź musi się długotrwale znajdować w środowisku zawierającym wodę, kwas i dostęp do powietrza. Przy czym kluczowe jest słowo "długotrwale". Jest jeden wyjątek - gdy miedź znajduje się w kontakcie z innym metalem, np. stalą, i tworzą się mikroogniwa - wtedy zmiany następują dużo szybciej.

Aby sprężynki nie ciemniały, należy przechowywać je w środowisku beztlenowym - np. wodzie destylowanej, albo w przedgonie, ewentualnie w próżni, jak ktoś ma taką fantazję.

Generalnie jest to zagadnienie z cyklu "stwarzania i pokonywania niemałych trudności".

W spirytusie dużo wolniej ciemnieją niż w wodzie destylowanej, nawet lanej na gorąco, ci by tlen się w niej nie rozpuścił.

Juz 2 tyg leżą w słoiku z wodą z kranu i wyglądają jak nowe, wcześniej je wygotowałem w kwasku i wodzie utlenionej.

Myślę że 99% użytkowników nie wysypuje nigdy żadnych sprężynek a jedynie miedziane do wytrawiania i z powrotem do katalizatora. Co wy tu piszecie. Tlen nie szkodzi sorężynkom. Trzeba zachować zdrowy rozsądek a nie robić sobie problemy.
Ps
Moje wytrawianie świeżych sprężynek KO po zakupie sprzętu obyło się bez wysypywania. 10 razy zalałem kolumnę, trochę to trwało, potem pierwsze 2 litry spirytu na cele techniczne, resztę do dalszego przerobu. Super czyste, bo spirytus sam w sobie z przedgonami jest świetnym "rozpuszczalnikiem. "