Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Panowie pomóżcie grzałki zaczęły mi się przepalać
Pierwsza najtańsza chodziła przez 2 mce i spaliła się druga za 170 zł niby porządna spaliła się po 3h pracy , zawsze sa zanurzone bo konstrukcja jest tak że nie da rady inaczej , czy możliwe że intensywne wydzielanie pary powoduje że od góry tam gdzie leci para przepalają się ?
Pierwsza najtańsza chodziła przez 2 mce i spaliła się druga za 170 zł niby porządna spaliła się po 3h pracy , zawsze sa zanurzone bo konstrukcja jest tak że nie da rady inaczej , czy możliwe że intensywne wydzielanie pary powoduje że od góry tam gdzie leci para przepalają się ?
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Cześć
Zanurzenie grzałki w medium, wcale nie zapewnia dobrych warunków pracy czyt. chłodzenia, jeśli odbiór ciepła nie jest wymuszony np. pompą obiegową. A to trzeci z parametrów który ma wpływ na jej "długowieczność" Co z tego że ta druga kosztowała 170 zł. Zwróć uwagę że, ona jest sporo krótsza. A to znaczy że miała mniejszą powierzchnię odbioru ciepła i się "przegrzała" Grzałki w zmywarkach są b. krótkie (ok. 15 cm) ale są montowane tuż za pompą co zapewnia wystarczające chłodzenie. Kupuj grzałki na "MIARĘ" np. u tego wytwórcy - podaję tel. 605 204 606. On zapyta o wszelkie parametry pracy i jednym z pierwszych pytań będzie pytanie o dł roboczą. A to podstawa długiego życia grzałki jeśli odbiór ciepła jest na zasadzie konwekcji. Ważna też jest objętość naczynia w którym ona będzie zanurzona. O tych wszystkich warunkach pracy grzałki musisz gościowi powiedzieć.
Zanurzenie grzałki w medium, wcale nie zapewnia dobrych warunków pracy czyt. chłodzenia, jeśli odbiór ciepła nie jest wymuszony np. pompą obiegową. A to trzeci z parametrów który ma wpływ na jej "długowieczność" Co z tego że ta druga kosztowała 170 zł. Zwróć uwagę że, ona jest sporo krótsza. A to znaczy że miała mniejszą powierzchnię odbioru ciepła i się "przegrzała" Grzałki w zmywarkach są b. krótkie (ok. 15 cm) ale są montowane tuż za pompą co zapewnia wystarczające chłodzenie. Kupuj grzałki na "MIARĘ" np. u tego wytwórcy - podaję tel. 605 204 606. On zapyta o wszelkie parametry pracy i jednym z pierwszych pytań będzie pytanie o dł roboczą. A to podstawa długiego życia grzałki jeśli odbiór ciepła jest na zasadzie konwekcji. Ważna też jest objętość naczynia w którym ona będzie zanurzona. O tych wszystkich warunkach pracy grzałki musisz gościowi powiedzieć.
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
(czy możliwe że intensywne wydzielanie pary powoduje że od góry tam gdzie leci para przepalają się ?) Wytłumacz to,podgrzewasz pary?
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Nie podgrzewam tam już raczej wodę chyba że układ wytrąci się z równowagi to bardzo ubogi nastaw, para powstaje miedzy grzałkami które oddają 4 do 6kw mocy w rurze fi 44,5 mm i długości 40 cm więc moc grzania jest duża i temperatura na wypływie około 101-103 stopnie (termometr ma rozrzut raz czysta woda wrze 101 raz 103 ) czyli powstawanie tam pary na górze rury jest nieuniknione , a że jest to gorszy przewodnik ciepła niż woda w stanie ciekłym to przegrzewają się grzałki. Wypadało by te grzałki w szereg powłączać żeby na 110 V chodziły to by mogły wytrzymać
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Twój problem polega na tym ze nie jesteś w stanie określić mocy jaka będzie potrzebna do pracy tego układu. Łącząc grzałki w szereg faktycznie obniżysz w ten sposób moc grzania (50%) ale to może okazać się nie wystarczające dla wyk. procesu. Uniwersalniej będzie zastosować jakiś prosty układ regulatora fazowego (większe pole manewru +/- mocą wyjściową) W każdym razie grzałki muszą być obliczone i wykonane na najbardziej niekorzystne warunki pracy - max napięcie zasilające i sumaryczny czas pracy
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Jednak po zastanowieniu doszedłem do wniosku że trzeba przejść na jedynie słuszne źródło ciepła i kolumnę grzać parą. Kocioł przeszedł próbę wodną pozytywnie , próbę na gorąco też . Tak śmiga na mocy znamionowej:
https://youtu.be/S8meb-kkxsI
Tak na pół gwizdka:
https://www.youtube.com/watch?v=5ndCX5b5Xbw
Obydwie sytuacje przy odkręconym na full zaworze parowym, nie ma potrzeby utrzymywać ciśnień większych jak 0,5 atm bo i tak temperatura pary oscyluje od 200 przy bardzo słabym paleniu do 300 stopni przy mocnym, kocioł ma moc znamionową ok 20 kW także z nawiązką wystarczy do zasilania wszystkiego.
Teraz takie pytanie techniczne czy zrobić:
1) bełkotkę i grzać bezpośrednio wprowadzając parę w nastaw w rurę gdzie były grzałki? ( wspawać rurę powiedzmy 1/2 lub 3/4" i ja nawiercić w jednym rzędzie i to zakręcić korkiem 6/4 cala w miejsce grzałki)
2) bełkotkę ale w postaci grubej rury np 5/4 cala żeby miedzy bełkotką a rurą zewnętrzną była mała szpara i wypływający nastaw się tam na 100% wygotował przez kontakt z rurą a resztę pary wprowadzać końcem rury do kociołka który jest podstawą kolumny .
3) ogrzewać pośrednio przez wymiennik płytowy para z jednej , zacier z drugiej bez kontaktu ze sobą
Co uważacie który wariant najlepszy?
https://youtu.be/S8meb-kkxsI
Tak na pół gwizdka:
https://www.youtube.com/watch?v=5ndCX5b5Xbw
Obydwie sytuacje przy odkręconym na full zaworze parowym, nie ma potrzeby utrzymywać ciśnień większych jak 0,5 atm bo i tak temperatura pary oscyluje od 200 przy bardzo słabym paleniu do 300 stopni przy mocnym, kocioł ma moc znamionową ok 20 kW także z nawiązką wystarczy do zasilania wszystkiego.
Teraz takie pytanie techniczne czy zrobić:
1) bełkotkę i grzać bezpośrednio wprowadzając parę w nastaw w rurę gdzie były grzałki? ( wspawać rurę powiedzmy 1/2 lub 3/4" i ja nawiercić w jednym rzędzie i to zakręcić korkiem 6/4 cala w miejsce grzałki)
2) bełkotkę ale w postaci grubej rury np 5/4 cala żeby miedzy bełkotką a rurą zewnętrzną była mała szpara i wypływający nastaw się tam na 100% wygotował przez kontakt z rurą a resztę pary wprowadzać końcem rury do kociołka który jest podstawą kolumny .
3) ogrzewać pośrednio przez wymiennik płytowy para z jednej , zacier z drugiej bez kontaktu ze sobą
Co uważacie który wariant najlepszy?
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Po obejrzeniu filmu kończę dyskusję w temacie.
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Witam,
ja bym Koledze zaproponował wstrzymać się z parą.
Łatwiej obsłużyć i zautomatyzować elektryczne. Jest też mega bezpieczniej.
wg mnie powodem spalenia grzałek jest za małą objętość cieczy podgrzewanej.
Wspawanie poziomej rury o większej średnicy rozwiąże problem
ja bym Koledze zaproponował wstrzymać się z parą.
Łatwiej obsłużyć i zautomatyzować elektryczne. Jest też mega bezpieczniej.
wg mnie powodem spalenia grzałek jest za małą objętość cieczy podgrzewanej.
Wspawanie poziomej rury o większej średnicy rozwiąże problem
"Jeżeli coś jest głupie , ale działa , to nie jest głupie" - Murphy
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Eksperyment z parą to dorobienie tylko bełkotki i taką oto dorobiłem;
Po złożeniu i wstawieniu na miejsce wyeksploatowanego parnika:
Połączona bełkotka z przegrzewaczem karbowanką dn 16, teraz nie ma problemu zalać 2 kolumny z jednego miejsca grzania, proces jest stabilny aczkolwiek wymaga korekt pary zasilającej bo nie wspawałem jeszcze reduktora na wyjściu z kotła i stąd te wahnięcia ale ogólnie jest dobrze:
https://youtu.be/cpltYBbSS0g
Zobaczymy co wyjdzie po przerobieniu beczki jaka wydajność
Po złożeniu i wstawieniu na miejsce wyeksploatowanego parnika:
Połączona bełkotka z przegrzewaczem karbowanką dn 16, teraz nie ma problemu zalać 2 kolumny z jednego miejsca grzania, proces jest stabilny aczkolwiek wymaga korekt pary zasilającej bo nie wspawałem jeszcze reduktora na wyjściu z kotła i stąd te wahnięcia ale ogólnie jest dobrze:
https://youtu.be/cpltYBbSS0g
Zobaczymy co wyjdzie po przerobieniu beczki jaka wydajność
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Modyfikacji i rozbudowy ciąg dalszy , pierwsze co złożyłem to pompę tłokową która jedną sekcją tłoczy nastaw drugą sekcją lutrynek spływający z kolumny spirytusowej i to następnie podaje na szczyt kolumny odpędowej:
Pompa ma 24 stopniową regulacje wydajności ( 12 przełożeń regulacji skoku tłoka i 2 biegi silnika )
Co do samej technologi to zwiększyłem temperaturę w rurze odpływowej do nie mniej jak 130 stopni i nagle zwiększyła się wydajność do stechiometrycznej , na prądzie jednak te 106 stopni na wylocie niosło ze sobą straty. Ilość tłoczonego nastawu wynosi 20 l /h większa ilość powoduje stopniowe zalewanie 1 kolumny , a zwiększenie ciśnienia pary w bełkotce powoduje zalewanie 2 kolumny . Dlatego optymalnie pracuje na V=20l/h i temperaturze na wylocie >130 stopni
https://youtu.be/lurWKJgILnA
https://youtu.be/5v370iv4JZY
Zostało jeszcze zastosować termometr na 8 sond ażeby 1 kolumnę kompleksowo monitorować i wspawać reduktor pary w celu stabilizacji ciśnienia bo jedyną czynnością teraz jest korygowanie stopnia dławienia pary
Pompa ma 24 stopniową regulacje wydajności ( 12 przełożeń regulacji skoku tłoka i 2 biegi silnika )
Co do samej technologi to zwiększyłem temperaturę w rurze odpływowej do nie mniej jak 130 stopni i nagle zwiększyła się wydajność do stechiometrycznej , na prądzie jednak te 106 stopni na wylocie niosło ze sobą straty. Ilość tłoczonego nastawu wynosi 20 l /h większa ilość powoduje stopniowe zalewanie 1 kolumny , a zwiększenie ciśnienia pary w bełkotce powoduje zalewanie 2 kolumny . Dlatego optymalnie pracuje na V=20l/h i temperaturze na wylocie >130 stopni
https://youtu.be/lurWKJgILnA
https://youtu.be/5v370iv4JZY
Zostało jeszcze zastosować termometr na 8 sond ażeby 1 kolumnę kompleksowo monitorować i wspawać reduktor pary w celu stabilizacji ciśnienia bo jedyną czynnością teraz jest korygowanie stopnia dławienia pary
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Z czego Kolega zrobił element wykonawczy pompy, siłownik pneumatyczny? Jakie uszczelnienie silikon czy może epdm?
"Jeżeli coś jest głupie , ale działa , to nie jest głupie" - Murphy
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Tak jest to siłownik fi 20 mm skok 80 mm prod festo, uszczelnienia tam są z NBR i PE-U(PU) kauczuk akrylonitrylo-butadienowy oraz elastomer poliuretanowy.
Pędzę bo lubię to zajęcie
- stratos
- 101%
- Posty: 682
- Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
- Lokalizacja: Północne Mazowsze
- Kontaktowanie:
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Na filmiki patrzyłem.
To trochę taki powrót do epoki wiktoriańskiej?
Choć kierunek moim zdaniem słuszny nie jest, to mimo wszystko chylę czoło przed pomysłowością i twórczością kolegi.
To trochę taki powrót do epoki wiktoriańskiej?
Choć kierunek moim zdaniem słuszny nie jest, to mimo wszystko chylę czoło przed pomysłowością i twórczością kolegi.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Wydaje mi się że raczej jest to droga do powrotu do tradycyjnego gorzelnictwa rolniczego , stawiam większy kocioł ażeby parować surowce skrobiowe równolegle z odpędem i skręcać w tym kierunku ażeby żaden ziemiopłód się nie zmarnował Ta instalacja wymaga i tak full time dozoru to w międzyczasie można parować i zacierać , i nie wiem czy to też nie wymusi przeróbki kolumny odpędowej w całości na półkową wielokołpakową lub podwójnego gotowania ale jak to mówią czas pokaże a tego zawsze brak
Pędzę bo lubię to zajęcie
Re: Aparat destylacyjny dwukolumnowy do pracy ciągłej.
Po upływie kwartału od ostatnich modyfikacji chciałem zaprezentować dalszy postęp w domu i zagrodzie
Na pierwszy ogień poszedł kocioł, dotychczasowy miał problem z wydajnością, oraz za małe ciśnienie robocze pod projektowany i w połowie wykonany parnik ciśnieniowy do zboża. Następnym argumentem było przestawienie go na opał mokry i małokaloryczny ale za to darmowy w odróżnieniu od poprzedniego gdzie spalałem koks. Palenisko wymurowałem z szamotu z żeliwnym sklepieniem wspomagającym dopalanie i zapalanie gazów z opału o dużej zawartości części lotnych:
Na zdjęciu już z przegrzewaczem podłączonym do kolumny zacierowej
Na to poszedł kocioł 3,5 m2 pow ogrzewalnej o mocy znamionowej dla gazu 42 kW, po próbie wodnej na wytrzymałość na 1,5x ciśnienie robocze, z przełożoną armaturą ze starego z pewnymi udoskonaleniami:
Problematyczne było regulowanie mocy grzania parą z powodu braku stabilności ciśnienia , zamontowałem reduktor do pary co rozwiązało ten problem , od razu za reduktorem rozdzieliłem parę na 2 wyjścia tj jedno na kolumnę przez przegrzewacz , drugi na parę nasycona do parnika
Kocioł jest znacznie przewymiarowany przez to ma zapas i zapewnia stabilne ciśnienie na opalaniu dziadostwem
Kolejne udoskonalenie na jesień to chłodzenie w obiegu zamkniętym z odzyskiem ciepła do pomieszczenia
4 grzejniki 3 płytowe o mocy 10 kW do tego pompa obiegowa wz250 z bypassem do regulacji
Jeszcze na mody załapała się sama kolumna , tu z pomocą przyszedł robert4you i dorobił sterownik na miarę do mojej konstrukcji który to odpowiada za sterowanie wszystkim poza kotłem ( cały proces i to w kilku wersjach , praca ciągłą , okresowa rektyfikacja , rektyfikacja dokładna ) ogólnie odpalasz z wifi start i dalej się już samo tarabani
Steruje 3 elektrozaworami, OLM, od zrzutu jeziorka, i płukania OLM, które są połączone w jedną linię na 2 gatunek i osobny wąż na 1 gat.
A to wszystko dzięki takiej niepozornej skrzynce na ścianie
Ale naprawdę robi piękną robotę, polecam z czystym sercem Teraz parnik idzie na następny strzał
Na pierwszy ogień poszedł kocioł, dotychczasowy miał problem z wydajnością, oraz za małe ciśnienie robocze pod projektowany i w połowie wykonany parnik ciśnieniowy do zboża. Następnym argumentem było przestawienie go na opał mokry i małokaloryczny ale za to darmowy w odróżnieniu od poprzedniego gdzie spalałem koks. Palenisko wymurowałem z szamotu z żeliwnym sklepieniem wspomagającym dopalanie i zapalanie gazów z opału o dużej zawartości części lotnych:
Na zdjęciu już z przegrzewaczem podłączonym do kolumny zacierowej
Na to poszedł kocioł 3,5 m2 pow ogrzewalnej o mocy znamionowej dla gazu 42 kW, po próbie wodnej na wytrzymałość na 1,5x ciśnienie robocze, z przełożoną armaturą ze starego z pewnymi udoskonaleniami:
Problematyczne było regulowanie mocy grzania parą z powodu braku stabilności ciśnienia , zamontowałem reduktor do pary co rozwiązało ten problem , od razu za reduktorem rozdzieliłem parę na 2 wyjścia tj jedno na kolumnę przez przegrzewacz , drugi na parę nasycona do parnika
Kocioł jest znacznie przewymiarowany przez to ma zapas i zapewnia stabilne ciśnienie na opalaniu dziadostwem
Kolejne udoskonalenie na jesień to chłodzenie w obiegu zamkniętym z odzyskiem ciepła do pomieszczenia
4 grzejniki 3 płytowe o mocy 10 kW do tego pompa obiegowa wz250 z bypassem do regulacji
Jeszcze na mody załapała się sama kolumna , tu z pomocą przyszedł robert4you i dorobił sterownik na miarę do mojej konstrukcji który to odpowiada za sterowanie wszystkim poza kotłem ( cały proces i to w kilku wersjach , praca ciągłą , okresowa rektyfikacja , rektyfikacja dokładna ) ogólnie odpalasz z wifi start i dalej się już samo tarabani
Steruje 3 elektrozaworami, OLM, od zrzutu jeziorka, i płukania OLM, które są połączone w jedną linię na 2 gatunek i osobny wąż na 1 gat.
A to wszystko dzięki takiej niepozornej skrzynce na ścianie
Ale naprawdę robi piękną robotę, polecam z czystym sercem Teraz parnik idzie na następny strzał
Pędzę bo lubię to zajęcie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości