Witam wszystkich!
Więc właśnie zacząłem destylować, robiąc mój pierwszy bieg na destylatorze, nad którym pracowałem dziś wieczorem lub jutro. (Puree gruszkowe: burza przewróciła moją gruszę)
W każdym razie jestem już zakochany w tym procesie i chcę zrobić więcej.
Więc dzisiaj w pracy mój szef poprosił mnie, żebym poszedł do działu odpraw i wyrzucił wszystko, co było tam dłużej niż miesiąc (są oznaczone datami)
Oto 37 puszek nadzienia z jagodowego ciasta.
Teraz z jednej strony. Wygląda na to, że będzie to całkiem interesujące zmywanie, a do tego jest już sporo dodanego cukru.
Z drugiej strony - metanol. Czytałem tu i ówdzie, że powstaje w wyniku fermentacji pektyny, której, jak przypuszczam, jest dużo w naszym nadzieniu, tak jak w dżemie.
Czy istnieje realne niebezpieczeństwo zatrucia metanolem, gdybym spróbował coś z nim zrobić?
Pektyna, metanol i pół palety nadzienia z ciasta jagodowego.
Re: Pektyna, metanol i pół palety nadzienia z ciasta jagodowego.
To mi wygląda na kolejnego bota/copywritera, do tego z kiepskim translatorem z angielskiego (zmywanie - wash "nastaw").
Re: Pektyna, metanol i pół palety nadzienia z ciasta jagodowego.
A może chłop z dalekich krain chce się nauczyć czegoś od nas, Polaków, znanych z picia i robienia wódki. W koncernach nic mu nie powiedzą to pisze na forach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości