Po upływie kwartału od ostatnich modyfikacji chciałem zaprezentować dalszy postęp w domu i zagrodzie
Na pierwszy ogień poszedł kocioł, dotychczasowy miał problem z wydajnością, oraz za małe ciśnienie robocze pod projektowany i w połowie wykonany parnik ciśnieniowy do zboża. Następnym argumentem było przestawienie go na opał mokry i małokaloryczny ale za to darmowy w odróżnieniu od poprzedniego gdzie spalałem koks. Palenisko wymurowałem z szamotu z żeliwnym sklepieniem wspomagającym dopalanie i zapalanie gazów z opału o dużej zawartości części lotnych:
Na zdjęciu już z przegrzewaczem podłączonym do kolumny zacierowej
Na to poszedł kocioł 3,5 m2 pow ogrzewalnej o mocy znamionowej dla gazu 42 kW, po próbie wodnej na wytrzymałość na 1,5x ciśnienie robocze, z przełożoną armaturą ze starego z pewnymi udoskonaleniami:
Problematyczne było regulowanie mocy grzania parą z powodu braku stabilności ciśnienia , zamontowałem reduktor do pary co rozwiązało ten problem , od razu za reduktorem rozdzieliłem parę na 2 wyjścia tj jedno na kolumnę przez przegrzewacz , drugi na parę nasycona do parnika
Kocioł jest znacznie przewymiarowany przez to ma zapas i zapewnia stabilne ciśnienie na opalaniu dziadostwem
Kolejne udoskonalenie na jesień to chłodzenie w obiegu zamkniętym z odzyskiem ciepła do pomieszczenia
4 grzejniki 3 płytowe o mocy 10 kW do tego pompa obiegowa wz250 z bypassem do regulacji
Jeszcze na mody załapała się sama kolumna , tu z pomocą przyszedł robert4you i dorobił sterownik na miarę do mojej konstrukcji który to odpowiada za sterowanie wszystkim poza kotłem ( cały proces i to w kilku wersjach , praca ciągłą , okresowa rektyfikacja , rektyfikacja dokładna ) ogólnie odpalasz z wifi start i dalej się już samo tarabani
Steruje 3 elektrozaworami, OLM, od zrzutu jeziorka, i płukania OLM, które są połączone w jedną linię na 2 gatunek i osobny wąż na 1 gat.
A to wszystko dzięki takiej niepozornej skrzynce na ścianie
Ale naprawdę robi piękną robotę, polecam z czystym sercem
Teraz parnik idzie na następny strzał