Mam nadzieję, że w końcu zawiąże się jakaś w miarę merytoryczna dyskusja na temat powstawania azeotropów podczas prowadzenia procesu rektyfikacji. Nie ukrywam, że jest to dla mnie problem, który można nazwać wręcz obsesją. Chemia była i jest dla mnie magią i z tego względu jestem w stanie podjąć ją (dyskusję) z poziomu tylko i wyłącznie automatyka przemysłowego, jakim do niedawna byłem. Swoje spostrzeżenia opieram na przeprowadzonych procesach, doświadczeniach i dyskusjach z kol.@Andrzejg11. Tyle tytułem wstępu teraz do rzeczy. Po pierwsze;
Pytanie czy tabelka dotyczy zacieru klasycznego czy też cukrówki, bo z pewnością mogą wystąpić istotne różnice.
Po drugie; powstawanie azeotropów przyjmuję za pewnik bo w innym razie przy poprawnie przeprowadzonym odbiorze przedgonów alkohole lekkie jako struktury (nie wiem czy to dobre określenie) jednorodne winny być odebrane w całości na początku - ze względu na specyficzną dla nich temp. wrzenia. Ja odbieram przedgony na b. małej mocy grzania ca. 350 W początek 250 W koniec odb. praktycznie bez użycia wody chłodzącej. A to po to, by jak najmniej mieszać pary na wypełnieniu. Pierwsze krople (intensywna woń acetonu) uzyskuję przy temp. głowicy na poziomie 52/54*C kończę gdy temp. głowicy i OOB się zrównają (woń kwiatków). Teoretycznie przedgony powinny być odebrane w całości. Tymczasem mam z nimi do czynienia w kolejnych procesach tego samego urobku. Ja jako chyba jedyny z naszego grona odbieram kroplowo także pogony. Stwierdzam - z alko. "ciężkimi" jest to samo. To się nie "trzyma" żadnej logiki. W poszukiwaniach materiałów dot. występowania i odbioru alko. lekkich podczas procesu destylacji natknąłem się na opracowanie "jakiejś" p. dr że alkohole te należy odbierać w stosunku %-wym do destylowanej objętości i powinny się zawierać w granicach od 1 do nawet 2,5% przy nastawach owocowych prędkość nie jest tu taka istotna miała nie przekraczać ok. 3 kropli na/sek.
Jak już pisałem poprzednio pracujemy z kol. Andrzejg11 w technologii regulacji ciśnienia w kolumnie co znacznie poprawiło jakość urobku w I procesie (uzyskuję 60-70%) produktu bez poprawek. Ostatnio przeprowadziłem 2-krotnie doświadczenie z podgrzewaniem wstępnym nastawu z otwartym do atmosfery wlewem - do temp. 76*C i utrzymaniu jej przez ok. 2-3 min w bojlerze. Sugestywnie uważam że poprawiło to efektywność odbioru przedgonów. Mogliby kol. potwierdzić ją lub zaprzeczyć tej hipotezie! Dość znaczącą może być sugestia kol. rastro dot. %-wości wsadu w kontekście lotności par. Mam nadzieję na kontynuację dyskusji!