Termometr cyfrowy na układzie DS1820
@inżynier
Piszesz ciekawe rzeczy, sam zastanawiam się nad zastosowaniem jakiejś elektroniki do kontroli aparatury, a w szczególności do automatycznego odcinania przedgonów i pogonów. Twój regulator, co prawda, wykonuje trochę inny rodzaj sterowania, niż mam w zamyśle, bo raczej optowałbym za termostatem 3-stanowym, połączonym z elektrozaworem, ale chętnie zapoznam się ze schematami Twojego rozwiązania.
Piszesz ciekawe rzeczy, sam zastanawiam się nad zastosowaniem jakiejś elektroniki do kontroli aparatury, a w szczególności do automatycznego odcinania przedgonów i pogonów. Twój regulator, co prawda, wykonuje trochę inny rodzaj sterowania, niż mam w zamyśle, bo raczej optowałbym za termostatem 3-stanowym, połączonym z elektrozaworem, ale chętnie zapoznam się ze schematami Twojego rozwiązania.
@greg
Witaj,
w moim rozwiązaniu realizacja Twojego pomysłu jest dość prosta, wystarczy przekaźnik czasowy, nastawiasz temp. na 76st. C, przedgon powinien wykapać w ciągu najdalej pół godziny, po tym czasie przekaźnik czasowy przełącza na inny elektrozawór i jednocześnie na drugi potencjometr zadawania temperatury ustawiony na 78,5st.C, zaczyna się właściwa destylacja która trwa aż do wyczerpania się etanolu w kegu, po prostu przestaje kapać.
Schemat blokowy w załączniku. Zdjęcia trochę później.
pozdrawiam - inżynier
Witaj,
w moim rozwiązaniu realizacja Twojego pomysłu jest dość prosta, wystarczy przekaźnik czasowy, nastawiasz temp. na 76st. C, przedgon powinien wykapać w ciągu najdalej pół godziny, po tym czasie przekaźnik czasowy przełącza na inny elektrozawór i jednocześnie na drugi potencjometr zadawania temperatury ustawiony na 78,5st.C, zaczyna się właściwa destylacja która trwa aż do wyczerpania się etanolu w kegu, po prostu przestaje kapać.
Schemat blokowy w załączniku. Zdjęcia trochę później.
pozdrawiam - inżynier
- Załączniki
-
- regulator.tif
- (19.44 KiB) Pobrany 247 razy
-
- regulator.gif
- (18.57 KiB) Pobrany 102 razy
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Witaj w dyskusji CK
Ja stawiam $ przeciwko orzechom, że to działa.
Mam kuzyna, gościu po chemii spożywczej, generalnie łepski i jak konsultowałem z nim pół roku temu rozwiązanie, to też mi mówił, że to niemożliwe, że tak się nie robi, teraz już zaczyna kombinować dlaczego jednak działa.
Chciałbym jednak podkreślić, że nie ma nic za darmo, efekt który uzyskuję dzieje się kosztem szybkości procesu, jestem bardzo daleko od osiągów floodstera VSOP gdzie 1 l. kapie w 11min.
No ale jak mówią znawczynie, nie wielkość, lecz figlarność jest cenna.
pozdrawiam - inżynier
PS sory za format załącznika w poprzednim poście, btw jaką wielkość zdjęć przesłać do galerii.
no i faktycznie złapałeś mnie, bo precyzyjnie rzecz ujmując, zawsze z etanolem trochę syfu poleci, tylko, że w moim przypadku leci go tak samo mało na początku, jak i na końcu procesu, jeżeli to nie zgadza się z teorią to hm..., no cóż, w d... mam taką teorię. (A może teoria to przewiduje, tylko jeszcze o tym nie wie, no wiesz teoria względnosci, itp.)Citizen Kane pisze:oj Inżynier, gdyby tak było naprawdę
Ja stawiam $ przeciwko orzechom, że to działa.
Mam kuzyna, gościu po chemii spożywczej, generalnie łepski i jak konsultowałem z nim pół roku temu rozwiązanie, to też mi mówił, że to niemożliwe, że tak się nie robi, teraz już zaczyna kombinować dlaczego jednak działa.
Chciałbym jednak podkreślić, że nie ma nic za darmo, efekt który uzyskuję dzieje się kosztem szybkości procesu, jestem bardzo daleko od osiągów floodstera VSOP gdzie 1 l. kapie w 11min.
No ale jak mówią znawczynie, nie wielkość, lecz figlarność jest cenna.
pozdrawiam - inżynier
PS sory za format załącznika w poprzednim poście, btw jaką wielkość zdjęć przesłać do galerii.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Jaką masz wtedy temperaturę w KEGu? I ew. czytaj dalszą część posta...zbyszek1281 pisze:Mam pytanie co może polecieć razem z etanolem gdy cały proces destylacji kończy kapanie w temp 80-83st.
Niestety, w praktyce wyższa temperatura wrzenia zacieru powoduje, że paruje z niego więcej fuzli. Nie jestem skłonny wydać kilkuset złotych, żeby uratować od kanału 200 ml etanolu, a już na pewno w takim stopniu przedłużać proces destylacji. Elektrozawory, cewki, sterowniki (Tofi - jak twój zautomatyzowany sprzęt?) w domowej kolumnie rektyfikacyjnej, to IMO wbijanie gwoździ za pomocą kalkulatora. Ale jak ktoś sobie życzy...inżynier pisze:tylko, że w moim przypadku leci go tak samo mało na początku, jak i na końcu procesu
Fotki, dobrze by było, żeby nie przekraczały 1,5MB (potem i tak je zmniejszam).
@CK
Intencją moją nie jest przekonywanie wszystkich, że tylko mo sposób jest gwarancją na sukces, ja jedynie chciałem powiedzieć, że na przekór różnym mędrcom i niedowiakom, to jednak działa.
Dziwi mnie trochę twoje podejście do tematu, poświęcasz czas i środki, żeby zbudować czujnik temperatury z możliwością odczytu na laptoku, a to jest dopiero zwykły bajer, który bez pójscia dalej i wykorzystaniu pomiaru do regulacji niczego nie daje.
Zobacz w nadesłanych fotkach, do sprawdzenia i dla pewności użyłem precyzyjnego rtęciowego termometru, o małej bezwładnosci, który kosztował 30PLN i został fabrycznie skalibrowany.
pozdrawiam - inżynier
Tak masz rację, ale w tym momencie układ zmniejsza moc grzania i te fuzle skraplają się w kolumnie i do głowicy dochodzi para o temp. 78st.C czyli dalej leci możliwie czysty etanol, tylko wolniej.Citizen Kane pisze: Niestety, w praktyce wyższa temperatura wrzenia zacieru powoduje, że paruje z niego więcej fuzli
200ml etanolu to 1/2 l. czystej gorzały i można szybko policzyć czy to się opłaca. Ale jest też drugi temat a mianowicie przedgon, wszyscy wylewają na oko pierwsze 50ml, a ja wylewam tyle ile go faktycznie jest i zdarzyło mi się udoić 120ml, zanim przestało kapać.Citizen Kane pisze:Nie jestem skłonny wydać kilkuset złotych, żeby uratować od kanału 200 ml etanolu
Intencją moją nie jest przekonywanie wszystkich, że tylko mo sposób jest gwarancją na sukces, ja jedynie chciałem powiedzieć, że na przekór różnym mędrcom i niedowiakom, to jednak działa.
Dziwi mnie trochę twoje podejście do tematu, poświęcasz czas i środki, żeby zbudować czujnik temperatury z możliwością odczytu na laptoku, a to jest dopiero zwykły bajer, który bez pójscia dalej i wykorzystaniu pomiaru do regulacji niczego nie daje.
Zobacz w nadesłanych fotkach, do sprawdzenia i dla pewności użyłem precyzyjnego rtęciowego termometru, o małej bezwładnosci, który kosztował 30PLN i został fabrycznie skalibrowany.
pozdrawiam - inżynier
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Niestety, nie jestem ekspertem w dziedzinie rektyfikacji, aby merytorycznie zaprzeczyć lub potwierdzić Twoje słowa, tym samym wyklucza mnie to z dalszej dyskusji w temacie.inżynier pisze:Tak masz rację, ale w tym momencie układ zmniejsza moc grzania i te fuzle skraplają się w kolumnie i do głowicy dochodzi para o temp. 78st.C czyli dalej leci możliwie czysty etanol, tylko wolniej.
Czas, a tym bardziej środki (kilka pln-ów) na wykonanie tego czujnika, to pestka. Przy okazji odnawiam swoje dawne hobby jakim jest elektronika.inżynier pisze:Dziwi mnie trochę twoje podejście do tematu...
Tak, masz rację, taki czujnik to zwykły bajer, bo w zasadzie można by obejść się bez jakiegokolwiek pomiaru temperatury. W ostateczności wykorzystać termometr z błędem 10 stopniowym. Ważniejsza jest bowiem powtarzalność procesu i tu w pełni zgadzam się z kolegą a_priv. Powtórzę, czas i środki w stosunku do tego co chcesz osiągnąć są niewspółmierne. Dalej, odnośnie sprawy przedgonu... skąd pewność, że odebrałeś go we właściwej ilości?
Właśnie, właśnie, też chętnie zapoznam się z fotodokumentacją.
Co do elektroniki, będę raczej zmierzał w kierunku układu, który za pomocą elektrozaworu zbiera do osobnego odbiornika wszystko, co ma temperaturę wrzenia niższą i wyższą niż azeotrop etanol-woda, a osobno gromadzi tenże. Bez regulacji mocy grzania, ale za to z automatycznym wyłączeniem sprzętu na koniec procesu.
Co do elektroniki, będę raczej zmierzał w kierunku układu, który za pomocą elektrozaworu zbiera do osobnego odbiornika wszystko, co ma temperaturę wrzenia niższą i wyższą niż azeotrop etanol-woda, a osobno gromadzi tenże. Bez regulacji mocy grzania, ale za to z automatycznym wyłączeniem sprzętu na koniec procesu.
To akurat jest proste jak kilo gwoździ, po prostu przy temp. na szczycie kolumny ustawionej na 75 st najpierw leci jak głupie, a potem przestaje, na tzw, niucha to piękny acetonowo-metylowy rozpuszczalnik, organoleptycznie nie próbowałem.Citizen Kane pisze:Dalej, odnośnie sprawy przedgonu... skąd pewność, że odebrałeś go we właściwej ilości?
pozdrawiam - inzynier
PS czy dostałeś fotki i kiedy pokażą się na galerii
inżynier - niestety uważam że nadal nie jesteś zapoznany dokładnie z procesami destylacji
to że niektóre alkohole mają temp wrzenia np 72° wcale nie oznacza że kiedy tylko temperatura wzrośnie do 78,3 już ich nie ma - byłoby to zbyt piękne,
to że niektóre alkohole mają temp wrzenia np 72° wcale nie oznacza że kiedy tylko temperatura wzrośnie do 78,3 już ich nie ma - byłoby to zbyt piękne,
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
@greg
@AAbratek
Drogi Kolego,
Rozumiem twoją asertywność, ale bardzo proszę weź pod uwagę, czy precyzyjniejszą metodą oddzielenia tzw. lekkich jest metoda stosowana przez Ciebie tzn "na oko", czy moja?
Układ który udało mi się wykonać ma za zadanie utrzymywanie określonej temperatury par na szczycie kolumny, tuż przed chlodnicą. Wyobraź sobie proces wymiany ciecz para w którym jednym stałym punktem jest temp. wrzenia mieszaniny w garze, a drugim temperatura na szczycie kolumny, obrazowo rzecz ujmując to wszystko co ma temp. wrzenia niższą od temp na szczycie poleci do chlodnicy i dalej do flaszki, a to co ma wyższą pozostanie w kegu i na niższych poziomach kolumny. Problem jest z azeotropami, ale chyba będą ich śladowe ilosci. Jak się wkurzę to dam wynik na chromatograf i wtedy będzie czarno na białym.
Bardziej obrazowo tego już przedstawić nie umiem
Jest to sposób myslenia który mnie prowadził do celu, jeżeli uważasz, że gdzieś popelniłem błąd to mi go wskaż, ale proszę Cię, pamiętaj, że to jednak działa, a stara zasada którą dawno temu poznałem na studiach mówi: cyt. "Jeżeli teoria nie zgadza się z praktyką to tym gorzej dla teorii"
Czekam na twoją opinię z niecierpliwością.
pozdrawiam - inżynier
PS Tydzień temu mój tatuś kupił na stadionie 3 litry "amerykańskiego" spirytusu z kukurydzy 95,6% po 10 za litr. W trosce o jego zdrowie wlałem to do kega, dolałem 15 l. wody i przegotowałem i co sie okazało? Lekkich nie było wcale, natomiast wykapało mi 3l i cut ciut 95% co chyba jest dowodem całkiem niezłym.
No dobra jak go zwał, tak go zwał, aledo picia dobry to on nie jestgreg pisze:Kurcze, coście się uparli na ten aceton??? Ten zapach, tak zwany "acetonowy", to nic innego, jak ester, octan etylu, powstający przy fermentacji.
@AAbratek
Drogi Kolego,
Rozumiem twoją asertywność, ale bardzo proszę weź pod uwagę, czy precyzyjniejszą metodą oddzielenia tzw. lekkich jest metoda stosowana przez Ciebie tzn "na oko", czy moja?
Układ który udało mi się wykonać ma za zadanie utrzymywanie określonej temperatury par na szczycie kolumny, tuż przed chlodnicą. Wyobraź sobie proces wymiany ciecz para w którym jednym stałym punktem jest temp. wrzenia mieszaniny w garze, a drugim temperatura na szczycie kolumny, obrazowo rzecz ujmując to wszystko co ma temp. wrzenia niższą od temp na szczycie poleci do chlodnicy i dalej do flaszki, a to co ma wyższą pozostanie w kegu i na niższych poziomach kolumny. Problem jest z azeotropami, ale chyba będą ich śladowe ilosci. Jak się wkurzę to dam wynik na chromatograf i wtedy będzie czarno na białym.
Bardziej obrazowo tego już przedstawić nie umiem
Jest to sposób myslenia który mnie prowadził do celu, jeżeli uważasz, że gdzieś popelniłem błąd to mi go wskaż, ale proszę Cię, pamiętaj, że to jednak działa, a stara zasada którą dawno temu poznałem na studiach mówi: cyt. "Jeżeli teoria nie zgadza się z praktyką to tym gorzej dla teorii"
Czekam na twoją opinię z niecierpliwością.
pozdrawiam - inżynier
PS Tydzień temu mój tatuś kupił na stadionie 3 litry "amerykańskiego" spirytusu z kukurydzy 95,6% po 10 za litr. W trosce o jego zdrowie wlałem to do kega, dolałem 15 l. wody i przegotowałem i co sie okazało? Lekkich nie było wcale, natomiast wykapało mi 3l i cut ciut 95% co chyba jest dowodem całkiem niezłym.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości