Samogon z wina z Czarnego bzu
Samogon z wina z Czarnego bzu
Mam pytanko. Czy robił ktoś z Was bimber z wina z czarnego bzu?
Otóż ja zrobiłem winko ok.30l, zawartość cukru w ilości 6kg, 10kg owocu i reszta woda.
Szczerze powiem że nic rewelacyjnego, więc do gara.
Wlałem ok.5 litrów - Krótka kolumna, bez wypełnienia i bez refluksu. Ukapało ok0,8l wytworu 85%, ale co najważniejsze i najgorsze zalatuje jajami. Czuć czarny bez, ale jaja jeszcze bardziej. Czemu to tak się stanęło .Smak nawet, nawet, ale zapach
Dlatego pytam bo może ktoś robił coś takiego i powie czy ten zapach to normane.
Pozdrawiam
Otóż ja zrobiłem winko ok.30l, zawartość cukru w ilości 6kg, 10kg owocu i reszta woda.
Szczerze powiem że nic rewelacyjnego, więc do gara.
Wlałem ok.5 litrów - Krótka kolumna, bez wypełnienia i bez refluksu. Ukapało ok0,8l wytworu 85%, ale co najważniejsze i najgorsze zalatuje jajami. Czuć czarny bez, ale jaja jeszcze bardziej. Czemu to tak się stanęło .Smak nawet, nawet, ale zapach
Dlatego pytam bo może ktoś robił coś takiego i powie czy ten zapach to normane.
Pozdrawiam
A ja właśnie wczoraj zlewałem wino z kwiatów czarnego bzu. Uważam (moi degustatorzy również) ze jest rewelacyjne.
Ale warunek jeden trzeba zachować - kwiaty wyrzucamy już po tygodniu.
Wina z owoców bzu są bardzo dobre ale jako mieszane (np. z Antonówką) ale muszą dojrzeć i owoce muszą byc bardzo dojrzałe ( niedojrzałe owoce zawieraja związki toksyczne),
- wiec moze sie pospieszyłeś
p.s. młode niedojrzałe bzowe wina po prostu śmierdzą. potrzebna cierpliwość
Ale warunek jeden trzeba zachować - kwiaty wyrzucamy już po tygodniu.
Wina z owoców bzu są bardzo dobre ale jako mieszane (np. z Antonówką) ale muszą dojrzeć i owoce muszą byc bardzo dojrzałe ( niedojrzałe owoce zawieraja związki toksyczne),
- wiec moze sie pospieszyłeś
p.s. młode niedojrzałe bzowe wina po prostu śmierdzą. potrzebna cierpliwość
Ostatnio zmieniony 2007-10-28, 09:52 przez beznicki, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie jest zbyt krótkie by pić kiepskie trunki
A teraz pytanie z innej beczki ale tyczące się owego przedsięwzięcia.
Mam kolumne krótką i długą, ale nie mam żadnego zabezpieczenia aby trzymało wypełnienie(druciaki) żeby nie wpadły do gara. Co mogę na szybko zrobić aby te druciaki nie wyleciały. Zaznaczam że mam kolumne wkręcaną w beczke(mufa). Chcę puścić pozostałą część tego wina na delikatnym wypełnieniu i refluksie wewnętrznym.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-10-28, 18:30 ]
Panowie a czy ten smrodek może pochodzić z wężyka silikonowego który jest odprowadzeniem "gotowca" z chłodnicy do butli?
Mam kolumne krótką i długą, ale nie mam żadnego zabezpieczenia aby trzymało wypełnienie(druciaki) żeby nie wpadły do gara. Co mogę na szybko zrobić aby te druciaki nie wyleciały. Zaznaczam że mam kolumne wkręcaną w beczke(mufa). Chcę puścić pozostałą część tego wina na delikatnym wypełnieniu i refluksie wewnętrznym.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-10-28, 18:30 ]
Panowie a czy ten smrodek może pochodzić z wężyka silikonowego który jest odprowadzeniem "gotowca" z chłodnicy do butli?
- easy driver
- 40%
- Posty: 83
- Rejestracja: 2007-05-22, 20:33
- Lokalizacja: południe
A ja robię tak:
-jako że cz.b. jest ogólnodostępny i darmowy, biorę większą ilość, na lekkim ogniu zagotowuję (~10 min),
-czekam aż wystygnie do <50 st. C,
-pektopol,
-gniotę tłuczkiem do ziemniaków
-zawijam w koc i na następny dzień wyciskam przez pieluchę tetrową tyle soku - ile mi potrzeba.
Dzięki temu szybciej się klaruje.
Faktem jest że aromat cz. bzu nie każdemu odpowiada. Od zachwytów do
-jako że cz.b. jest ogólnodostępny i darmowy, biorę większą ilość, na lekkim ogniu zagotowuję (~10 min),
-czekam aż wystygnie do <50 st. C,
-pektopol,
-gniotę tłuczkiem do ziemniaków
-zawijam w koc i na następny dzień wyciskam przez pieluchę tetrową tyle soku - ile mi potrzeba.
Dzięki temu szybciej się klaruje.
Faktem jest że aromat cz. bzu nie każdemu odpowiada. Od zachwytów do
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"
Ja owoce zamrażam na kilka dni potem zalewam gorącą wodą dodaje pektopol i po 24 do 48 godzinach wyciskam prasą do owoców ( suchej masy zostaje zaledwie 20 do 25 % w zalezności od owoców.
Jezeli mam cenne owoce to wytłoki zalewam wrzatkiem i po następnej dobie jeszcze raz do prasy
Jezeli mam cenne owoce to wytłoki zalewam wrzatkiem i po następnej dobie jeszcze raz do prasy
Życie jest zbyt krótkie by pić kiepskie trunki
@beznicki
Ja również będę (może jutro?) zlewał wino z kwiatów cz. bzu.
Robię go pierwszy raz i nie słyszałem że kwiaty wywala się po tygodniu.
U mnie stoi ponad 2 tygodnie a kwiatami. To niedobrze? Co mnie może czekać w takim przypadku?
Zrobiłem 50 L z myślą o destylacji. Piłem kiedyś fantastyczny destylat właśnie z takiego wina.
Przepis wziąłem z http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=6699
Ja również będę (może jutro?) zlewał wino z kwiatów cz. bzu.
Robię go pierwszy raz i nie słyszałem że kwiaty wywala się po tygodniu.
U mnie stoi ponad 2 tygodnie a kwiatami. To niedobrze? Co mnie może czekać w takim przypadku?
Zrobiłem 50 L z myślą o destylacji. Piłem kiedyś fantastyczny destylat właśnie z takiego wina.
Przepis wziąłem z http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=6699
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości